Skocz do zawartości

Browar na wyspie


Rekomendowane odpowiedzi

Tym cukrem to się nie przejmuj. To są tak małe ilości, że na smak nie wpłyną :)

Jeśli chodzi o glukozę, zauważyłam, że glukoza zbija się w kamień, wówczas gdy najpierw do gara wsypę glukozę, a później dolewam wody, ale wystarczy podgrzać i intensywnie mieszać, a po czasie się rozpuszcza. Wychodzi z tego że ważna jest kolejność:

 

"Pamiętaj piwowarze młody

wsypuj zawsze glukozę do wody" :lol:

 

Oczywiście to tylko takie moje prywatne obserwacje, przyczyna zbrylania może tkwić gdzie indziej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, ja co prawda zamiast wody wlewam piwo, ale robię dokładnie odwrotnie. Do garnuszka wsypuję glukozę i dolewam piwo. Na razie co prawda dwie ostatnie warki tak robiłem, ale nic się nie zbijało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś otworzyłem warkę # 3 i #4 czyli dwie ostatnie i mały zonk. Warka #3 jest poniżej średniej a #4 jest prawie wcale nie nagazowana, wykluczam zbyt mało glukozy/cukru bo było ok 160g cukru przy #3 i ok 170g glukozy przy #4. Kapsle tez dobrze dociśnięte.

- Nie wiem czy to ma wpływ ale dopiero pisząc posta na to wpadłem ale od dnia butelkowania w piwnicy mam poniżej 10°C a drożdże były górnej fermentacji czy to może być przyczyna.

- Zastanawia mnie czy jest jakiś sposób na naprawienie tego, żeby jakoś uratować to piwko.

Z góry dzięki za każdą podpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po butelkowaniu od razu wstawiłeś piwo do piwnicy drożdże poszły spać. Sposób jest prosty. Przenieś piwo w cieplejsze miejsce. Na jakieś dwa tygodnie. Możesz zrobić taborety ze skrzynek - goście będą mieli na czym usiąść ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nastał nowy rok i z nowymi siłami zabrałem się do pracy, jako że sylwester na "imprezie" kapciowo- telewizyjnej z 2,5 letnią córką więc o chorowaniu nie ma mowy, choć powinno być bo żona w szpitalu z nowonarodzonym (31.12.) synkiem. Postanowiłem zrobić pilsa z zastawu BA, na roczek będzie jak znalazł (jeśli się utrzyma) piwo oczywiście.

 

zasyp

- pilzneński 4kg

- carapils 0,2kg

 

- zdziwiło mnie trochę zalecane 30mni w 50°C ale trzymam się przepisu

- potem 30mni w 62°C

- teraz 30 min w 72°C

- potem 76°C i filtracja zobaczymy jak pójdzie

 

zastanawia mnie jedno: przeważnie robię starter nawet z suchych drożdży czy w tym przypadku przy drożdżach Saflager W34/70 woda powinna mieć temp pokojową jak przy górniakach czy schłodzić do 10-12°C. Skłaniam się do niższych ale zapytać warto.

 

przedemną filtracja idę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawia mnie jedno: przeważnie robię starter nawet z suchych drożdży czy w tym przypadku przy drożdżach Saflager W34/70 woda powinna mieć temp pokojową jak przy górniakach czy schłodzić do 10-12°C. Skłaniam się do niższych ale zapytać warto.

Może być w 20°C-jest lepiej niż w 10°C -nim dodasz i tak Ci się temp. wyrówna z temp. otoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dziękuję za piwa :) Stoją w szafie by się nagazowały, a później wylądują w lodówce na 2-3 miesiące (portera przetrzymię dłużej).

Pozdrowienia

Mały rewanż za przysługę, na zdrowie.:)

 

 

Wszystkim dzięki za szybką odpowiedź, myślałem że starter w temp pokojowej może zabić drożdże ale jednak nie.

 

Dzięki za ciepłe słowa odnośnie synka muszę się jeszcze pochwalić że to prawie syn bo duży 4200g i 58cm jak na nasze miasto rzadkość i mam nadzieję przyszły piwowar.

 

Wszystkim życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko odnośnie pilsa, którego opisałem wyżej

czy po 24h od zadania drożdży nie pojawiła się piana tylko sporadycznie pojawiają się bombelki jak przy wodzie gazowanej które szybko znikają i nie tworzą piany, czy takie coś jest ok czy nie

fermentator stoi w piwnicy i jest tam ok 9°C

jeżeli pytanie wyda się zbyt oczywiste wybaczcie dopiero się uczę a za odpowiedzi dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie , przy takiej temperaturze drożdże ruszają powoli, ale za 1 dzień się rozbrykają :) Mi ostatnio Weizenbock 20 °Blg bez startera z drożdży płynnych startował 30 godzin, bez żadnych oznak,a potem było szaleństwo. Więc czekaj cierpliwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mazm pytanko odnośnie pilsa, którego opisałem wyżej

czy po 24h od zadania drożdży nie pojawiła się piana tylko sporadycznie pojawiają się bombelki jak przy wodzie gazowanej które szybko znikają i nie tworzą piany

W temperaturze pokojowej już miałbyś pianę, a w 9°C brzeczka potrafi przyjąć więcej CO2 zanim osiągnie stan nasycenia. Jak już coś bąbluje, to wszystko jest na dobrej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #6 Koźlak majowy jeszcze z zestawu BA

uzupełniam zapiski teraz, choć warzenie odbyło się 02.01.2010, ale żona z synkiem wrócili ze szpitala i nie było czasu, ale do rzeczy

 

- zasyp w 15l wody o temp. 56°C

- 10' w 52°C

- 30' w 63°C próba jodowa negatywna po 10 min

- 25' w 72°C

- 76°C i filtracja

 

po wysładzaniu wyszło17l 16°Blg zamiast opisanego w instrukcji 15l 16,5°Blg więc już chyba spełniam normy bo początkowo (chociaż to cały czas są początki) było dużo gorzej. Po prawie 2 tygodniach pierwszy pomiar i odfermentowało do ok 4°Blg ale jeszcze poczekam z przelaniem na cichą.

 

Mam trzy pytania do szanownych forumowiczów

 

1 do wysładzania użyłem gorącej wody z kranu tzn. mam w mieszkaniu tzw. junkers podkręciłem go na max i woda z kranu miała temp ok 75°C więc na bieżąco miałem wodę gotową do wysładzania, przecież i tak jest potem gotowana więc chyba nic nie szkodzi; dobrze to czy nie dobrze

 

2. W instrukcji dołączonej do zestawu w punkcie fermentacja jest: "8-10°C przez 3 dni, później 12-14°C przez 4 dni. Obciągnąć i dofermentować do ok 3°Blg w temp. ok. 10°C . Schłodzić do 8°C albo niżej i trzymać 7 dni, po czym butelkować z użyciem glukozy(150g). Zabutelkowane, trzymać w temp 8-10°C przez co najmniej 4 tygodnie przed degustacją."

 

Czy te czasy nie są za krótkie jak dla piw dolnej fermentacji (nie chcę wchodzić oczywiście w kompetencję obsługi BA) może nie wszystko wiem o drożdżach Saflager W34/70

 

3. Do tej pory warzyłem z zestawów gotowych a chciałbym coś trochę samemu ale z utrzymaniem stylu. W opisach BJCP 2008 w punkcie skład są stwierdzenia typu główny składnik to taki a taki z niewielką ilością, może zawierać, z domieszką takiego a takiego słodu.

 

Skąd wziąć i jak obliczyć te ilości względem głównego składnika, żeby nie przesadzić ze słodami dodatkowymi i utrzymać się (a raczej piwo w stylu)

 

Za dobre rady i cierpliwość dla uczących się Wielkie Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

1 do wysładzania użyłem gorącej wody z kranu tzn. mam w mieszkaniu tzw. junkers podkręciłem go na max i woda z kranu miała temp ok 75°C więc na bieżąco miałem wodę gotową do wysładzania, przecież i tak jest potem gotowana więc chyba nic nie szkodzi; dobrze to czy nie dobrze

Dobrze zrobiłeś, przyjęte jest że woda do wysładzania nie powinna mieć więcej jak 80°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 do wysładzania użyłem gorącej wody z kranu tzn. mam w mieszkaniu tzw. junkers podkręciłem go na max i woda z kranu miała temp ok 75°C więc na bieżąco miałem wodę gotową do wysładzania, przecież i tak jest potem gotowana więc chyba nic nie szkodzi; dobrze to czy nie dobrze

 

2. W instrukcji dołączonej do zestawu w punkcie fermentacja jest: "8-10°C przez 3 dni, później 12-14°C przez 4 dni. Obciągnąć i dofermentować do ok 3°Blg w temp. ok. 10°C . Schłodzić do 8°C albo niżej i trzymać 7 dni, po czym butelkować z użyciem glukozy(150g). Zabutelkowane, trzymać w temp 8-10°C przez co najmniej 4 tygodnie przed degustacją."

 

Czy te czasy nie są za krótkie jak dla piw dolnej fermentacji (nie chcę wchodzić oczywiście w kompetencję obsługi BA) może nie wszystko wiem o drożdżach Saflager W34/70

 

3. Do tej pory warzyłem z zestawów gotowych a chciałbym coś trochę samemu ale z utrzymaniem stylu. W opisach BJCP 2008 w punkcie skład są stwierdzenia typu główny składnik to taki a taki z niewielką ilością, może zawierać, z domieszką takiego a takiego słodu.

 

Skąd wziąć i jak obliczyć te ilości względem głównego składnika, żeby nie przesadzić ze słodami dodatkowymi i utrzymać się (a raczej piwo w stylu)

1. Luz

 

2. Temperatury bez lodówki z termostatem i tak nie przypilnujesz co do 1°C (a nawet w lodówce jest histereza) więc tak się tym nie przejmuj.

Ja robię tak przy każdym rodzaju piwa: trzymam w określonej temperaturze np. 12°C przed tydzień i mierzę °Blg, jak za mało odferemetowało zostawiam na następny tydzień (były piwa i 3 tygodnie). Potem przelewam na cichą na 2 tyg.

*w niektórych lagerach zalecana jest przerwa diacetylowa na koniec burzliwej

 

3. Beersmith lub choćby darmowy Qbrew (mniejsze możliwości ale menu pl)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W dniu 30.01.10 warka #5 Pils po 4 tygodniach przelana na cichą po blg zeszło do 2,5. Po ponad dwóch tygodniach cichej 16.02 butelkowane z dodatkiem 160 g. cukru na 20l

Również w dniu 30.01 na cichą przelana warka #6 Koźlak majowy przy blg 3,5. Po trzech tygodniach butelkowane z dodatkiem 130g cukru na 17l.

Trochę długie czasy fermentacji wynikają z wolnego jej postępu a potem z braku czasu ale nic złego się z piwem nie stało (na szczęście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dnia 06.03.10 pierwsza warka "własnej konstrukcji" oczywiście w oparciu o BS

Warka #7 Sweet Stout

Zasyp:

- Pale ale - 5kg

- Caraaroma - 0,25 kg

- Carafa I - 0,25 kg

- Jęczmień palony - 0,25kg

- Płatki owsiane błyskawiczne - 200g

- Marynka - 25g

- Lubelski - 25g

- Laktoza - 500g

- Safeale S-04

 

Zacieranie:

- 66-64°C - 55' dopiero po 50 min próba jodowa negatywna i dosypanie słodów ciemnych

- 74-72°C - 30'

Po filtracji i wysładzaniu wyszło ok. 35l więc postanowiłem podzielić i zrobiłem 13l sweet stout z dodatkiem 500g laktozy i 22l stout (nie wiem jaki ale tak chyba mogę nazwać)

Gotowanie:

- Marynka w 5' gotowania

- Lubelski na 15' przed końcem gotowania

- laktoza na 5' przed końcem gotowania

Chmiele dzielone proporcjonalnie

 

Wyszło 20l stout o ekstrakcie 12°Blg i 12l sweet stout o ekstrakcie 15°Blg

Po 24h w temp pokojowej przeniesione do piwnicy w temp. 12°C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #8 (jako druga własna kompozycja) 20.03.10

 

Witbier

 

Zasyp:

- Słód pilzneński - 3kg

- Słód pszeniczny jasny - 2kg

- Marynka - 25g

- Lubelski - 25g

- Safbrew WB-06

- Curacao - 40g

 

Zacieranie:

- 66-67°C - 30'

- 72-73°C - 40'

 

Gotowanie 70'

- Marynka w 10'

- Lubelski i Curacao na 15' przed końcem

 

Wyszło 25l o ekstrakcie 12°Blg

 

Muszę stwierdzić (choć Ameryki nie odkryję), że chociaż piwo robione z własnej kompozycji nie zawsze trzyma się stylu, to daje taką fajną satysfakcję jak samo warzenie piwa w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.