Skocz do zawartości

Receptury umieszczane na piwo.org


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam problemy z w pełni prawidlowa fermentacja powyzej 12°Blg chyba z powodu lenistwa drożdży.

Musisz jakieś błędy robić. W warunkach domowych nie jest filozofią odfermentowanie brzeczki np. 18°blg (nie miałem z tym problemu). Teraz tripel zszedł mi z 19° do 4,5° i stoi na cichej. A słyszałem nawet o brzeczce 24°blg. WES to kiedyś robił eksperymenty z ekstraktami rzędu 30°blg. No ale to już kosmos.:)

 

Jak napowietrzasz brzeczkę? Jakie drożdże nie chcą ci pracować? I w jakiej formie je dodajesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyskiego' date=' Warki, Harnasia, Żywca, Tatry, Żubra, Perły inaczej jak po etykiecie...[/quote']

no co ty, żywca to poznam wszedzie, tak go nie lubię ;-) no dobra, żartuje, nie sprawdzałem w ślepych testach :-) ale co do smaku to moim zdaniem żywiec naprawde się wyróżnia negatywnie na tle innych polskich komercyjnych "piw".

 

może kolega Piwoznawca podzieli się swoimi przemyśleniami nt. tego czy żywiec czymś się różni od konkurencji?

I ja zauważyłem, że Żywiec trochę się wyróżnia.. ale jak dla mnie to raczej pozytywnie.. Kiedyś przez przypadek wpadł mi w ręce i byłem miło zaskoczony jak go spróbowałem :)

Edytowane przez Maryush
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co do smaku to moim zdaniem żywiec naprawde się wyróżnia negatywnie na tle innych polskich komercyjnych "piw".

Dla mnie Żywiec jest jednym z nielicznych piw, które można wypić. Nie lubię tyskiego, tak się niektórzy nim zachwycają. Ale z gustami się nie dyskutuje.

 

MAKARON coś masz nie tak z drożdżami.

Przykłady

Koźlak 16blg zszedł do 4°Blg

Porter 23°Blg zszedł do 8°Blg

Weizenbock 17°Blg - 4°Blg

mógłbym jeszcze podawać inne, ale chyba wystarczy. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę, na jakość piw kupowanych w sklepach mają wpływ przede wszystkim: czas, temperatura i światło. Bardzo ciężko jest porównywać profil piwa, które stało 3 tygodnie w ciemnym magazynie w temp. 10°C z piwem tej samej marki stojącym 3 miesiące na sklepowej półce (przy oknie). Na rodzaj starzenia się piwa ma wpływ także profil piwa świeżego. Piwa, które mają bardzo czysty i płaski profil (brak estrów, słodowości) najczęściej utleniają się w nieprzyjemny kartonowy sposób. Za zapach ten odpowiada związek o nazwie trans-2-nonenal. Piwa, które jako świeże, były bogatsze w aromaty, częściej nabierają tzw. cech nieenzymatycznego brązowienia (skórka chleba, toffi, karmel, przypalenie) lepiej komponujących się z ich profilem.

 

Wpływ światła to sprawa oczywista. Zielone butelki bardziej podatne na działanie promieni szybciej "łapią skunksa". Nie znaczy to jednak, że butelki brązowe są bezpieczne. W ekstremalnych warunkach nasłoneczniają się tak samo.

 

Co do wspomnianego kilka postów wcześniej Żywca, to ciężko powiedzieć czy jest lepszy, czy gorszy od innych piw na rynku. Prowadząc monitoring polskiego rynku miałem okazję oceniać dość często wszystkie główne marki i około 50 % z nich odbiegało od profilu przyjętego za standardowy. Mówię oczywiście o ocenie eksperckiej a nie konsumenckiej.

 

Wyznaję jedną generalną zasadę. Nie dzielę piw na koncernowe, niekoncernowe, domowe, rzemieślnicze itd. To prawda, że wiele piw na rynku ma bardzo niewiele smaku, nie sposób jednak nie zauważyć, że równie wiele piw domowych pozostawia wiele do życzenia. To co pozwala na ocenę piwa to dwa główne parametry:

 

1. zgodność z profilem - jeżeli ważymy lagera to nie oczekujemy w nim palonych aromatów tak samo w bałtyckim porterze nie chcemy delikatnej pełni smaku.

2. pijalność czyli lepiej brzmiące "drinkability" - najprościej rzecz ujmując to ogólna chęć to wypicia kolejnych łyków czy kufli danego piwa. Piwo spełniające cechy profilowe wcale nie musi być pijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale miło, że tak uważnie przeczytałeś.

Noo, te dwa punkty mnie zaciekawiły.

 

Zgodność z profilem ciężko mi samemu ocenić. Ale drugi punkt spełnia zdecydowana większość moich piw :D Tak więc chyba jest dobrze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wspomnianego kilka postów wcześniej Żywca, to ciężko powiedzieć czy jest lepszy, czy gorszy od innych piw na rynku. Prowadząc monitoring polskiego rynku miałem okazję oceniać dość często wszystkie główne marki i około 50 % z nich odbiegało od profilu przyjętego za standardowy. Mówię oczywiście o ocenie eksperckiej a nie konsumenckiej.

Jak sądzisz, czy problem był już na etapie warzenia, czy wynikał z niewłaściwego traktowania piwa po opuszczeniu browaru? Inaczej czy wina była po stronie browaru czy pośredników?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wspomnianego kilka postów wcześniej Żywca' date=' to ciężko powiedzieć czy jest lepszy, czy gorszy od innych piw na rynku. Prowadząc monitoring polskiego rynku miałem okazję oceniać dość często wszystkie główne marki i około 50 % z nich odbiegało od profilu przyjętego za standardowy. Mówię oczywiście o ocenie eksperckiej a nie konsumenckiej.[/quote']

Jak sądzisz, czy problem był już na etapie warzenia, czy wynikał z niewłaściwego traktowania piwa po opuszczeniu browaru? Inaczej czy wina była po stronie browaru czy pośredników?

Wina jak zawsze leży po obu stronach. Jeżeli poddamy analizie najczęstsze wady to po stronie produkcji mamy:

 

wysoką zawartość tlenu w butelce - papierowy, skórzany, chlebowy.

zbyt dużo jednostek pasteryzacji (zwłaszcza w przypadku tunelowej) - przypalony, chlebowy (razowy)

kiepska kondycja drożdży - związki siarki (ketony, tiole)- gnilne, cebulowe, zapałczane

warunki fermenatcji - alkohole wyższe, aldehyd octowy (zielone jabłka - związek bardzo przyspieszający utlenianie)

 

dystrybycja zaś to:

 

światło (warunki przechowywania) - skunks

okres życia na półce - karmelowy, toffi, papierowy, przypalony, kwiatowy

warunki higieny (wyszynk) - dzikie drożdże (goździki, dym wędzarniczy), bakterie kwasu octowego (octowy), inne bakterie (fenole, dwuacetyl).

 

W dzisiejszych czasach trudno znaleźć dobry browar ale jeszcze trudniej znaleźć dobre piwo;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina jak zawsze leży po obu stronach.

To oczywiste. Chodziło mi raczej o to' date=' czy dominowały wady, które leżą po stronie browaru, czy te leżące po stronie poprzedników, czy było [i']fifty-fifty[/i]?

W ilościach wad zauważanych na rynku pewnie z 70% to pośrednicy (zwłaszcza puby w przypadku piw beczkowych). Nie oznacza to , że piwa są bez żadnych wad. Po prostu jeżeli są jakieś wady to z reguły poniżej progów wyczuwalności, osiąganych przez konsumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. pijalność czyli lepiej brzmiące "drinkability" - najprościej rzecz ujmując to ogólna chęć to wypicia kolejnych łyków czy kufli danego piwa. Piwo spełniające cechy profilowe wcale nie musi być pijalne.

Tu mnie trochę zaskoczyłeś, zawsze sądziłem, że piewszą cechą dobrego piwa jest smakowitość, a dopiero potem zgodność ze stylem.

Piwo musi byc dobre, inaczej nie wykształciło by się jako styl - kto by chciał przez kilkadziesiąt lat produkować podłe piwo. I kto by je pił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysoką zawartość tlenu w butelce - papierowy, skórzany, chlebowy.

zbyt dużo jednostek pasteryzacji (zwłaszcza w przypadku tunelowej) - przypalony, chlebowy (razowy)

kiepska kondycja drożdży - związki siarki (ketony, tiole)- gnilne, cebulowe, zapałczane

warunki fermenatcji - alkohole wyższe, aldehyd octowy (zielone jabłka - związek bardzo przyspieszający utlenianie)

 

dystrybycja zaś to:

 

światło (warunki przechowywania) - skunks

okres życia na półce - karmelowy, toffi, papierowy, przypalony, kwiatowy

warunki higieny (wyszynk) - dzikie drożdże (goździki, dym wędzarniczy), bakterie kwasu octowego (octowy), inne bakterie (fenole, dwuacetyl).

a może pomyślisz o szkoleniu dla piwowarów n.t. wady piwa. Chętni by się pewnie znaleźli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Stanowczo odradzam mielony !!! Wiesz co dodają do torebek? Świeży pachnie i smakuje o niebo lepiej. Do kupienia w Kauflandzie. Tylko nie przesadź z ilością, we większych dawkach jest wręcz pikantny.

A czy pamiętasz cenę? Ile w Kauflandzie trzeba dać za 100g? Dziś szukałem w Lublinie i niestety nigdzie nie znalazłem - wszędzie mielony :ble: Zostaje mi Allegro - 100g kłączy imbiru za 9,70zł (z przesyłką). Warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś szukałem w Lublinie i niestety nigdzie nie znalazłem - wszędzie mielony :ble: Zostaje mi Allegro - 100g kłączy imbiru za 9,70zł (z przesyłką). Warto?

Spróbuj na giełdzie owocowo-warzywnej, nawet jeśli nie maja to ci mogą przywieźć ci co się zaopatrują na giełdzie w Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.