Skocz do zawartości

Co poszło źle?


bulq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Po właściwej fermentacji którą prowadziłem 6dni w temp ok 25st (po 4 dniach ustało bulgotanie w rurce), przelałem piwo z pojemnika fermentacyjnego do balona winnego i pozostawiłem na kolejne 10dni na cichą fermentacje (temp ok 19st) w celu wyklarowania i pozbycia się osadu na dnie butelek. Po 10 dniach pojawił się biały korzuch. Piwo miało smak wina i jakby lekko przykiśnięte. Dodaje zdjęcie jak to dokładnie wyglądało. Co było przyczną? Moje typy to:

1. Zbyt długa fermentacja właściwa

2. Niedokładne umycie balona winnego

3. Rurka podczas cichej fermentacji

 

Pierwszą warkę zrobiłem dokładnie według przepisu coopersa i wszystko było ok. Piwo smakuje nieźle, ale na dnie każdej butelki jest sporo osadu, który łatwo zamieszać. Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa?

 

IMAG0032.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa?

 

Osad to efekt refermentacji w butelkach i on po prostu jest.

Stawiam na to, co powiedział Jejski - mogłeś zaniedbać czystość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny wielbłąd: Fermentacja 25st - wysoka temperatura. Następnym razem fermentuj, tam gdzie cichą miałeś 19st. Wyjdzie lepsze piwo.

A może to miał być świetny belg na Wyeast 3522 Belgian Ardennes? Wtedy chyba nie był by to błąd (wielki).

 

Czasem mam wrażenie, że niektórzy piszą, aby pisać... Nie da się im zarzucić, że piszą głupoty, albo nieprawdę...

 

Jutro będzie słońce, albo będzie padał deszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po właściwej fermentacji którą prowadziłem 6dni w temp ok 25st (po 4 dniach ustało bulgotanie w rurce),

 

- w ciągu 6 dni fermentacji w wysokiej temperaturze drożdże zużyły wszystkie cukry fermentowalne i fermentacja ustała

 

 

przelałem piwo z pojemnika fermentacyjnego do balona winnego i pozostawiłem na kolejne 10dni na cichą fermentacje (temp ok 19st) w celu wyklarowania i pozbycia się osadu na dnie butelek

 

- w balonie drożdże nie dojadały cukrów, bo ich nie było (lub zbyt mało), przez co nie wytwarzały CO2 które dałoby warstwę ochronną nad piwem w efekcie piwo przez 10 dni miało kontakt z tlenem, widać na zdjęciu sporo powietrza nad piwem w butli.

 

 

. Po 10 dniach pojawił się biały korzuch. Piwo miało smak wina i jakby lekko przykiśnięte. Dodaje zdjęcie jak to dokładnie wyglądało. Co było przyczną

 

- na zdjęciu widać kożuch / błonę, jest to oznaka infekcji tlenowcami. Taką infekcję łatwo przerwać odcinając dostęp tlenu do piwa (np. szybkie butelkowanie), a jeżeli infekcja spaskudziła smak piwa tylko kanał.

 

Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa?

 

- rezygnacja z przelewania piwa, pozostaje ono dłużej we wiadrze dla sklarowania

- fermentacja w niższej temperaturze, zwiększy to szansę drożdżom na dojadanie cukrów po przelaniu na cichą i wytworzenie warstwy ochronnej CO2

- po przelaniu na cichą wpuszczenie z butli CO2 nad piwo. Wytworzymy sztucznie warstwę ochronną, CO2 jest cięższe od powietrza i powietrze jest wypychane na zewnątrz

- i inne postępowanie zależne od inwencji piwowara zapewniające warstwę ochronną z CO2 nad piwem po jego przelaniu.

 

 

IMAG0032.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj forum Kolego bo masz braki w teori... Wszystko co ma kontakt z brzeczką i piwem musi byc sterylne zatem same mycie nie wystarczy musisz wysterylizowac absolutnie wszystko co ma kontakt z piwem. Osad na dnie butelki musi byc, bo to efekt refermentacji i drozdze zawarte w tym osadzie chronia piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też chciałbym zauważyć, że w tym balonie szklanym masz ogromną powierzchnię styku tlenu z piwem, zostawiłeś dość dużo powietrza na cichej, a staramy się to ograniczyć i przelewamy zawsze piwo do mniejszego pojemnika tak aby było tlenu jak najmniej nad piwem. A piszę to dlatego, że zbyt duża jego ilość może dać bakteriom tlenowym pole do popisu i przy małej nieuwadze, albo nie dopilnowaniu reżimu sanitarnego złapiesz zakażenie. Czym odkażałeś balon?

 

Jak się pozbyć tego osadu, na przyszłość, a nie dopuścić do zepsucia piwa?

- rezygnacja z przelewania piwa, pozostaje ono dłużej we wiadrze dla sklarowania

- fermentacja w niższej temperaturze, zwiększy to szansę drożdżom na dojadanie cukrów po przelaniu na cichą i wytworzenie warstwy ochronnej CO2

- po przelaniu na cichą wpuszczenie z butli CO2 nad piwo. Wytworzymy sztucznie warstwę ochronną, CO2 jest cięższe od powietrza i powietrze jest wypychane na zewnątrz

- i inne postępowanie zależne od inwencji piwowara zapewniające warstwę ochronną z CO2 nad piwem po jego przelaniu.

 

Osad w butelce po refermentacji jest naturalną rzeczą nie pozbędziesz się go, ale zazwyczaj zbija się on ładnie na dnie butelki i przy umiejętnym nalewaniu pozostanie cały tam. Na początku zabawy piwowarskiej zrezygnowałbym z cichej, zwiększa ci ona właśnie ryzyko infekcji. Później jak rozwiniesz już swoje umiejętności i nauczysz się reżimu sanitarnego, możesz spokojnie do niej wrócić, poczytaj trochę o najlepszych sposobach dezynfekcji, bez tego ani rusz.

Burzliwą przeprowadzaj w normalnej temperaturze, natomiast cichą staraj się o te 2-3 niżej od burzliwej robić, ilość CO2 rozpuszczonego w piwie będzie wystarczająca żeby ci utworzyć powłokę ochronną piwa, pod warunkiem jaki pisałem wyżej, czyli nie tak dużej ilości tlenu i miejsca na tlen w balonie na cichej. Wypuszczanie sztucznego CO2 nie ma sensu, bo to jest już bawienie się i narażanie piwa na kontakt z kolejnymi narzędziami, który staramy się ograniczać. Ogólnie najważniejsze jest, żeby każda rzecz która będzie miała styk z piwem była dobrze odkażona, polecam się zaprzyjaźnić z sodą kaustyczną oraz ClO2 moim zdaniem najskuteczniejsze środki do tego, przy tym ClO2 rozrabiasz w atomizerze i wszystko co ma kontakt z piwem spryskujesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czystość i skuteczna dezynfekcja jest tak oczywista, że nie ma co o niej wspominać. Chcę zwrócić uwagę, że nawet przy perfekcyjnej czystości i dezynfekcji zdarza się infekcja z powietrza, nie mamy wpływu na to co znajduje się w powietrzu. Dopiero brak kontaktu piwa z powietrzem niweluje to zagrożenie.

Co do wpuszczanie CO2 z butli nad piwo, to parę osób to stosuje z powodzeniem, nie słyszałem, by ktoś miał z tego powodu problemy. Technika użycia jest bardzo prosta, uchylamy wieko wiadra, wężykiem wpuszczamy CO2 i zatrzaskujemy wieko..

Edytowane przez bogdan62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.