Skocz do zawartości

Domowe hodowanie papryczek (ostrych!)


crosis

Rekomendowane odpowiedzi

Może za płytko wsadzacie? Nie miałem nigdy takich sytuacji - ba, zwykle ciężko jest mi nawet rozsadzić 5cm sadzonki, bo są już tak mocno ukorzenione. Polecam więc kiełkowanie na mokrej wacie i wysadzanie do ziemi już zakiełkowanych nasion :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Polecam więc kiełkowanie na mokrej wacie i wysadzanie do ziemi już zakiełkowanych nasion


Cały sęk w tym, że tak właśnie zrobiłem. Wykiełkowały wszystkie ale popadały.. Temperatura około 21-24 stopni. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"MI papryczki w zeszłym roku też najpier rosły bardzo wzwyż (szczególnie habanero) a dopiero później rozbudowywały korzeń. Mi się naprawdę duże papryczki wywracały, pewnie z 15 cm  :)"

 

Po prostu wyciągały się do słońca (dziczały). Dlatego ważne jest doświetlanie sadzonek zimą.

Edytowane przez ras1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały czas miały i mają wodę, dupa, kolejne podejście to faktycznie moczenie na ligninie i potem w ziemię.

Polecam, przy takiej metodzie miałem 100% wschodów - jest to wygodna metoda szczególnie przy niepewnych nasionach. Wcześniej sadziłem od razu w ziemię i dupa - niektóre wzeszły, inne nie, potem kombinacje z dosadzaniem itp.

 

Inna sprawa, że mogłeś mieć liche nasiona - u mnie też z tych mniej ładnych (czarnawe, wklęśnięte, wyglądające ubogo) czasem wyrastały takie jakieś niedorobione te krzaczki, niektóre potem nawet nie owocowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja od jakiegoś czasu pakuję tylko w ziemię. Zawsze wschodzą prawie wszystkie. Ważne to odpowiednia wilgoć, temperatura oraz dobranie odpowiedniego pojemnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że to przez zbyt wczesne wysadzenie ale roślinki padają jedna za drugą.. A szkoda bo pięknie wystartowały. Podejrzewam, że wpływ na to może mieć zbyt mała ilość światła + jest trochę za zimno (nawet te wietrzenie mieszkania zimnym powietrzem) albo kiepska ziemia.. kupiłem ją, wyglądała dobrze ale mam wrażenie, że jest jakaś zagrzybiona.. dziwne naloty pojawiły się po pewnym czasie w doniczkach. Tak czy inaczej poczekam teraz zapewne do marca z wysiewem.

Spotkał się ktoś z Was z tym, że roślinki nie rozbudowały swojego systemu korzeniowego? U mnie wszystkie tego nie zrobiły, są chwiejne i potrafiły się przewalać nawet przy lekkim podlaniu.. 

 

Wg mnie dwa błędy:

1 - obecnie ciężko jest hodować rośliny bez growboxa i doświetlania. Jest za zimno i za mało światła. Dlatego nie budują systemu korzeniowego i się nie rozrastają.

2 - dobór pojemnika. Żeby naprawdę skutecznie prowadzić hodowlę najlepiej jest startować (kiełkować) w dedykowanej mini-szklarence. 1-3 roślinki na jeden malutki sektor. Dzięki temu rozwijają sobie też korzeń. Potem (kiedy już się nie mieszczą w takiej mini szklarence) wsadzam je do kubeczków 0,3 na wodę i tak trzymam w szklanym growboxie. Tam są dogrzewane (butelki z wrzątkiem) i doświetlane (halo-lampka, która też grzeje). Dopiero jak tam osiągną sensowną wysokość, czyli około 15-20 cm idą do docelowych doniczek.

 

Tak też je rozdawałem/rozsyłałem zeszłego roku - wszyscy mieli świetne zbiory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli jest ktoś zainteresowany mam nasiona, które są opisane jako Bhut Jolokia. Czy to faktycznie jolokia i, czy nasiona są coś warte nie wiem, ale nie zamierzam z nich korzystać, więc w razie czego chętnie odstapię za 1szt. domowego piwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jalapeno po 4 miesiącach ma 3 "generacje" liści, 10cm wysokości, ale wygląda solidnie. Habanero również 3 generacje liści, ale straszna mizeria.. Z końcem marca nowe podejście do tematu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszłej jesieni kupiłem sobie paczuszkę jalapeño w markecie, zjadłem ze smakiem, nasionka wysuszyłem i przechłodziłem. Z wysianych 20 wzeszła 1 roślinka. Jestem zdegustowany, wg telewizyjnego kucharza - celebryty to nie tak miało wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A po co je przesuszałeś i chłodziłeś? :P Hoduję chili od kilku lat i nigdy mi to nie przyszło do głowy. Sadzę albo "na świeżo", albo trzymam co najwyżej nasionka na szafkach, wyłożone na ręcznikach kuchennych... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymanie w chłodzie jest ok - to tzw. stratyfikacja nasion. Ma to imitować naturalny cykl przyrody (zima i te sprawy) i po późniejszym wzroście wilgoci i temperatury bardziej pobudzić nasiona do kiełkowania. Nie jest to żadna bajka, natomiast papryka nie wymaga specjalnego traktowania.

 

A nasiona podsuszyć warto - mniejsze ryzyko, że zapleśnieją w woreczkach (tak, zdarzyło mi się to kiedyś). Swoje zawsze suszę i nie miałem nigdy problemu z późniejszym startem - tyle, że ja przez dobę je moczę w wodzie, a potem wysadzam na wilgotną ligninę/watę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadzić można świeże nasiona. Jak do przechowywania to ususzyć wpierw, potem w coś zapakować (woreczek strunowy ) i do lodówki. Tak przechowywane nasiona dają radę. Ale pamiętać by w miarę możliwości używać jak najświeższych nasion, najlepiej z poprzedniego roku (odbije to się na ilości kiełków z nasion).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jasne, dlatego ja nigdy nie pakuję nasion w folię - suszę je po prostu i ewentualnie trzymam w papierowych kopertach. Papryka, szczególnie ostra, dobrze sobie radzi bez wychładzania. 

 

Natomiast w tym roku zrobiłem dodatkowe zakupy na nasionatropikalne.pl i mam dużo mniejszy udział wykiełkowanych, zdrowych sadzonek. Oczywiście absolutnie kosmicznie wybiły moje papryczki z nasion zebranych w poprzednim sezonie. Niedługo będę robił akcję adopcyjną :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W każdym poradniku czytam, że najlepiej jest wysiewać chili w lutym, najpóźniej marcu. A co stanie się, jeśli zrobiłbym to teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze zrobisz (bo teraz będzie szybkie kiełkowanie itd) to jeszcze zdążysz coś zebrać z tegorocznych. Ale za to w przyszłym roku, o ile dobrze je przezimujesz, będziesz miał już cacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.