Lewelyn 0 Posted February 25, 2014 Witam mam gęstwę po drożdżach W 34/70 zaraz po zebraniu i przemyciu mocno zbiła mi się na dnie słoja i nie wydzieliły się żadne warstwy czy to normalne zjawisko? (gęstwa ma 10 dni, sprawdzałem nie zepsuta) załączyłem zdjęcie co myślicie? Quote Share this post Link to post Share on other sites
zgoda 412 1 Items Posted February 25, 2014 Dobrze jest, ja tych mitycznych warstw to widziałem może raz, jak wypłukałem w ClO2. Quote Share this post Link to post Share on other sites
olo333 160 1 Items Posted February 25, 2014 Wygląda całkiem normalnie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
wd40 3 Posted February 25, 2014 Dobrze jest, ja tych mitycznych warstw to widziałem może raz, jak wypłukałem w ClO2. gęstwe drożdzową wypłukałeś w dwutlenku chloru ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz_CH 193 2 Items Posted February 25, 2014 A co w tym dziwnego? Quote Share this post Link to post Share on other sites
wd40 3 Posted February 25, 2014 A co w tym dziwnego? wolałbym odpowiedz - jaki to roztwór w % Quote Share this post Link to post Share on other sites
wd40 3 Posted February 25, 2014 (edited) A co w tym dziwnego? wg producentów : Dwutlenek chloru zabija wszystkie powstałe w wodzie mikroorganizmy (włączając w to bakterie, wirusy, drożdże, pleśnie, biofilm, itd. jak odróżni dzikie drożdze od tych moich ? Dwutlenek chloru posiada następujące zalety: Najwyższa skuteczność w zwalczaniu wszelkich bakterii, wirusów, grzybów, pleśni, Większość bakterii ClO2 niszczy w ciągu kilku sekund, jest od 4 do 7 razy bardziej skuteczny niż chlor w zwalczaniu salmonelli i innych skażeń, Poprawia smak i zapach wody, Posiada przedłużony efekt bakteriobójczy, dzięki któremu skutecznie chroni przed drobnoustrojami po zakończeniu procesu odkażania, Przyczynia się do przedłużenia trwałości produktów spożywczych, Jego skuteczność nie jest zależna od pH, temperatury, twardości wody, Jest nietoksyczny i bezpieczny dla ludzi, zwierząt i roślin, Woda uzdatniana dwutlenkiem chloru jest nieszkodliwa dla roślin w czasie ich uprawy (szklarnie etc.) oraz polepsza wielkość i jakość upraw., Pozytywny wpływ na profilaktykę zdrowotną hodowli zwierzęcych (zwiększenie przyrostu wagi oraz obniżenie zachorowalności stada), Jest najskuteczniejszy w usuwaniu biofilmu, Jego działanie korozyjne w porównaniu do innych produktów odkażających jest minimalne, Jest całkowicie biodegradowalny. Przykłady zastosowań ClO2: Głównie jako wszechstronny środek do dezynfekcji i zwalczania nieprzyjemnych zapachów pomieszczeń, maszyn, podłóg, narzędzi również kontaktujących się z żywnością bez potrzeby spłukiwania, kanalizacji ściekowej, rąk, obuwia itp. Dezynfekcja jaj, inkubatorów, klujników, ADS - automatyczny system dezynfekcji Do dezynfekcji pieczarkarni oraz w profilaktyce i zwalczaniu chorób bakteryjnych w produkcji pieczarek Uzdatnianie wody pitnej i technologicznej parowniki zbiorniki chłodząco - czyszczące, produkcja lodu Myjki wewnętrzne i zewnętrzne, systemy mycia, płukania, nawilżacze, linie rozlewnicze Mycie - dezynfekcja mięsa, tuszek drobiowych, warzyw, owoców Neutralizacja ścieków i odpadów przemysłowych Browarnictwo (dezynfekcja kadzi, tankofermentorów itp) Legionella Edited February 25, 2014 by wd40 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz_CH 193 2 Items Posted February 25, 2014 (edited) Różnie piszą, ja stosuję 20ppm. Ale i zdarzyło mi się w 50-ciu płukać i przeżyły Jest tego trochę: https://www.google.pl/#q=CLo2+p%C5%82ukanie+g%C4%99stwy Edited February 25, 2014 by Mariusz_CH Quote Share this post Link to post Share on other sites
Biniu 62 Posted February 25, 2014 Ktoś mi kiedyś polecił żeby na 1 objętość drożdży dać 1 objętość ClO2 40 ppm. Tak robię od początku zbierania gęstwy i nigdy problemów nie było. Start fermentacji zawsze błyskawica ok. 4h Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mesive 15 1 Items Posted February 25, 2014 Poczytałem trochę i zastanawiam się co nam da to płukanie ClO2? Skoro ustalamy, że piwowarskich drożdży nie zabija, choć na pewno nie pozostaje bez żadnego wpływu na nie, to i "złośliwych" mikrobów nie zabije. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Biniu 62 Posted February 25, 2014 Właśnie chodzi o to, że część gatunków złośliwych ubija. Podobnie rzecz ma się z SO2, które już w dość niskim stężeniu działa antybakteryjnie, a na drożdże Saccharomyces cerevisiae w znacznie wyższym. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mesive 15 1 Items Posted February 25, 2014 W ogóle nie czuć potem tego chloru w piwie robionym na drożdżach przemywanych w ten sposób? Quote Share this post Link to post Share on other sites
wd40 3 Posted February 25, 2014 Właśnie chodzi o to, że część gatunków złośliwych ubija. Podobnie rzecz ma się z SO2, które już w dość niskim stężeniu działa antybakteryjnie, a na drożdże Saccharomyces cerevisiae w znacznie wyższym. ile czasu trwało przemywanie gęstwy roztworem clo2 ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
leszcz007 242 1 Items Posted February 25, 2014 wolałbym odpowiedz - jaki to roztwór w % tu masz post, a w niem link do artykułu który trochę wyjaśnia. Później toczy się dyskusja, która warto przeglądnąć jak odróżni dzikie drożdze od tych moich ? sekwencjonowanie genomu , część różni się na poziomie struktury kolonii Quote Share this post Link to post Share on other sites
Biniu 62 Posted February 25, 2014 (edited) Przy moim doświadczeniu ciężko o jakąś miarodajną opinię. Choć według mnie wpływu na piwo to nie ma. Nawet nigdy się nad tym nie zastanawiałem czy coś czuć.Na tak przemytej gęstwie zrobiłem 7 warek. Żadnych dziwnych posmaków w piwie nie wyczułem. Jednej z nich jeszcze nie piłem, jedną dawałem do próbowania na spotkaniu piwowarów i do depozytu. Nikt nic negatywnego zgłaszał. Samo ClO2 bardzo nietrwałe jest. @wd40 Różnie. Nie raz nawet z tydzień trzymałem gęstwę w czymś takim i potem nic złego się nie działo. Ostatnio wypracowałem sobie metodę, że zlewam gęstwę ze sporą ilością piwa do litrowego słoika (zazwyczaj wychodzi tak 500 ml gęstwy i osadów na 500 ml piwa). Nic z tym nie robię, 2 dni przed warzeniem ściągam zdezynfekowaną strzykawką piwo z nad drożdży i wlewam dokładnie taką samą ilość przygotowanego wcześniej 40 ppm ClO2. Przy okazji sprawdzam smak i zapach tego piwa co wylewam. By ograniczyć infekcję staram się to robić przy płomieniu palnika i wszystko dookoła spryskuję ClO2 (wyższe stężenie ok 300-400 ppm). Chociaż zastanawiałem się ostatnio czy po prostu tego nie olać (mocno się do tego skłaniam) i trzymać gęstwę nad piwem i potem siup do brzeczki nastawnej. Z tego co wiem w wielkoprzemysłowych browarach kiedyś stosowano kąpiele w kwasie siarkowym VI, ale teraz z tego zrezygnowano i po prostu trzyma się drożdże nad piwem, nie płucze się wodą. Tylko maks 2-3 dni. Tak ponoć najlepiej. Edited February 25, 2014 by Biniu Quote Share this post Link to post Share on other sites
anmar 32 Posted February 25, 2014 (edited) My natomiast nigdy nie płukaliśmy gęstwy żadnym ścierwem . Za każym razem mamy podział na mityczne trzy warstwy. Do dalszej fermentacji używamy zebranej łyżką górnej warstwy i jest dobrze, bez kwasów, niedofermentowań, granatów i innych "zamorskich" dziwów opisywanych przez niektórych kolegów. Piwo robi się prosto bez udziwnień. Podstawa to czystość w domu i zagrodzie. Lepiej dokładnie umyć i nie dezyfekować chemią, niż odkarzać brudne. A i jeszcze jedno nie trzymamy gęstw dłużej niż 7-10 dni, mamy na tyle duży przerób, że zawsze mamy coś świeżego . Edited February 25, 2014 by anmar 1 WiHuRa reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites