Skocz do zawartości

16 maja 2015 - "Pod Przełęczą" Rzeczka, Góry Sowie, spotkanie wiosenne


rubezahl

Rekomendowane odpowiedzi

Poniżej dokumentacja fotograficzna bosego zdobycia Wielkiej Sowy

... a ten co? 

Na butach chciał zaoszczędzić, czy cooo?   :P

 

 

 

... jak rano zobaczyłem pierwsze kroki, to byłem ciekaw czy szczyt zostanie zdobyty na boso

 

Spoko, dale/wyżej było już tylko...

... dalej i wyżej    :lol:

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zagonie Kreta do zrzucenia fotek, to też się swoimi pochwalimy :P Bosego Rubka będzie więcej, coby nikt nie miał wątpliwości, że cała trasa na bosaka przesznięta ;)

 

I przepis na dżem chillowo-cebulowy - w wersji podstawowej, bo ja na pewno coś zmieniłam, ale zabijcie mnie od razu, bo co, to nie wiem. Pewnie nie było cukru palmowego... A i jeszcze, żeby nie było, ze sobie zasługi przypisuję - przepis pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej.

 

200 g papryczek chilli

200 g czerwonej cebuli

300 g cukru

200 g pokruszonego cukru palmowego (można zastąpić brązowym cukrem)

1/2 szkl. wody

2 łyżki pasty z tamaryndowca (lub 6 łyżek soku z limonki/cytryny)

1 łyżeczka soli

 

Papryczki kroimy w plasterki, cebulę w drobne plasterki, piórka, czy co się komu podoba. Wrzucamy wszystko do garnka i gotujemy na średnim ogniu do momentu rozpuszczenia cukru. Później ogień zmniejszamy i dżem musi się wysmażyć do odpowiedniej konsystencji - dżem powinien być gęsty, ale za bardzo się nie skarmelizować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bosego Rubka będzie więcej

... ale będą, czy to tak jak z Waszym zakwaterowaniem: "nocujemy tuż za płotem".

 

... i potem nad ranem odprowadzamy Cię przez 3/4 Rzeczki!

... wprawdzie start był optymistyczny, z pieśnią "my, pierwsza brygada" i dzwonkiem, ale po każdych 100 metrach pod górę, nie tyle entuzjazm, co siły nadwyrężone od godzin południowych...

... ale nagrodą był widok (z daleka już) siedzącego w świetle lampy, na środku drogi, na kegu przy skrzynce (lub odwrotnie) - Kamila, który do noclegu "za płot" ruszył z pół godziny(?) wcześniej.

  :lol:

 

... wspomnień takich jest mnóstwo, jak choćby tłumaczenie przez Irminkę kawału Pawła z "lubańskiego" na nasze   :lol:  

 

Teraz właśnie, po kilku dniach, warto by było się spotkać, na świeżo powspominać, pośmiać, wychylić kufelek...

... wygenerować sytuacje do kolejnego wspominania, 

... po kilku dniach się spotkać...

...

...

 

Wasze  :beer:  :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tu taka mała górka Cię przerosła...

... skoro odstawiłem, ooo sry - odstawiliśmy!! pod drzwi, to nie nie było już/jeszcze tak źle.

... poza tym, taka młoda (yyy... , aż chciałem dopisać koza) Pani, może mieć inne pojęcie na odległość - czasoprzestrzeń   :lol:

 

Moje mrzonki o wspominkach live są utopiczne, ot sentymentalna starość.

 

Ty swoim młodzieńczym spojrzeniem dałaś super pomysł! 

... ale ciut chyba już troszkę późno - brak przygotowania (np. nie każdy ma jakiegoś skype, kamerkę itd), emocje po dzionku "w realu" ciut opadły, itd.

 

Nie torpeduję, skype-ujcie, facekurdebookujcie, czy co tam. Jak będę mógł/potrafił  :P  dołączę.

 

Zdecydowanie jest to opcja (ustalenie kanału komunikacyjnego - obraz i dźwięk, tylko dźwięk) do dogrania przed! następnym spotkaniem - przydatne np. do ugadania detali.

... i pewnie też  może przydać się i po nim - jak teraz.

 

Marta, za pomysł zdecydowany + 

... komu ta idea się spodoba, niech też da punkt Tofce, licznik start (jest 2). 

 

 

... i nie dotyczy to tylko bywalców naszych spotkań.

To b. fajny i przydatny pomysł dla innych wydarzeń. Propagujcie, plusujcie Tofce, zobaczymy zainteresowanie/uznanie.

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa forumowiczka, powitać. Czyżby to Asia, którą znam z ubiegłego roku i jednocześnie Basia, którą poznałem w tym?

Rozpoznanie prawidłowe, miło było poznać się ponownie :)

 

czytamy, wspominamy i boki już bolą ze śmiechu, całe mnóstwo pozytywnej energii zabraliśmy z Rzeczki....

i dobrze, bo musi wystarczyć do jesieni

 

no i o czywiście jak tylko pojawił się przepis na dżemor chillowo-cebulowy, to będę "zmuszona" ;)  zaraz go uwarzyć

Edytowane przez Basik189
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i o czywiście jak tylko pojawił się przepis na dżemor chillowo-cebulowy

Basiu, Uć trochę odległa od lokalizacji Piwowarów sudeckich jest

... i te bity powolnie przez kraik ten krążą

... przepis owen przez Martę podany jest kilka postów wyżej

 

Ed.

Wprawdzie nie ustalałem z innymi, ale chyba nikt nie będzie miał nic przeciwko, żeby Wam tytuł: Honorowych Piwowarów Sudeckich nadać.

Co wszem i wobec oznajmiam i powagą sudeckiego ducha Rubezahla/Liczyrzepy/Krkonosa potwierdzam!

 

... należność za powyższe - w postaci emanowania super pozytywną energią (i wieloma, wieloma innymi zaletami)...

 

- wcale nie muszę wymagać, same "z Was" się pojawią, byle była możliwość się spotkać.

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

 

aaa - jak nie będzie veta przez najbliższe 365...     minut, tytuł ten możecie oficjalnie używać - np. w stopkach.

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz właśnie, po kilku dniach, warto by było się spotkać, na świeżo powspominać, pośmiać, wychylić kufelek... ... wygenerować sytuacje do kolejnego wspominania, ... po kilku dniach się spotkać...

 

Jak najbardziej TAK :-) trzebaby było zweryfikować wspólną wersję z "kamerzystą"... ;-)

a i jak również przemiło spędzić czas w zacnym gronie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jesienią?

... oby!

 

Tak swoją drogą, Ola i Jacek muszą chyba myśleć o dobudówce - kto był na spotkaniach, raczej pojawia się na kolejnych (chyba, że "przeciwne wiatry") a co roku ktoś się zjawia pierwszy raz...

... i niech tak będzie!

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsza koza, niż żmija ;)

Chyba że koza to złośliwie a żmija z miłością. Ale widać, nie zostanie mi to wybaczone zbyt szybko. Tak to jest jak człowiek stara się być zabawny a mu nie wychodzi. Dlatego wolę powściągliwość słowną, bo zbyt często "żarty" mi nie wychodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą, Ola i Jacek muszą chyba myśleć o dobudówce

 

 

W tym roku może być problem z wieczornym ogniskiem pod wiatą. Mam info od Gospodarzy - przy pracach remontowych drogi, w bezpośrednim sąsiedztwie i częściowo na terenie ośrodka (okolice wiaty), odsłonięto wejście do tunelu/sztolni. Prawdopodobnie jest to kolejna część kompleksu Riese, znalezisko po zabezpieczeniu będzie sprawdzane.

 

Ale po co mają się budować, skoro można zaadoptować świeżo odkrytą (bo 1 kwietnia tego roku) sztolnie "Rubezahl", stanowiącą fragment kompleksu Riese? Wygodne i praktyczne hitlerowskie kwatery oraz co ważne - klimatyzowane! (temperatura lagerowa przez cały rok) aż proszą się o zagospodarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Lepsza koza, niż żmija ;)

Chyba że koza to złośliwie a żmija z miłością. Ale widać, nie zostanie mi to wybaczone zbyt szybko. Tak to jest jak człowiek stara się być zabawny a mu nie wychodzi. Dlatego wolę powściągliwość słowną, bo zbyt często "żarty" mi nie wychodzą.

 

No weź :P Bo teraz poważnie wyjdzie, że Cię blokuję i mnie Rubek wykopie z kolejnego spotkania :P

 

Było WYBITNIE :-) Piwa przepyszne, rozmowy z Piwowarami bezcenne :-) już nie wspomnę o dobrociach. Mam nadzieję do zobaczenia w październiku :-)

 

 

A tak na marginesie... wiem co dobre, nie? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No weź  Bo teraz poważnie wyjdzie, że Cię blokuję i mnie Rubek wykopie z kolejnego spotkania :P

 

 

Oficjalnie oświadczam, iż mój standardowy stan i zachowanie to ten z niedzielnego "spaceru", oszczędzam narządy mowy i to bardzo. Poziom ilości słow na godzinę zwiększa pod wpływem %, ale to nie aż tak znacznie i nie zawsze. Wsio zależy od kondycji psycho-fizycznej oraz układu konstelacji gwiazd oraz fazy księżyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak swoją drogą, Ola i Jacek muszą chyba myśleć o dobudówce - kto był na spotkaniach, raczej pojawia się na kolejnych (chyba, że "przeciwne wiatry") a co roku ktoś się zjawia pierwszy raz... ... i niech tak będzie!
 

 

Oj zdecydowanie niech tak będzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam w skrzynce "pamiątki"... i niestety brak etykiet z informacjami doskwiera (oczywiście są chlubne wyjątki). 

 

Nie interesuje mnie wcale klasyfikowanie i potem porównywanie/odnoszenie się do "stylu", ble, ble...

... ale choć nazwa browaru by się zdała, ewent. jaki styl inspirował, °Blg, data butelkowania...

 

Tutaj od razu sam "sypię głowę popiołem"   :/  - moje też były pozbawione etykiet.

 

(nooo i trochę sam sibię usprawiedliwiam, że do rozpoznania - numerowane >130 {kolizja z P.I.K.-em, ale Oni zaetykietowali :okey:  }

... i wszystkie to Lager Sudecki... :lol:  ) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było WYBITNIE :-) Piwa przepyszne, rozmowy z Piwowarami bezcenne :-) już nie wspomnę o dobrociach. Mam nadzieję do zobaczenia w październiku :-)

no dzięki MARTO za namiary tego spotkania !!!! jescze tylko 137 dni (ewentualnie 3288 godz.) i spotkamy się ponownie w Rzeczce. Zegar już uruchomiłem i ODLICZANIE ZACZĄŁEM

Edytowane przez kaczorro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Było WYBITNIE :-) Piwa przepyszne, rozmowy z Piwowarami bezcenne :-) już nie wspomnę o dobrociach. Mam nadzieję do zobaczenia w październiku :-)

no dzięki MARTO za namiary tego spotkania !!!! jescze tylko 137 dni (ewentualnie 3288 godz.) i spotkamy się ponownie w Rzeczce. Zegar już uruchomiłem i ODLICZANIE ZACZĄŁEM

 

P.S. musiałem czekać aż 5 lat i spotkania w Rzeczce żeby dorobić się zdjęcia profilowego na portalu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

i niestety brak etykiet z informacjami doskwiera

No właśnie piję jakieś "145" i nie wiem ani  czyje ani co ;) Ale moje też poszły bez opisów, czego się wstydzę. Siedzę zatem teraz i oklejam wszystkie swoje piwa (i tak te akurat nie dotrzymają do jesieni, ale chodzi o nawyk), przy okazji zmuszam Basię do rysowania etykiet :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.