HumanistaNG 17 Posted March 12, 2014 Witam, Będę za tydzień butelkował AIPA, któremu zamierzam zafundować cold crashing na cichej fermentacji. Piwo postoi ok. tygodnia w temperaturze nie przekraczającej 5°C. I teraz pytanie co do butelkowania, czy dać mu się ogrzać i butelkować w pokojowej, czy też rozlewać w tych 5*, robiąc korektę na surowiec do refermentacji? I jak taki cold crashing może wpłynąć na drożdże i sam proces refermentacji? Quote Share this post Link to post Share on other sites
JacekKocurek 177 1 Items Posted March 12, 2014 Nie ogrzewać i nie korygować ilości surowca bo w piwie nie powstaje już CO2. Ze względu na mniejszą ilość komórek drożdżowych w piwie nagazowanie może potrwać dłużej. Oczywiście refermentacja w temperaturze pokojowej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
HumanistaNG 17 Posted March 12, 2014 Nie ogrzewać i nie korygować ilości surowca bo w piwie nie powstaje już CO2. Ze względu na mniejszą ilość komórek drożdżowych w piwie nagazowanie może potrwać dłużej. Oczywiście refermentacja w temperaturze pokojowej. Pytam, bo kalkulator surowca do refermentacji (klik) pokazuje mi na glukozie ok. 40g różnicy między butelkowaniem w pokojowej (20*) a w 5*. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest tomato Posted March 12, 2014 Ja to widzę tak, jakby cały czas od początku fermentacji było 5st. to by się więcej "zatrzymało" w piwie. Mniejsza z tym, że 5st to zła tempka, kalkulator tego nie wie. Jak już "wyparowało" to płaszczyk dwutlenku nad piwem chyba nie ma szans przejść do piwa. >tak mi się wydaje, sam jestem ciekaw przenikania takiego. może jakiś fizyk się wypowie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
lolo 13 Posted March 12, 2014 Pytam, bo kalkulator surowca do refermentacji (klik) pokazuje mi na glukozie ok. 40g różnicy między butelkowaniem w pokojowej (20*) a w 5*. Jaką temp miałeś na burzliwej? Quote Share this post Link to post Share on other sites
HumanistaNG 17 Posted March 12, 2014 Pytam, bo kalkulator surowca do refermentacji (klik) pokazuje mi na glukozie ok. 40g różnicy między butelkowaniem w pokojowej (20*) a w 5*. Jaką temp miałeś na burzliwej? Burzliwa 21-22°C, cicha tydzień w 21°C, tydzień chcę zrobić na zimno (5°C). Ewentualnie półtora tygodnia w 21°C i ze dwa dni w 5°C. Drożdże S-04. Quote Share this post Link to post Share on other sites
emcede 18 1 Items Posted March 13, 2014 Moim skromnym zdaniem, w momencie obliczania ilości surowca do refermentacji, trzeba brać pod uwagę temperaturę przed schłodzeniem. Jeśli piwo było fermentowane w 21C to pozostało w nim niewiele CO2, przez schłodzenie CO2 się nie pojawi bo niby jak drożdże mają go wytworzyć. CHYBA ŻE..... płaszcz CO2 nad piwem rozpuszcza się po schłodzeniu, tylko jak to ująć w rachunkach? Przy zlewaniu na cichą tracimy ten płaszcz przecież. Quote Share this post Link to post Share on other sites
JacekKocurek 177 1 Items Posted March 13, 2014 Rozpuści się co nieco na pewno jednak proces jest powolny (bardzo mała powierzchnia i brak mieszania w cieczy) a i ilość tego CO2 jest stosunkowo niewielka (no chyba że masz fermentor w połowie pusty). Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łukasz 297 Posted March 13, 2014 Może opiszę mój ostatni błąd popełniony przy 2 warkach - cichą miałem w 18 stopniach, potem na 4 doby przeniosłem do 3-5 stopni do klarowania. Wniosłem piwo i zabutelkowałem. Po 2 tygodniach piwo przegazowane, nie da się nalać normalnie do szkła, wielkie bąble CO2. Co się okazało - z racji tego, że pierwszy raz klarowałem żelatyną to w kalkulatorze zamiast temp. butelkowania wpisałem standardowo temp. przechowywania. Kalkulator wyliczył mi, że zamiast 79g dałem prawie 160 g. Załatwiłem tak 2 ostatnie piwa - teraz siedzę i odgazowuję je od tygodnia. Cel już prawie osiągnąłem, ale czasu straciłem mnóstwo. 1 pakman reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
jackson 6 Posted March 13, 2014 robiłem już 2x cold crash dla ale'i i mam już jakieś doświadczenia - cukru daj tyle, ile byś dał bez CC. Dopilnuj tylko, żeby ten cukier się dobrze rozmieszał, bo w niskiej temperaturze maleje rozpuszczalność. Nie robiłem syropu, tylko za każdym razem miarką do butelki i po 2 tygodniach w temperaturze 18 stopni, cukier dalej potrafił być nierozpuszczony(!). Trzeba kręcić butlami codziennie. Z nagazowaniem nie ma problemu, ale nie potrwa ono 1-2 tygodni, tylko bliżej 6-8. Tak naprawdę AIPA zacierana 31.12 dopiero od 2 tygodni (początek marca) ma zadowalające nagazowanie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
HumanistaNG 17 Posted March 13, 2014 robiłem już 2x cold crash dla ale'i i mam już jakieś doświadczenia - cukru daj tyle, ile byś dał bez CC. Dopilnuj tylko, żeby ten cukier się dobrze rozmieszał, bo w niskiej temperaturze maleje rozpuszczalność. Nie robiłem syropu, tylko za każdym razem miarką do butelki i po 2 tygodniach w temperaturze 18 stopni, cukier dalej potrafił być nierozpuszczony(!). Trzeba kręcić butlami codziennie. Z nagazowaniem nie ma problemu, ale nie potrwa ono 1-2 tygodni, tylko bliżej 6-8. Tak naprawdę AIPA zacierana 31.12 dopiero od 2 tygodni (początek marca) ma zadowalające nagazowanie. A jak długo robiłeś CC względem cichej? Tzn. ile cichej i ile dni CC przed butelkowaniem? Długie trzymanie w niskiej temperaturze powoduje opadanie dużej ilości drożdży. Quote Share this post Link to post Share on other sites
vald 20 Posted March 13, 2014 (edited) Przy schładzaniu nie dajecie dodatkowego wysokiego ciśnienia / nie mieszacie, wiec prędkość rozpuszczania CO2 jest dość mała, ale coś się rozpuszcza (zakładając, że nie pozbyliście się płaszczyka CO2 znad piwa np. "wietrząc" fermentor otwierając go za często). Nie wiem natomiast czy jest to ilość, którą powinno się brać pod uwagę. Nie da się tego w łatwy sposób sprawdzić/policzyć, więc wg. mnie jak ktoś robi "cold crash" przez dłuższy czas (i miał duży head space, i sporo CO2 w nim) to może ewentualnie brać trochę mniej surowca do refermentacji (na oko) - np. jakąś bezpieczną dolną granicę. Jeżeli piwo wyjdzie niedogazowane to oznaczać to będzie, że taki cold crash jednak nie wprowadza wiele CO2 do piwa, jak wyjdzie nagazowane standardowo albo za mocno to znaczy że cold crash jednak wprowadza ilość CO2 z którą trzeba się liczyć. Ale przynajmniej nie będzie to kompletne przegazowanie lub granaty, bo wezmiesz dolną granicę. Ogólnie obserwuję że wiele osób strasznie dużo wali surowca do refermentacji /albo za wcześnie butelkuje, ale to pewnie 50:50 jeżeli chodzi o powody przegazowania/, i niestety bardzo wiele piw domowych to granaty lub gushing bomby, a wystarczyłoby dawać bliżej dolnej granicy i piwo równie dobrze nagazowane i nie ma takich problemów. Zawsze można podnieść ilość jak już się wyczuje proces. Edited March 13, 2014 by vald Quote Share this post Link to post Share on other sites
jackson 6 Posted March 13, 2014 (edited) Ja robię CC dla wyklarowania, po tym jak zobaczyłem ile syfu z koźlaka opadło po lagerowaniu poza drożdżami - to samo z innych piw. Za to piana jest wzorowa A jak długo robiłeś CC względem cichej? Tzn. ile cichej i ile dni CC przed butelkowaniem? Długie trzymanie w niskiej temperaturze powoduje opadanie dużej ilości drożdży. Cicha koło 2 tygodni, CC 2-3 dni. Sporo drożdży opada, piwo po zabutelkowaniu jest krystaliczne jak ze sklepu ale na minus to czekanie na gaz. Moja miarka 0,5l to około 3 gramy. Kraszowałem AIPĘ i Milk Stouta. Kolejny będzie pilsner, ale to już bardziej lagerowanie niż kraszowanie. Proces w tym samym wiadrze, co cicha - po prostu przekręcam lodówę na niższe temperatury - ok 2 stopnie C. Vald - jakie piwa kraszowałeś? Edited March 13, 2014 by jackson Quote Share this post Link to post Share on other sites
vald 20 Posted March 13, 2014 (edited) Vald - jakie piwa kraszowałeś? Od jakiegoś czasu wszystkie jakie robię - IPA, grodziskie, stout (niektórzy myślą że nie warto bo i tak ciemny, ale ja wolę mieć klarowne-ciemne, bywało że piłem od kogoś stouta w którym pod światło widać było jakieś pływające farfocle i muł, mimo ostrożnego nalewania), weizenbock itd. Lubię czyste piwa a nie zamulone "by design", nawet Hefe-weizen, bo i tak po wstrząśnięciu osadu może być odpowiednio mętny. Edited March 13, 2014 by vald 1 Biniu reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
jackson 6 Posted March 13, 2014 No to jesteśmy w jednym klubie Długo mrozisz? Quote Share this post Link to post Share on other sites
vald 20 Posted March 13, 2014 (edited) No to jesteśmy w jednym klubie Długo mrozisz? Raczej krótko bo do niedawna wymagało to wyjęcia 3 półek z lodówki i żona akceptowała czas 2-3 dni max raz w miesiącu, ale wystarczało. Teraz będę miał do tego osobną zamrażarkę, więc będę mógł dłużej jeżeli będzie taka potrzeba. Edited March 13, 2014 by vald Quote Share this post Link to post Share on other sites
jackson 6 Posted March 13, 2014 To pojemną masz lodówkę Ja dosyć szybko zainwestowałem w dedykowaną do fermentacji i lagerowania. Na razie nie przekroczyłem 3 dni, a efekty są znakomite. Quote Share this post Link to post Share on other sites
goral89 6 1 Items Posted March 13, 2014 Pytanie z innej beczki chmieliles na zimno w 5 stopniach ? Zastanawiam sie czy tak mozna tj czy bedzie gorszy efekt niz w 10 stopniach ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
HumanistaNG 17 Posted March 14, 2014 Pytanie z innej beczki chmieliles na zimno w 5 stopniach ? Zastanawiam sie czy tak mozna tj czy bedzie gorszy efekt niz w 10 stopniach ? Ja chyba zrobię chmielenie na zimno 7-dniowe, z czego 5 dni w pokojowej o 2 dni w cold crashu. Mam nadzieję, że dzięki temu żadna trawa nie wyjdzie z chmielu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ThoriN 91 Posted March 14, 2014 Ostatnio czytałem jakiś "hamerykański" artykuł z badaniami o tym, że przy chmieleniu na zimno (bodajże wyszczególnione było, że granulatem) zdecydowana większość aromatów przechodzi w przeciągu pierwszej doby.. ile w tym prawdy? Nie wiem, ale jestem w stanie w to uwierzyć, patrząc na tempo, w jakim ten granulat się rozpuszcza.. Jeżeli więc to prawda, to co da Ci 7 dni? :> Quote Share this post Link to post Share on other sites
HumanistaNG 17 Posted March 14, 2014 Ostatnio czytałem jakiś "hamerykański" artykuł z badaniami o tym, że przy chmieleniu na zimno (bodajże wyszczególnione było, że granulatem) zdecydowana większość aromatów przechodzi w przeciągu pierwszej doby.. ile w tym prawdy? Nie wiem, ale jestem w stanie w to uwierzyć, patrząc na tempo, w jakim ten granulat się rozpuszcza.. Jeżeli więc to prawda, to co da Ci 7 dni? :> Zaraz wejdziemy w tematy czasu połowicznego rozpadu To moja trzecia warka, nigdy nie chmieliłem na zimno. Jedni piszą, że chmielą tydzień, inny że trzy dni, teraz Ty, że jeden. Wrzucę na tydzień, zobaczę co wyjdzie i zapiszę wrażenia z degustacji. A później będę kombinował ze skracaniem lub wydłużaniem chmielenia na zimno. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bartek Śliwiński 42 Posted March 14, 2014 Ostatnia warkę chmieliłem na zimno na balkonie przez 4 dni. Przydałoby się dłużej,ale za to aromat jest czystszy, przyjemniejszy tylko trochę słaby. Chmielone 50g szyszki Nelson. Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka Quote Share this post Link to post Share on other sites
ThoriN 91 Posted March 14, 2014 Pisałem, że o chmieleniu jednodniowym wyczytałem w artykule Ja sam chmieliłem na zimno przez ~3,5 dnia - wydaje się to być złotym środkiem wyłowionym spośród różnych opinii. Wydaje mi się, że to, że aromat jest słaby, to nie problem długości chmielenia, a ilości, gatunku i postaci użytego chmielu. Szyszki ponoć trzeba użyć więcej (+ ~10%). 1 dirk gently reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bartek Śliwiński 42 Posted March 14, 2014 (edited) Pewnie tak. W każdym razie chmielenie na zimno daje znacznie przyjemniejszy aromat, gdy odbywa się rzeczywiście na zimno;) Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka Edited March 14, 2014 by Bartek Śliwiński Quote Share this post Link to post Share on other sites
profik 103 1 Items Posted November 18, 2014 Pewnie tak. W każdym razie chmielenie na zimno daje znacznie przyjemniejszy aromat, gdy odbywa się rzeczywiście na zimno;) wlasniesie zastanawiam bo pierwszy raz bede robil CC (chyba cos nie tak przy filtracji) i ciekawi mnie chmielenie mojej aipa'y podczas CC, duzo dluzej trzymasz? Wrzucas chmiel przed CC, w trakcie? Quote Share this post Link to post Share on other sites