Skocz do zawartości

Polska instrukcja obługi


Gość franc

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację, ale...

Myślę że przy tej ilości pomocy jaką możesz otrzymać albo na forum, albo bezpośrednio ze sklepów można się pogodzić z tym drobnym obywatelskim nieposłuszeństwem.

 

Niestety w praktyce produkcja polskich instrukcji obsługi jest mocno kosztowna i uciążliwa jeśli nie sprzedajesz czegoś w tysiącach (lub więcej) egzemplarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

I słusznie, ukrzyżować ich. Nie szkodzi, że to sklepy specjalistyczne i kupujący powinni wiedzieć co i jak. To też trzeba zgłosić, bo nie ma opisu jak używać. A tak w ogóle, bym to tak podsumował. :monster:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

Tzn. jak kupujesz sznurowadła to też prosisz o instrukcję obsługi? :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. jak kupujesz sznurowadła to też prosisz o instrukcję obsługi? :D

Tak, takie masz prawo, jeżeli jest to integralna część sprzedawanego produktu, - może być także w formie graficznej/obrazkowej określającej w sposób jednoznaczny jak należy użyć dany towar, nawet jak jest to papier do d....py

Sorry, taką mamy UNIĘ EUROPEJSKĄ :D

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmieńcie hobby.

 

to znaczy,że jak wędkuję i nie rozumiem instrukcji do zmontowania zestawu, to też mam się zając grzybami?? sarkazm w tym wypadku jest totalnie nie na miejscu, bo nie każdy zjadł z kilogramem słodu 10dkg rozumu, a dodawane do brewkitów instrukcje w języku, nawet angielskim, jak najbardziej powinny być tłumaczone. Nie ma wytłumaczenia, że znajdziesz pomoc na forum, w prasie etc. Na własnym przykładzie powiem, że robiłem pierwsze piwo z brewkita i instrukcje miałem po angielsku, a ten znam w miarę i z kilkoma rzeczami miałem problem. A sorry, mój ojciec ma 58 lat i też chętnie by zrobił sobie piwko z brewkita, ale ze znajomości obsługi komputera jest baaaardzo kiepski, żeby przeglądać fora i takie właśnie rady, jak Twoja, a z języków obcych, to miał rosyjski, jeszcze w latach, jak większości z nas nie było w planach zaludnienia.

 

Więc sorry, skoro do głupiego kołowrotka, z których 95% działa identycznie, dostaję przetłumaczoną instrukcję użytkowania i konserwacji, to tym bardziej, do przygotowania dania, piwa, wina, chleba, powinienem od dystrybutora dostać instrukcję w języku, w którego kraju jest to dystrybuowane. Nie każdy przed pierwszą warką siedzi miesiącami na forach, nie każdy jest poliglotą, a nie jeden chciałby zrobić najprostsze piwo, chociażby na święta, na jakąś okoliczność i nie musi się na tym znać, nie musi to być jego hobby, ani cel egzystencji, a wiedzieć co i jak powinien dowiedzieć się od producenta/dystrybutora zestawu.

 

I nie ma, co dzielić, IMHO, na młodych starych, doświadczonych, czy laików. Jesteś oblatany, to rób "z pamięci", ale są i tacy, którzy zrobić coś chcą po raz pierwszy i nie planują zakupu 10 fermentorów, 3 baniaków itp. Chcą sobie zrobić piwko, a niestety nie mają czasem skąd dowiedzieć się jak.

 

Ot typowe myślenie "światowca".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, poza chęcią kablowania do urzędów (prywatnie tego nie lubię...), że Franc ma jednak co nieco racji i naskakiwanie chyba nie jest na miejscu.

Kupujesz coś, to choć minimalne informacje na temat produktu pasuje posiadać. Choćby po to, żeby czegoś nie popsuć ;)

Nie każdy jest biegły językowo, bryluje w sieci itp. Trzeba mieć to na uwadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

 

Które brewkity można kupić bez instrukcji w języku polskim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do naskakiwania... nie o to chodzi. A w kwestii zmiany dostawcy, to moja pierwsza puszka pochodziła od jednego z najpopularniejszych i sławionych tu przez niektórych zaawansowanych piwowarów - Browamatora. Wydaje mi się, że to nie kwestia zmiany dostawcy, tylko kwestia podejścia tych dostawców.

 

Co z tego, że kupię u jurka.xyz, skoro i tak on nie postara się o to, żebym ja, czy jeszcze większy amator wiedział, co z tym zrobić, bez śledzenia forów itp. Ja rozumiem, że przepis na chleb znajdę w necie, czy polskiej książce kucharskiej, ale jak kupuję mąkę Lubelli Trzy Zboża, to przepis mam czytelny i zrozumiały, i nic poza piekarnikiem, wodą, drożdżami nie potrzebuję. A jak odbieram puszkę, czy zestaw słodowy, to też chciałbym wiedzieć z czym to zjeść bez szukania rad w internecie, wertowania książek kucharskich itp. ;) Dla mnie oczywiste, że czy to iPhon4, czy brewkit, czy zestaw na sajgonki, powinienem mieć wytyczne w moim języku dostarczone przez sprzedawcę... sorry, takie mamy prawo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

 

Które brewkity można kupić bez instrukcji w języku polskim?

 

Georgie Lager z BA.pl... warzyłem ze zrozumieniem języka angielskiego na moim poziomie, posiłkowany radami kolegi i internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z przepisami prawa każdy kto sprowadza i sprzedaje jakikolwiek towar opis jego musi być również w języku polskim.

Ja osobiści kupuje brewkity i rzadko kiedy jest tam opis w języku polski.

Nie tylko w puszkach ale i w innych towarach oferowanych przez sklepy np. browarnicze.

Uważam że jest to utrudnienie dla tych co nie znają języków.

Oczywiście jeżeli zgłosimy to w odpowiednim urzędzie sprzedawca zostanie ukarany.

 

Które brewkity można kupić bez instrukcji w języku polskim?

 

Georgie Lager z BA.pl... warzyłem ze zrozumieniem języka angielskiego na moim poziomie, posiłkowany radami kolegi i internetu.

 

Brewkity się warzy ? Jest coś o czym nie wiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franc, musisz zmienić dostawcę. A jak będziesz donosił na dotychczasowego dostawcę to nie zapomnij donieść też na piekarza, chyba że dodaje do bułek instrukcje.

Widzę że towarzystwo wzajemnej adoracji "plusowało" ;)

 

Pozwolisz Mietku, że nie skomentuje Twej uszczypliwej uwagi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franc, musisz zmienić dostawcę. A jak będziesz donosił na dotychczasowego dostawcę to nie zapomnij donieść też na piekarza, chyba że dodaje do bułek instrukcje.

Widzę że towarzystwo wzajemnej adoracji "plusowało" ;)

 

Pozwolisz Mietku, że nie skomentuje Twej uszczypliwej uwagi.

Ja jednak pozwolę sobie skomentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.