Skocz do zawartości

Piwowarów nocne rozmowy


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem.

- my jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić- mówią ręce.

- my jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy- mówią nogi.

- ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie- mówią oczy.

- a i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem- mówi mózg.

Na to dupa:

- możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.

Wszystkie części ciała się roześmiały. Dupa się wkurzyła i przestała srać. 1 dnia oczy się wykręciły. 2 dnia ręce zaczęły dygotać. 3 dnia nogi nie wytrzymały. 4 dnia mózg się zlasował. Jaki z tego morał??

Szef zawsze gówno robi!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie rozglądam się za tornadem. Kilka tornadów uderzyło w ziemię ok 40 km ode mnie i posuwają się powoli w moim kierunku. Jest ciepło, wilgotno i duszno i w kierunku gdzie są teraz tornada niebo jest zupełnie czarne. Dobrze, że zdążyłem dzisiaj uwarzyć przed burzą :)

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie godziny do wyjazdu na tygodniowy urlop a ja postanowiłem na szybko zabutelkować piwo po 3 tygodniach cichej. Oczywiście wszystko poszło nie tak... Wziąłem z leżakowni nie ten fermentor co trzeba i rozmieszałem z cukrem lagera przelanego na cichą ledwie 2 dni temu. Nie chciałem butelkować takiego młodego piwa więc odstawiłem wszystko z powrotem do fermentacji... może jeszcze drożdże przefermentują ten cukier. Rewelacji pewnie po tym piwie nie będzie. Mam nauczkę, że przy piwie trzeba cierpliwości, czasu i spokoju, a robienie rzeczy na gwałt nie kończy się najlepiej :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 wideo z tornadami z wczoraj. Ok.100 domow zostało zniszczonych, na szczęście nie było rannych ani zabitych.

Ci ludzie wlasnie grali w golf, ok. 20 km ode mnie :

[media]

[/media]

 

Ok.10 km ode mnie:

[media]

[/media] Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Czesc ;-)

Dzis jak wracalem z premiery nowej pinty zauwazylem na chodniku chrabaszcza odwroconego do gory nogami. Nie mogl sie biedak pozbierac :-( tracilem lekko bucikiem i pobiegl w swoja strone. Kto robi takie rzeczy jak obracanie zuczkow i chrabaszczy na grzbiet?

 

Wysłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D No ja ostatnio wykopałem jednego majowego z garażu. Leżał na grzbiecie po tym, ale byłem grzeczny i postawiłem go na nogi.

Acz przyznaję się, że w przeciwieństwie do mego kuzyna za robalami nie przepadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak zawsze robię. Mam szacunek do przyrody i zawsze staram się z nią żyć za pan brat.

 

ps1: Żółwie również przewracałbym, ale nie ma żadnego dużego dziko żyjącego w Krakowie

ps2: A jak Pinta ?

 

edit: przypomniało mi się stare, ale jare

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi się bardzo nudzi na działce to wyciągam topiące się pszczoły z oczka wodnego :D

Swoją drogą sąsiad mógłby wynieść czasem wiaderko z wodą, a nie biedne muszą włóczyć się po okolicy w poszukiwaniu picia :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przedwczoraj zwrocilem wolnosc turkuciowi podjadkowi - wynioslem go za podworko. Inna sprawa, ze mialem w tym swoj interes, bo siedzial w ziemi, ktora przynioslem na chmielnik, a mlode korzenie na pewno by mu smakowaly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUPER!!!

Jakoś nie wyłapałem tego rejsu, pewnie dlatego, że rzadko oglądam telewizję (stwierdzam to, naiwnie wierząc, że chciałoby się im coś o nim wspomnieć).

To kolejny wyczyn polskiego żeglarstwa w bardzo krótkim czasie (że wspomnę tylko rejs wokół obu Ameryk i przejście północno-zachodnie Solanusa czy drugie miejsce Gutkowskiego w regatach samotników).

Rewelacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powracając do robaczków. Dwa zdjęcia.

# 1 Nie wiem jaką chemią bym go wyprosił...

#2

Jak to kiedyś stwierdził mój kolega o sobie "Jestem obrzydliwy"

 

Tomek to moja mała, zdjecie archiwalne z 2008 chyba

W zaszłym roku podczas wypuszczania wody z ogrodowego basenu ratowała też dżdżownice. ;)

img1996o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.