Skocz do zawartości

Napowietrzenie a start fermentacji


nadyb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam takie pytanie- wszyscy piszą, że fermentacja im startuje np. po 8h a u mnie jest to raczej powyżej 30h. Czy wysokie napowietrzenie może powodować taki lag? Napowietrzam 5 min blenderem. Jak pierwsze dwie warki napowietrzalem przelewając to fermentacja ruszala szybko. Dodam, ze po fermentacji moge zebrac nawet 2litry gestwy. Czy grzybki maja wiecej tlenu jak u innych i tak dlugo sie mnoza?

Drugie pytanie- fermentowalem ostatnio pilsa na dworze:) temperatura 3-4 stopnie z 13blg zeszlo do 3,5 w 4 tygodnie! Czy gestwa po tym piwku nada sie do czegos czy juz jest za bardzo umeczona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże w pierwszej kolejności zużywają całkowicie tlen, po czym przystępują do procesu fermentacji alkoholowej (beztlenowej). Im więcej tlenu tym lag będzie dłuższy. Z tego co wiem, napowietrzanie blenderem mocniej napowietrza brzeczkę niż przelewanie z jednego fermentora do drugiego.

 

Możesz użyć gęstwę jak każdą inną. Trzeba jedynie sprawdzić jej kondycje najlepiej poprzez przepłukanie i odlanie do słoika. Jak będzie dużo ciemnych plamek (martwe drożdże) to bym zlał góre, zrobił starter i już. Chyba, ze to suchary to przy słabej jakości bym sobie odpuścił - majątek nie kosztują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Mam takie pytanie- wszyscy piszą, że fermentacja im startuje np. po 8h a u mnie jest to raczej powyżej 30h. Czy wysokie napowietrzenie może powodować taki lag? Napowietrzam 5 min blenderem. Jak pierwsze dwie warki napowietrzalem przelewając to fermentacja ruszala szybko. Dodam, ze po fermentacji moge zebrac nawet 2litry gestwy. Czy grzybki maja wiecej tlenu jak u innych i tak dlugo sie mnoza?

Drugie pytanie- fermentowalem ostatnio pilsa na dworze:) temperatura 3-4 stopnie z 13blg zeszlo do 3,5 w 4 tygodnie! Czy gestwa po tym piwku nada sie do czegos czy juz jest za bardzo umeczona?

Po 8 godzinach to alesy startują. Piwa dolnej fermentacji potrzebują kilkunastu, albo i kilkudziesięciu godzin. Ja wszystkie napowietrzam lejąc z kranu kotła prosto do fermentora, z wysokości ok 1 metra i nigdy problemów ze startem nie miałem. 3-4° to ryzykowna temperatura, drożdże na pewno bardzo zwolnią pracę, a mogą nawet jej zaprzestać. Optymalnie jest 8°. Ale w Twoim przypadku nie ma powodów do niepokoju, wygląda, że wszystko jest ok. Gęstwa będzie dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz tego sprowadzić do 1 czynnika. Mi piwa startują po 4 godzinach. Dolniaki po 8miu. Jest kilka czynników wpływających na start fermentacji oraz jej prawidłowy przebieg.

 

1. Ilość drożdży.

2. Kondycja drożdży.

3. Napowietrzenie brzeczki

4. Temperatura

5. Inne warunki (skład wody, jony magnezu itd) - ale celowo to pominę.

 

Punkt pierwszy załatwisz poprzez zrobienie np startera, czy też przeliczanie ilości gęstwy do zadania

Punkt drugi jest trudniejszy: jeśli chcesz używać gęstwy, to polecam jednak maksymalnie 3 pasaże. Drożdże mutują, do tego dochodzi możliwość infekcji itd. Jak robisz startery, to zawsze z pierwszego możesz coś tam odlać, i potem wystartować z tego punktu.

Punkt trzeci: to jest cholernie ważne, nie tylko dla samego startu, ale tego, jakiej jakości drożdże będziesz miał potem w gęstwie. Jak robisz startery bez napowietrzenia, potem zadasz drożdże również bez napowietrzenia, to kondycja tych w gęstwie będzie pozostawała wiele do życzenia. Owszem, piwo wystartuje i przefermentuje, ale już efekty tej fermentacji mogą być różne. Na pewno piwo słabiej odfermentuje - co już widzisz - pils co zszedł do 3,5 w 4 tygodnie to stanowczo słaby wynik.

Punt czwarty: ja zadaję drożdże w temperaturze około 26°C. Ważne jest to, żeby te temperatura miała szanse spaść do docelowej zanim drożdże się rozhulają i podniosą ją same z siebie.

Punkt piąty jak pisałem - pominę.

 

Klucz to pierwsze 3.

 

//EDIT:

a właśnie, zapomniałem napisać, że temat był wałkowany na forum pińcset razy. Szukanie nie boli.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże w pierwszej kolejności zużywają całkowicie tlen, po czym przystępują do procesu fermentacji alkoholowej (beztlenowej). Im więcej tlenu tym lag będzie dłuższy. Z tego co wiem, napowietrzanie blenderem mocniej napowietrza brzeczkę niż przelewanie z jednego fermentora do drugiego.

 

Możesz użyć gęstwę jak każdą inną. Trzeba jedynie sprawdzić jej kondycje najlepiej poprzez przepłukanie i odlanie do słoika. Jak będzie dużo ciemnych plamek (martwe drożdże) to bym zlał góre, zrobił starter i już. Chyba, ze to suchary to przy słabej jakości bym sobie odpuścił - majątek nie kosztują.

 

Jezus maria, dopiero na to zwróciłem uwagę. Chłopie! Weź poczytaj cokolwiek, zanim coś napiszesz, bo ktoś może posłuchać.

 

Wiesz co dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele. Drożdże zużywają tlen, żeby się namnożyć. Im mniej tlenu, tym wolniejsze mnożenie, tym wolniej kolonizują całą brzeczkę, tym dłuższy lag, tym gorsze efekty fermentacji, tym słabsze odfermentowanie.

 

Uf. Weźże może skasuj zawartość swojego posta, żeby nikt tego nie czytał.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże w pierwszej kolejności zużywają całkowicie tlen, po czym przystępują do procesu fermentacji alkoholowej (beztlenowej). Im więcej tlenu tym lag będzie dłuższy. Z tego co wiem, napowietrzanie blenderem mocniej napowietrza brzeczkę niż przelewanie z jednego fermentora do drugiego.

 

Możesz użyć gęstwę jak każdą inną. Trzeba jedynie sprawdzić jej kondycje najlepiej poprzez przepłukanie i odlanie do słoika. Jak będzie dużo ciemnych plamek (martwe drożdże) to bym zlał góre, zrobił starter i już. Chyba, ze to suchary to przy słabej jakości bym sobie odpuścił - majątek nie kosztują.

Poczekaj: tzn twoja rada jest żeby mniej natlenić bo natlenienie zwalnia fermentacje? :D Jeżeli tak, to jest chyba najgorsza rada 'eksperta' na tym forum tego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czytanie ze zrozumieniem się kłania.

 

Wypunktuję co napisałem:

1. Drożdże w pierwszej kolejności zużywają tlen

2. Im więcej tlenu - tym dłużej nim oddychają - zużywają

3. Napowietrzanie blenderem mocniej napowietrza brzeczkę niż przelewanie fermentora z jednego do drugiego.

 

Nie napisałem nigdzie:

1. Że im więcej tlenu tym gorzej.

 

Tak więc scooby: nie. To nie jest moja rada. Właściwie to nie udzieliłem żadnej rady, a odpowiedziałem na zadane pytanie w pierwszym poście:

Czy wysokie napowietrzenie może powodować taki lag?

Odpowiedź brzmi: Tak. Wysokie napowietrzenie może powodować dłuższy start fermentacji (a nie zwolnić fermentację - właściwie to ją przyspieszy)

 

2. Że drożdże potrzebują/nie potrzebują tlenu do czegokolwiek.

 

Tak więc crosis: Wiem do czego drożdże potrzebują tlenu i zapewniam Cię, że przy tej samej ilości ekstraktu, tej samej ilości zadanych drożdży (zakładam jedną zmienną - poziom natlenienia brzeczki) brzeczka mocniej natleniona wystartuje później. Innym tematem jest która pierwsza skończy i jakie będą tego efekty jednak nie o to jest pytanie w pierwszym poście. To co mówisz jest oczywiście prawdą, jeżeli zakładamy za małą ilość drożdży w brzeczce która jest wynikiem zbyt małej ilości tlenu w brzeczce. Drożdże wolą oddychać tlenem jeżeli ten jest dostępny - i tak tylko w tych warunkach drożdże są zdolne do namnażania. Dopiero gdy ten się kończy - rozpoczynają proces oddychania beztlenowego - fermentację alkoholową.

 

Pisząc już całkiem wprost - brzeczkę należy odpowiednio napowietrzyć przed zadaniem drożdży, należy zadawać drożdże w odpowiedniej temperaturze (zarówno temperatura samych drożdży jak i brzeczki jest istotna), należy zadawać drożdże w odpowiedniej ilości (ilość zależna od ekstraktu, stylu piwa, profilu piwa, postaci drożdży etc), należy zadawać w odpowiedniej kondycji.

 

PS. Crosis, czy Ty nie potrafisz normalnie pisać tylko od razu musisz jechać po rajtach? Można było napisać swoje wątpliwości z większą dozą kultury - nie zależnie kto ma rację.

Edytowane przez Grisha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można było napisać swoje wątpliwości z większą dozą kultury - nie zależnie kto ma rację.

pewnie tak, ale sam się niejednokrotnie przekonałem, że można by pisać swoje posty w sposób prostszy, jaśniejszy i bardziej jednoznaczny ;)

Szklane kule z obiegu wycofali i nie zawsze można wywróżyć co autor miał na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grisha wydaje mi się że fazę logarytmicznego rozmnażania drożdży zaliczasz do lagu a to już jest start fermentacji (faza niskich krążków). W tym czasie drożdże nie tylko się rozmnażają ale produkują też alko i CO2.

Wysokie napowietrzenie może tylko przyspieszyć lag, poczytaj:

http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2014/piwowar-14-20.pdf

http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2014/piwowar-14-21.pdf

ostatnio to wklejałem ale chyba nie czytałeś :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budex a jednak wychodzi na to że TAK.

Warka podzielona na 2 po 12l i...

Pierwsza napowietrzona blenderem kilka minut, zebrana powstala piana i zadana paczka uwodnionych s-04

Druga przelana do fermentora z wysokości i dodatkowo pobełtane chochlą. Zadana paczka uwodnionych s-04.

Temperatury te same.

Pierwsza warka ruszyła po 26 godzinach...

Druga warka ruszyła po około 9 godzinach.

W pierwszym przypadku gołym okiem można powiedzieć, że drożdży na dnie jest około 2 x więcej!!

Sprawdzane przez bulkadełko- wytwarzanie CO2. Nie mierzyłem blg ale jeśli można powiedzieć, że bulkadełko daje jakieś rozeznanie to warka pierwsza już kończy fermentację, a druga bulka ciągle w tym samym odstępie czasu. Od razu odpowiem: NIE BĘDĘ MIERZYŁ BLG BO NIE ZAGLĄDAM DO FERMENTUJĄCEGO PIWA I ULATNIAJĄCE SIĘ CO2 TO MÓJ JEDYNY WYZNACZNIK koniec i kropka.

 

 

Wszyscy piszą, że im warki startują po 5-10 godzinach więc to chyba efekt słabo napowietrzonej brzeczki...

Następnym razem sprawdzę jak to się ma na gęstwie. 18 listopad 2014 -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej się nie odzywałem, bo na fizyczno-chemicznych aspektach pracy drożdży się nie znam, ale to by się zgadzało z moimi obserwacjami. Od kiedy zmieniłem sposób napowietrzania (z lania z wysokości na lanie z wysokości + intensywne kołysanie, które podobno jest znacznie bardziej efektywne), to produkcja CO2 zaczyna mi się zauważalnie później. Od kiedy mocniej przykładam się do napowietrzania to turbo-start po kilku godzinach mi się nie zdarza, nawet bardzo świeża gęstwa potrafi mi czasem startować ponad 10 godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Pierwsza napowietrzona blenderem kilka minut, zebrana powstala piana i zadana paczka uwodnionych s-04

Druga przelana do fermentora z wysokości i dodatkowo pobełtane chochlą. Zadana paczka uwodnionych s-04.

...warka pierwsza już kończy fermentację, a druga bulka ciągle w tym samym odstępie czasu...

Można wyciągnąć z tego także inne wnioski. Jeśli zastosujemy drożdże dolnej fermentacji to w pierwszym przypadku zapewne mocno podniosą temperaturę co nie będzie korzystne. Edytowane przez Erikos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budex a jednak wychodzi na to że TAK.

Warka podzielona na 2 po 12l i...

Pierwsza napowietrzona blenderem kilka minut, zebrana powstala piana i zadana paczka uwodnionych s-04

Druga przelana do fermentora z wysokości i dodatkowo pobełtane chochlą. Zadana paczka uwodnionych s-04.

Temperatury te same.

Pierwsza warka ruszyła po 26 godzinach...

Druga warka ruszyła po około 9 godzinach.

W pierwszym przypadku gołym okiem można powiedzieć, że drożdży na dnie jest około 2 x więcej!!

Sprawdzane przez bulkadełko- wytwarzanie CO2. Nie mierzyłem blg ale jeśli można powiedzieć, że bulkadełko daje jakieś rozeznanie to warka pierwsza już kończy fermentację, a druga bulka ciągle w tym samym odstępie czasu. Od razu odpowiem: NIE BĘDĘ MIERZYŁ BLG BO NIE ZAGLĄDAM DO FERMENTUJĄCEGO PIWA I ULATNIAJĄCE SIĘ CO2 TO MÓJ JEDYNY WYZNACZNIK koniec i kropka.

 

 

Wszyscy piszą, że im warki startują po 5-10 godzinach więc to chyba efekt słabo napowietrzonej brzeczki...

Następnym razem sprawdzę jak to się ma na gęstwie. 18 listopad 2014 -

Bo blender to bardziej unibijanie piany niż napowietrzanie. Jak widać lanie z wężyka już jest lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo blender to bardziej unibijanie piany niż napowietrzanie

a to tak z teorii czy z praktyki?

Mam wrażenie, że źle zinterpretowałeś cytowany tekst.

Fermentacja to nie wyścigi. Przy właściwym napowietrzeniu drożdżaki może nie przeprowadzają fermentacji, ale się rozmnażają i kolonizują brzeczkę.

 

BTW, mam wrażenie, że znowy każdy zaczyna chwalić swoje i za nic nie odpuści ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio robiłem dwa lagery, jeden napowietrzany poprzez chlapanie wężykiem, drugi chlapanie + mikser ręczny.

Zadane starterami, jeden zrobiony z dość świeżych płynnych, drugi z sucharów wsypanych do naczynka z brzeczką bez rehydratacji.

Akurat jeśli chodzi o start to obserwacje w sumie niewiele dają, ze względu na:

- inna temp. zadania,

- inne optymalne temp. pracy. Temperatura pracy w dolnej granicy pierwszego szczepu, poniżej dolnej granicy drugiego.

- inne szczepy, z czego jeden na forum ma opinię wolnostartującego - M84

 

Generalnie pierwsze piwo ruszyło szybciej i bardziej intensywnie - jak zszedłem do piwnicy po dwóch dniach od zadania drożdży, to już widać było, że pracują od jakiegoś czasu dość intensywnie.

Drugie po dwóch dniach też pokazywało, że coś się dzieje, jednak było to niezbyt intensywne, dopiero po jakimś tygodniu wszystko się rozkręciło.

 

Za to było widać znaczną różnicę w ilości drożdży. Drożdży w piwie napowietrzonym mikserem było 1,5-2 razy więcej.

Dlatego też wydaje mi się, że jednak mikser też coś tam napowietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwygodniej zlać z wysokości przez kranik, wymieszać łychą (piana) razem z drożdżami-gęstwą i gotowe. Robię tak zawsze i zostawiam na noc. Ostatnio trzeba jednak wycieczkę do pieca na noc trzeba robić i mogę spojrzeć na fermentory. Po ok 2~3h bulgotają (2x16 litr). Aktywacja nowych ma lag 1 dniowy.

Edytowane przez GB...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kolega sam napisał że z wężyka poszło szybciej. Wniosek jest chyba jasny. A co później to już nie wnikałem.

No cóż tak to jest jak się wnioski wyciąga ze zdań wyrwanych z kontekstu :smilies:

Pierwsza napowietrzona blenderem kilka minut, zebrana powstala piana i zadana paczka uwodnionych s-04

 

Druga przelana do fermentora z wysokości i dodatkowo pobełtane chochlą. Zadana paczka uwodnionych s-04.

 

Temperatury te same.

 

Pierwsza warka ruszyła po 26 godzinach...

 

Druga warka ruszyła po około 9 godzinach.

 

W pierwszym przypadku gołym okiem można powiedzieć, że drożdży na dnie jest około 2 x więcej!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.