WiHuRa 573 1 Items Posted April 25, 2014 (edited) Prosta etykieta z pełną informacją o wszystkim, super! Piana: dość obfita, drobna, ładnie oblepia szkło, opada do kożuszka Kolor: wpada praktycznie w brąz więc to raczej już nie pale, klarowne Aromat: na początek ulotnie i szybko przenika owocowy aromat, na spokojnie czuć głównie wyraźnie EKG, badzo specyficzny i rozpoznawalny aromat, przy bełtaniu nie już tak ciekawie, guma balonowa i rozpuszczalnik (czyżby uciekła temperatura lub zadane drożdże w zbyt wysokiej temperaturze), czuć pod chmielem delikatny mydlany zapach Smak: rześki, dobrze zbalanowany, pieczona skórka chleba, lekki orzech, przyjemna ziołowa długa ale nie pozostająca goryczka, tu jest świetnie Wysycenie: delikatnie musowanie podniebienia i miłe szczypanie Ogólnie wrażenia: delikatne wady w aromacie, poza tym kompozycja ciekawa, dobrze pijalna. Edited April 25, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
Green Fox 10 Posted April 26, 2014 Dziękuję bardzo za recenzję Jeżeli chodzi o kolor, to przyznam się, że osiągnąłem taki jaki był mniej więcej zamierzony, ponieważ celowałem w angielskiego bittera (w jakiś sposób IPA jest przecież mocniejszą wersją ESB). Zakładany kolor był bliżej dolnych widełek podawanych przez BJCP, nawet dodałem 30g słodu czekoladowego na sam koniec zacierania w celu delikatnego zaciemnienia. Szczerze mówiąc troszkę nie przemawiają do mnie super-jasne IPA w lagerowych barwach, w stylu Fuller's Bengal Lancers albo Das IPA, więc ciemniejszy kolor był zamierzony. guma balonowa i rozpuszczalnik (czyżby uciekła temperatura lub zadane drożdże w zbyt wysokiej temperaturze) I to jest bardzo trafne spostrzeżenie - drożdże były zadane faktycznie w zbyt wysokiej temperaturze (pewnie ok. 35C). Mam pytanie, czy ma to faktycznie aż taki wpływ, ponieważ zanim rozpocznie się burzliwa i tak mija kilka godzin, kiedy temperatura fermentora wyrównuje się z otoczeniem? Chyba, że chodzi o to, że drożdże od razu się namnażają i po prostu w wyższej temperaturze powstają latorośla, które będą pożerały cukry produkując balonowo-rozpuszczalnikowe klimaty? Z góry dziękuję za odpowiedź na tę wątpliwość - przyda się na przyszłość. O co chodzi z pytaniem o ucieczkę temperatury? Jeżeli chodzi o zacieranie, to było robione specjalnie w niższej, na poziomie 62C - chciałem osiągnąć wysokie odfermentowanie, jak widać w zasypie dodane też zostało trochę cukru trzcinowego. Inna sprawa, że burzliwa zakończyła się w rekordowym tempie, ponieważ trwała niecałe dwa dni (!), faktycznie w efekcie mogło to dać lekki rozpuszczalnik. Jeszcze raz dzięki za recenzję, Twój Whisky Ale poczeka chwilę na recenzję, ponieważ będzie degustowany w towarzystwie znajomego, który ubóstwia Islay Whisky Quote Share this post Link to post Share on other sites
Malinowy 117 1 Items Posted April 26, 2014 O co chodzi z pytaniem o ucieczkę temperatury? Przy burzliwej temperatura mogla podskoczyc za wysoko co moglo byc powodem aromatu rozpuszczalnika Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 573 1 Items Posted April 26, 2014 (edited) W klika godzin temperatura spadnie ledwie kilka stopni z tych 35°C. Do tego drożdże podnoszą w trakcie fermentacji temperaturę. Stąd dwa dni i po robocie. Zalecam zadawać drożdże w najniższej możliwej temperaturze z zakresu danych drożdży. Edited April 26, 2014 by WiHuRa Quote Share this post Link to post Share on other sites
Green Fox 10 Posted April 26, 2014 Dzięki za radę, inna sprawa, że troszkę chciałem wyciągnąć z drożdży akcenty owocowe (co się udało nadmiernie ). Akurat w domu mam trochę problem z szybkim schłodzeniem do niskiej temperatury, niemniej jednak wezmę pod uwagę poradę przy kolejnych warkach. Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 573 1 Items Posted April 26, 2014 Warto poczekać, choćby do rana (jeśli jest problem z chłodzeniem) ale zadać drożdże we właściwej temperaturze. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Green Fox 10 Posted April 26, 2014 Zawsze się troszkę bałem, że w tym czasie "pomiędzy" piwko zdąży załapać infekcję... Quote Share this post Link to post Share on other sites
WiHuRa 573 1 Items Posted April 26, 2014 Oczywiście jest ryzyko. Ale jeśli zachowamy sterylność procesu nic złego się nie powinno wydarzyć. Wielu piwowarów stosuje taką metodę z powodzeniem. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bogi 337 1 Items Posted April 30, 2014 (edited) Jeszcze dziś będzie tu recenzja. I już Edited April 30, 2014 by Bogi 3 WiHuRa, zamyślony and cml reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
Green Fox 10 Posted April 30, 2014 Ha, oglądając czułem się trochę jak na egzaminie Dzięki za recenzję filmową. Swoją drogą widzę, że do kwestii wąchania masz podobne podejście do mnie - czasami mi się wydaje, że piwka można by było traktować jako podręczne odświeżacze powietrza Quote Share this post Link to post Share on other sites
KosciaK 146 1 Items Posted April 30, 2014 To łapanie ostrości daje lekko psychodeliczny efekt. No i musisz trochę jeszcze popracować nad nagraniami. Polecam pooglądać czołówkę polskiego piwnego vloggerstwa. Zdecydowanie za mało "eeeee" i "yyyy" by można było mówić o profesjonalnym podejściu do piwnych recenzji. Bardzo przepraszam, po prostu nie mogłem się powstrzymać A tak bardziej serio to smaka mi zrobiliście i coraz bardziej się zastanawiam nad dołączeniem IPA na EKG do kolejnej brytyjskiej serii. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bogi 337 1 Items Posted April 30, 2014 za komentarz Właśnie ostatnio coś z tą ostrością nie mogę dać sobie rady, ale ważny jest przekaz. Quote Share this post Link to post Share on other sites