Skocz do zawartości

Pierwsze piwo z brewkitu mały problem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Moje pierwsze piwko z brewkita , składniki brewkit dodatek uszlachetniający zamiast cukru no i drozdze. Wszystko zropbilem po kolei tylko zle zadałem drozdze suche gdyż wsypale,m do za garacej wody , po 24 godinach nie było zadnych oznak fermentacji wiec zadałem jeszcze raz. Widze ze po 12 godiznach zaczela się robic piana . Czy z tym piwem się nic nie stanie będzie wszytsko ok ? I ile ma przebiegac burzliwa i czy dawac na cicha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ubiłeś pierwsze drożdże i w międzyczasie brzeczka nie złapała jakiegoś dziadostwa to jest szansa , że coś z tego będzie . Nie grzeb już . Poczekaj z 5 dni . Zmierz blg . Podaj wynik . Zmierz znowu po 2 - 3 dniach . Jeśli wynik będzie taki sam - zlej na cichą , ew. dochmiel na zimno ( nie podałeś stylu ) Po tygodniu sprawdź blg w podobny sposób . Jak będzie stałe - dorób syrop cukrowy do refermentacji ( dobór ilości np. programem refermv2 ) i w butelki . Plus skorzystaj z wiki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuly przeczytałem wolabym konkretna odpowiedz doswiadczonych

Na wiki nie piszą laicy, tylko doświadczeni piwowarzy, niekoniecznie nawet tylko domowi.

Jest tam wyraźnie napisane

czekamy aż fermentacja się zakończy, zwykle trwa to nie dłużej niż 5-7 dni.

Sam osobiście pisałem już kilkakrotnie, że piw z brewkita nigdy nie dawałem na cichą, tylko po 7 dniach do butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób uważa, że puszek nie warto trzymać na cichej, tylko od razu rozlewać w butle. Ja z kolei przedłużyłem po prostu burzliwą w tym samym fermentatorze o kilka dni więcej. Czy jest jakaś wielka różnica - nie wiem. Wydaje się, że nie jest ona znacząca przy piwie z ekstraktów chmielonych.

 

Co do Blg to mierzone jednorazowo nie jest żadnym wyznacznikiem. Teraz masz 4? Zmierz za 2 dni - jak jest takie samo, to możesz butelkować albo trzymać jeszcze kilka dni - "jak stryjenka uważa" :)

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gotowców w zasadzie po tygodniu jest po wszystkim, dla bezpieczeństwa i namiastki cichej zostawiam bez ruszania w fermentorze dwa tygodnie i do butelek - nie ma problemów z pienieniem przy rozlewie, nie ma nadmiernego przegazowania po refermentacji. W tydzień po ruszeniu burzliwej bałbym się jednak butelkować, mimo że oznaki fermentacji ustają po 3-4 dniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artykuł czytałeś, ale widać nie doczytałeś:

 

Fermentacja

 

Drożdże dołączone do brewkita są z reguły drożdżami górnej fermentacji. Nawet brewkity nazwane lager czy pilsner zawierają drożdże, które wymagają wyższych temperatur fermentacji czyli około 18-22ºC (wyjątki od tej reguły są naprawdę bardzo nieliczne).

Po zadaniu drożdży fermentor zamykamy, ustawiamy w miejscu o temperaturze pokojowej i czekamy aż fermentacja się zakończy, zwykle trwa to nie dłużej niż 5-7 dni. Czasami fermentacja kończy się już po 2-3 dniach, szczególnie gdy piwo było fermentowane w wysokiej temperaturze. Jeśli używamy fermentorów wyposażonych w zamknięcie wodne (rurkę fermentacyjną) musimy zwrócić uwagę na szczelność pokrywy. Czasem zdarza się, że mimo zachodzącej fermentacji CO2 nie uchodzi przez rurkę tylko przez nieszczelności pokrywy, dlatego postęp fermentacji najlepiej badać cukromierzem. W żadnym wypadku przy ocenie przebiegu fermentacji nie należy polegać jedynie na tym, co dzieje się z zaworkiem wodnym (rurką fermentacyjną).

Aby mieć pewność, że fermentacja się zakończyła, najlepiej jest użyć cukromierza i za jego pomocą sprawdzać zawartość ekstraktu, jeśli nie zmieni się ona przez dwa kolejne dni piwo możemy rozlewać do butelek. Jeśli nie mamy cukromierza, wówczas pewną oznaką zakończenia fermentacji jest brak piany i unoszących się bąbelków gazu, ale w tym przypadku lepiej jest odczekać pełny tydzień, aby mieć pewność, że fermentacja rzeczywiście się zakończyła.

Rozlew

 

Przed rozlewem należy przygotować odpowiednią ilość zdezynfekowanych butelek i kapsli. Bardzo ważną sprawą na etapie rozlewu jest dodanie odpowiedniej ilości glukozy/cukru/ekstraktu słodowego w proszku, aby gotowe piwo było nagazowane.

Mamy tutaj dwie możliwości. Surowiec do refermentacji można sypać bezpośrednio do butelek używając miarki (lub też ewentualnie łyżeczki), na 0,5l będziemy potrzebować około 4g cukru lub glukozy (płaska łyżeczka od herbaty). Sposób ten jest najprostszy, ale niezbyt pewny, ponieważ miarki (a szczególnie miara łyżeczki!) nie są szczególnie dokładne. Należy również pamiętać, że miarki są wyskalowane dla cukru stołowego (sacharozy) - używając do refermentacji glukozy krystalicznej należy zwiększyć jej ilość o ok. 15%.

Jeśli posiadamy dodatkowy fermentor z kranikiem wówczas przygotowujemy roztwór glukozy/cukru/ekstraktu (ilość surowca do refermentacji jest uzależniona od gatunku piwa i powinna być indywidualnie dobierana) w około 300ml wody, gotujemy około 5 minut. Następnie po ostudzeniu wlewamy do zdezynfekowanego fermentora z kranikiem i przelewamy do niego piwo (dekantujemy z nad osadów) za pomocą wężyka.

Zabutelkowane piwo pozostawiamy około tydzień w temperaturze pokojowej, a następnie przechowujemy w ciemnym pomieszczeniu w możliwie najniższej temperaturze. Piwo jest gotowe do spożycia po upływie około 3-4 tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 4 warki zrobiłem z ekstraktów . Wszystkie były na cichej ( + chmielenie na zimno ) Mimo braku doświadczenia i tej niby nie zalecanej do kitów cichej piwa wyszły pijalne , bez infekcji i ostatnio piłem je po ponad pół roku i nadal ok . Bez przegazowania również . Więc cicha nie zaszkodzi . Ale później stosowałem też przedłużoną burzliwą . Nie ma różnicy więc powtarzając za Thorinem - jak stryjenka uważa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ponownie , wiec mineło 6 dni fermentacji burzliwej moje blg z 12 spadło do 3 i mam pytanie delikatnie babelkuje ale bardzo bardzo mało, przelewac do butelek ? 2 drugie oytanie probowalem probki i pachnie piwkiem ale smakuje jak "siuski" czy jak dojrzeje nabieze walorow smakowych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przlewac w drugie wiadro czy zostawic w tym samym ? Usunac piane po drozdzach ?

Nie musisz nic przelewać ani zdejmować piany. Tak jak radzi Ci Betiglo odstaw w chłodniejsze miejsce a temperatura sama zrobi swoje nawet na tydzień nie zaszkodzi a po tym czasie w butle i cierpliwości do pierwszej degustacji :). Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy u mnie piwko już rzadko "bulgotało" to tak jak koledzy wyżej napisali, sprawdzałem czy po 2-3 dniach Blg się utrzymuje. Nie odstawiałem nawet fermentora w chłodniejsze miejsce, tylko od razu do butli i po 3 tygodniach piwko było już smaczne. Koledzy zdecydowanie mają większe pojęcie ode mnie i faktycznie może warto się zastosować do ich rad, jednak mówię jak to było u mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem początkującym piwowarem i doskonale rozumiem Twoje rozterki.

Ja swojego brewkita pilsnera zrobiłem na drożdźach dolnej fermentacji (inne niż proponował producent brewkita) po pierwszych dniach była w wiaderku właściwie cisza (temp .około 11Celsjusza.... potem pojawiła się jakaś pianka i.. od tego czasu nie zaglądałem do fermentora ale sprawdzałem BLG spuszczajęc przez kranik z fermentora do próbówki trochę piwa i pomiar.

Okazało się, że to błąd...

Nie używamy (podobno) kraniaka do pobiearnia próbek zielonego piwa do sprawdzenia czy jeszcze fermentuje czy nie...

Po dwóch tygodniach BLG było wokolicy 5

Poczekałem tydzień trzeci i BLG zatrzymało się w okolicy 1.5, 1, Otworzyłem wiadro..... zapaszek taki sobie... można powiedzieć swojski....

Rozlałem do butelek wcześniej dodając 80 gramów w celu refermentacji w butelkach (teraz już wiem trochę mało)

Odczekałem producentckie minimum przydatności do spożycia czyli dwa tygodnie ......

no powim szczerze szłu nie było

Zapaszek ... hmm ... taki se, raczej swojski (pewnie jaieś podłe mikroby mi się zległy)

Ponad 40 butelek stoi i patrzy na mnie z wyżutem "i coś ty pyszałku uczynił"

 

W ramach rekompensaty postanowiłem zrobić coś w górnej fermentacji England Bitter

Ale.... tym razem bez sprawdzania co 5 minut jak tam fermentacja... czy aby jest OK.

 

Sprawdziłem BLG......raz .....jak rurka fermentacyjna przestała bulgotać co zauważyłem po tygodniu, łącznie w fermentorze dwa tygodnie średnia temperatura 14 stopni C

Otworzyłem wiadro ......

Zapach niebiański ..... rozlałem do butelek i czekam .......

W międzyczasie popijam pilsa i ku mojemu zdziwieniu im dłużej stoi .... tym jest lepsze

Piana trwalsza, zapaszek jalby ustepował na rzecz szlachetniejszych doznań... zaczynam żałowć, że nie wykazałem się większą cierpliwością.

 

No właśnie cierpliwość... tak sądzę, że to grzech główny "pierwszaków"

 

Reasumując

Cztać, chłonąć wiedzę i ............. cierpliwie c z e k a ć

Takie jest moje doświadczenie

 

Pozdrawiam i sorki że się tak rozpisałem ale ... rozumiecie to mój Pierwszy raz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odczekałem producentckie minimum przydatności do spożycia czyli dwa tygodnie ......

no powim szczerze szłu nie było

 

Lagera otworzyłeś po dwóch tygodniach? Przecież te piwa się bardzo długo leżakuje. Jest nawet teoria, która mówi o 1 miesiącu na każdy BLG.

 

Co do kranika, można przez niego sprawdzać jak bardzo odfermentowało, ale trzeba pamiętać o odkażaniu po każdym pomiarze. Kranik przekręcamy do góry i zalewamy chemią, przytrzymując palcem dziurki (pamiętamy o rękawiczkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.