Skocz do zawartości

Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.


Undeath

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem tak: 

To jest jego pH: 3,5 - 5 (50 g/l H2O, 20°C). 50g/l... takie stężenie to zabije Ciebie i całą Twoją rodzinę. Odradzam kup kwasek cytrynowy - szybciej i bezboleśnie. Dlaczego użyłem słowa neutralne? dodanie naszych 10-20 g/l zmienia pH o niewiele jak 1 pH czyli dalej pozostaje w strefie neutralnej - równie dobrze można deazaktywować wodą - na to samo wyjdzie. 

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.04.2018 o 12:55, filipja napisał:

Neutralizacja odbywa się samoistnie podczas pierwszego kontaktu czy jest to złożony proces potrzebujący czasu?

 

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź!

Nie wiem czy polecać swój sposób czy nie ale wg mnie oraz opisu na pierwszej stronie się sprawdził.

 

Miał on miejsce podczas pracy z NaOH. Do większości prac używam rękawic i okularów, ale np. jak ostatnio zalałem butelki NaOH  i przelewałem z jednej do drugiej to zapomniałem ich założyć.

Podczas kontaktu z NaOH palce u rąk zrobiły się tak jakby "tłuste". Od razu poszedłem po swój Starsan w opryskiwaczu, psik psik i po sekundzie palce u rąk były już normalne, czyli NaOH zostało zdezaktywowane (wg informacji w pierwszym poście jeśli roztwór NaOH nie jest "tłusty" tzn. że nie jest aktywny). Dodam, że stężenie NaOH było ok 4-5%.

 

Możesz spróbować czy Piro zadziała tak samo, w razie co wypróbuj ten sposób używając rękawic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jagr napisał:

Nie wiem czy polecać swój sposób czy nie ale wg mnie oraz opisu na pierwszej stronie się sprawdził.

 

Miał on miejsce podczas pracy z NaOH. Do większości prac używam rękawic i okularów, ale np. jak ostatnio zalałem butelki NaOH  i przelewałem z jednej do drugiej to zapomniałem ich założyć.

Podczas kontaktu z NaOH palce u rąk zrobiły się tak jakby "tłuste". Od razu poszedłem po swój Starsan w opryskiwaczu, psik psik i po sekundzie palce u rąk były już normalne, czyli NaOH zostało zdezaktywowane (wg informacji w pierwszym poście jeśli roztwór NaOH nie jest "tłusty" tzn. że nie jest aktywny). Dodam, że stężenie NaOH było ok 4-5%.

 

Możesz spróbować czy Piro zadziała tak samo, w razie co wypróbuj ten sposób używając rękawic.

 

wczoraj kupiłem i odebrałem starsan więc piro idzie w kąt :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Zacząłem czytać o Star Sanie, ponieważ znalazłem w sieci trochę przeciwstawnych informacji (między innymi na anglojęzycznych forach dla piwowarów domowych) na temat właściwości dezynfekujących ww. środka. Jedni pisali, że jest genialny i morduje wszystko (bretty, lacto, e-coli, gronkowce), drudzy, że zabija tylko komórki (ogólnie) naładowane dodatnio, czyli bakterie (drożdże, w tym dzikie jak bretty są naładowane ujemnie, a kwas dodecylobenzosulfonowy ma właśnie powinowactwo do błon dodatnio naładowanych, w których zachodzi reakcji redkos). Postanowiłem, że nie będę opierał się na informacjach z niesprawdzonego źródła i napiszę do producenta. Napisałem do Five Star (producent Star Sana), czy SS zabija drożdże z gatunku brettanomyces, lactobacilus i coś tam jeszcze wymieniłem, na które to pytanie uzyskałem następującą odpowiedź: 

Cytuj

Thank you for contacting Five Star! Starsan is only tested to kill E-Coli and Staph.

Lul.

Z moich smutnych obserwacji skłaniam się ku opinii producenta. Oczywiście jednoznacznie nie rozstrzygnął (producent), że SS nie zabija brettów i lacto ale... Część użytkowników SS zauważa nawet pleśń, czy jakieś inne formy nalotu (pleśnie/drożdże) w opakowaniach w których przechowuje SS. I niestety moje piwa też podejrzewam o zakażenie brettami, myślę, nad powrotem do OXI albo raczej kombinacją OXI + SS.

Pozdrawiam

Edytowane przez Ryland
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi jaka pleśń przeżyje w pH poniżej 3? To jest naprawdę ektrymalne środowisko i moim zdaniem trzeba mieć niebywałe szczęście by w takim coś wyhodować. Moim zdaniem większość tych infekcji po SS to nieuwaga piwowarów, lub użycie zakażonych wcześniej drożdży. Jeżeli się pilnuje tego pH to nie ma szans by coś w takim środowisku żyło. Być może te przypadki, o których piszesz podnosiły pH w okolice 3,5-4, wtedy ma prawo coś tam się zacząć rozwijać. Osobiście trzymałem starsan jakiś rok w kegach (przelewane z jednego do drugiego oczywiście) - nic w nim nie narosło i pH jego po tym czasie wynosiło równe 3,1 (z początkowego 2,5).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako sceptyk, mogę prosić link do źródła informacji o pleśni/drożdżach w opakowaniach ze StarSanem? Brzmi kosmicznie. Chyba że mówimy o wielokrotnie używanym SS, którego pH już dawno wzrosło powyżej dopuszczalnej granicy przydatności - wtedy sami są sobie winni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z umyciem kolby

W kolbie 2l robiłem starter i na skutek złego rozmieszania ekstraktu doszło do przyklejenia ekstraktu do dna.

Taka bursztynowa smuga. Najpierw zwykłe mycie, tydzień moczenia w NaOH, potem tydzień w H2SO4 i nic.

Jakiś pomysł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zielony07 napisał:

Mam problem z umyciem kolby

W kolbie 2l robiłem starter i na skutek złego rozmieszania ekstraktu doszło do przyklejenia ekstraktu do dna.

Taka bursztynowa smuga. Najpierw zwykłe mycie, tydzień moczenia w NaOH, potem tydzień w H2SO4 i nic.

Jakiś pomysł ?

Ekstraktu? To nie wystarczy wrzątek? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, zielony07 napisał:

Mam problem z umyciem kolby

W kolbie 2l robiłem starter i na skutek złego rozmieszania ekstraktu doszło do przyklejenia ekstraktu do dna.

Taka bursztynowa smuga. Najpierw zwykłe mycie, tydzień moczenia w NaOH, potem tydzień w H2SO4 i nic.

Jakiś pomysł ?

A mechanicznie próbowałeś? 

Ja najpierw rozpuszczam i podgrzewam w garnku, a jak przestaje się pienić to wlewam do kolby.

32 minuty temu, wariat napisał:

To nie wystarczy wrzątek? :>

Może szę przypalił, albo skarmelizował(nie wiem, czy to możliwe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zielony07 napisał:

Mam problem z umyciem kolby

W kolbie 2l robiłem starter i na skutek złego rozmieszania ekstraktu doszło do przyklejenia ekstraktu do dna.

Taka bursztynowa smuga. Najpierw zwykłe mycie, tydzień moczenia w NaOH, potem tydzień w H2SO4 i nic.

Jakiś pomysł ?

Zakładam że nie masz PBW? On przypalenia czyści jak złoto. Jak nie to polecam wrzątek i nadwęglan sodu - OXI z 2 razy i powinno zejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Undeath napisał:

Zakładam że nie masz PBW?

Nie mam, niestety. Albo kupię PBW, albo kolbę. Jakoś mi nie pasuje robić z tym syfikiem startery.

Woda oczywiście bezradna. Mechanicznie nie ma jak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Undeath napisał:

Jak nie to polecam wrzątek i nadwęglan sodu - OXI z 2 razy i powinno zejść.

 

Pisałem że jak nie masz PBW to OXI (który jest też składnikiem PBW) i wrzątek z 2 razy to powinno wejść. Czyściłem raz tak garnek po przypaleniu i dało radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Czy nadwęglan sodu można rozpuścić i stosować pryskając/rozpylając? Podejrzewam, że tak. Jeśli tak to jeszcze czy taki zrobiony roztwór może sobie stać jakiś czas? Czy raczej jak rozrobiłem, zdezynfekowałem to resztę trzeba wylać i do następnego użycia od nowa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działanie dezynfekujące wodnego roztworu nadwęglanu sodu jest dzięki wydzieleniu się tlenu po uwodnieniu nadwęglanu, tlen długo w roztworze się nie utrzyma, więc stosowałbym go tylko przez parę godzin zaraz po uwodnieniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jak widze cały czas przewijaja sie nazwy tych samych środkòw a czy stosował ktoś może lampy uv np. Osram UV Puritec Hns Hns Hns. Lapy emitujace swiatlo uv z powodzeniem stosowane sa w gabinetach lekarskich dotychczas bylo to drogie rozwiazanie jak dla domowego piwowara ale od pewnego czasu dostepne sa wersje do zastosowan domowych. Co wy na to? Może ktos stosował albo stosuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, chizu napisał:

Jak widze cały czas przewijaja sie nazwy tych samych środkòw a czy stosował ktoś może lampy uv np. Osram UV Puritec Hns Hns Hns. Lapy emitujace swiatlo uv z powodzeniem stosowane sa w gabinetach lekarskich dotychczas bylo to drogie rozwiazanie jak dla domowego piwowara ale od pewnego czasu dostepne sa wersje do zastosowan domowych. Co wy na to? Może ktos stosował albo stosuje?

 

@chizu odpowiadając na pierwszą część pytania. Środki o których mowa są po prostu skuteczne w naszym hobby i stanowią dobrą wypadkową jakość/cena. Tutaj przytoczę połączenia którego używam. Wodorotlenek sodu (NaOH), bardzo silna zasada/ług oraz StarSan. NaOH bardzo skutecznie czyści, dodatkowo przy odpowiednim stężeniu ma właściwości dezynfekujące. Kwaśny StarSan (głównie kwas fosforowy V) neutralizuje zasadę i silnie dezynfekuje. StarSan ma również środek powierzchniowo czynny przez co dociera w każdy zakamarek i w połączeniu z zawartym rozpuszczalnikiem jakim jest alkohol izopropylowy dokonuje dzieła zniszczenia i to w kilka minut. To co pozostanie po StarSanie będzie źródłem fosforu dla drożdży. 

Lampa UV-C, nawet w gabinetach, to środek dodatkowy. Tam podstawą jest czystość. Promienie UV-C skutecznie zdezynfekują powierzchnie na którą padają z odpowiednią energią. Zatem musisz dobrać moc żarówki/świetlówki do kubatury/wymiarów pomieszczenia, też musi działać przez dość długi czas ze względu na sposób działania. UV-C to krótka fala, może się mylę ale coś około 260 nm, szybko jest pochłaniania nawet przez cienkie bariery. Tam gdzie masz cień, to nie  ma żadnych właściwości dezynfekujących. Dlatego w gabinetach czy też dużych gastronomiach włącza się je po ówczesnym uprzątnięciu i zakończeniu pracy, zostawiając włączone na wiele godzin. Wnętrza fermentora tym nie zdezynfekujesz w wygodny sposób i w deterministycznym czasie.

Podsumowując. Jeżeli Twoje piwa wychodzą dobre i nie ma w nich infekcji, to nasuwa się pytanie czy jest sens inwestować w te lampy? Jeżeli masz problem z infekcjami, to według mnie warto namierzyć źródło, może wystarczy zmienić w technologii warzenia, np. by schłodzona brzeczka była jak najkrócej wyeksponowana na powietrze. Może użyć drożdży płynnych z porządnego startera, aby jak najszybciej zdominowały środowisko. W lampę UV w domowym browarze inwestowałbym bliżej końca listy potrzeb.

 

Edytowane przez Daniel()
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ługu woda. Aby wypłukać NaOH. Po wodzie standardowo rozcieńczony  Starsan, aby resztki zneutralizować.

Ja tak robię i jak na razie jest ok. Dwa wiaderka 15l, dobrze opisane ! W jednym ług, w drugim SS.

Od jakiegoś czasu w tym z SS moczą się kraniki do fermentorów, a czasem jakieś rurki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.