Tomassino 5 Posted August 7, 2014 (edited) Mam zbyt mało warek w CV, żeby zrobić racjonalną i trafną diagnozę - pomożecie? Zrobiłem dwie warki, w których do refermentacji dodałem tyle samo cukru. Wyniki są diametralnie sprzeczne. warka a - 12 blg pilzneński 2kg pszeniczny 0,3 wiedeński 1,6 karmelowy 0,4 danstar windsor 62°C 30 min 72°C 40 min burzliwa 6 dni cicha 10 dni -> koniec 5blg cukier 6g/l ->> mocno wysycone, jeden granat, muszę lać delikatnie po ściance, żeby utrzymać pianę na dwa palce. warka b 13 blg pale ale 3,8 czerwony 0,4 karmelowy 0,2 black of black 0,03 mangrove jack m44 68°C 90 min burzliwa 7 dni cicha 9 dni -> koniec 5blg cukier 6g/l ->> lejąc z małej wysokości dostaję piane na 2 palce… która opada dosyć szybko, pozostawiając biały cienki (z 2mm) kożuszek. Nie rozumiem takiej radykalniej rozbieżności... Widze tylko jedną opcję: Warka A powinna zostać jeszcze trochę na cichej. Z drugiej strony, spadła mi już na burzliwej do 5,25 a na cichej dofermentowało te 0,25 (w 9 dni!!). Z góry dziękuję za uwagi i opinie. Zdrówka Edited August 7, 2014 by Tomassino Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 733 1 Items Posted August 7, 2014 Jedno może być nie odfermentowane lub infekcja Quote Share this post Link to post Share on other sites
korzen16 272 Posted August 7, 2014 warka "a" prawie na pewno niedofermentowanie, stąd tak mocne nagazowanie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 (edited) Ok, też tak myślę, ale...zjadły mi tylko 0,25 blg w 9 dni (na cichej w 23, 24 °C) ! Ostatnie 2 dni nic się nie ruszało -> butelkowanie. Infekcja??...organoleptycznie nic a nic! Wszystko pięknie, żywiczno-ziołowo-karmelowe nuty. Miałbym trzymać 14 dni (+5 dni) , dla 0,2 blg więcej ? Edited August 7, 2014 by Tomassino Quote Share this post Link to post Share on other sites
cml 217 1 Items Posted August 7, 2014 robisz syrop czy wsypujesz miarką do każdej butelki? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 syrop na dno, zalany 20 litrami (ruch cyrkulacyjny) i zamieszany... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 (edited) cml, testowałem już z 5 butelek z tej warki i każda jest równo (mocno) wysycona. Leżakowanie w szkle trwa zaledwie 11 dni... Edited August 7, 2014 by Tomassino Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 733 1 Items Posted August 7, 2014 cml, testowałem już z 5 butelek z tej warki i każda jest równo (mocno) wysycona. Leżakowanie w szkle trwa zaledwie 11 dni... To będzie jeszcze gorzej Quote Share this post Link to post Share on other sites
amorph 50 1 Items Posted August 7, 2014 Pewnie będziesz musiał popodważać lekko wszystkie kapsle aby upuścić gazu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 Ooooo Ku#$a mać! No chyba, że butelka była wadliwa... Ale jest to warka, która lana tak po chamsku z butli do kielicha, stworzy z 85% piany na 15% czystej cieczy na dnie. Kurde, nie wypiję wszystkiego w 3 dni, mam 2 warki do zrobienia... i z 30 butelek do wypicia! Impossible! Quote Share this post Link to post Share on other sites
MichalW 54 Posted August 7, 2014 zjadły mi tylko 0,25 blg w 9 dni (na cichej w 23, 24 °C) Lepiej, gdyby pod koniec burzliwej przenieś w te temperatury. Próbowałeś butelek z końcowego nalewania? Może cukier przy rozlewie osiadł na dnie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 Takie delikatne odkapslowanie... na ile czasu to robimy? Przypuszczam, że później główka znowu trafia pod kapslownicę... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 7, 2014 Cukier z syropu tak szybko osiada? W ciągu 20, 30 min? Zmieszany z 20 litrami młodego piwa? Nieeeeee, aż nie chce mi się wierzyć. Nie wiem które butelki to były...nie zwracam na to uwagi, kiedy pakuję w karton przed zejściem do piwnicy. Quote Share this post Link to post Share on other sites
MichalW 54 Posted August 7, 2014 Butelkowałem Imperial IPA. Część butelek była przegazowana, butelki innego typu (ust. razem te same wysokości) były niedogazowane. Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 585 1 Items Posted August 8, 2014 (edited) Drożdże z warki "A" z pewnych sobie znanych powodów musiały zatrzymać się podczas fermentacji. Zresztą odfermentowanie na poziomie poniżej 60% sami mówi za siebie. Z bardzo krótkiego bo jednorazowego doświadczenia z Danstarami także miałem taki problem (OG 11°Blg stanęło na 4°Blg) - na szczęście piwo poszło do kega i tam sobie dofermentowało po kilku tygodniach. Druga opcja, choć jeśli już miałeś granat jest mniej prawdopodobna. Piwa refermentowane w wysokiej temperaturze np. w lecie potrzebują po nagazowaniu porządnego, dłuższego schłodzenia, inaczej będą się bardzo mocno pienić przy nalewaniu. Spróbuj mocno schłodzić 1-2 i sprawdź czy coś się zmienia. Jeśli schłodzenie nie pomaga to czeka Cię odgazowywanie wszystkich butelek i to na pewno kilka razy. Wkłada się monetę pod otwieracz i lekko upuszcza gaz nie ściągając w ogóle kapsla. Granaty są bardzo niebezpieczne więc polecam nie bagatelizować tematu. Edited August 8, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
Undeath 1199 1 Items Posted August 8, 2014 (edited) warka a - 12 blg pilzneński 2kg pszeniczny 0,3 wiedeński 1,6 karmelowy 0,4 danstar windsor 62°C 30 min 72°C 40 min burzliwa 6 dni cicha 10 dni -> koniec 5blg cukier 6g/l ->> mocno wysycone, jeden granat, muszę lać delikatnie po ściance, żeby utrzymać pianę na dwa palce. To mi wygląda na niedofermentowane piwo, bardzo krótka burzliwa... za szybko przelałeś na cichą i zabierając drożdże nie dofermentowało ci odpowiednio piwa. Stąd granaty i przegazowanie, nie ma co panikować tylko odgazować piwo, a robi się tak: Potrzebujesz otwieracz do piwa , najlepiej taki który nie wygina kapsli, złotówkę albo dwa albo pięć , do tego kapslownice. Kładziesz zetę na butelkę którą przed otwieraniem nie wstrząsasz, i podważasz delikatnie kapsel do syknięcia, ale tak żeby ci zawartość nie zwiała z butelki ( w pogotowiu masz kapslownice. Jak piwo już odgazujesz to zamykasz ponownie kapslownicą... Czynność potwarzach 2-3 dni z rzędu do rozgazowania odpowiednio piwa. Jeszcze się spytam ile piwa mają od butelkowania? Pijesz schłodzone? Drugie piwo też dość płytko odfermentowało z 13 do 5 blg na M44 to bardzo cienko, nie wiem czy też nie będziesz miał granatów. Ogólnie wydłużyłbym na twoim miejscu burzliwą do minimum 10 dni (ja tak robię) i dopiero na cichą lał, choć to nie jest wyznacznikiem, ale wiadomo nikomu się w pomiary non stop nie chce bawić. Edited August 8, 2014 by Undeath Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 8, 2014 (edited) Dzięki Panowie za wsparcie a więc tak....: Już dzisiaj metodę monety zastosowałem... i będę dalej tak robił (aż dojdę do adekwatnego poziomu co2). Z tym słabym odfermentowaniem na burzliwej, zastanawiam się, czy przyczyną nie jest słabe napowietrzenie. Pierwsze warki napowietrzałem w następujący sposób: Po gotowaniu przelewamy na filtr z oplotu + kranik -> gorącą brzeczkę z 80 cm spuszczamy kranikiem do fermentora = napowietrzenie przy 80°C -> do wanny z lodem. Dopiero od 6 warki zacząłem napowietrzać na zimno blenderem do zup/sosów + kołysanie na krawędzi + ponowne blendowanie (blender z dziurkami na kloszu nad nożami). Z drugiej strony, biorąc pod uwagę ilośc drożdży w woreczkach, to tlen jest zbędny... Dochodzę do wniosku, że te 6, 7 dni na burzliwej to ciut za mało (bałem się autolizy). Chyba dla bezpieczeństwa będę robił 10 burzliwa + 8 cicha kontrola blg + 2 kontrola blg negatywna -> buteleczki Edited August 8, 2014 by Tomassino Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 585 1 Items Posted August 8, 2014 (edited) Po gotowaniu przelewamy na filtr z oplotu + kranik -> gorącą brzeczkę z 80 cm spuszczamy kranikiem do fermentora = napowietrzenie przy 80°C -> do wanny z lodem. To tak jakbyś nic nie napowietrzył, tlen w tej temperaturze słabo się rozpuszcza, zamiast tego następuje oksydacja (utlenienie piwa). Tlen nie jest zbędny. Autolizy się nie bój, musiałbyś piwo trzymać minimum kilka tygodni. Edited August 8, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 8, 2014 Hmmm, to dzisiaj podpinam rurkę...juz nie będę utleniał/chlapał . Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 8, 2014 (edited) Jeszcze się spytam ile piwa mają od butelkowania? Pijesz schłodzone? Drugie piwo też dość płytko odfermentowało z 13 do 5 blg na M44 to bardzo cienko, nie wiem czy też nie będziesz miał granatów. Ogólnie wydłużyłbym na twoim miejscu burzliwą do minimum 10 dni (ja tak robię) i dopiero na cichą lał, choć to nie jest wyznacznikiem, ale wiadomo nikomu się w pomiary non stop nie chce bawić. 11 dni od butelkowania, pije schłodzone (10-14°C), ale tylko 1 lub 2 butelki tygodniowo (test/kontrola). Co do drugiego piwa - zacierałem przy 68°C. Myślę, że nigdy nie będę miał optymalnego odfermentowania przy dużej ilości dekstryn. Zmieniam metodę - teraz 10 dni burzliwej... Edited August 8, 2014 by Tomassino Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 585 1 Items Posted August 8, 2014 (edited) Wybieram teraz 10 dni burzliwej... Najlepiej zrób 1 fermentację (bez podziału burzliwa, cicha), 3 tygodnie. Jeśli nie chmielisz na zimno, nie lagerujesz, nie dodajesz brettów na drugą fermentację cicha jest zbędnym elementem, zaszłością. Prosto, czysto i bez zbędnych operacji. Edited August 8, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
Tomassino 5 Posted August 8, 2014 a weź tu nie chmiel na zimno Panie Kiedy to poczujesz, to później trudno się od tego "wyłączyć" Quote Share this post Link to post Share on other sites
pepek84 65 1 Items Posted August 8, 2014 Ale jedno drugiego nie wyklucza. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Sethemar 5 Posted August 8, 2014 Może zamiast dolewac syrop do fermentatora to może lepiej dozować bezpośrednio do butelek? Mniejsze ryzyko źle wymieszanego piwa z stropem i brak problemów z granatami. Oczywiście o ile cukru na re jest w rozsądnych ilościach Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted August 9, 2014 Nie jest lepiej, ludziom zdarza się dać 2x do tej samej flaszki albo którąś pominąć. Quote Share this post Link to post Share on other sites