zbynieks 31 Posted March 11, 2014 Mam takie wiadro, w którym kiedyś miałem drobną infekcję. Umyłem jako tako i i nie używałem, bo nie było powodu, mam parę innych. Ale teraz powody się pojawiły. Więc wiadro wyszorowałem płynem i chcę na dwa dni zalać Domestosem (bo mam!) a potem jeszcze potraktować piro. Jak stosować ten Domestos? Po ścianach normalne, roztworem całe wiadro (jakie stężenie?) czy roztworem tylko parę litrów i opary swoje zrobią? Czy w ogóle sobie odpuścić? Proszę o poradę co do stężenia i uwagi co do skuteczności tego planu. Dziękuję ZS Quote Share this post Link to post Share on other sites
lolo 13 Posted March 11, 2014 na plastiku nie zostanie okropny zapach chloru? czytałem, że kreta stosują. Quote Share this post Link to post Share on other sites
zbynieks 31 Posted March 11, 2014 Kreta też mam. A jak stosować? Quote Share this post Link to post Share on other sites
lolo 13 Posted March 11, 2014 (edited) http://www.piwo.org/...an/page__st__40 gdzieś tutaj chyba o tym czytałem, luknij. Edited March 11, 2014 by lolo Quote Share this post Link to post Share on other sites
klisz 41 1 Items Posted March 11, 2014 Gdzieś czytałem o 250ml na pełen fermentor. Ja leję pół litra na cały. Po takim okażaniu osadzi Ci się jakiś związek soli czy coś tam. Bardzo dobrze pozbywa się go roztworem kwasku cytrynowego. Zapachu nie ma po wylaniu. Ja tak robię od 40 warek po serii kwasów i nie mam problemu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted March 11, 2014 Domestos do mycia, jak chcesz do dezynfekcji to wybielacz. Od ćwierć litra na wiadro, I'm więcej tym lepiej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
sylask 1 Posted March 11, 2014 Ja po dwóch kwasach... dzień przed warzeniem zalewam dookoła po ściankach domestosem, później szmatką wcieram to po całym wnętrzu plus dekiel, na koniec wlewam kilka litrów ciepłej wody, zakładam dekiel. Następnego dnia wypłukuję i zalewam piro lub oxi i to wylewam przed zlaniem piwa...i do tej pory działa. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest tomato Posted March 11, 2014 Ale po co trzymać takie coś przez całą noc? tylko "aromaty" przechodzą w plastik. Chlor szybko działa. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Quentin 22 Posted March 12, 2014 Ja daję do mycia na ścianki domestos z małą ilością wody , żeby zrobić trwałą , trudno spływającą pianę . Nie trzymam dłużej niż godzinę . Zapach jest , ale szybko się ulatnia . Przed zadaniem piwa jeszcze nadwęglan . W piwie nic nie czuć . Do tej pory bez kwasów . Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bartek Śliwiński 42 Posted March 12, 2014 Ale po co trzymać takie coś przez całą noc? tylko "aromaty" przechodzą w plastik. Chlor szybko działa. Po co w ogóle tyle różnych wynalazków na raz? I tak nie da rady zrobić pełnej sterylizacji. Taniej wyjdzie odprawić czary. Ja tam myje porządnie wiadro detergentem. Potem nadwęglan i po robocie. Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest tomato Posted March 12, 2014 Ale po co trzymać takie coś przez całą noc? tylko "aromaty" przechodzą w plastik. Chlor szybko działa. Po co w ogóle tyle różnych wynalazków na raz? I tak nie da rady zrobić pełnej sterylizacji. Taniej wyjdzie odprawić czary. Ja tam myje porządnie wiadro detergentem. Potem nadwęglan i po robocie. Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka O co Ci chodzi? 1 Quentin reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
watson 18 Posted March 12, 2014 (edited) czy pisząc Domestos macie na myśli podchloryn sodu? I troszkę się zgubiłem. Polać domestosem po ściankach poczekać z godzinę i wypłukać czy wlać szklankę domestosa i zalać po brzegi gorącą wodą? Edited March 12, 2014 by watson Quote Share this post Link to post Share on other sites
zbynieks 31 Posted March 12, 2014 Mam na myśli taki płyn z marketu po 8,99 zyla, walący chlorem, który sprawia wrażenie żrącego i żona używa go np do pucowania dość istotnego elementu umeblowania łazienki. Ogólnie to zadziałałem tak: Umyłem wiadro ludwikiem, zalałem na noc do pełna roztworem ciepłej wody i ok. 400 mililitrów rzeczonego Domestosu, po czym opłukałem starannie. Następnie na wypadek gdyby jakiś Mcgyver się uchował to wziąłem 150 g granulek tzw. Kreta do udrażniania rur, zalałem toto 4 litrami ciepłej wody, zamknąłem wiadro i zostawiłem na kilka godzin. Po czym wylałem, opłukałem i i zrobiłem roztwór 10 g/ litr nadwęglanu sodu i wlałem tego 3 litry do fermentora. Jutro opłuczę wielce starannie i wleję piwo. Trochę mnie sumienie gryzie, że jeszcze miotacza ognia nie użyłem, ale ryzyk fizyk! Jak coś tam przeżyło, to ja jednak wolę żyć z tym czymś w zgodzie, bo to przyszłość tej planety. Quote Share this post Link to post Share on other sites
watson 18 Posted March 12, 2014 No widzę, że kolega kompleksowo zadziałał. Osobiście uważam, że nie miało prawa nic przeżyć w tym wiadrze Quote Share this post Link to post Share on other sites
Guest tomato Posted March 12, 2014 haha. niezłe akrobacje, już miałem pisać żeby jeszcze napalm użyć, ale mnie uprzedziłeś. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bartek Śliwiński 42 Posted March 12, 2014 O nic kolego. Po prostu trochę mnie bawi przesada w dezynfekcji. Stąd tekst o czarach Quote Share this post Link to post Share on other sites
Quentin 22 Posted March 13, 2014 Lepsza przesada niż niedopełnienie Lepsze dobre piwo po wysiłku niż kwas po minimaliźmie . Może takie zasady nam przyświecają ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
sylask 1 Posted March 13, 2014 To dość normalne, kiedy jest jeden kwas a potem drugi i jest się w plecy, więc wkrada się trochę przesady ale potem wraca sie do normalności, również dzięki temu forum. Chociaż powiem, że kilka butelek kwasa mi się zawieruszyło i zrobił się nawet pijalny... Quote Share this post Link to post Share on other sites
zbynieks 31 Posted March 13, 2014 Wcale się nie gniewam o szyderę, bo rzeczywiście wygląda to na zwiewną, delikatną palmę co narobiłem, ale chyba jednak raz na jakiś czas warto zrobić tam zupełną masakrę... Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted March 13, 2014 Domestos nie nadaje się do dezynfekcji, stężenie czynnika bójczego jest w nim za małe. Do mycia - owszem. Quote Share this post Link to post Share on other sites
lolo 13 Posted March 13, 2014 A jak zapach chloru po domestosie? zostaje? czy łatwo się go pozbyć? Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted March 13, 2014 Jaki zapach, po myciu przez 2 minuty?! Quote Share this post Link to post Share on other sites
lolo 13 Posted March 14, 2014 jakoś domestos źle mi się kojarzy i nie wierzyłem, że jego brutalny zapach nie zostaje dlatego dopytuję. Nie chcę wietrzyć fermentora przez tydzień. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Quentin 22 Posted March 26, 2014 Domestos nie nadaje się do dezynfekcji, stężenie czynnika bójczego jest w nim za małe. Do mycia - owszem. Nawet jeśli się go używa do dezynfekcji powierzchni w szpitalach ? http://bakterie.blox.pl/2012/02/Domestos-plyn-czyszczaco-dezenfekujacy.html http://www.dezynfekcja24.pl/aplikacja/pliki/2556/zalacznik/files/Ulotka%20Domestos%20Professional%20Red%20Power.pdf Quote Share this post Link to post Share on other sites