Skocz do zawartości

Problem z nagazowaniem piwa.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych kolegów popełniłem 2-wie warki z procesem zacierania.

1. PALE ALE 11,00 BLG zestaw z BA

2. DRY STOUT 120 BLG zestaw z BA

Pierwsza warka po nalaniu ma pinę niską durze bąbelki i szybko znikająca, po chwili znika całkowicie. Nie widać wcale nagazowania minimalnie uwalniające się bąbelki

 

Druga nie powinna być mocno nagazowana jednak ta niema wcale gazu. Zamknięcia butelek na kapsle i patent szczelne. Czekały tydzień w temeraturze około 200 C. następnie w 10-15 C. przez conajmniej miesiąc. W czym problem? Ilość glukozy do refermentacji w ilości zalecanej po 130 gram. na 2o l. Na cichej mam teraz Godziskie z TWÓJBROWAR i nie chcę mieć następnego bez gazu. Gdzie popełniłem błąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym, że refermentacje robiłeś tylko przez tydzień w temp ok. 20stC. Dwa tygodnie to minimum. Dopiero po tym czasie na leżakownie poniżej 15stC. Zresztą w instrukcjach z BA jest to napisane.

 

Póki co nie szukałbym innych przyczyn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię przeniosę do domu teraz jest jakieś 220C na 14 dni. Zobaczę co z tego wyjdzie.

Przy okazji w piwniczce zrobię miejsce na Grodziskie ;) Dzięki koledzy za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię przeniosę do domu teraz jest jakieś 220C na 14 dni. Zobaczę co z tego wyjdzie.

Przy okazji w piwniczce zrobię miejsce na Grodziskie ;) Dzięki koledzy za pomoc

 

Za dwa tygodnie koniecznie daj znać czy coś się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja robiłem PA z browamatora i piana była bardzo twarda i nie znikała praktycznie ze szklanki

 

Poniżej zdjęcie dwóch piwa Pale Ale jedno refermentacja w temp około 20°C, drugie w temp 15°C, jak widać obie mają ładną piane. Co do gazu to nie było go dużo. Ale też był to krótki czas refermentacji i w moim przypadku zostawiłem prawie całą szyjkę powietrza. Ważne aby piwo schłodzić nawet kilka dni w lodówce aby gaz wymieszał się z cieczą jak chcesz sprawdzić poziom nagazowania.

https://www.dropbox.com/s/7qezzpwkh1gs3jy/20140512_172838.jpg

 

Dry Stout z BA mam jeszcze w fermentorze za jakieś 10 dni bedę butelkował więc dam znać jak wyszedł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię syrop . Wczoraj przenisłem butelki do domu temp.250C. albo i więcej . Musiałem uciekać z Grodziskim stoi na końcówce burzliwej temp. w fermentatorze dochodziła do 260C :mad: . Wyniosłem do piwnicy tam jeszcze panuje 16-190C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robię syrop

Czy dopuszczasz ewentualność nieprecyzyjnego wymieszania syropu z piwem?

Jeśli nagazowanie powróci, to OK, ale uważaj, bo może się zdarzyć, że połowa butelek będzie potencjalnymi granatami !!.

 

Trzymam kciuki, żeby się dobrze nagazowało. (nie szalej z temperaturą ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie , najpierw leje syrop potem zlewam piwo węzykiem wprawiając w ruch wirowy piwo i całość powinna się dobrze wymieszć. Temperatura zaskoczyła mnie :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam kolegów i informuję że zostawienie na 2tygodnie w temp. 23-24°C piwa do nagazowanie nie przyniosło zamieżonych efektów. :ble: :ble:. Piana jest ładna ale na 10-15 sekund i opada do 0. LIPA.!!!! :monster:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymałem Stouta w lodówce 2 dni. PA natomiast nie, ale wątpie czy coś pomoże. Gdzieś skopałem cały proces.

Teraz mam na cichej Grodziskie z TB. zastanawiam sie czy go klarować żelatyną czy przetrzymać na cichej tydzień dłużej. No i zobaczę co będzie z gazem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie bardzo mam pomysł w jaki sposób można skopać refermentację poza dodaniem nieodpowiedniej ilości składnika refermentacyjnego. No i jest jeszcze druga opcja, którą ja również skopałem - słabe wymieszanie syropu z piwem przed rozlewem do butelek*.

 

*w moim przypadku wczoraj wykryłem pięknego granata w swoim barku - miałem butelkę piwa, która była rozlana z samej końcówki wiadra i było jej może z połowę. Wczoraj zachciało mi się "małego piwka", więc sobie otworzyłem to 0,2 w butelce 0,5. Żeby tyle gazu z butelki uciekało, to ja nigdy nie słyszałem :O Na koniec piwo mocno się spieniło. Nie wiem ile bar było w tej butelce, ale wydaje mi się że była na granicy swojej wytrzymałości. Piwo (Robust Porter) był tak mocny i słodki, że smakował bardziej jak Porter Bałtycki :P Podejrzewam, że jakbym tę butelkę zostawił jeszcze jakiś czas, to rozwaliłoby ją z hukiem, a przy okazji, w najlepszym wypadku, pozamiatało mi barek.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.