Skocz do zawartości

Utknięta fermentacja


makus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich piwowarów,

2 tygodnie temu postanowilem zrobić swoje pierwsze piwko z brew-kitu (black rock- bitter). Wszystko szło doskonale do momentu kiedy fermentacja ruszyła na dobre i temperatura fermentora skoczyla mi do 24 stopni. Tutaj chyba zrobiłem błąd i wystawiłem fermentująca brzeczkę na balkon. W ciągu nocy schłodziłem fermentor do 16 stopni co jak podejrzewam mogło się nie spodobać drożdżom i chyba w tym momencie zastrajkowały :( Po tygodniu fermentacji blg spadło z 11 do 5. Zamieszałem poczekałem 2 dni dalej 5blg. Zamieszałem mocniej, lekko napowietrzyłem zaczekałem jeszcze tydzień i dalej 5blg.

Co robić dalej?? Dodać drożdży (jak tak to jakie i gdzie mogę kupić w krakowie?) ? zlać na cichą?

Dodam, że balingometr sprawdzałem w czystej wodzie pokazał 0 i w roztworze cukru (60g na litr wody) pokazał 5,5(ale może wagę mam niedokładną o te 5gram).

W czwartek wyjeżdżam na 2 tygodnie i nie wiem co do tego czasu mogę jeszcze zrobić?

Z góry dziękuje za odpowiedzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie kombinował, tylko już zlał w butelki, cichą pominął. Zostaw piwo w tym samym wiadrze jak ci się nie spieszy i jak wrócisz z wyjazdu zlej je do butelek, ale skoro nie spada widocznie koniec fermentacji. Ogólnie założę się, że drożdże z zestawu nie wiadomo do końca jaki szczep więc nie przewidzisz ich odfermentowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się do tematu, żeby nie zaśmiecać.

Uwarzyłem swoją pierwszą warkę, trochę podkręcona wersja prawdziwego stoutu z BA (z ekstraktów słodowych, niechmielonych). Chciałem otrzymać coś na wzór Milk Stouta. Dodałem 800 g laktozy. Po gotowaniu zrobiłem pomiar (brzeczka 20 st C, 16,5 l) wyszło mi 18 blg. Dolałem 3,5 l przegotowanej wody, więc blg spadł. I tutaj widzę moje błędy - nie mierzyłem areometrem przed dodaniem laktozy i po dolaniu wody. Z obliczeń wyszło mi coś koło 13,5 blg dla 20 l brzeczki (biorąc pod uwagę dane z piwo.org podbicia blg dla laktozy). Zaczęła się burzliwa fermentacja, po 6 godzinach drożdże (safale s04) już w pełni szalały (temperatura fermentacji na początku 27 st C później spadła do 22 i przez dwa tygodnie utrzymywała się w przedziale od 18 do 23 st C). Niestety ostatnie dwa pomiary (po 14 dniach i po 17) pokazały mi wynik równy 8,5. Co ciekawe bąbelki w rurce dalej się zbierają (a tutaj połowa 3 tygodnia się zbliża). W pierwszym tygodniu przeprowadziłem też szybki test odfermentowania i również otrzymałem wynik 8,5.

I tutaj moje dwa pytania:

Czy można robić ten test z brzeczki otrzymanej w czasie fermentacji burzliwej ? w literaturze opisują tylko pobranie brzeczki po gotowaniu.

Czy możliwe, że laktoza podbiła mi blg o wartość większą, niż 0,28blg / 100 g ?

Z góry dziękuje za cenne odpowiedzi.

Edytowane przez inz_specjalista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

800g laktozy na 20l brzeczki podbija ekstrakt o ok. 4°Blg czyli pomijając ją masz obecnie ok 4,5°Blg z wyjściowych prawie 15°Blg (nie 13,5) i pozorne odfermentowanie na poziomie 70% a te drożdże nie schodzą głęboko . Jest OK. Jeżeli znasz ilość dodanej laktozy i objętość brzeczki oraz dodanej wody to moment pomiaru zawartości ekstraktu nie ma znaczenia (oczywiście przed rozpoczęciem fermentacji). Wszystko da się wyliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich. Nie chcę zaśmiecać forum, dltego piszę tutaj.

Koledzy jestem świeży w temacie warzenia piwka i mam pytanie. W środę będę zlewał na cichą moją pierwszą warkę AIPA. Ogólnie poszarżowałem nieco z gotowaniem i zamiast 20l brzeczki w garnku ostało mi się jedynie 16,5l (w życiu bym nie pomyślał - miałem 23l brzeczki :/ ). Myślę, że w związku z tym blg jest napoziomie 17stopni a nie zakładanych 15,5. Moje pytanie: do ilu blg po 10 dniach bużliwej powinny zejść drożdze (Safale US-05 suche saszetka 11,5 g)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "spokojnie to przerobią"? Do ilu? Do 0, do 2 a może do 4?

Moim zdaniem nie wolno teoretycznie oceniać pracy drożdży, na pewno nie powinny robić tego osoby z zerowym doświadczeniem.

 

@Lhunbleidd

Najlepiej będzie jak dokonasz pomiarów za jakieś 10 dni. Jeżeli Blg nie zmieni się przez 3-4 dni, butelkuj. Jeżeli nie masz czym dokonać pomiarów, zrób tak jak radzi Undeath. Po 7 dniach cichej będzie niewielkie prawdopodobieństwo, że piwo niedofermentowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co znaczy "spokojnie to przerobią"? Do ilu? Do 0, do 2 a może do 4?

Moim zdaniem nie wolno teoretycznie oceniać pracy drożdży, na pewno nie powinny robić tego osoby z zerowym doświadczeniem.

 

To, że ktoś nie ma wpisanej ilości warek koło nicku to nie znaczy, że ma zerowe doświadczenie. Nie oceniaj ludzi w ten sposób watson, bo to działa w dwie strony ;) Grigora przyuczałem ja, ma już kilkanaście warek na koncie i dobrze też napisał. Skoro to AIPA to zrobi cichą jeszcze parę dni bo jeszcze trzeba nachmielić piwo na zimno i na bank po takim okresie czasu będzie spokojnie przerobione ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba problem, który tutaj pada jest taki, że koniec fermentacji stwierdzamy (na początku przygody z warzeniem) areometrem. Nie bulknięciami, nie wypukniętym deklem, ale areometrem. Jeśli pomiar po 2 tygodniach, 3 dni z rzędu jest taki sam, oraz nie jest na podejrzanie wysokim (ani niskim :D ) poziomie, to butelkujemy albo przelewamy na cichą - jeśli chcemy piwo nachmielić na zimno.

 

Nie ma co sugerować się nazwą drożdży ani ich tolerancją na alkohol - bo to nie jest graniczny parametr. Jeśli ktoś zadał paczkę US-05 do kompletnie nie natlenionej brzeczki o temperaturze 15 °C, o gęstości 18 BLG (a przecież to się mieści w tolerancji, bo z tego wyjdzie max 9,2%), to fermentacja może potrwać i miesiąc, albo zatrzymać się na 6 BLG (szczególnie jeśli rozsypał drożdże na powierzchni).

 

Generalnie fermentację można opisać w 3 najprostszych (umownych) etapach:

1. Kolonizacja brzeczki przez drożdże (lag)

2. Fermentacja burzliwa (mocna, BLG spada szybko)

3. Fermentacja cicha (dofermentowanie, klarowanie) - fermentacja idzie bardzo wolno, BLG między dniami spada nieznacznie (np 0,5 BLG na dzień).

 

Jeśli np robicie pomiar po 14 dniach i jest tam 3 BLG - no niby fajnie, pięknie pachnie, nisko zeszło, butelkuję. Ale sprawdziliście raz. Tymczasem gdybyście trzymali 3 dni dłużej okazałoby się, że zeszło do 2,5 BLG.

 

Ktoś powie: pół BLG różnicy, co to jest. Ale to jest 5 g cukru na litr, czyli po 2,5 g na butelkę. Czyli 62,5% tego, co macie dodać do refermentacji (zakładając, że dacie 4 g/butelka). W efekcie macie 6,5 g surowca do refermentacji na butelkę. Granatów może z tego nie będzie, ale cholerne przegazowanie i piwo wylewane na podłoże po każdym otwarciu butelki na bank.

 

Oczywiście, po jakimś tam czasie spokojnie wyrobicie sobie rutynę, kolejne pomiary nie będą potrzebne, ale do tego czasu warto się z tym tematem ostukać. Czyli: areometr Wam bratem, a dezynfekcja żoną. Cierpliwość za to jest matką piwowara ;)

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Undeath, ja nie oceniałem Grigora. Chodziło mi żeby nie dawać takich rad początkującym piwowarom jakim jest Lhunbleidd. Może gdzieś mi uciekł sens zdania bo szybko w pracy pisałem :)

Grigor, przepraszam jeśli odebrałeś moją wypowiedź jako atak na Ciebie.

Edytowane przez watson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Myślę, że to będzie dobry wątek do moich rozterek...

Jestem początkujacym puszkowym piwowarem (na razie 4 udane warki).

 

Ale 5-ta i 6-ta warka nie startuje z fermentacją.

 

Tak więc po kolei:

1. Nastawiłem od razu 2 warki Belgian Amber Ale z puszek Gozdawa (jedną z belgijskim cukrem kandyzowanym, drugą z cukrem kandyzowanym własnej roboty - przepis z tego forum) - piwa miały być niezbyt mocne BLG, początkowe 10,5 - 11;

2. Napowietrzanie przez wolne lanie wody z góry do zagęszczonej brzeczki (poprzednio się sprawdzało);

3. Drożdże z zestawów, uwodnione, zadane przy 26 st. (jak zwykle);

4. Baniaki wyniesione do ciemnej piwnicy następnego dnia (temp. otoczenia 20 st.).

 

Wczoraj - po 3 dniach braku oznak burzliwej otworzyłem fermentory, w jednym cisza ,w drugim parę bąbelków piany. Drożdże na dnie - nic się nie dzieje.

Brak zapachu fermentacji;

Zapach i smak brzeczki - OK, nieskażone.

Wrzucony cukromierz w obu przypadkach pokazywał ciut powyżej 10 BLG.

 

Wniosek: drożdże z zestawów były ze złej partii.

 

Poczynione czynności naprawcze: wrzucenie do jednego zbiornika gęstwy zebranej z ostatniej warki (była z puchy Coopersa) a do drugiego uwodnione Safeale S-04. Niestety nie miałem żadnych belgijskich pod ręką.

 

Wynik: minęło już 30 godzin od zadania drugich drożdży i dalej cisza...

 

Pytanie: Jast jakaś szansa, że będzie coś z tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, że pisze post bezpośrednio po swoim poście - ale chcę zaznaczyć upływ czasu.

 

kolejne ciekawe zachowanie powyższych warek po zadaniu dodatkowych drożdży:

1. piana nie wystąpiła - no chyba że pianą można nazwać delikatne, małe bąbelki zajmujące 1/2 - 3/4 powierzchni brzeczki, które nie przeszkadzają nawet w odczycie BLG (cukromierz pływa sobie dzielnie w zbiorniku),

2. wyglada na to, że fermentacja przebiegła bez fazy burzliwej (po 2 dniach BLG spadło do 8, po 4 dniach do 6, obecnie - czyli po 7 dniach do 3,5) - w obu fermentorach tak samo,

3. przez cały czas lekko był wypchniety dekiel fermentora, rurki nie bulkały,

4. zapach fermentacji pojawił się 2 dnia, ale dopiero jak się lekko przycisnęło dekiel, żeby zawartość wydostała się rurką, w piwnicy nie było wogóle czuć ze coś fermentuje!

5. dalej z dna unoszą się bąbelki.

 

Jestem dobrej myśli - butelkowanie planuję na koniec tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. wyglada na to, że fermentacja przebiegła bez fazy burzliwej (po 2 dniach BLG spadło do 8, po 4 dniach do 6, obecnie - czyli po 7 dniach do 3,5) - w obu fermentorach tak samo,

:D Obawiam się, że to niemożliwe :) To, co właśnie trwa, to jest faza burzliwa! Nie wiem czego się spodziewałeś - sztormu na powierzchni brzeczki? :P Mam nadzieję, że te cukromierze faktycznie tam zostawiłeś i nie grzebiesz ciągle w wiadrach..

 

3. przez cały czas lekko był wypchniety dekiel fermentora, rurki nie bulkały,

Pewnie, że nie - pokrywy w fermentorze nie są idealnie szczelne i CO2 ucieka tamtędy, zamiast przez rurkę.

 

4. zapach fermentacji pojawił się 2 dnia, ale dopiero jak się lekko przycisnęło dekiel, żeby zawartość wydostała się rurką, w piwnicy nie było wogóle czuć ze coś fermentuje!

Nie naciskaj, bo Ci cofnie do wiadra wodę z rurki i będzie ból..

 

Jestem dobrej myśli - butelkowanie planuję na koniec tygodnia.

Piwo jeszcze fermentuje, a tu już rozlew? Spokojnie, to nie zawody na czas. Lepiej żeby dofermentowało sobie do końca, a jak postoi jeszcze kilka dni, to mu się nic nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Obawiam się, że to niemożliwe :) To, co właśnie trwa, to jest faza burzliwa! Nie wiem czego się spodziewałeś - sztormu na powierzchni brzeczki? :P Mam nadzieję, że te cukromierze faktycznie tam zostawiłeś i nie grzebiesz ciągle w wiadrach..

Spodziewałem się - jak w porzednich warkach - co najmniej 10 cm piany.

Cukromierze pływają sobie w zbiornikach jak spławiki i nie grzebię w wiadrach ;) mam nadzieję tylko że szkło za bardzo nie nasiąknie.

Pewnie, że nie - pokrywy w fermentorze nie są idealnie szczelne i CO2 ucieka tamtędy, zamiast przez rurkę.

Hm, do tej pory ładnie sobie bulkało (taki mily koncercik dla ucha) więc w tych warkach też sie na to nastawiałem.

Nie naciskaj, bo Ci cofnie do wiadra wodę z rurki i będzie ból..

Spox, rurki mam zalane wódeczką :P

Piwo jeszcze fermentuje, a tu już rozlew? Spokojnie, to nie zawody na czas. Lepiej żeby dofermentowało sobie do końca, a jak postoi jeszcze kilka dni, to mu się nic nie stanie.

Dostosuję się do rad bardziej doświadzonego kolegi. Dzięki :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Cześć.

 

Chciałbym się podpiąć z moim pytaniem. Popełniłem 10l PA 12BLG. Cztery dni temu mierzyłem ekstrakt wyszło ok 6BLG. Dziś ponowiłem pomiar i wyszedł taki sam. Przy zadawaniu drożdży w ramach ekscytacji i roztargnienia zapomniałem napowietrzyć brzeczkę. Mam pytanie co teraz zrobić. Nie mogę przecież przy 6BLG przelewać na cichą a tym bardziej butelkować. Co robić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.