Skocz do zawartości

Osad drożdżowy w butelkach po poprzednim piwie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

W najbliższym czasie będę butelkował moją drugą warkę, mam jednak pytanie. W butelkach po poprzedniej, do których będę nalewał piwo, znajduje się na dnie lekki osad drożdżowy, próbowałem go zwalczyć mocząc dłuższy czas w ciepłej wodzie, nie pomogło, później płukałem wrzątkiem i też nie ma specjalnie różnicy, zaszkodzi to piwu?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Pauz.Casino
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soda sobie poradzi, ale musi trochę popływać w butelce, jak bardzo dużo tego osadu masz to nawet do 3-4 godzin może to trwać, ale NaOH na pewno sobie poradzi. Ewentualnie możesz używać chlorowego wybielacza, typu ACE, też dobrze czyści.

 

Do brudnej butelki nie nalewaj, szkoda piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie kropki, jak do tej pory po dwóch różnych odmianach drożdży. Przy innych odmianach nie miałem z tym nigdy problemu, ale może to i kwestia czegoś więcej, bo zauważalne w dwóch ostatnich warkach. Ciężko domyć, soda kaustyczna sobie radzi, ale tak jak ktoś wcześniej pisał - zostaw najlepiej nawet na 5-6h. Ja mimo, iż użyłem mocnego roztworu 3-5% to w paru butelkach lekka mgiełka została jak trzymałem przez 2-3h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myję butelek bo mi się nie chce. Jedyne co to je suszę, potem wlewam i refermentacja 'zżera' osad z poprzedniego piwa. Problem jest po ok 5~6 cyklach bo mam ponad 1cm osadu. Wtedy ruszam na poszukiwania butelek a te z tym grubym osadem aut. Piwa wychodzą pyszne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie myję butelek bo mi się nie chce. Jedyne co to je suszę, potem wlewam i refermentacja 'zżera' osad z poprzedniego piwa. Problem jest po ok 5~6 cyklach bo mam ponad 1cm osadu. Wtedy ruszam na poszukiwania butelek a te z tym grubym osadem aut.

Dobre ;)

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam trochę takich butelek w których nie ma grubego osadu ale w rogach jest lekka mgiełka po drożdżach, po prostu nie chce to zejść jak drę szczotką, ale przestałem się tym przejmować bo co raz zauważyłem że za butelkowałem w taką butelkę i nic temu piwu się nie stało. Ostatnio to z premedytacją wlewam piwo w takie butelki żeby zobaczyć co się stanie. Żadnych zmian w smaku. Dodam że butelki płucze zaraz po przelaniu piwa do kufla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myłem butelki używając szczotki - jest to jakiś sposób... Ale najlepiej moim zdaniem wrzucić z łyżeczkę ryżu surowego do butelki dolać ze 100 ml wody i potelepać , potem kilka ruchów okrężnych i wszystko z butelki znika. Polecam i pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś już bez głupich żartów. Każda butelka wewnątrz ma być idealnie czysta, ma pachnieć niczym, pustką a jak jest trudny osad to do wyboru: kosz lub jeśli fajna butelka to moczenie jakąś chemią (koledzy jw) i potem szorowanie do skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myję butelek bo mi się nie chce. Jedyne co to je suszę, potem wlewam i refermentacja 'zżera' osad z poprzedniego piwa. Problem jest po ok 5~6 cyklach bo mam ponad 1cm osadu. Wtedy ruszam na poszukiwania butelek a te z tym grubym osadem aut. Piwa wychodzą pyszne:)

 

apage satanas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.