Skocz do zawartości

Mój prototyp HERMS'a


slis

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Długo się zastanawiałem, czy założyć ten wątek, ale stwierdziłem, że skoro sam większość wiedzy zaczerpnąłem z Internetu, to być może komuś w jakiś sposób przydadzą się moje doświadczenia.

 

Moja przygoda z piwem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale już po kilku warkach wykonanych "ręcznie", na palniku w kuchni, postanowiłem coś z tym zrobić. Nie chciałem inwestować od razu góry pieniędzy, postanowiłem zrobić wszystko sam, w dodatku używając do tego części, które już mam.

 

Zacznę od efektów: piwo wychodzi o wiele bardziej klarowne, niż wykonane ręcznie, z przepisu obliczonego na 20l wychodzi około 17l - więc nie jest źle.

 

Piwo wizualnie prezentuje się tak:

post-8340-0-05884700-1410033196_thumb.jpg

 

Całość "projektu" potraktowałem raczej jako prototyp. Chciałem sprawdzić, czy projekt instalacji, zbudowany o informacje zdobyte głównie w Internecie oraz własne przemyślenia, będzie funkcjonował. Miałem "na stanie" to, co każdy domowy piwowar: wiaderka z tworzywa, duży garnek do warzenia, chłodnica z rurki miedzianej i ... tyle.

 

Lista zakupów, nie licząc narzędzi potrzebnych do poskładania tego (palniki, cyna, itp) to:

- rurki miedziane, trójniki, kolana, redukcje,

- zawory,

- pompa.

 

Projekt instalacji, być może niezbyt czytelny (jeśli będą pytania, chętnie opiszę każdy element, na razie załączam poglądowo):

 

post-8340-0-03861700-1410033754_thumb.png

 

 

Po kilku wizytach w sklepie hydraulicznym, powstały pierwsze przymiarki.

 

post-8340-0-26054800-1410034824_thumb.jpg

 

z każdym dniem przyszły HERMS nabierał formy ;)

post-8340-0-09692500-1410034922_thumb.jpg

 

 

Trochę obawiałem się małego przekroju chłodnicy, ale wszystko się sprawdziło. Tutaj widok po "zainstalowaniu" jej w wymienniku:

post-8340-0-42718000-1410035029_thumb.jpg

 

Wszystkie zawory przeniosłem do jednego miejsca. Chciałbym wykorzystać ten panel w docelowej instalacji (tak, jak mówiłem, to jest prototyp :)

post-8340-0-22129200-1410035206_thumb.jpg

 

 

Całość instalacji prezentuje się następująco:

post-8340-0-26661000-1410035241_thumb.jpg

 

 

Niestety, nie wygląda to zbyt pięknie, ale pracuje OK.

To, czego nie widać na zdjęciach:

1. Kontroler temperatury: sterownik firmy F&F, z czujnikiem na długim, izolowanym kablu. Wkładam go po prostu do wody w wymienniku.

2. Grzałki. 2KW. Załączane oddzielnie (jedna w wymienniku, druga w garze warzelnym). Czujnik na czas warzenia przekładam do gara i podnoszę temperaturę.

3. Odpowietrznik (na szczycie rury prowadzącej do wymiennika)

4. Rurki wprowadzone do gara warzelnego są ułożone w ten sposób, że załączenie obiegu powoduje powstanie whirlpoola. Sprawdza się wyśmienicie.

 

 

Oprócz kilku elementów które byłem w stanie zmodyfikować na prototypie, chciałbym zbudować trochę lepszy model - oparty na nierdzewce, dołożyć mieszadło i parę innych detali (np łatwiejszy demontaż poszczególnych pojemników). Jeśli mi się uda i będą zainteresowani - wszystko opiszę.

 

 

Jeśli ktoś dotarł aż do tego miejsca - opiszę jeszcze pokrótce, jak to działa:

1. Wlewam wodę do wymiennika (górny pojemnik). Ustawiam żądaną temperaturę i załączam grzałkę.

2. Po osiągnięciu zadanej temperatury, gorąca woda jest zlewana (grawitacyjnie) do pojemnika zaciernego.

3. Uruchamiam pompę i dolewam wody do wymiennika.

4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody w pojemniku zaciernym wsypuję słody.

5. Raz na jakiś czas muszę ręcznie przemieszać brzeczkę i ew. podnieść temperaturę na sterowniku.

6. Przepompowuję brzeczkę do gara warzelnego

7. Woda w wymienniku powinna mieć temperaturę odpowiednią lub zbliżoną do wymaganej przy wysładzaniu - grawitacyjnie zlewam ją do pojemnika zaciernego (ew dogrzewam wcześniej). Pracująca pompa przelewa wysłodziny na bieżąco do gara warzelnego.

8. uruchamiam grzałkę w garze warzelnym, dodaję w odpowiednich momentach chmiele itp

-pompa stop-

9. Na kilka minut przed końcem warzenia uruchamiam pompę (sterylizacja)

10. Zimna woda do wymiennika, studzenie (whirlpool), po osiągnięciu odpowiedniej temperatury - zlewanie do fermentora

 

Cały proces trwa około 5-6h. Najbardziej czasochłonne jest wstępne rozgrzewanie. Gdyby wykorzystać ciepłą wodę po studzeniu poprzedniej warki, można by startować z następną :)

 

 

Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów.

Chciałem się podzielić swoim pomysłem, może ktoś na nim skorzysta. Całość nie wychodzi drogo, a efekty myślę, że są tego warte :)

 

Pozdrawiam wszystkich piwowarów.

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu 4 lata?

 

Mycie jest faktycznie chyba najbardziej uciążliwą częścią, szczególnie jeśli chodzi o wymiennik.

Gar warzelny myje jak dotąd, zacierny rozkręcam i czyszczę - to jest akurat proste. Rury od środka po prostu przepłukuję.

Wszystko trwa max godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi z czasem ta godzina bedzie robic sie coraz dluzsza i bardziej irytujaca.

HERMS jest fajny ale wiecej przy tym dodatkowej pracy niz jest to warte, widze ze uzyles rurki miedziane, brzeczka doskonale wyplukuje wszystkie tlenki z miedzi.

Nie mniej gratulacje ze ci to wszystko hula.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eslord: dzięki za komentarz.

 

Miedź użyłem tylko ze względu na łatwość poskładania tego wszystkiego. Lutowanie jest proste, a spawanie nierdzewki - niekoniecznie. O reakcjach też sporo czytałem zawczasu - przy takiej produkcji to nie powinno mieć żadnych skutków zdrowotnych. Bardziej obawiałem się pojemników z tworzywa

 

A co do czyszczenia to niestety masz rację, jest go trochę i jest nieco uciążliwe. Kwestia opłacalności (dodatkowej pracy) jest dyskusyjna i chyba zależy od zasobów wolnego czasu. W moim konkretnym przypadku - inwestycja warta zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale Cie rozumiem ja tez eksperymentowalem z miedzia, tez czytalem ze te tlenki akurat nie maja wplywu na zdrowie, ale na mnie akurat podzialal obraz szarawej rurki i rurki po warzeniu idealnie czystej, koniec koncow nawet chlodnice mam teraz z nierdzewki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów.

 

Pompa jest okiej... czemu zaraz wada?

Zapodaj mi jej parametry

Edytowane przez Singer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziwne, nie przyszło mi powiadomienie o odpowiedziach. Pewnie coś odznaczyłem niechcący. Przepraszam za zwłokę w odpowiedziach :)

 

 

Wada pompy: chodzi o to, że to "zwykła" pompa do CO, a nie do CWU (nie ten stop). Przy moich potrzebach jednak zdecydowałem się sprawę po prostu olać i kupić tańszy model. Gdybym miał produkować większe ilości - prawdopodobnie kupiłbym tą CWU.

 

Konkretnego modelu teraz nie pamiętam, to jest Grundfos bodajże 25-60. Spokojnie daje sobie radę, a do tego jest cichutki.

 

O PCV myślałem, ale zdecydowałem się na miedź - dla mnie osobiście łatwiejszy montaż (lutowanie). Na PCV musiałbym wszystko łączyć skręcając. Do tego dochodzi większa rozszerzalność temperaturowa (z tego, co wiem, jeśli jestem w błędzie - niech mnie ktoś poprawi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.