Skocz do zawartości

drożdże - zbyt długa rehydratacja - moja pierwsza warka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

nastawiłem własnie swoją pierwszą warkę z brewkitu. I już na wstępie pierwszy błąd.

 

za wcześnie zrobiłem dehydratyzację drożdzy, czekając na ostygnięcie brzeczki do temperatury 25-26 st mineło dobre 5-6 godzin. W efekcie piana drożdzowa mocno wyskoczyła na zewątrz kubka w którym je namnażałem. nie chcąć zakazić brzeczki (kubek dezynfekowałem tylko wewnątrz) wlałem tylko to co było w kubku, a około połowy piany zostały na spodeczku zakrywającym i brzegach kubka.

 

czy drożdze w mniejszej objetosci niż zakładane dadzą rady? czy bedzie ich brakować?

Edytowane przez flesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinny dać radę. Jeśli blg nie było zbyt wysokie (normalna 12) a opakowanie drożdży miało ponad 7 g, to rehydratyzując je, nawet jeśli troszkę Ci uciekło, reszta powinna dać super radę.

 

BLG było w okolicach 9

 

chyba dało rade bo bulgocze intensywnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobiłem dehydratyzację drożdzy

uuuuu kolega mocno miesza pojęcia - dehydratatacja to inaczej odwodnienie (liofilizacja), raczej kolega tego nie robił :) To o co koledze chodzi nazywa się rehydratacją (nawodnienie).

wlałem tylko to co było w kubku

Dobrze zrobiłeś i jak zauważyłeś nic się nie stało. Czas rehydratacji nie ma większego znaczenia - ale następnym razem rób je w większym pojemniku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobiłem dehydratyzację drożdzy

uuuuu kolega mocno miesza pojęcia - dehydratatacja to inaczej odwodnienie (liofilizacja), raczej kolega tego nie robił :) To o co koledze chodzi nazywa się rehydratacją (nawodnienie).

wlałem tylko to co było w kubku

Dobrze zrobiłeś i jak zauważyłeś nic się nie stało. Czas rehydratacji nie ma większego znaczenia - ale następnym razem rób je w większym pojemniku :)

 

słusznie, jedna literka a taka róznica :) dzięki za wyjasnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuuu kolega mocno miesza pojęcia - dehydratatacja

A cóż to jest dehydrataTAcja? ;)

 

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

 

to jest to czego nie można robić bez kakakasku

 

/ nie mogłem się powstrzymać /

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuuu kolega mocno miesza pojęcia - dehydratatacja

A cóż to jest dehydrataTAcja? ;)

 

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

 

to jest to czego nie można robić bez kakakasku

 

/ nie mogłem się powstrzymać /

 

no no no... w piaskownicy nie wypada wyśmiewać się z nowicjuszy :)

 

mam pytanie. warka sobie fermentuje w najlepsze, a ja tymczasem chcę spisać sobie dokładnie krok po kroku recepturę. NIestety wyrzuciłem torebke po drożdzach zastosowanych z brewkitu, i nie wiem jakie to były. Może ktoś wie jakie producent daje drożdze do tego brewkitu??

 

Koncentrat piwa Australian Pale Ale 1,7kg - Coopers

 

była to mała torebka koloru złotego :)..... błyszcząca :D

Edytowane przez flesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna prosić o zmianę tytułu wątku na prawidłowy?? dehydratacja --> rehydratacja

 

wklejam poniżej proces produkcji mojej pierwszej warki, ewentualne komentarze mile widziane :)

 

składniki:

ekstrat słodowy nachmielony - Australian Pale Ale - Coopers

glukoza 1 kg

woda wrzątek 2 litry (do rozpuszczenia słodu)

woda przegotowana 20 l (do rozcieńczenia ekstraktu)

drożdże górnej fermentacji (torebka z brewkitu)

 

receptura:

-ekstrakt rozcieńczony w 2 l wrzątku z glukozą

-gotowany około 30 minut

-20 litrów wody przegotowanej

-ekstrakt zmieszany z wodą w fermentorze

-napowietrzanie poprzez przelewanie z fermentora do fermentora przez kranik

-rehydratacja drożdzy w kubku w wodzie około 25* - ok. 3-4 godziny (częśc drożdzy została na brzegach kubka i spodeczku)

-zadanie drożdzy 4 godziny po napowietrzaniu, temperatura brzeczki 26-27*

-fermentacja (temperatura otoczenia 21* , temp na fermentorze 23*)

Edytowane przez flesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie brewkitu to dla mnie jakieś nieporozumienie. Jakbyś chciał dochmielić, to tak, ale inaczej nie widzę sensu. Glukozę zastąpił bym ekstraktem. Drożdże z kitów jakoś mi się nie podobają. Robiłem 2 kity i oba były zdatne do picia po ponad 6 miesiącach. Za dużo estrów było. Temperatura fermentacji 23C również wydaje mi się za wysoka(chociaż mojego pierwszego kita jeszcze wyżej fermentowałem).

Po kilku warkach można powiedzieć, że dopiero raczkuję, ale zamiast drożdży z kita dałbym jakieś inne (na razie spodobały mi się nottinghamy (o ile temp fermentacji uda się utrzymać poniżej 15C) lub us-05 (w ok 18C)). No i ta glukoza zamiast słodu mi nie pasuje.

Od kiedy zacząłem zacierać, to jakoś piwo chętniej jest spijane. Pomimo, że eksperci narzekają na moje piwa, to dopóki mi smakuje jest ok. Życzę powodzenia i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie brewkitu to dla mnie jakieś nieporozumienie. Jakbyś chciał dochmielić, to tak, ale inaczej nie widzę sensu. Glukozę zastąpił bym ekstraktem. Drożdże z kitów jakoś mi się nie podobają. Robiłem 2 kity i oba były zdatne do picia po ponad 6 miesiącach. Za dużo estrów było. Temperatura fermentacji 23C również wydaje mi się za wysoka(chociaż mojego pierwszego kita jeszcze wyżej fermentowałem).

Po kilku warkach można powiedzieć, że dopiero raczkuję, ale zamiast drożdży z kita dałbym jakieś inne (na razie spodobały mi się nottinghamy (o ile temp fermentacji uda się utrzymać poniżej 15C) lub us-05 (w ok 18C)). No i ta glukoza zamiast słodu mi nie pasuje.

Od kiedy zacząłem zacierać, to jakoś piwo chętniej jest spijane. Pomimo, że eksperci narzekają na moje piwa, to dopóki mi smakuje jest ok. Życzę powodzenia i wytrwałości.

 

dzieki za rady :) na temperaturę wpływu nie mam, stoi w najchłodniejszym obecnie miejscu w domu. jest to moja pierwsza warka, dlatego na brewkicie i glukozie. kolejną spróbuję już zrobić na ekstrakcie niechmielonym, a jeszcze kolejną z zacieraniem.

 

narazie 3 dzień fermentacji i fermentuje jeszcze intensywnie. Blg 2,5. temperatura 22. pewnie jutro - pojutrze zleję na cichą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie styropian i sklej z niego pudełko do którego zmieści się fermentator. Wkładasz tam fermentujące piwo i plastikowe butelki z zamrożoną wodą. Wymieniając butelki co 12h możesz spokojnie obniżyć temperaturę fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stanie. Drożdże opadną na dno i piwo się wyklaruje. Zostaw je w tym samym fermentorze na co najmniej tydzień. Po tygodniu zmierz poziom cukrów. Za kilka kolejnych dni powtórz pomiar. Jeśli Blg nie będzie spadać, zdekantuj piwo znad drożdży i rozlej do butelek.

 

Poza tym, w piwowarstwie domowym nigdy nie pozbędziesz się drożdży. Niewielka ich ilość zawsze utrzymuje się w piwie. Dzięki temu zachodzi potem refermentacja cukru w butelkach i piwo się nagazuje. Potem drożdże opadają na dno butelki i powstaje charakterystyczny dla piwowarstwa domowego osad drożdżowy w butelkach.

Edytowane przez wizi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie styropian i sklej z niego pudełko do którego zmieści się fermentator. Wkładasz tam fermentujące piwo i plastikowe butelki z zamrożoną wodą. Wymieniając butelki co 12h możesz spokojnie obniżyć temperaturę fermentacji.

Mi się udało na cichej zejść do 4oC przy temperaturze zewnętrznej 22oC. Wymieniałem 2 razy dziennie 4 PETy zmrożone do -18oC.

@flesz: w Twoim przypadku polecam owinięcie mokrym ręcznikiem - temperatura się obniży o 4oC. Wkładasz fermentor do miski, owijasz mokrym ręcznikiem, zawiązujesz sznurkiem, żeby ręcznik się trzymał (albo elastyczną linką, taką jak do mocowania bagaży) i lejesz trochę wody na dno miski - ręcznik będzie sam ją zaciągał, więc można na tydzień zapomnieć o temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghhmmm no cóż bardziej doświadczeni koledzy trochę mało elegancko (nie wszyscy) wytknęli niewłaściwe nazewnictwo no ale cóż .. frycowe trzeba płacić.

Ja też jestem początkującym piwowarem (to brzmi dumnie) i mam małe doświadczenie ale...

Brewkity przerobiłem i w ogóle nie użyłem drożdży "producenta".

Ponieważ piwo wytwarzam w piwnicy a temperatury fermentacji były w okolicy 9-12 stopni wiec użyłem drożdży które dają radę w takich temperaturach.

Oczywiście trzeba uwzględnić rodzaj piwa i nie używać lagerowych drożdży do AIPA (chociaż czy to jest zbrodnia dla smaku ?)

Ale do rzeczy

Obecnie w zależności od panującej temperatury w piwniczce używam właściwych drożdży i warzę piwa zgodnie z porą roku.

Zimą dolnej fermentacji a latem górnej.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki z pierwsze zacieranie (brewkit jest nudny).

MB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki z pierwsze zacieranie (brewkit jest nudny).

MB

 

dokładnie. jest nudny i mało ambitny. myslałem żeby już pierwszą warkę zacierać, ale stwierdziłem że jednak na czyms frycowe trzeba zapłacić :) ciekawe co z tego Pale Ale wyjdzie.

 

PS

aż tak kiepskie te drożdze z zestawów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghhmmm no cóż bardziej doświadczeni koledzy trochę mało elegancko (nie wszyscy) wytknęli niewłaściwe nazewnictwo no ale cóż .. frycowe trzeba płacić....................

 

no no no... w piaskownicy nie wypada wyśmiewać się z nowicjuszy :)

 

trochę późno, ale napiszę :)

bez spiny panowie, to taka mała szydera była do innej szydery. leszczowi007 chylę czoła za znajomość tematu i wyjaśniania kwestii zasadniczej. Każdemu zdarzają się "omsknięcia" na klawiaturze, natomiast nie należy mylić pojęć nieznanych (rehydratacja - dehydratacja).

Jestem przyjaźnie nastawiony do świata i nienawidzę "hejtu", więc daleko mi do wyśmiewania kogokolwiek, tym bardziej w piwowarstwie domowym.

 

Pozdrawiam kolegę z ZG :) a flesz i katek trzymajcie gardę i gary w ruch, bo wkroczyliście na drogę z której nie ma odwrotu :)

 

n/o :)

 

 

w temacie - wlewacie wytwór waszej fantazji do wiader i zapominacie na 2 tygodnie.

Edytowane przez suthum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alez ja sie absolutnie nie obrazam. sam sie smieje jak mogłem walnć taką gafę, dobrze wiem co to rehydratacja bo czyniłem to choćby przy robieniu wina lat temu parę.

 

tak jak Tobie daleko do "hejtu" tak mnie daleko do fochów :)

 

kontynuuję wątek tutaj bo czas na rozlewanie :)

Edytowane przez flesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pitupitu

Wątek troszkę humorystyczny i miło, że w czasach "hejterów" i "niedotykalskich" tak to ładnie rozegrałeś. Nie lubię podziałów, wynikają głównie z niezrozumienia...

 

Edyta: a włącz se polską klawiaturę na polskojęzycznym forum ;)

Edytowane przez fidoangel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.