Skocz do zawartości

Gęstwa po chmieleniu na zimno


amorph

Rekomendowane odpowiedzi

Temperatury teraz takie że wolalem tak niż ryzykować z drugim fermentorem.

A to od tego czynnika zwiększa się ryzyko infekcji?

 

Lata pełno gówna w powietrzu. W zimie taka temperatura pewnie by mnie nie odstraszała bo nie ma owadów i syfu w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomyślałeś o tym co żyje na chmielu,dzikie drożdże i inne grzyby.

 

Z tego co mi wiadomo chmiel ma właściwości bakteriobójcze i konserwujące. Gdyby miał być źródłem zakażeń nikt nie stosowałby chmielenia na zimno. Poza tym myślę że robiąc chmielenie w tym samym fermentorze co burzliwą mam więcej drożdzy, które lepiej się rozprawią z ewentualnym zakażeniem niż na cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemywanie drożdży i przechowywanie gęstwy jest bardzo proste i było wielokrotnie i szczegółowe omówione na forum, wystarczy poszukać.

 

Oprócz przeszukiwania forum pooglądaj filmy, ten i tego typu podobne które wyświetlą Ci po prawej stronie:

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata pełno gówna w powietrzu

U mnie gówna nie latają całe szczęście... Ale widzę że u was jest przesranie. Hehe :P

 

Ogólnie nie przesadzaj, mocna dezynfekcja ClO2 oraz nie wietrzenie mocne pomieszczeń gdzie zlewasz piwo i nie masz czego się obawiać.

 

Poza tym myślę że robiąc chmielenie w tym samym fermentorze co burzliwą mam więcej drożdzy, które lepiej się rozprawią z ewentualnym zakażeniem niż na cichej.

To nie tak działa, zakażenie może ci wleźć pomimo drożdży na dnie fermentora... Ale prawdą jest że bakterie i grzyby raczej się nie trzymają szyszek chmielu (no chyba że mączniak alle raczej taki chmiel jest niedopuszczony do obrotu).

 

Co do twojego problemu forum prawdę ci powie:

http://www.piwo.org/topic/4318-tlumaczenie-z-byo-na-temat-chmielenia-na-zimno/#entry86678

I tu cytacik:

Chmielenie podczas burzliwej daje efekty i jest faworyzowane przez niektórych piwowarów, ale powszechna wiedza uczy, że takie rozwiązanie nie jest koniecznie optymalne. Problem leży wydzielaniu się bąbelków CO2 i burzliwe ruchy brzeczki podczas fermentacji. Ruchy brzeczki i wydzielanie się CO2 powodują ulatnianie się aromatu, podobnie jak gotowanie brzeczki. To oczywiście po części niweczy efekt chmielenia na zimno, aczkolwiek część substancji aromatycznych pozostanie w piwie. Jeśli wybierasz ten etap na chmielenia na zimno lepiej jest dodać trochę więcej chmielu niż do chmielenia podczas cichej lub w kegu.

 

a także poprzednie posty:

http://www.piwo.org/topic/13986-chmielenie-na-zimno-na-cicha-czy-na-burzliwa/

http://www.piwo.org/topic/11826-dodatek-chmielu-na-zimno-do-burzliwej-czy-cichej/

 

To na temat chmielenia na burzliwej żeby rozwiązać wątpliwości... ale nie o tym temat.

 

Czy można przechowywać gęstwę z piwa, które było chmielone na zimno? Jeśli tak to jak oddzielić chmiel i jak ją przechowywać?

Można, ale taka gęstwa jest zanieczyszczona chmielem dość znacznie i trzeba liczyć się z ryzykiem, że jeżeli tych drobin sporo zostanie, mogą one wprowadzić jakieś posmaki (np. trawiaste, kartonowe, sianowate) do następnego piwa, do tego komórki drożdży oblepiają chmiel i nawet przy płukaniu nie pozbędziesz się tego. Z tego co się spotkałem w literaturze, po takim zabiegu prawie wszyscy wylewają gęstwę do kibla... Jeżeli to suche drożdże to bym się nie zastanawiał tylko pozwolił im odwiedzić oczyszczalnie ścieków i do następnego piwa zadał świeże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki WiHuRa! A możesz mi jeszcze powiedzieć czy w przypadku drożdży dolnej fermentacji jest tak samo? Tzn białe na dole odrzucamy bo to trupki a zostawiamy te zawieszone w cieczy?

 

Dzieki Undeath! Chce sobie tylko przećwiczyć samo odzyskiwanie gęstwy bez późniejszego wykorzystania. Mam akurat Witbiera w fermentorze i podobno drożdże, których użyłem (Brewferm Blanche) nadają się tylko do niego, poza tym to suchelce były więc nie ma co sobie głowy zawracać.

Edytowane przez amorph
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo się znam, ale kto chmieli na zimno na burzliwej?

 

to ostatnio modne w mocno chmielonych piwach za wielką wodą.

Nie można tego nazwać 'dry hopping', ale idea taka - wrzuca się chmiel na już na burzliwą - później przelewa się na cichą i jeszcze chmielem ( najlepiej całą łopatą )

 

Nie wiem czy to ma czy nie sens, obiło mi się to o oczy i uszy na jakimś filmiku zza wielkiej wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uwzieliscie się tego chmielenia na burzliwej? Kolega poczekał aż odfermentuje i zostawił na cichą w tym samym zbiorniku, chmieląc po burzliwej.

 

Nie biorę tego do siebię. Myślę że Koledzy po prostu chcieli rozwinąć temat :-). To moje pierwsze piwo zostawione na cichą w tym samym fermentorze. Poprzednie przelewałem do drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajka ta sama, tylko przebieg inny. Zakażenie to tylko jeden z powodów wydłużania burzliwej kosztem cichej. Oba sposoby mają swoich zwolenników i sceptyków.

Dziś już w domach nie piecze się chleba właśnie z ów lenistwa

Ludzie wędzą wędliny, robią sery i wina, warzą piwa. Pieczenie chleba to wyższa i droga technologia, że nie robi się tego w domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.