Skocz do zawartości

Tanie czy dobre jedzenie? Czyli co to jest ser i kiełbasa


hopek

Rekomendowane odpowiedzi

na serach, czy wędlinach, nawet droższych, też można się przejechać. Do serów i wędlin, dołóż inne produkty, które są droższe, ale nie zawsze lepsze (soki, wino, ciasta).

 

napiszę jeszcze raz: oczywiście zgadzam się, że nie zawsze to co drogie = wysokiej jakości. Ale częściej to co tanie = bardzo kiepska jakość, zwłaszcza jeśli chodzi np. o kiełbasę za 5 zł

 

a co do przygotowania jedzenia w domu: to najlepsza opcja! kupić świeże i przyrządzić samemu. Do upieczenia schabu w standardowym piekarniku naprawdę nie trzeba super umiejętności i sprzętu, a smakuje lepiej niż plastikowa szynka za 18 zł. Podobnie jak soki, jak pisał Andy i MichalW

 

Choć masła sam już nie zrobię. Piekłem sam chleb, ale porzuciłem, bo brak mi czasu. Robię piwo :)

Edytowane przez ponury fermentaThor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam sam piekę chleb, zacząłem robić piwo (mam nadzieję, że do jesieni starczy), piekę mięska (na ostatniej EIPA, co nie za bardzo smakowała wyszła przepyszna pieczeń), kotleciki i klopsiki (wieprzowe i rybne), twarogi (jak przywiozę mleko od teściów). W tym roku mam zamiar zrobić w końcu wędzarnie na działce. W przyszłości jeszcze chciałbym nauczyć się robić sery twarde. Na emeryturze marzy mi się kawałek ziemi na wsi, gdzie będzie łaziła krówka i kózka nad jeziorkiem. Do tego kurczaki, kaczuszki. Wszystko swoje i ekologiczne.

No ale wracając na razie na ziemię, to i tak staramy się "nie truć chemią".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soki u mnie to przede wszystkim marchewka/jabłko/pomarańcza/ananas itd. do sokownika.

Albo zainwestować w suszarkę do owoców i suszyć owoce i zioła. Suszone jabłka albo banany szybko znikają, dzieci też je lubią.

Ale wiesz, że pomarańcza, ananas czy banan, to u nas też "sztuczne" jest? Zrywane niedojrzałe, szprycowane chemią, żeby się nie zepsuło w transporcie i sztucznie dojrzewane. Trzeba by swoją palmę bananową w ogródku posadzić, ale klimat na razie nie ten

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak większość żywności sprowadzana z zagranicy. Szprycowane to one nie są, bo nikomu by się nie opłacało chodzić ze strzykawką i każdy owoc nakłuwać. Owoce są opryskiwane. Dlatego powinno się je przed zjedzeniem/użyciem umyć, oczyścić. Swój ogródek to bardzo dobra opcja, niekoniecznie muszą w nim rosnąć banany ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem winą za jakość złego jedzenia można obwinić ustawodawcę ' państwo', dlaczego normy spożywcze dopuszczają aż tak dużo chemii. Gdyby instytucje odpowiedzialne za jakość żywności, zmusić do jedzenia np. kiełbasy za 12 zł może po miesiącu zmieniliby normy.

Wiadomo że popyt napędza podaż, a popyt jest spoty na tanie produkty, dlatego jakość produktów spożywczych powinna być restrykcyjniej regulowana przez państwo a nie przez rynek, tylko dlatego że klienci nie są do końca świadomi co jedzą i jakie mogą być skutki złego jedzenia.

 

A może dobrym pomysłem było by wprowadzenie bardzo wysokiego podatku na zapychacze do wędlin ( chemie spożywczą ) i np. cena kiełbasy bardzo złej jakości była by wyższa od kiełbasy jakości premium .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakość produktów spożywczych powinna być restrykcyjniej regulowana przez państwo a nie przez rynek

 

tak było w poprzednim systemie, Polskie Normy były dużo bardziej wymagające, od tego co jest teraz. Obecnie uważa się, że to klient ma decydować, postawa bardziej liberalna. Nie krytykowałbym jednak za mocno norm unijnych - to i tak jedne z najbardziej restrykcyjnych norm na świecie jeśli chodzi o dodatki do żywności. W USA dopuszczone jest ok. 3x więcej dodatków, tych które są zakazane w UE. Żeby była jasność - w PL możemy mieć własne normy, byle nie naruszały tych UE.

 

A może dobrym pomysłem było by wprowadzenie bardzo wysokiego podatku na zapychacze do wędlin

 

ha, spróbuj to przepchnąć w Polsce, gdzie dużo do powiedzenia mają politycy chłopskiego rodowodu, którzy dbają o to, żeby np. bardzo wpływowy i baardzo bogaty lobbista, który nazywa się np. Polskie Mięso, przypadkiem nie ucierpiał. Ale to już polityka, szkoda o tym gadać. Swego czasu tajemnicą poliszynela w branży spożywczej była akcja w której przepchnięto przez sejm ustawę podwyższającą poziom dodatku fosforanów do wędlin. Fosforany powodują lepsze wchłanianie wody.

Edytowane przez ponury fermentaThor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam absolutnie nic przeciwko dobremu jedzeniu, ale w tamtym wątku zaczynały kiełkować teorie o tym że tanią szynkę kupuje się po to, żeby mieć jej 2 razy więcej i połowę wyrzucić. :)

 

klik

Czuję się zobowiązany dorzucić swoje 3 grosze - za bardzo uprościłeś, taniej szynki nie kupuje się po to, żeby ją później wyrzucić, ale to jeszcze nie znaczy, że w ostatecznym rozrachunku nie zostanie wyrzucona. Jeśli ktoś ma do wydania mniej, to rzeczywiście kupi jeden rodzaj szynki (może tańszej), bo na więcej sobie nie może pozwolić. Ale jeśli ktoś ma do wydania więcej (a spora część ludzi jednak ma, w sensie zarabia choćby >600/członka rodziny, to myśli "może jutro przyjdzie mi ochota na polędwicę sopocką, albo kiełbasę krakowską", albo "wezmę jeszcze jeden kawałek szynki, bo jednej może nie wystarczyć na tydzień" (i kupi więcej mięsa, być może troszkę lepszej jakości, ale dalej z supermarketu). Wydaje mi się, że to naturalny mechanizm myślenia przed półką w dużych sklepach z dużym asortymentem. Jeśli nie przekonałem to trudno, bez sensu dłużej rozwijać wątek.

 

Dobrego mięsa po obróbce (wędzeniu/"wędzeniu") nie da się kupić w miejscach, w których znaczna większość ludzi robi zakupy, a do miejsc tych wszyscy ciągną, bo nie chce im się szukać gdziekolwiek głębiej. Jest co prawda coś takiego jak moda na zdrowie i naturalność, którą zaczyna być widać w dużych miastach i wytwarza się tam pewna nisza na dobre produkty (klik), ale to dalej kropla w morzu, a poza tym wystarczy spojrzeć na cenę takiej skrzynki z pola.

 

Pomysł z regulowaniem rynku żywności podatkami jest imo bardzo nietrafiony, o swoje dobro trzeba dbać samemu, a nie powierzać go w cudze ręce i to jeszcze ręce tak bardzo bezosobowe, że nawet nie zauważymy, jak ktoś po cichu będzie chciał na nie wpłynąć.

Edytowane przez fazzou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetną alternatywą dla wędlin wędzonych są wędliny w słoikach. kiełbasa w słoiku czy pasztet ostatnio zawładneły nasza lodówką. trzeba tylko odpowiednio pogotować i można trzymać naprawdę dość długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Właśnie z pewnym zdziwieniem odkryłem, że popełniłem nowy wątek. Fajnie :)

.

Wiecie co ? Myślę, że może nie do końca chodzi o to, żeby mieć w lodówce 3 gatunki sera, własne wędliny lub kupne powyżej 40 zł od kila. Każdy ma jakiś budżet i porusza się w jego granicach. Znam zamożnych ludzi którzy w życiu nie wydaliby ponad 20 zł z kilogram mięsa i bidaków którzy składają na 15 dkg oryginalnej szynki parmeńskiej po 85 zł/kg, bo sobie bez niej życia nie wyobrażają.

 

Myślę, że chodzi raczej o to, żeby się uczyć, poznawać, smakować. Na miarę swoich możliwości i budżetu. Rozbudzać w sobie prawo do „bycia niegrzecznym przy jedzeniu ”, grymaszenia i plucia niedobrym. Zauważyliście ? W naszej kulturze jest taki schemat, że gość co zeżre wszystko jest OK a taki co stoi 10 minut przy półce z serami w sklepie to jakiś popieprzeniec.

 

Otóż nie! To nie jest popieprzeniec. Tak samo jak ci którzy całą noc potrafią przegadać o piwie, winie czy zawiłościach smakowych Roquefort-a.

 

Jeżeli chcemy, żeby te nasze piwa, mięsa, sery czy wina były właściwie oceniane, musimy sami uczyć i uświadamiać odbiorców.

 

Po pierwsze – samemu nauczyć się przechodzić do porządku nad tym - „że, im nie smakuje”. Tak. Może nie smakować i każdy ma prawo żeby mu nie smakowało. Nie znaczy to, że Twoje wyniańczone piwo jest złe (no chyba, że faktycznie spinkolone ;) ). Wykształcać w sobie tolerancję na cudze gusta i walczyć z własnymi szowinizmami smakowymi typu „wszystkie jasne to szczyny” albo „maziowe sery śmierdzą” (choć to w sumie prawda :))

 

Po drugie - pokazywać różnorodność. Że „niesmaczne” piwo czy wędlina to niekoniecznie „zepsute” tylko po prostu wyrób którego smak nie trafia do odbiorcy i jego kubków smakowych (sam mam problem z mocnymi, ciemnymi piwami czy mocno „taninowymi” winami). Innych ten smak może zachwycić. Że warto próbować, bo zmysł smaku i powonienia rozwija się „na robocie” i im więcej próbujemy tym więcej czujemy. Że warto wychodzić poza utarte schematy zakupowe i co jakiś czas kupić coś odjechanego. Plaster mięcha po 60 zł/kg kosztuje 3-4 zł. Rodziny tym nie nakarmisz ale sam spróbujesz. Butelka jakiegoś zakręconego piwa za 15 zł ? No nie oszukujmy się :D .

 

I jeszcze po trzecie – uświadamiać, że te wszystkie „nasze” wyroby, w odróżnieniu od przemysłowych – żyją. Że, są w nich naturalne kultury bakteryjne dzięki którym wyrób z czasem zmienia się. Dojrzewa. Że zmiana smaku czy właściwości w czasie, to nie jest objaw psucia się a tylko tego, że małe gady wciąż pracują i przerabiają banalny, jęczmienny krochmal z zielonymi paprochami na piwo albo zwykłe mleko na totalnie odjechany ser.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na emeryturze marzy mi się kawałek ziemi na wsi, gdzie będzie łaziła krówka i kózka nad jeziorkiem. Do tego kurczaki, kaczuszki.

Taa, pomarzyć jest fajnie. Tylko weź w tych marzeniach pod uwagę drugą połówkę. Ja mam możliwości do hodowli kóz itp, jednak przekonanie żony do takiego życia jest dużo trudniejsze niż stworzenie do tego warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na emeryturze marzy mi się kawałek ziemi na wsi

Obyś miał wtedy tyle sił co teraz. I w większości jest to codzienna praca, nie ma piątek-świątek.

Zapomniałeś o królikach, pszczołach itd.

Edytowane przez MichalW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.