Skocz do zawartości

Negatywne aspekty długiego kleikowania


santa

Rekomendowane odpowiedzi

To tłumacz przy okazji dla innych proszę.

Napisałem, że sobie mogę tłumaczyć, bo nie jestem w tym biegły. Świetnie sobie poradzileś stronę wcześniej ;)

 

Acha, czyli mam się nie odzywać jak mam coś do powiedzenia ? Wychodzi na to, że jak ktoś Ci na ulicy obije gębę to też się zamkniesz i uznasz: "mam inne zdanie, ale nie będę podejmował dyskusji - fajnie, że dostałem po ryju".

Troche różne sytuacje porównujesz, ale ok nie wnikam jak i kto Cię tam leje po gębie. Chyba się nie zrozumieliśmy. Chciałem tylko powiedzieć, że jak idę sobie ulicą (skoro już tak sobie spacerujemy) i nagle ktoś coś mówi tak do ogółu, w obcym mi języku, którego nie rozumiem, albo rozumieć nie chcę, to poprostu to ignoruję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche różne sytuacje porównujesz, ale ok nie wnikam jak i kto Cię tam leje po gębie.

 

To był przykład ponieważ chciałem żebyś wyciągnął wnioski, ale widzę, że moja od dłuższego czasu głoszona teoria po raz kolejny się potwierdza.

 

P.S. nie kojarzę żebym coś napisał, że ktoś mnie leje po gębie - chyba masz jakieś zwidy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy osób że będzie używać naszym Forum kiedy nie mówi dobrze po Polsku prawdopodobnie jest osób że będzie uczyć się mówić troche. Osoby że będzie problem dla kultura w Polsce nie będzie na Forum jak piwo.org. Bo pisałem po Angielsku, jeden osób że nie mowi po Polsku dał PW do mnie. Prawdopodobne to jest dobrze dla piwo domowy w Polsce, nie? Może jest problem w Polsce że są osoby że nie będzie uczyć się język Polskiego, i nie będzie uczyć się jaka jest kultura tutaj. To nie ja. Pytać moje kolegów na naszym Forum (jak Bart3q) i będziesz wieć że jest bez sensu mieć problem że czasami mówię po Polsku. Przrepraszam że na twój temat był dyskusi jak to Santa.

Bret, please write english ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze admini,użytkownicy obcojęzycznych forów internetowych nie są tak wyrozumiali.Takie małe doświadczenie miałem z tym związane na piwnym forum norweskim.

Napisałem dla jaj po naszemu :D

http://forum.mikrotik.com/viewtopic.php?f=1&t=90915&start=50#p455934 ;). Sytuacja podobna do naszej, aczkolwiek odwrotna.

 

P.S. może admini wydzielą jakiś podwątek do hajdparku? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie musisz, uważasz, że to ujma dla Twojego ojczystego języka, to poprostu nie podejmuj dyskusji :P

 

Acha, czyli mam się nie odzywać jak mam coś do powiedzenia ? Wychodzi na to, że jak ktoś Ci na ulicy obije gębę to też się zamkniesz i uznasz: "mam inne zdanie, ale nie będę podejmował dyskusji - fajnie, że dostałem po ryju".

 

Nie jestem pewien, ale może chodziło mu o to, że nie musisz odpowiadać akurat na te posty, które są w języku angielskim, tylko przymknąć na nie oko i odpowiadać na temat. Pewnie jest gdzieś funkcja ignore więc jeżeli tak cię razi obcy język na (o ho ho) polskim forum, to po prostu użyj tej funkcji i nie będziesz widział postów Breta.Jeżeli dobrze rozumie po polsku, a z pisaniem już gorzej, to chyba lepiej żeby odpowiadał po angielsku, niż żeby w ogóle nie odpowiadał. Skąd ten ból dupy u niektórych.

 

A odnośnie twojego przykładu - nikt niczego ci nie każe, możesz taki post olać i nie wdawać się w dyskusję. To chyba nie jest tak, że obcy język zalewa nam forum i grozi naszej (waszej?) polskości, wprowadza strach przed nieznanym albo nie wiem co jeszcze.

Edytowane przez vald
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ze admini,użytkownicy obcojęzycznych forów internetowych nie są tak wyrozumiali.Takie małe doświadczenie miałem z tym związane na piwnym forum norweskim.

Napisałem dla jaj po naszemu :D

 

A jakbyś napisał po angielsku to jak by było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Bret odpisuje po angielsku, bo tak mu wygodniej. Nie rozumiesz angielskiego - wklep sobie w translator albo pomiń ten post i czytaj następny. Część użytkowników skorzysta, część nie, to i tak lepiej niż gdyby Bret nie pisał, bo wtedy nikt by z tego nie skorzystał. A dużo lepiej żeby niektórzy obie wrzucali tekst w translator, niż żeby Bret tu wklejał tłumaczenia z translatora, bo wtedy np. mi dużo gorzej się to czyta. I pewnie nie tylko mi.

 

P.S. Mandaryn wklej printscreena;)

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ten ból dupy u niektórych.

 

Skąd takie wnioski ? Z tego, co słyszałem bardzo dobrze znasz język i chwała Ci za to, ale może nie wszyscy go tak świetnie znają czy też nawet chcą popisać się jego znajomością przed innymi, bo to przecież takie "trendi".

 

Vald, trochę szacunku dla innych, a o polskości to lepiej się nie wypowiadać, bo bronię języka, a nie tego (tu użyłbym jakiegoś słowa, ale nie wypada) kraju.

 

A jakbyś napisał po angielsku to jak by było?

 

Dostałby upomnienie, że pisze się po norwesku.

 

Dokładnie. Bret odpisuje po angielsku, bo tak mu wygodniej. Nie rozumiesz angielskiego - wklep sobie w translator albo pomiń ten post i czytaj następny. Część użytkowników skorzysta, część nie, to i tak lepiej niż gdyby Bret nie pisał, bo wtedy nikt by z tego nie skorzystał.

 

Czy jakbym biegle znał chiński albo arabski i byłoby mi wygodniej pisać w tym języku i tak bym tutaj pisał to co? Też byś wrzucał za każdym razem moje posty do translatora?

 

Powtórzę się - idź na forum zagraniczne, napisz po PL i oczekuj, że forumowicze będą wrzucali sobie to w translator i odpisywali na posty.

 

A dużo lepiej żeby niektórzy obie wrzucali tekst w translator, niż żeby Bret tu wklejał tłumaczenia z translatora, bo wtedy np. mi dużo gorzej się to czyta. I pewnie nie tylko mi.

 

Powtórzę się - skoro jest w PL to lepiej dla niego żeby uczył się pisząc po PL - nie piszę tego złośliwie. Ja będąc w innym kraju na pewno starałbym się pisać w tamtejszym języku żeby się go uczyć.

Edytowane przez lukaszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ten ból dupy u niektórych.

Koledzy, każdy ma swoje poglądy, a spór rozstrzygnie tylko jakiś admin, nakreślając lingwistyczne zasady panujące na forum. Co to za moda ostatnio w internetach, żeby określać czyjeś przeciwstawne zdanie tzw. bólem dupy? Nie mam co powiedzieć, napiszę "ból dupy", będę fajny. Dla mnie jest to objaw co najmniej ignorancji. Szanujmy zdanie innych, mimo, że odmienne od naszego :).

Edytowane przez santa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.