Albeer 0 Posted August 1, 2014 (edited) Robiąc porządki w mojej piwnej szafce , pośród pustych woreczków po słodach znalazłem paczkę drożdży . Postanowiłem je odpalić - o dziwo dość szybko spuchły , no i mam dylemat , zostawić tylko fotkę w archiwum czy jednak nastawić gar ? Oto one , proszę przyjrzeć się dacie ! Edited August 1, 2014 by Albeer Quote Share this post Link to post Share on other sites
zasada 534 2 Items Posted August 1, 2014 Ja bym nastawił. Ale znalezisko! Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 585 1 Items Posted August 1, 2014 16.01.2006, nieźle. Pisano o 2-3 letnich ale to bije rekordy. Jak widać drożdże w tych paczkach są bardzo żywotne. Quote Share this post Link to post Share on other sites
korzen16 272 Posted August 1, 2014 Nieźle, toż to po takim czasie nie powinno być tam w ogóle życia (0,0000002% żywych komórek) Moje raptem roczne White Laby wylądowały ostatecznie w kanalizie - pewnie mój błąd, ale kiepsko się namnożyły i wolałem nie ryzykować Quote Share this post Link to post Share on other sites
MichalW 54 Posted August 1, 2014 A robi różnicę, że to mogą być Brettanomyces? Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 585 1 Items Posted August 1, 2014 (edited) Ta paczka to blend szczepów: ale, sherry, brett, lacto, pedio. Te ostatnie 3 pewnie przeżyły, przy okazji pożywiły się resztą Zrobić na tym dobre piwo może być trudno, do tego profil może być całkowicie inny od spodziewanego ale sprawa warta eksperymentu, możesz chociaż jakaś mała 10l warka. Edited August 1, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
MichalW 54 Posted August 1, 2014 Profil będzie bardzo dziki, czyli tak jak ma być . Można zobaczyć co z tego wyjdzie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
kto3 6 Posted August 1, 2014 Te drożdże trzeba zużyć dla dobra nauki! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Albeer 0 Posted August 1, 2014 Ta paczka drożdży kompletnie mnie zaskoczyła jeśli chodzi o surowce . Słody posiadam w resztkowych ilościach : pilzneński 4 kg ( HT piwowar z Zadymy ) monachijski 0,5 kg melanoidynowy 1 kg bursztynowy 1 kg karmelowe 150 i 300 czekoladowy 600 i 400 oraz palony z Żywca circa po 200-300 g żytni własnej roboty 1,5 kg Chmiele to : Iunga , Willamette , Mosaic , Amarillo , Galaxy po ok 50 g I teraz , uwarzyć coś w kierunku czerwonego Flandersa ? Czy ciemniej - bardziej stoutowo ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Veteran5 4 Posted August 1, 2014 Nieźle, toż to po takim czasie nie powinno być tam w ogóle życia (0,0000002% żywych komórek) Dlaczego niby? Drożdże wbrew pozorom potrafią być bardzo żywotne, jeśli tylko będą miały w miarę sprzyjające warunki. Ja w takim przypadku spróbował bym nastawić coś niezbyt ciemnego i nie chmielonego za mocno na aromat - może wyjść ciekawie. Ale nie był bym też zaskoczony, gdyby efekt był identyczny jak w przypadku świeżych drożdży. Quote Share this post Link to post Share on other sites
korzen16 272 Posted August 1, 2014 Dlaczego niby? Zgodnie z założeniem, że każdego miesiąca pada 20% żywych komórek - oczywiście to wyłącznie teoria, jak widać w pierwszym poście. Quote Share this post Link to post Share on other sites
KosciaK 146 1 Items Posted August 1, 2014 Ale to dotyczy Saccharomyces, które są mało odporne w porównaniu do pozostałych składników blendu. Ja bym sugerował dodać zawartość saszetki dopiero na cichą, a jeśli na burzliwą to dodać trochę normalnych drożdży (które najprawdopodobniej już padły) by szybko rozpoczęła się fermentacja. Quote Share this post Link to post Share on other sites
korzen16 272 Posted August 1, 2014 (edited) Ale to dotyczy Saccharomyces To prawda, ale nie zmienia to faktu, że ośmioletnie Wyesty były jeszcze dość żywotne. Edited August 1, 2014 by korzen16 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Veteran5 4 Posted August 1, 2014 (edited) Teoria i różne założenia często rozmijają się z rzeczywistością. Ale to dotyczy Saccharomyces, które są mało odporne w porównaniu do pozostałych składników blendu. Może jakieś szczegóły i źródło, najlepiej traktujące o szerokich badaniach? Chętnie bym poczytał. Czy może tylko na podstawie jakichś przesłanek? Z tego co czytałem różne publikacje na temat drożdży, to spośród najpopularniejszych gatunków z rodzaju Saccharomyces najdelikatniejsze zdają się być S. pastorianus (carlsbergensis), natomiast niektóre szczepy z gatunków S. cerevisae i S. bayanus mają tzw. "killer factor" i potrafią być niesamowicie żywotne. Często Saccharomyces są bardzo niedoceniane w kwestii ich żywotności - niektóre potrafią nic sobie nie robić ze sporych dawek dwutlenku siarki, czy wysokich stężeń alkoholu. Edited August 1, 2014 by Veteran5 Quote Share this post Link to post Share on other sites
1therion 27 Posted August 1, 2014 Teoria i różne założenia często rozmijają się z rzeczywistością. Ale to dotyczy Saccharomyces, które są mało odporne w porównaniu do pozostałych składników blendu. Może jakieś szczegóły i źródło, najlepiej traktujące o szerokich badaniach? Chętnie bym poczytał. Czy może tylko na podstawie jakichś przesłanek? Z tego co czytałem różne publikacje na temat drożdży, to spośród najpopularniejszych gatunków z rodzaju Saccharomyces najdelikatniejsze zdają się być S. pastorianus (carlsbergensis), natomiast niektóre szczepy z gatunków S. cerevisae i S. bayanus mają tzw. "killer factor" i potrafią być niesamowicie żywotne. Często Saccharomyces są bardzo niedoceniane w kwestii ich żywotności - niektóre potrafią nic sobie nie robić ze sporych dawek dwutlenku siarki, czy wysokich stężeń alkoholu. Przychylam się do Twojej własnej prośby To co piszesz, jest bardzo ciekawe, chętnie poczytałbym więcej o tym w jakiś publikacjach / książkach itd. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Albeer 0 Posted August 8, 2014 No i poszło - mała warka circa 15 l , po otwarciu paczki aromat ciasta drożdżowego z ciemnymi owocami ( śliwki , wiśnie ) posypanymi cukrem . Warzyłem w sobotę , dzisiaj uchyliłem pokrywę i jak walnęło bananami to ?? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Marciu11 13 Posted August 10, 2014 Wczoraj oglądałem program w TV gdzie robili piwo z drożdży odzyskanych ze stu letnich butelek piwa wydobytych z jakiegoś zatopionego wraku (bodajże był to Urquell). Jak również odzyskiwali drożdże z jakiejś Asteckiej piramidy - ze skamieniałych szczątków jakiegoś tam zacieru - swoją drogą było to piwo z miazgi kakaowca, podawane ochotnikom do rytualnego zabijania, gdy spanikowali - niby dodawało to im odwagi. Swoją drogą drożdże jest dość ciężko zabić... Wprawdzie to doświadczenia winne, ale nie raz i spora dawka piro potrafiła nie uśmiercić drożdży. A jedno moje czereśniowe, 7 letnie wino, spokojnie zaczęło sobie w butelkach nagle pracować. W sprzyjających warunkach praktycznie wystarczy pojedyncza komórka drożdżowa, aby odnowić całą kolonię. W końcu to nie chemia, a żywy rozmnażający się organizm.... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz_CH 193 2 Items Posted August 10, 2014 a żywy rozmnażający się organizm.... A na to nie ma bata i wszystkie tam jakieś teoretyczne dywagacje można se w d.. wsadzić. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ThoriN 91 Posted August 12, 2014 Warzyłem w sobotę , dzisiaj uchyliłem pokrywę i jak walnęło bananami to ?? To może weizen na gęstwie? Okaże się jeszcze, że odkryłeś nową, idealną mieszankę szczepów do pszeniczek Quote Share this post Link to post Share on other sites