Skocz do zawartości

Świadomość piwna w Polsce AD 2001-02 - dobra beka ;)


Vami

Rekomendowane odpowiedzi

Tu nie chodzi o to, że się nie znają. Śmiejemy się z faktu, że nie mają pojęcia a właśnie wypowiadają się w przekonaniu o swoim blisko eksperckim poziomie. Mi naprawdę nie przeszkadza, że ktoś nie zna się na piwie; nawet mam to gdzieś, że nie wie z czego robi się piwo, ale kiedy ktoś usłyszy, że warzę piwo, przeczytałem X książek lub że w ogóle się interesuję tematem, a ten skwituje to komentarzem, że teraz to się nawet piwa nie robi i że kiedyś jak się używało chmielu a nie tych całych słodów to dopiero było piwo... to wiedz, że coś się dzieje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co, wielbiciele herbatki chmielowej :D .

Jeszcze są pytania: "A chce Ci się? "

Najczęściej to się ludzie nie pytają jak to zrobiłem/czy mi się chce itp tylko : a jak ty to zakapslowałeś?

 

Co do tematu to jak już napisali tutaj nie chodzi o to że się ktoś nie zna, bo większość się nie zna tylko śmieszne jest to jak ludzie się mają za ekspertów, bo wypił wszystkie koncerniaki ze sklepowej oferty czy próbował piwa w niemczech i na podstawie tego ma się za wybitnego znawcę. Do tego dużo osób niestety do tej pory wypisuje takie komentarze. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnią niedzielę z kolegą sebkiem prowadziliśmy w Dziekanowicach pokaz warzenia piwa na takim wiejskim festynie typu "zakończenie lata". Przyszło bardzo dużo ludzi, do nas zaszło spokojnie parę setek. Podstawowe pytania jakie nam zadawano: "a wy tu bimber pędzicie?" Zakładam, że po części była to wina stojącej na stole chłodnicy, której kształt części zwiedzających przypominała dawne czasy alkoholowych eksperymentów. Dalej oczywiście szły teksty o tym, że piwo robi się przede wszystkim z chmielu, o tym, że duże browary używają żółci bydlęcej, że nie używają chmielu, że sama chemia i w ogóle. Na widok młóta po filtracji pytali po co nam ta kasza. Na palcach jednej ręki mogliśmy policzyć ludzi, którzy rzeczywiście wiedzieli, że przede wszystkim piwo jest ze słodu a chmiel to przyprawa. Hitem były też pytania powtarzające się równie często jak to o bimber - "czy będzie można już dziś się napić", "a ile to będzie mieć procent" itp. Wiadomo, trochę się tam w środku śmialiśmy, ale nie każdy przecież musi wiedzieć. Choć tłumaczenie przez 8 godzin na okrągło tego samego zaczynało być lekko nużące.

 

Przynajmniej obaliliśmy kilka piwnych mitów #prawiejakkopyr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z piwowarstwem domowym zaczęła się od tego, że służbowo realizowałem modernizacje instalacje schładzania drożdży w jednym z większych polskich browarów. Wtedy kompletnie nie miałem pojęcie jak robi się piwo. Chociaż kilka razy zostałem oprowadzony po browarze, zwiedzałem również kilka innych mniejszych browarów, to jednak kompletnie nie kumałem co i jak... Postanowiłem przerobić to na skalę mikro (czytaj domową) i dopiero wówczas coś tam mnie olśniło :)

 

Uwierzcie mi poziom wiedzy na temat piwa ludzi pracujących w browarach koncernowych (jak zwał tak zwał) jest trochę lepszy niż przeciętnego piwosza :) Już teraz wiem dlaczego wielu rzeczy nie mogłem skumać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierzcie mi poziom wiedzy na temat piwa ludzi pracujących w browarach koncernowych (jak zwał tak zwał) jest trochę lepszy niż przeciętnego piwosza :) Już teraz wiem dlaczego wielu rzeczy nie mogłem skumać :)

 

No i nie wiem, cieszyć się czy smucić :) Ale to mogłoby wiele wyjaśniać.

 

Pytania o zawartość alko, czy kapslowanie to standard. Ale zdążył mi się człowiek zachwycony z faktu że niepasteryzowane, bo on tylko takie pije :) Najgorsze, że niektórym możesz tłumaczyć nawet pokazując zawartość kadzi zaciernej, a on się odwróci i powie, że jakiś szajs robią nie piwo bo chmielu nie ma. Polak wie najlepiej, i nikt mu nie wytłumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pasowałoby wziąć poprawkę na to, że 2001-2002 generalnie dostęp do wiedzy o piwie nie był zbyt oszałamiający. Teraz to można sobie cwaniakować bo mamy za sobą popularyzację regionalnych i craftów i pełno różnych styli nawet na półkach w marketach.

 

Poza tym nie wiem czego wy oczekujecie po miejscach typu forum.gazeta.pl. Wiedzy eksperckiej? Poważnie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację dostęp do wiedzy na temat piwowarstwa jest oczywiście znacznie łatwiejszy niż te 10 czy 15 lat temu...

 

Chociaż "rewolucja piwna" powoduje, że wielu którzy myślą, że coś wiedzą dzielą się swoją wiedzą na różnych stronach, forach czy też zakładanych profilach na Facebook. Właśnie na FB jest jedna taka perełka - jak znajdę link to dodam :) Takie przypadki potrafią mocno namieszać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czytam ten wątek i przypomniała mi się ostatnio śmieszna historia. Oddaje butelki w sklepie osiedlowym i wyciągam butelkę po Ciechan. Pani ogląda i szuka info czy jest zwrotna - jakiś koleś obok z Tatrą stoi i mówi - Ciechan? Pierwszy raz w życiu widzę takie piwo. Horyzonty co niektórych ograniczają się do Tatry, Warki czy Harnasia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.