Skocz do zawartości

Butelki poinfekcyjne


bambo-5

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, uzyskałem trochę butelek po konkursie piw domowych i jako, że część piw była zainfekowana chciałbym porzadnie zdezynfekować te butelki aby infekcje nie przeniosły się później na piwo rozlane do tych właśnie flaszek. Poczytałem trochę forum i co piwowar to różne metody. Standardowo czyste butelki myje przed rozlewem w oxi i później do góry dnem żeby wyciekły resztki i nalewam piwo. A jak wg braci piwowarskiej postąpić z tymi? umyć oxi w wyższym stężeniu? piro? czy może tak jak niektórzy tutaj piszą do piekarnika choć przyznam że jakoś to dla mnie trochę szaleństwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilo sody kaustycznej (czystej z alledrogo) do fermentatora wypełnionego wodą, butelki w to na kilka dni i spokój. Fermentator oczywiście zamknięty trzymasz i tak miesiąc spokojnie roztwór posłuży Ci do mycia. Rękawiczki gumowe i okulary ochronne niezbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam sodę kaustyczną, kąpiel 20 minut i butelki będą jak nowe. Ja wszystkie butelki które przychodzą do browaru zalewam NaOH i co pewien cykl ich użycia też. Potem przemyj kwaskiem cytrynowym i gotowe do użycia. Pamiętaj o okularach ochronnych i rękawiczkach przy sodzie kaustycznej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut w 180°C rozwiąże ostatecznie kwestie infekcji w tych butelkach.

Nie wiem ile w tym prawdy, a ile nieudolności braci piwnej, ale czytałem, że po takim zabiegu niektóre butelki pękały.

 

Ja stosuję NaOH w stężeniu ok 5% na cały fermentor i w tym zanurzam butelki na ok 20-30 minut, przepłukuje wodą i nówka sztuka.

Do piro się zniechęciłem, bo kilka butelek na 5-6? warek miało gushing, kapustę kiszoną albo jajco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się kolejny raz zastanawiam, czy aby clo2 jest dobrym i skutecznym środkiem. Przy każdej tego typu tematyce pada propozycja głównie sody lub piro, do dezynfekcji czystych powierzchni lub pipety polecany spirt... sorki że tak wpakowałem się do tematu, ale ja wszystko co chcę zdezynfekować traktuję jednakowo clo2 i już sam nie wiem czy nie powinienem zmienić środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się kolejny raz zastanawiam, czy aby clo2 jest dobrym i skutecznym środkiem. Przy każdej tego typu tematyce pada propozycja głównie sody lub piro, do dezynfekcji czystych powierzchni lub pipety polecany spirt... sorki że tak wpakowałem się do tematu, ale ja wszystko co chcę zdezynfekować traktuję jednakowo clo2 i już sam nie wiem czy nie powinienem zmienić środka.

ClO2 jest do dezynfekcji. NaOH do mycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ClO2 jest do dezynfekcji. NaOH do mycia.

Pomijając same NaOH, zastanawia mnie mała popularność w tego typu tematach clo2 jako środka dezynfekcyjnego, głównie przewija się piro, oxy, piekarniki czy spirytus, to mnie trochę właśnie zaniepokoiło bo ja zarówno do butelek, pojemników, pipety czy termometrów używam tylko clo2, nawet zamiast wyparzania(np słoiki do gęstwy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając same NaOH, zastanawia mnie mała popularność w tego typu tematach clo2 jako środka dezynfekcyjnego, głównie przewija się piro, oxy, piekarniki czy spirytus, to mnie trochę właśnie zaniepokoiło bo ja zarówno do butelek, pojemników, pipety czy termometrów używam tylko clo2, nawet zamiast wyparzania(np słoiki do gęstwy)

Myślę, że to kwestia przyzwyczajeń. O ClO2 czytałem wiele dobrych opini. Sam na razie używam piro i jestem zadowolony. Kiedyś pewnie się przerzucę na co innego ;)

EDIT

Gdzieś coś kiedyś czytałem na forum, że i tak najważniejsze jest dokładne umycie butelek, a środek do dezynfekcji ma mniejsze znaczenie, w przypadku super domytej butelki.

Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o butelkach po infekcji. Takie butelki, aby dokładnie zdezynfekować chemią, należy najpierw dobrze umyć.Dlatego wszyscy piszą o NaOH, bo jak wiesz, w butelce masz ograniczony dostęp do dobrego umycia ręcznego, więc środek myjący (wodorotlenek sodu) jest tu bardzo pomocny (usuwa osady białkowe, zmydla tłuszcze). Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dobrze umytą butelkę zdezynfekować ClO2. Ja polecałem piekarnik, z tego samego powodu - tzn. nawet jak gdzieś dokładnie nie usuniesz osadu podczas mycia ręcznego, to po wyprażaniu w piekarniku i tak w tej butelce nic nie przeżyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię tak. Najtańszy wybielacz. W Selgrosie za 5l płacę coś ok 13 zł do tego spryskiwacz do kwiatków taki z pompką. Do każdej butelki psik psik :) i zostawiam na noc. Na drugi dzień płuczę za pomocą myjki ciśnieniowej wkładam do transporterów dnem do góry i czekają na swoją kolej. To jedyne co z nimi robię. Wypróbowałem chyba wszystkie metody i ta jest moim zdaniem najlepsza.

Edytowane przez AndrzejKu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. I NaOH reaguje ze szkłem

Dlatego po czyszczeniu należy go zneutralizować kwasem np cytrynowym.

Proces rozpuszczania szkła przez zasady jest dość powolny. Pamiętam ze szkoły że robiliśmy eksperyment porównania rozpuszczalności szkła i kryształu górskiego w zasadzie sodowej i trwało to chyba z kilka tygodni, a próbki była naprawdę małe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.