Skocz do zawartości

Czech Pilsner temperatura


Rekomendowane odpowiedzi

Na burzliwej mam brewkit Cooper's Pilsner na drożdżach Gozdawy Czech Pilsner. Temperatura pracy drożdży do 20st, optymalna 12-15. Wskutek ocieplenia za oknem, wzrosła mi temperatura w pomieszczeniu do 15st a brzeczki do ok 16 (wg wskazań termometru ciekłokrystalicznego na fermentorze). Fermentacja trwa, ostatnie mierzone Blg 2 dni temu wynosiło 8 st. No i pytanie: czy zostawić tam, gdzie jest i dać spokój drożdżom z racji tego, że mieszczą się w bezpiecznym przedziale swojej pracy? Czy lepiej przenieść teraz do piwnicy, gdzie temperatura wynosi ok 11-12 st. W najbliższym czasie nie zapowiadają ochłodzenia więc fermentacja kończyłaby się w tej, dosyć wysokiej temperaturze.

No i pytanie nr 2: czy robić w tym przypadku przerwę diacetylową przed zlaniem do lagerowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytał o tym, że temperatura dolnej fermentacji to 7-10 stopni celsjusza? Jak fermentujesz pilsa w temperaturze 20 stopni to już nie jest pils a ale. Biorąc pod uwagę, że używasz drożdży dolnej fermentacji to piwo raczej nie będzie zbyt dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że optymalna temperatura pracy drożdży to 12-15 a masz w tej chwili 16. Więc i tak jest za wysoko. Powinno się trzymać raczej w tej dolnej granicy, więc max 12-13, a nie 16. A co do przerwy diacetylowej to skoro fermentujesz w tak wysokiej temperaturze, to do jakiej chcesz podnieść przy przerwie diacetylowej? Do 20? Nie ma sensu.

Edytowane przez Dario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do przerwy diacetylowej to skoro fermentujesz w tak wysokiej temperaturze, to do jakiej chcesz podnieść przy przerwie diacetylowej? Do 20? Nie ma sensu.

 

no właśnie do takiej chciałem podnieść :) a dokładnie, przenieść na 24h do domu, potem zlać do czystego fermentora i do lodówki na tydzień lub dwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy wiesz czym jest przerwa diacetylowa. Jeśli nie to poszukaj.

 

Poszukałem :) wnioskuję, że robi się ją przy temperaturze fermentacji w 7-10 st. Jeśli moja przebiega średnio w 14 (dzisiaj skoczyła do 16 ale już jest w piwnicy i powoli schodzi do 13) to już nie muszę jej robić? Moje rozumowanie, jeszcze amatorskie, mówiło mi, że przerwa diacetylowa to po prostu podniesienie temperatury o kilka stopni ;) Mam tyko nadzieję, że ta ta temperatura nie zepsuje tego piwa jakoś drastycznie. Za to w planach już jest kupno styropianu i zrobienie odpowiedniego "pomieszczenia" na fermentor.

Sumując: przy temperaturze fermentacji w pomieszczeniu ok 12 st., brzeczka ok 13 st nie ma potrzeby robienia przerwy diacetylowej? Jak Blg sie ustabilizuje to na cichą i do lodówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Problemów z moim pilsnerem ciąg dalszy ;)

Wczoraj wyciągnąłem piwo z lodówki (po 10 dniach leżakowania) i chciałem się zabrać za rozlew. W trakcie ogarniania butelek i przygotowywania sprzętu na powierzchni zaczęły pojawiać się ślady piany, po kilku godzinach delikatna warstwa piany przykryła już całą powierzchnie w fermentorze. Wygląda na to, że ruszyła ponownie fermentacja :) Blg po wyciągnięciu z lodówki wynosiło 2 stopnie. Pytanie jest w miarę proste: co robić? ;) butelkować (planuję dodać 100g glukozy na 21 litrów) czy czekać? Piwo na drożdżach Czech Pilsner z Gozdawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój przykład po pierwsze zrobiłbym FFT i nie miałbym takich problemów, po drugie nie wrzucałbym piwa do lodówki, nie mając pewności, że skończyło fermentować. Najprawdopodobniej po wyjęciu piwa z lodówki co2 zaczęło się wtrącać przez wzrost temperatury i tworzy pianę, ale nikt Ci nie da gwarancji, że tak właśnie jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że popełniłem błąd to już wiem ;) Zakładając, że zabutelkuję (będę robił syrop (100g glukozy w 300ml wody) a potem do butelek. Jeden dzień w temp pokojowej a potem do 8-10 stopni) czy test nagazowania wystarczy robić 1xtydzień? W razie czego mogę upuścić wtedy trochę gazu aby uniknąć ewentualnych granatów.

 

A FFT chyba wprowadzę do nawyków warzelniczych ;)

Edytowane przez HAMISH brewery
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój przykład po pierwsze zrobiłbym FFT i nie miałbym takich problemów, po drugie nie wrzucałbym piwa do lodówki, nie mając pewności, że skończyło fermentować. Najprawdopodobniej po wyjęciu piwa z lodówki co2 zaczęło się wtrącać przez wzrost temperatury i tworzy pianę, ale nikt Ci nie da gwarancji, że tak właśnie jest...

 

Hm... jak żyje nie widziałem żeby uwalniające co2 z powodu podniesienia temperatury spowodowało pianę która pokryłaby całą powierzchnię piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infekcja raczej nie, piana ma "ładny" wygląd, piwo nie pachnie źle. Poza tym, właśnie wróciłem do domu i piana zaczyna zanikać, pojawiają się już duże obszary czyste, bez piany.

Wieczorem sprawdzę Blg, jeśli będzie takie, jak wczoraj rano to butelkuję ;) co będzie to będzie :) to się chyba nazywa zbieranie doświadczenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.