Skocz do zawartości

Będą granaty?


kufel

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma co panikować a i domiemywać też nie ma co. Tam w butelkach nie ma złota tylko zwykła pszenica do wypicia. Próbuj już, na co czekasz, czego się boisz, przeca nie zamierzasz, chyba, tego trzymać aż ruscy z Ukrainy sie wycofają.

Moim zdaniem, tygodniowe pszeniczne jest już jak najbardziej pijalnym piwem a dla wielu warek jest to szczyt mozliwosci smakowo-zapachowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

zrobię tak jak mówicie będę zerkał i sprawdzał czy ostro wypycha kapsle po otwarciu, mam ja na razie w pokoju gdzie fermentowała około 22C potrzymam jeszcze ze 3 dni i wyniosę gdzie mam trochę zimniej.

 

fidoangl ale moja jeszcze nie ma tygodnia a niecałe dwa dni od rozlania i już mam konsumować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak gozdawa, ale jak wb-06

To raczej nie te drożdże bo, gdzieś to już było, Fermentis nie pozwala na rebranding, pewnie są to Danstar Munich

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, tym razem ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fidoangel ciekawi tym bardziej że to moja pierwsza i wszystko ładnie szło do refermentacji bo tak jak pisałem natrafiłem na rozbieżne info co do słodzenia ;) otworze dzisiaj już jedna luknąć co się dzieje i jaka reakcja jest,bo tak jak mówicie lepiej wcześniej zareagować niż za późno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

snapback.pngUżytkownik kantor dnia 05 wrzesień 2014 - 19:21 napisał

 

 

 

snapback.pngUżytkownik jaras dnia 05 wrzesień 2014 - 09:05 napisał

 

 

Nie wiem jak gozdawa, ale jak wb-06

To raczej nie te drożdże bo, gdzieś to już było, Fermentis nie pozwala na rebranding, pewnie są to Danstar Munich

 

 

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, tym razem ze zrozumieniem.

 

Wg mnie Twoja wypowiedź mogła sugerować koledze Kufel, że są to te same drożdże, chciałem przekazać informacje jakie ja posiadam i uściślić że to są raczej inne drożdże aby niepotrzebnie nie siać paniki u początkującego piwowara :)

 

PS Za niedługo to strach się będzie odezwać żeby spróbować komuś pomóc, bo ci wyjadą że nie czytasz ze zrozumieniem :P

 

A jak będą rzeczywiście granaty, to kolega sobie dorobi trochę pchając taka warkę za wschodnią granicę :-)

 

Na wschód od Dublinu czyli do GB ;)

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo na północ prosto w ręce IRA;) ale może nie będzie tak źle....

 

....ale do sedna, od rozlewu minęło niecałe 48h, otworzyłem 2 butelki.Pierwsza ze względu na to, że była to jedna z tych które zostały rozlane jako ostatnie czyli prosto znad drożdży za pomocą wężyka do dekantacji i przez to niestety butelka była wypełniona dosłownie pod sam kapsel. Po odkapslowaniu, słychać było syk ale to chyba normalne, piana spokojnie wypłynęła ponad szyjkę ociekając po butelce ale nie jakąś fontanną, przelewając do kufla, piany tworzyło się dość dużo przez co lałem na dwa razy.

 

Druga butelka była jedną z tych rozlewanych "normalnie" za pomocą rurki grawitacyjnej, odstęp przy szyjce jakieś 4-5cm, lekki syk przy otwieraniu, piana spokojnie sie podnosiła i doszła na jakiś 1 cm ponad szyjkę ale nie ociekała na butelkę, przy przelewaniu do kufla wszystko spokojnie weszło na raz, piany w kuflu można powiedzieć, że jest brak, malutkie bąbelki gdzie nie gdzie są,po niektórych łykach lekko się odbije więc jakiś gaz jest ;)

 

Będę sprawdzał co jakiś czas czy coś się dzieje z nagazowaniem, a co wy myślicie po powyższym opisie raczej na wschód z tą moją warką czy w kufel :)

 

PS.Co do smaku,kwasu nie ma co cieszy ,to dopiero 48h od rozlewu i ciągle przebywa w 22C ale już smakuje całkiem fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granatów nigdy nie miałem (robiłem kontrolowane testy przy 7g/pół litra), ale u innych się czasem zdarzają, więc proponuję poupuszczać gazu z każdej butelki i za kolejne 2 dni znowu sprawdzić jak się piwo zachowuje i tak upuszczać do skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lukaszr

tak jak opisałem z nalanego normalnie po otworzeniu spokojnie się podniosła do jakieś 0,5-1cm nad szyjkę ale nie że fontanną do góry od razu, martwić się ?

syk był leciutki jak otwierałem butelkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

66h po zabutelkowaniu, otworzyłem następne piwo które póki co stoi w pokoju tam gdzie fermentowało ok. 22C, ujście u szyjki około 4cm, kapsel lekko syknął po otwarciu, piana lekko zawrzała ale sie nie ruszyła za bardzo, nie poszła do góry jak w poprzednim przypadku, no może leciutko w butelce ale nigdzie nie uciekała. Może nie będzie tak źle, w końcu producent zalecał dodać 4g na 0,5lcukru ja dałem w przeliczeniu na cukier około 4,3g (5g glukozy- przynajmniej tak mi wychodzi,ze tyle to jest,jak sie myle poprawcie mnie proszę) więc nie jest chyba to aż tak wielka różnica ale wyjdzie w praniu. Będę sprawdzał co jakiś czas,za około dwa dni wyniosę w zimniejsze miejsce, mam wiate na dworze i z niej planuje skorzystać ale mogą być skoki temperatur(dzień- noc)więc nie wiem czy tak do końca zda egzamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 48h od butelkowania piana wychodzi???

Nigdy nie przegazowałem piwa aż tak żeby piana wychodziła z butelki i wydaje mi się, że po dwóch dniach to poważny powód do zmartwień! Póki co wynieś do jakiejś piwnicy.

Panowie, to jest normalne że tak sie zachowuje piwo gazowane w butelkach. Pewnie nigdy nie sprawdzaliście Ales albo pszenicznego po tak krótkim czasie. Deko doświadczenia lepsze niż kilo interneta choć właśnie gdzieś na YT jest filmik pokazujący jak się takie piwo zachowuje w kolejnych dniach co nie znaczy, że nie mogą z tego wyjść granaty. Trzeba pilnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączę się do tematu.

 

26 września zabutelkowałem 20 litrów APA z dodatkiem 120g cukru rozpuszczonego w około 0,7 l wody. Wczoraj (po 10 dniach od butelkowania) otworzyłem pierwsze piwo. Lekkie syknięcie, przy nalewaniu do pokala nie spieniło się mocno, ale wysycenie duże, jak w napojach gazowanych. Czy powinienem się obawiać, że z czasem wysycenie jeszcze wzrośnie ?

Czy to może być problem ze słabym wymieszaniem syropu z piwem ?

 

Przed butelkowaniem piwo miało 3.5-4 BLG. Fermentowało od 1 sierpnia do 26 sierpnia w temperaturze 20-21°C

Edytowane przez Distanced
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli piwo odfermentowało do końca to nie masz się czego obawiać. Podsumowując temat, bo schodzi w bardzo złym kierunku, to właśnie pewność poprawnego odfermentowania powinna być głównym powodem nieposiadania obaw co do ciśnienia w szkle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z każdą kolejną warką nagazowuję piwa coraz słabiej.. dla przykładu kilka dni temu rozlewałem pszeniczkę i na 23L zapodałem 120g cukru. Te wartości musisz sobie po prostu wyczuć doświadczalnie i stwierdzić jakie piwa najlepiej Ci podchodzą. Te wszystkie kalkulatory nagazowania dla stylu są fajne, tylko po co mi pszenica, która ma 3,0 v/v, skoro nie lubię tak gazowanych piw? Tylko po to, żeby była w granicach stylu? "Pff, b*°Ch please", że tak się wyrażę :)

 

Jeżeli po 7-10 dniach ze schłodzonej butelki piwo będzie Ci wychodzić na spacer, to możesz zacząć odgazowywać... przechodziłem to ze swoim pierwszym Hefe-weizenem, a potem z Weizenbockiem na tych samych drożdżach. Mangrovy dziwnie się zachowywały i prawdopodobnie zabutelkowałem niedofermentowane piwo. Na domiar złego chciałem je nagazować w stylu i nie miałem zbyt dobrych warunków do przechowywania piwa (20C). Efekt był taki, że musiałem rozbrajać granaty :P Ale tylko jeden eksplodował w transporterze :P

 

PS. To, co ludzie piszą o tych granatach nie jest wcale przesadzone... jak walnęło w piwnicy w szafie, to na 2 piętrze w domu słyszałem :D Butelka w połowie w drobny mak.. także trzeba uważać :)

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli po 7-10 dniach ze schłodzonej butelki piwo będzie Ci wychodzić na spacer, to możesz zacząć odgazowywać...

rozumiem,że z takiej schłodzeniu z lodóweczki jak będzie po otwarciu uciekać to w strój sapera i działać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.