Skocz do zawartości

Domowe hodowanie papryczek (ostrych!)


crosis

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zamówiłem na alledrogo nasiona i niestety z tych, które miały być habanero wyrosło lemon drop. Jakby ktoś chciał podzielić się nasionami na przyszły sezon to ja byłbym chętny. Najchętniej to habanero.

Jak już zacznę zbierać, czyli tak mniej więcej w październiku - spoko. Na bank chocolate habanero, lemon habanero, red habanero, yamaican yellow, bhut jolokia yellow i naga morich. Pewnie napiszę w tym temacie co mam i w jakiej ilości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

O, widzę że niektórzy koledzy mają doświadczenia też w temacie papryczek :) Może ktoś będzie w stanie pomóc :)

 

Mam trochę problemów z Cayenne Yellow i Red - drugi rok hodowli, nasiona z własnych zbiorów. Mam wysadzone 4 duże skrzynki, rośliny ok 30-35cm (czyli już wystarczająco duże). Jedna skrzynka ładnie owocuje, natomiast na pozostałych trzech kwiaty kwitną, a następnie brązowieją i zawiązuje się bardzo mało owoców. Próbowałem już zapylać je pędzelkiem, ale efektów brak. Co to może być? Rośliny nawożone przy podlewaniu bio-hummusem, bo i w skrzynce nasadzone gęsto.

 

PS. Habanero Orange i Habanero Red Savina dopiero zaczynają kwitnąć, ale późno wysadzone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie czytałem, że zbyt mała ilość światła i wysuszenie gleby przyczynia się do opadów kwiatów. Natomiast z doświadczenia nie widzę zależności, zazwyczaj kwiaty które się nie zapyli a pyłek już z nich opad żółkną i spadają. Ja bym zostawił jak jest albo dał więcej słońca jak masz możliwość. 

 

Właśnie przymierzam się do drugie zbioru, a Jalapeno Red i Yamaican yellow ponownie kwitną. Na Habanero Mustard i White dalej nie ma kwiatów, natomiast Mulato Isleno słabo w tym roku, na każdym krzaku tylko jeden owoc, do tego jeden z krzaków mi zrzucił liście nie wiem czemu :D A nie przelewałem go i ma sporo słońca. Wyszedł mi za to nowy problem... zadomowił się przędziorek na niektórych krzakach dzisiaj będę pryskał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie czytałem, że zbyt mała ilość światła i wysuszenie gleby przyczynia się do opadów kwiatów. Natomiast z doświadczenia nie widzę zależności, zazwyczaj kwiaty które się nie zapyli a pyłek już z nich opad żółkną i spadają. Ja bym zostawił jak jest albo dał więcej słońca jak masz możliwość.

 

Światła mają bardzo dużo - stoją w pełnym słońcu, na balkonie od południa :) Natomiast to prowadzi do drugiego problemu - przesuszania. Podlewam zazwyczaj wieczorem, choć jak jest upał, to również ganiam żonę za dnia :P

 

Ale chyba jednak fałszywy alarm - dziś dojrzałem, że z większości zbrązowiałych kwiatów ze środka wychodzą owoce :) Jest tego cała masa - obrodziło, a że zielone, to się pochowały :D

post-8533-0-21783300-1440694471_thumb.jpg

post-8533-0-15009600-1440694463_thumb.jpg

post-8533-0-36578600-1440694466_thumb.jpg

post-8533-0-63946100-1440694468_thumb.jpg

 

Mam jeszcze tylko nadzieję, że na Habanero pojawią się kwiaty - jeszcze nie jadłem tak ostrej papryki :) Ostatnio jak kupiłem sobie 1szt. Habanero Red w Piotrze i Pawle to była taka kicha, że głowa mała... moje Jalapeno w zeszłym roku były 3x ostrzejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie można je kilka lat uprawiać, ale w warunkach parapetowych mogą nie przeżyć ;) Za mało słońca i ciepła, w zeszłym roku zostawiłem 4 rośliny (na strychu) i wszystkie mi padły, ale może miały za zimno. W tym roku zostawię wszystkie zobaczymy czy przeżyją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm moje krzaki w zeszłym roku wszystkie padły na jesieni. Wskrzesiłem na wiosnę z nasion :) Szczerze mówiąc, to nie myślałem że można je trzymać przez kilka lat. Jak w ogóle owocują takie starsze rośliny w porównaniu z młodymi, wysadzanymi z nasion - czy nie gorzej?

 

Dalsza rodzina zajmuje się hodowlą zwykłej papryki pod foliami i wiem, że co rok wysiewają na świeżo z nasion. No ale ciężko to raczej zabrać do domu... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm moje krzaki w zeszłym roku wszystkie padły na jesieni. Wskrzesiłem na wiosnę z nasion :) Szczerze mówiąc, to nie myślałem że można je trzymać przez kilka lat. Jak w ogóle owocują takie starsze rośliny w porównaniu z młodymi, wysadzanymi z nasion - czy nie gorzej?

 

Dalsza rodzina zajmuje się hodowlą zwykłej papryki pod foliami i wiem, że co rok wysiewają na świeżo z nasion. No ale ciężko to raczej zabrać do domu... :D

 

Niby z tego co czytałem na forach to takie papryczki zachowują się lepiej szybciej kwitną oraz rosną. Nie potrzebny jest czas wtedy na ich ukorzenianie i wzrost ;) Więc jest sporo plusów, gdzieś mi się przewinął wątek gdzie gość miał 4-5 letnie habanero i dalej mu ładnie rodziły tylko z czasem potrzebują większej doniczki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugim roku mają najwięcej owoców, bo już od wiosny zaczynają kwitnąć i mają czas dobrze dojrzeć.

W tym roku kiepsko było ze wzgledu na upały. Na balkonie nie dawały rady, bo podlewać trzeba było cały czas, co oczywiście wypłukuje wszystko z gleby.

Nie wiem czy nie trzeba by przyciąć tego krzaka w drugim roku, bo strasznie wielki rośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Und i kilis - dobrze wiedzieć. W tym roku zakitram jakieś skrzynki do piwnicy (szczególnie Habanero) i sprawdzę na wiosnę :)

 

A co do upałów to fakt - ciężko było na balkonie. Musiałem podlewać 2x dziennie. Co do wypłukiwania składników to do podlewania stosowałem dodatek Biohummusu, a potem zastosowałem nawóz w granulkach sypany na wierzch (jakiś z supermarketu, przeznaczony do uprawy warzyw). Radę na pewno dało, bo ładnie owocują Cayennki :) Habanero mniej nawożone i później wysadzane, więc na razie bida - dopiero zaczyna intensywniej kwitnąć i nie wiem czy zdąży - chyba powędruje do domu na parapet (choć zapowiadają jeszcze ok. 30C...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm moje krzaki w zeszłym roku wszystkie padły na jesieni. Wskrzesiłem na wiosnę z nasion :) Szczerze mówiąc, to nie myślałem że można je trzymać przez kilka lat. Jak w ogóle owocują takie starsze rośliny w porównaniu z młodymi, wysadzanymi z nasion - czy nie gorzej?

 

Dalsza rodzina zajmuje się hodowlą zwykłej papryki pod foliami i wiem, że co rok wysiewają na świeżo z nasion. No ale ciężko to raczej zabrać do domu... :D

Generalnie owocują lepiej, tylko muszą mieć miejsce w doniczkach.

Mój najstarszy krzak ma już 3-4 lata i mimo, że jest mocno atakowany przez białe muszki i ma za małą doniczkę, to owocuje nieźle 0 co prawda w tym roku pogoda nie sprzyjała i jak zaczął zawiązywać owoce to zrobiło się chłodno i deszczowo i dał głównie takie małe popierdółki, a burze i wichury pozrzucały mi większość owoców przed drugim zbiorem, ale ogólnie to trzeci zbiór zapowiada się nieźle.

Przy zimowaniu ważne, aby nie przelewać. Podlewać raz na jakiś czas i małymi porcjami, czytałem że ponoć warto oberwać liście i lekko przyciąć roślinę. Ja trzymam krzaczki cały rok, w pokoju, w miejscu niezbyt silnie oświetlonym.

Pierwszy raz przelewałem chyba krzaki i 4 nie przetrwały zimy, kolejne udało się przetrwać bez strat.

W tym roku z każdej rośliny, którą mam już któryś rok, mam 3 zbiory, z nowych 1 może też drugi wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to można liczyć na sztuki... bardziej na dziesiąte części jednej sztuki :D Chyba że ktoś jest totalnym masochistą i lubi jak go potem okrutnie pali w odbyt....

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile takich papryczek (np habanero) zjedliście na raz? W sensie w jednym daniu.

Jestem ciekaw po prostu ;)

 

Habanero całej nie da się zjeść, za ostre jest na dodanie nawet do jednego dania. Ale za to mniej ostre papryczki zjadam czasem w całości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że próbowałem zjeść całą habanero ;) Następnego dnia ogień w toalecie. Nie robię tego już, to było do testów. Duża ilość chili może powodować bóle żołądka. A co do podawania do potraw to dodaję nawet i całą, zależy do czego i jak długo się gotuję. Proponuję suszyć habanero do pudru albo mrozić do zimowych sosów. Pamiętajcie, że każdy ma tolerancje na kapasicynę inną. Im więcej trenujesz tym więcej możesz zjeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Habanero całej nie da się zjeść, za ostre jest na dodanie nawet do jednego dania.
 

 

No bo zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak, czy co. :D Ostatnio w pracy, szef robił mi burgera,wkroił mi do środka całe habanero plus troche ostrego sosu. :) Taki psikus, dowiedziałem się po fakcie jak już zjadłem. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie co to nie wiem.

 

W zeszłym roku kupiłem te same papryczki z tego co dowiedziałem się od ogrodnika to pierwsza nazywa się Tahi chilli druga Thai Habanero. Stosowałem je do żarcia i nie były wcale gorsze od normalnych papryczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymałość na kapsaicynę rośnie wraz ze wzrostem spożycia.

Rok temu po zjedzeniu na sucho fatali red nie wiedziałem co ze sobą zrobić, w tym roku po zjedzeniu habanero orange dało radę wytrzymać bez zapijania jogurtem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.