Skocz do zawartości

Napowietrzanie brzeczki


Patryk

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę poczytałem i widzę, że sposoby napowietrzania są ograniczone tylko ludzką kreatywnością (przelewanie między fermentorami, miksery, kamienie itd.). Ale czy zwykłe rozbryzgiwanie z wysokości, jak robi Tomasz Kopyra w swoich filmach nie jest wystarczające?

Edytowane przez Patryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beczki lepiej nie napowietrzać bo po co zlej do niej piwa albo wina i leżakuj :D

 

A na serio wpisując w przeglądarkę forumową "natlenianie brzeczki" albo "napowietrzanie brzeczki" wyszło mi pierdyliąt stron na ten temat, tam jest odpowiedź na nurtujące cię pytanie, a Tomasz Kopyra nie jest bogiem by brać jego słowa jako prawdę objawioną, bo w swoich filmikach na temat warzenia, wali wiele gaf i gada pierdoły ;) Ale wiadomo od czegoś trzeba zacząć, a na początek dobrze pokazuje proces produkcji piwa, jednak jak chcesz wiedzieć więcej czytaj forum. Dla ułatwienia:

 

http://www.piwo.org/...zanie +brzeczki

http://www.piwo.org/...ia/#entry158211

http://www.piwo.org/...zanie +brzeczki

http://www.piwo.org/...zki#entry221050

http://www.piwo.org/...zanie +brzeczki

http://www.piwo.org/...zki#entry246045

http://www.piwo.org/...zki#entry297114

http://www.piwo.org/...eczki#entry3538

http://www.piwo.org/...eczki#entry8157

http://www.piwo.org/...zanie +brzeczki

 

Z tej lektury dowiesz się wszystko o natlenianiu ;) a co mi tam walne jeszcze cytatem z wiki:

 

Napowietrzenie brzeczki

 

Przed zadaniem drożdży (lub bezpośrednio po zadaniu) musimy brzeczkę napowietrzyć, aby dostarczyć drożdżom odpowiednią ilość tlenu potrzebnego do rozmnażania. Jest to jedyny moment w całym procesie produkcji piwa, kiedy napowietrzamy brzeczkę (choć niektóre źródła twierdzą, że można brzeczkę napowietrzać wielokrotnie, do momentu aż fermentacja nie przekroczy początkowych 30%). Każdy szczep drożdży ma inne wymaganie, ale zwykle wystarcza 8 ppm tlenu w brzeczce (dla lagerów lepiej by było trochę więcej - 10 ppm).

W praktyce domowej stosujemy metody napowietrzania ręczne, pompkę akwaryjną, lub tlen.

Metody ręczne to: nalewanie z pewnej wysokości przy dekantacji (rozchlapywanie), mieszanie w fermentorze łyżką cedzakową, przelewanie kilkukrotne z fermentora do fermentora, i wreszcie kołysanie zamkniętym fermentorem. Ta ostatnia metoda daje najlepsze i najszybsze rezultaty i jest godna polecenia. Należy kołysać fermentorem przez 5 minut, dla ułatwienia można pod fermentor podłożyć np. piłkę. Trzeba pamiętać o dezynfekcji pokrywki!

Pompka akwaryjna jest eleganckim sposobem, ale wymaga inwestycji w sprzęt i jej efektywność wcale nie jest wyższa od metod ręcznych (szczególnie kołysania).

Użycie tlenu jest jedyną metodą na prawidłowe natlenienie niektórych piw (przy pomocy powietrza nie da się uzyskać lepszego natlenienia niż 8 ppm, a w piwach mocnych jeszcze mniej). Wadą tlenu jest koszt inwestycji (choć nie jest tak bardzo wysoki, butla kosztuje ok. 200 zł, można poradzić sobie bez reduktora - wystarczy przewiercony korek od wina, wężyk i kamień napowietrzający), konieczność zachowania BHP - tlen jest bardzo palny, czasem wręcz wybuchowy (np. jeżeli stosujemy reduktor musi on być dopuszczony do kontaktu z tlenem!) i możliwość nadmiernego natlenienia brzeczki. Natleniamy przy pomocy kamienia akwaryjnego, 1-3 minuty niewielkiego przepływu. Kamień akwaryjny szybko się zużywa i łatwo infekuje, należy go wymieniać co kilka napowietrzeń; ideałem jest nowy kamień dla każdej warki.

 

Polecam przeczytać też http://www.wiki.piwo...acierania_słodu wyjaśni on inne nieściłości :D

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam z wykładu Masona we Wrocławiu 2013, to jedyna metoda pozwalająca na osiągnięcie zalecanej ilości tlenu w brzeczce, to natlenianie jej czystym tlenem, zatem nie ma co się spinać, kilka razy przelać i na pewno drożdże sobie poradzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam z wykładu Masona we Wrocławiu 2013, to jedyna metoda pozwalająca na osiągnięcie zalecanej ilości tlenu w brzeczce, to natlenianie jej czystym tlenem, zatem nie ma co się spinać, kilka razy przelać i na pewno drożdże sobie poradzą :)

 

Nie tyle co jedyna metoda co najbardziej zalecana i efektywna. Kunze natomiast pisze u siebie:

 

Aby rozpuścić powietrze w zimnej brzeczce, należy je rozbić na możliwie najdrobniejsze pęcherzyki i wymieszać z brzeczką w burzliwym przepływie. Dąży się do natlenienia brzeczki w ilości 8 do 9 mg O2/l. Aby uzyskać takie natlenienie, należy użyć wielokrotności powietrza. Teoretycznie wymagane jest tylko ok. 3 l powietrza na hl brzeczki dla rozpuszczenia się takiej ilości tlenu, jednak w praktyce potrzebna jest wielokrotnie większa jego ilość, gdyż

 

■ część pęcherzyków powietrznych nie rozpuszcza się w brzeczce i

■ powietrza również nie daje się tak równomiernie rozbić.

 

 

Problem jest w rozbiciu powietrza, które musi się w brzeczce rozdzielić na bardzo drobne pęcherzyki i rozpuścić się. Pęcherze powietrza, które wydostają się na powierzchnię brzeczki, tworzą tylko uciążliwą pianę. Ilość tej piany może być bardzo duża i przez to utrudniać proces napowietrzania.

 

Na stronie angielskiej znalazłem dawno też temu takie coś:

 

Dekantowanie wężykiem i rozchlapywanie brzeczki: Siphon Spray 4 ppm 0 sec.

Rozchlapywanie przy dekantacji i mieszanie fermentorem: Splashing and Shaking 8 ppm 40 sec.

Za pomocą kamienia i pompki: Aquarium Pump 8 ppm 5 min

Czysty tlen, podawany przez kamień: Pure Oxygen with stone 8 ppm, 15 ppm, 22 ppm 20 sec., 80 sec., 2 min

 

 

To co jeszcze wygooglowałem, to że jest dyskusyjna rozpuszczalność tlenu w brzeczce za pomocą bąbli, prawdopodobnie tlen rozpuszcza się tylko powierzchnią styku czyli jak nalejmy do fermentora 33 l brzeczki należy go zamknąć szczelnie i dobrze wstrząsnąć jest to na warunki domowe, bardzo dobry sposób... Ogólnie z tego co czytam na forach amerykańskich, tam mało kto się bawi w pompki i czysty tlen, wszyscy stosują tą prostą metodę. Jednak żeby mieć prawidłowy start drożdży lepiej zapewnić większą ilość ich komórek, niż natleniać brzeczkę, oczywiście wszystkie te omawiane przypadki przeniesione są na skalę domową nie wielki browar.

 

Tu na zakończenie eksperyment, który dawno temu opisywał scooby: http://www.piwo.org/...t__20#entry4026

 

Ogólnie każdy musi sam dojść do swojej metody napowietrzania brzeczki, ale nie jest to zarazem najważniejsza rzecz przy produkcji piwa, warto bardziej się skupić nad prawidłową ilością drożdży i dobrze przeprowadzoną fermentacją.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekntuję wężykiem z dużej wysokości + potem 10 minut intensywnego kołysania na twardej poduszce dekoracyjnej.

Pewnie wymaga to podobnej ilości czasu co wielokrotne przelewanie, a z tego co się czyta w różnych opracowaniach kołysanie jest efektywniejsze. Poza tym wydaje mi się że wielokrotne przelewanie bardziej naraża brzeczkę na infekcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co coder pisał, tylko tlenem można wyjść >8ppm. Wszystkie inne ręczne "shakowanie" do max. 5ppm

 

Wszędzie w opracowaniach, znajduje 8pmm, powtarza się ta wartość najczęściej. Masz link jakiś do tego?

 

Dekntuję wężykiem z dużej wysokości + potem 10 minut intensywnego kołysania na twardej poduszce dekoracyjnej.

Pewnie wymaga to podobnej ilości czasu co wielokrotne przelewanie, a z tego co się czyta w różnych opracowaniach kołysanie jest efektywniejsze. Poza tym wydaje mi się że wielokrotne przelewanie bardziej naraża brzeczkę na infekcję.

Dokładnie w swoich tekstach coder opisuje, że wystawienie brzeczki na zbieranie drobin kurzu itp. jest to narażanie jej na infekcję. Najefektywniejsze jest porządne kołysanie wiadrem... Ja osobiście robię teraz tak że dekantuje rozchlapujące brzeczkę, zamykam szczelnie wiadro i napowietrzam na piłce kołysząc około 2-3 minut, potem przed samym dodaniem drożdży powtarzam kołysanie. Oczywiście te sposoby przedstawione są dla początkujących piwowarów (bo to piaskownica), jeżeli ktoś ma pieniądze oczywiście i jest ciekawy innych sposobów, podałem linki na początku tematu do innych rozwiązań. Nikt nikomu nie broni stosowania czystego tlenu i kamienia, ale moim zdaniem to zbędny bajer ;) Natlenianie jest ważne, ale też nie należy się tylko na nim skupiać, ważniejsza wydaje mi się prawidłowa ilość i kondycja drożdży oraz dobrze przeprowadzona fermentacja ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Moim zdaniem, jeżeli z 12 schodzi do 2 to można zakładać, że jest ok ;) Oczywiście weryfikacja założeń przyjdzie dla mocniejszych piw przy których fermentacji wychodzą właśnie takie niuanse jak stopień napowietrzenia, temperatura fermentacji, zacierania, itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.