Skocz do zawartości

Pierwsze piwo rozlewać czy jeszcze nie?


g8k7

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Piwowarki i Piwowarów

 

Pod wpływem przeglądania forum ja również odważyłem się na swoje własne piwko.

Piwo to Irish Stout z brewkit'u.

Polską instrukcje wywaliłem, posiłkowałem się angielską, drożdze zadane przy 27C po 8 godzinach spadek do 23C i widoczna piana, po 12h spadek temperatury do 19,5-20C i tak do teraz, nie otwierałem i nie grzebałem. 13.09 start, 27.09 pierwszy pomiar Blg = 5, wczoraj też było 5.

No i mam dylemat zlewać do butelek czy jeszcze czekać?

Jeśli zlewać to ile cukru dodać na refermentacje w takim przypadku 80g czy lepiej mniej? Piwa mam około 23 litry.

Areometr sprawdziłem w wodzie, a wszystkie pomiary robiłem przy 19,5-20C.

Jeszcze dodam, że za pierwszym pomiarem w ogóle nie zwróciłem uwagi na nagazowanie tzn. jak zacząłem próbować, to zauważyłem, że nie ma gazu, ale to było po jakiś dobrych 20 min od pobrania próbki. Za drugim razem po takim czasie było widać wciąż bąbelki. W smaku czuć goryczkę i drożdże. Za drugim razem drożdże były zauważalnie mniej wyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Piwowarki i Piwowarów

 

Pod wpływem przeglądania forum ja również odważyłem się na swoje własne piwko.

Piwo to Irish Stout z brewkit'u.

Polską instrukcje wywaliłem, posiłkowałem się angielską, drożdze zadane przy 27C po 8 godzinach spadek do 23C i widoczna piana, po 12h spadek temperatury do 19,5-20C i tak do teraz, nie otwierałem i nie grzebałem. 13.09 start, 27.09 pierwszy pomiar Blg = 5, wczoraj też było 5.

No i mam dylemat zlewać do butelek czy jeszcze czekać?

Jeśli zlewać to ile cukru dodać na refermentacje w takim przypadku 80g czy lepiej mniej? Piwa mam około 23 litry.

Areometr sprawdziłem w wodzie, a wszystkie pomiary robiłem przy 19,5-20C.

Jeszcze dodam, że za pierwszym pomiarem w ogóle nie zwróciłem uwagi na nagazowanie tzn. jak zacząłem próbować, to zauważyłem, że nie ma gazu, ale to było po jakiś dobrych 20 min od pobrania próbki. Za drugim razem po takim czasie było widać wciąż bąbelki. W smaku czuć goryczkę i drożdże. Za drugim razem drożdże były zauważalnie mniej wyczuwalne.

 

Brewkit powinien zejść niżej. A jak zadawałeś drożdże? Napowietrzyłeś brzeczkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mieszanie "dość mocno" trwa kila minut, na powierzchni powstaje sporo piany, wtedy daję uwodnione wcześniej drożdże. Może w Twoim przypadku tu jest pies pogrzebany. Robiłem kilka piw z puszek, wszystkie zeszły w granicach 1 blg. Na wiki znajdziesz jak można próbować się ratować. Następnym razem polecam zrobić test FFT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam, że za pierwszym pomiarem w ogóle nie zwróciłem uwagi na nagazowanie tzn. jak zacząłem próbować, to zauważyłem, że nie ma gazu, ale to było po jakiś dobrych 20 min od pobrania próbki.

Nagazowania nie będzie. Nagazowanie uzyskujesz dopiero po zabutelkowaniu właśnie po to dodajesz cukru(glukozy) do re-fermentacji żeby drożdże wytworzyły CO2. 80g na 23 l trochę mało mi się wydaje ale to trzeba by było wyliczyć a najlepiej masz podaną ilość cukru potrzebną do re-fermentacji w instrukcji. Co do mieszania to ja przelewam na koniec brzeczkę 2-3 razy z gara do fermentatora żeby uzyskać max napowietrzenie. I tak jak mówił Tomasz Kopra 7 dni na burzliwej i 7 dni na cichej i powinno być ok ale to też zależy od piwa(niektóre potrzebują dłużej)

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagazowania nie będzie. Nagazowanie uzyskujesz dopiero po zabutelkowaniu właśnie po to dodajesz cukru(glukozy) do re-fermentacji żeby drożdże wytworzyły CO2.

Nie wprowadzaj kolegi w błąd! W piwie podczas fermentacji również jest rozpuszczona pewna ilość gazu, który może przekłamywać pomiar Balingometru, unosząc spławik do góry. I zakładam, że właśnie o to koledze chodziło.

 

80g na 23 l trochę mało mi się wydaje ale to trzeba by było wyliczyć a najlepiej masz podaną ilość cukru potrzebną do re-fermentacji w instrukcji.

Oj, obyś się nie zdziwił, jak kiedyś polecisz na samej instrukcji i naprodukujesz granatów. Każdy styl piwa gazuje się inaczej. Zamiast korzystać z przeważnie kiepskich instrukcji lepiej ilość cukru do refermentacji obliczyć za pomocą odpowiednich kalkulatorów (do części z nich również trzeba doliczyć poprawkę, aby nie przegazowywać piw).

 

I tak jak mówił Tomasz Kopra 7 dni na burzliwej i 7 dni na cichej i powinno być ok ale to też zależy od piwa(niektóre potrzebują dłużej)

1. Tomasz Kopyra.

2. Czas fermentacji nie tyle zależy od stylu piwa, a od Blg i napowietrzenia brzeczki nastawnej, szczepu i kondycji drożdży oraz warunków fermentacji (głównie temperatura). Nigdy natomiast nie można go ocenić z góry... owszem, można stwierdzić, że piwo z określonym Blg powinno skończyć fermentację w x dni, ale to nie jest żaden wyznacznik. Posługujemy się rzeczywistym pomiarem Blg i najlepiej testem FFT (a jeśli nie robimy testu, to wtedy przybliżonymi obliczeniami do ilu powinno dane piwo odfermentować).

 

Strasznie upraszczasz pewne rzeczy i wprowadzasz ludzi w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagazowania nie będzie. Nagazowanie uzyskujesz dopiero po zabutelkowaniu właśnie po to dodajesz cukru(glukozy) do re-fermentacji żeby drożdże wytworzyły CO2.

Nie wprowadzaj kolegi w błąd! W piwie podczas fermentacji również jest rozpuszczona pewna ilość gazu, który może przekłamywać pomiar Balingometru, unosząc spławik do góry. I zakładam, że właśnie o to koledze chodziło.

 

80g na 23 l trochę mało mi się wydaje ale to trzeba by było wyliczyć a najlepiej masz podaną ilość cukru potrzebną do re-fermentacji w instrukcji.

Oj, obyś się nie zdziwił, jak kiedyś polecisz na samej instrukcji i naprodukujesz granatów. Każdy styl piwa gazuje się inaczej. Zamiast korzystać z przeważnie kiepskich instrukcji lepiej ilość cukru do refermentacji obliczyć za pomocą odpowiednich kalkulatorów (do części z nich również trzeba doliczyć poprawkę, aby nie przegazowywać piw).

 

I tak jak mówił Tomasz Kopra 7 dni na burzliwej i 7 dni na cichej i powinno być ok ale to też zależy od piwa(niektóre potrzebują dłużej)

1. Tomasz Kopyra.

2. Czas fermentacji nie tyle zależy od stylu piwa, a od Blg i napowietrzenia brzeczki nastawnej, szczepu i kondycji drożdży oraz warunków fermentacji (głównie temperatura). Nigdy natomiast nie można go ocenić z góry... owszem, można stwierdzić, że piwo z określonym Blg powinno skończyć fermentację w x dni, ale to nie jest żaden wyznacznik. Posługujemy się rzeczywistym pomiarem Blg i najlepiej testem FFT (a jeśli nie robimy testu, to wtedy przybliżonymi obliczeniami do ilu powinno dane piwo odfermentować).

 

Strasznie upraszczasz pewne rzeczy i wprowadzasz ludzi w błąd.

 

dobrze że wszystko sprostowałeś i nieupraszczając wyjaśniłeś Jesteś wielki

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wprowadzaj kolegi w błąd! W piwie podczas fermentacji również jest rozpuszczona pewna ilość gazu, który może przekłamywać pomiar Balingometru, unosząc spławik do góry. I zakładam, że właśnie o to koledze chodziło.

1. To tylko tak zakładasz

 

Oj, obyś się nie zdziwił, jak kiedyś polecisz na samej instrukcji i naprodukujesz granatów. Każdy styl piwa gazuje się inaczej. Zamiast korzystać z przeważnie kiepskich instrukcji lepiej ilość cukru do refermentacji obliczyć za pomocą odpowiednich kalkulatorów (do części z nich również trzeba doliczyć poprawkę, aby nie przegazowywać piw).

 

2.Zrobiłem kilka piw z zestawów i zawsze były niedogazowane. a instrukcje są tak napisane żeby początkujący mógł sobie poradzić.

 

1. Tomasz Kopyra.

 

3.Co masz do Tomasz Kopyra ?

 

2. Czas fermentacji nie tyle zależy od stylu piwa, a od Blg i napowietrzenia brzeczki nastawnej, szczepu i kondycji drożdży oraz warunków fermentacji (głównie temperatura). Nigdy natomiast nie można go ocenić z góry... owszem, można stwierdzić, że piwo z określonym Blg powinno skończyć fermentację w x dni, ale to nie jest żaden wyznacznik. Posługujemy się rzeczywistym pomiarem Blg i najlepiej testem FFT (a jeśli nie robimy testu, to wtedy przybliżonymi obliczeniami do ilu powinno dane piwo odfermentować).

 

4.Z reguły fementacja powinna się zupełnie zakończyć po tych 2 tygodniach(chyba że jest to lager) U mnie czasem piwo się odfermentowało po 3 dniach z 11 blg do 0(wysoka temperatura otoczenia) Natomiast w przypadku bardzo mocnych piw może to trwać dużo dłużej. Stosuje się wtedy (wręcz jest to konieczne) np. dwie saszetki drożdży a nie jedną(ale o tym dużo by pisać )Czy styl piwa nie mówi też o tym ile mniej więcej blg jest do odfermentowania ?

 

Upraszczam bo na początku im prościej tym lepiej Na pewno ktoś kto robi 2 czy 3 warkę zobi ci test na odfementowanie

Edytowane przez morfitru75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a instrukcje są tak napisane żeby początkujący mógł sobie poradzić.

 

To skąd tyle prostych pytań od początkujących "brewkiciarzy"?

 

Stosuje się wtedy (wręcz jest to konieczne) np. dwie saszetki drożdży a nie jedną

 

Zmieniłbym to raczej w:

"Można zastosować wtedy (...), użyć odpowiednią ilość gęstwy bądź też zrobić starter (jednakże z suchych drożdży nie zaleca się go robić, ale oczywiście można jak ktoś chce)".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upraszczam bo na początku im prościej tym lepiej Na pewno ktoś kto robi 2 czy 3 warkę zobi ci test na odfementowanie

 

Zapewniam Cię nie trzeba mieć 100 warek na koncie, aby zrobić test FFT to wbrew pozorom banalnie proste.

 

4.Z reguły fementacja powinna się zupełnie zakończyć po tych 2 tygodniach(chyba że jest to lager) U mnie czasem piwo się odfermentowało po 3 dniach z 11 blg do 0(wysoka temperatura otoczenia) Natomiast w przypadku bardzo mocnych piw może to trwać dużo dłużej. Stosuje się wtedy (wręcz jest to konieczne) np. dwie saszetki drożdży a nie jedną(ale o tym dużo by pisać )Czy styl piwa nie mówi też o tym ile mniej więcej blg jest do odfermentowania ?

 

Dowodem zakończonej fermentacji jest stałe (niezmienne) Blg. Trzymanie się reguły 7+7 bez pomiaru Blg może zakończyć się wielkim buumm.

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pierwszej warki robię FFT, wystarczy do "szklanki", w której rehydratyzowałeś drożdże wlać próbkę z pomiaru końcowego i można spać spokojnie. To tak dla kolegi autora wątku na przyszłość.

Edytowane przez Gąska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pierwszej warki robię FFT, wystarczy do "szklanki", w której rehydratyzowałeś drożdże wlać próbkę z pomiaru końcowego i można spać spokojnie. To tak dla kolegi autora wątku na przyszłość.

Tak raczej następnym razem nie powtórzę takiego błędu. W ogóle dzięki wszystkim za rady.

Teraz zastanawiam się czy jest bardzo głupim pomysłem przelać piwo do innego fermentora, przy okazji zabutelkować z 2-3 butelki żeby zobaczyć co się będzie działo, powiedzmy przez następny tydzień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak raczej następnym razem nie powtórzę takiego błędu. W ogóle dzięki wszystkim za rady.

Teraz zastanawiam się czy jest bardzo głupim pomysłem przelać piwo do innego fermentora, przy okazji zabutelkować z 2-3 butelki żeby zobaczyć co się będzie działo, powiedzmy przez następny tydzień?

 

 

W tym wątku więcej przepychanek niż rad.

Ja na Twoim miejscu próbowałbym nakłonić drożdże żeby dojadły co powinny dojeść. 5 blg to za dużo. Przelanie piwa jest jakąś opcją, bo przy okazji trochę się napowietrzy i drożdże się ruszą. Może pomóc, ale pamiętaj o czystości, bo wszelkie zabiegi tego typu niosą ryzyko infekcji. http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Problem:_niedoko.C5.84czona_fermentacja - to poczytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brewkit powinien zejść niżej.

 

Nie prawda, w puchach jest sporo niefermentowalnych cukrów, dlatego też one tak nisko nie schodzą, jeśli pomiary w przeciągu 3 dni będą wskazywały 5, to znaczy, że fermentacja się zakończyła.

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brewkit powinien zejść niżej.

 

Nie prawda, w puchach jest sporo niefermentowalnych cukrów, dlatego też one tak nisko nie schodzą, jeśli pomiary w przeciągu 3 dni będą wskazywały 5, to znaczy, że fermentacja się zakończyła.

 

Masz pewnie większe doświadczenie, ale pierwszy raz spotykam się z taką teorią. Czytałem (chyba na tym forum- ale nie jestem pewien), że puszki schodzą bardzo nisko i zgadza się to z moimi doświadczeniami. Zapytam serio i bez podtekstów, czy tam innej prowokacji :beer: , jakie masz doświadczenie w brewkitach i czy miałaś podobne przypadki? Ja za speca się nie uważam, brewkitów zrobiłem niewiele. Ostatnim z nich był stout coopersa. Stał sobie latem w piwnicy w temperaturze ok 20 stopni przez 19 dni i stanął na 4,5 blg, pomimo bardzo burzliwego początku fermentacji. Myślałem że już po wszystkim, więc przyniosłem do domu żeby rozlać. Jednak drożdże miały inne plany i znowu ruszyły. Po tygodniu zeszło do 2blg, co i tak było najwyższą wartością ze wszystkich moich brewkitów. Piwko wyszło super :) .

Zdrówko :beer:

I oby się nie okazało, że koledze piwko dofermentuje w butelkach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczenia w puchach nie mam, ale nie o doświadczenie tutaj chodzi. Zawartość cukrów fermentowalnych w ekstraktach słodowych może się wahać w zależności od producenta, ale nie przekracza 80%. Dodatkowo ciemniejsze ekstrakty ze względu na większą zawartość cukrów niefermentowalnych będą płycej odfermentowywać niż jasne, a kolega robił właśnie stouta.

Cała ta zabawa nie polega na cyferkach, bo nie można do końca przewidzieć zachowania drożdży, to przecież żywe organizmy. Dla mnie wyznacznikiem zakończonej fermentacji jest stałe niezmienne Blg, a nie konkretna jego wartość. Oczywiście gdyby fermentacja zakończyła się na 7-10°Blg to jest to oznaka do niepokoju, ale w tym przypadku myślę, że fermentacja się zakończyła. Przy brewkitach zalecałbym także zmieniać drożdże i nie używać tych dołączonych do zestawu, którą są kiepskie, często po terminie i źle przechowywane.

Mieszania i bełtania na tym etapie też bym nie polecał, bo tlen i infekcje to najwięksi wrogowie piwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może głupie pytanie, ale ten kit to był uzupełniany cukrem czy czymś innym?

 

 

Witam

suchy ekstrakt, taki sam jak na zdjęciu

http://img08.allegroimg.pl/photos/oryginal/46/24/61/85/4624618571

 

Jeśli to coś pomoże to zrobiłem dokładnie tak:

 

Kit „Better Brew” rozpuściłem w 5 litrach gorącej wody, dodałem ekstrakt i potrzymałem około 10 min. na ogniu. Następnie schłodziłem do ok. 45C w wannie, dodałem przegotowanej wody tyle co ubyło. Przelałem to do fermentora i dodałem trzy 5-litrowe butle wody. Było jeszcze powyżej 30C więc chłodziłem do 27C. Wtedy zamieszałem wszystko tak, że się trochę spieniło (mogłem mieszać około minutę). Rozsypałem drożdże i je delikatnie wymieszałem tak żeby nie zostały na tej pianie. Zamknąłem i potem już tylko obserwowałem co się dzieje.

Jak już pisałem po 8h godzinach drożdże już wyraźnie pracowały, a po 24 było maks.6 cm piany, mierzyłem. Na 4 5 dzień zaczęła opadać. Po 9 praktycznie nie było.

 

Jeszcze jedno przed każdym sprawdzaniem przepłukiwałem kranik spirytusem, czy to mogło mieć jakikolwiek wpływ na pomiar areometru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.