Skocz do zawartości

Gdzie zrobilem bledy?


viking

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

W zeszlym tygodniu postanwilem po raz pierwszy uwarzyc piwo z zacieraniem. Wczesniej udalo mi sie uwarzyc jedno piwo z brewkita i jedno z ekstraktow slodowych. Teraz na warsztat wzialem India Pale Ale z zestawu skladnikow z BA. Sklad tego zestawu na 20 litrow piwa 14BLG to:

1. slod Pale Ale Weyermann 4.4kg

2. slod Caraamber 0.3kg

3. chmiel Marynka 40g, Challanger 20g i Fuggles 30g

4. drozdze Safale US-05 11.5g

 

Wg. instrukcji warzenie mialo wygladac tak:

1. zacierac w 67C przez 60 minut

2. podgrzac do 72C, po negatywnej probie jodowej

3. podgrzac do 76C i filtrowac

 

Poniewaz mam garnek 20 litrow bo tylko taki udalo mi sie kupic do kuchni indukcyjnej, nastawilem okolo 13 litrow wody. Gdy podgrzalem to do okolo 70C dodalem slody. Temperatura spadla mi do 62C wiec zaczalem delikatnie podgrzewac. To jest moje pierwsze warzenie na plycie indukcyjnej wiec nie mialem dobrego wyczucia. Temepratura rosla ale w pewnym momencie wymknela mi sie spod kontroli i doszla do 70C. Szybko wyloaczylem plyte i tak zostaiwlem brzeczke. Temperatura powoli spadala. Oczywiscie caly czas wszystko mieszalem. Po jakis 20 minutach postanowilem sprawdzic jak wyglada pozywtywna proba jodowa. I tu pierwsze zdziwienie, bo pobrana brzeczka po zadaniu wskaznika nie zmienila w ogole barwy. Myslalem, ze cos jest nie tak z plynem lugola wiec dla testu pokropilem make ziemniaczana i tutaj od razu piekny atrament sie zrobil. Zglupialem zupelnie. Po jakis 10 minutach ponownie zrobilem probe i ponownie zero jakiejkolwiek zmiany koloru, tak jakby proba byla juz negatywna. Ale tak szybko po 20 minutach?? Warzylem dalej, po 60 minutach zaczalem podgrzewac do 72C. Gdy podgrzalem do 72 oczywisice proba jodowa wyszla mi ponownie negatywna, brzeczka nie zmienila zupelnie koloru. Potrzymalem w 72C jakies 10 minut i podgrzalem do 76C po czy wylaczylem wszystko i zaczalem filtrowac.

 

Do filtracji uzywam wiadra z dziurkami z BA. Przenioslem wszystko z gara do wiadra. Dalem okolo 30 minut na ulozenie sie zloza, polozylem talerzyk na wierzchu, przygotowalem sobie okolo 4 litrow wody 70C i zaczalem filtracje. Tutaj kolejny problem chyba mialem. Gdy wszystko sie ulozylo, to slod na wierzchu byl "odkryty". To znaczy, cala brzeka zeszla nizej. Tak chyba nie powinno byc. Teraz sobie mysle, ze to wzgledu na fakt dania tylko 13 litrow wody na poczatek. Wtedy mnie to jakos nie zastanowilo, ale chyba powinienem nie dawac calego slodu do tych 13 litrow bo ta ilosc skladnikow jest przewidziana na 20 litrow piwa 14BLG wedlug instrukcji. W kazdym badz razie zaczalem filtracje. Pierwszy "spust", okolo 2 litrow byl bardzo metny, wiec go zawrocilem. Drugi tak samo. Trzeci tak samo. Dopiero za czwartym razem zaczlaem przenosic filtrat do gara na chmielenie bo byl w miare klarowny. Przygotowane wczesniej okolo 4 litrow wody 70C dodalem do filtratora po pierwszym metnym "spuscie". Ta woda przykryla cale zloze. Podczas filtracji uzywalem wezyka sylikonowego. Na paru filmikach w necie widzialem, ze filtrat powinien schodzic bez powietrza w wezu, jednym ciaglym strumieniem. Mi sie nie udalo tego osiagnac, nie wiem dlaczego, probowalem roznych stopni otwarcia kranika, ale za kazdym razem waz byl wypelniony tylko w czesci. To pewnie kolejny moj blad.

 

Gdy przefiltrowalem wszystko co sie dalo zaczalem chmielenie. Wyszko mi zaledwie okolo 8 litrow. Zmierzylem ekstrakt balingometrem, wyszlo 20BLG. Gotowalem wszystko wg. instrukcji, dodalem chmiele jak napisano. Tutaj przygod nie bylo. Po 65 minitach gotowania, przelalem wszystko do fermentora. Nie mam chlodnicy wiec w tym momencie dodalem do brzeczki okolo 8 litrow zimnej wody. Temperatura spadla mi dzieki temu do okolo 35C, natomiast ekstrakt niestety spadl do 10BLG. Mowi sie trudno, zamknalem fermentor i wystawilem na balkon do schlodzenia. Stal tam ze 2 godzinhy az temperatura spadla do okolo 25C. Uwodnilem drozdze, do okolo 3/4 szklanki wody okolo 20C wsypalem saszetke. Stalo to tak okolo 30 minut poczym zadalem to do fermentora i tak zostawilem. Fermentor stoi mi w salonie gdzie jest okolo 18C w nocy i 21-22C w dzien. Na drugi dzien zaczelo bulgotac. No ale skonczylo juz dnia kolejnego. Na termometrze przyklejonym do fermentora widze, ze mam ciagle okolo 18C w srodku, co mnie mocno zastanawia. Probowalem stawiac fermentor blizej grzejnika, temp wzrosla do 19C. Nadal nic nie bulgota, nawet jak przycisne wieczko to tez nic sie nie dzieje. Czy to mozliwe, ze fermentacja burzliwa mi sie skonczyla zaledwie po 2 dniach? Dlaczego temperatura jest tak niska? Gdy robilem piwo z ekstraktow bylo to zawsze okolo 23-24C a fermentor tez stal w salonie. Dzisiaj mija tydzien od warzenia, mysle ze albo dzisiaj albo jutro przeleje na cicha.

 

Powiedzcie mi prosze gdzie zrobilem bledy, bo pewnie zrobilem ich sporo na kazdym etapie. Czy powinienem dodac mniej slodow jak tylko 13 litrow wody nastawilem? O co chodzi z ta proba jodowa? Czy przy filtracji powinienem od razu zadac te dodatkowe 5 litrow wody aby przykryc zloze? Co z tym zlewaniem i slabym strumieniem razem z powietrzem w wezyku? Czy rozcienczenie ekstraktu zimna woda po chmieleniu jest poprawne? Dlaczego mi przestalo bulgotac po 2 dniach i dlaczego mam temperature okolo 18C caly czas?

 

Bede wdzieczny za wszelkie wskazowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden błąd tutaj

Nie mam chlodnicy wiec w tym momencie dodalem do brzeczki okolo 8 litrow zimnej wody. Temperatura spadla mi dzieki temu do okolo 35C, natomiast ekstrakt niestety spadl do 10BLG.

Reszta ok.

Próba negatywna po 20 minutach ok.

Fermentacja w dwa dni ok.

Temperatura po zakończeniu fermentacji będzie taka jak otoczenia, po prostu masz zimniej w pomieszczeniu :)

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji pojemności garnka mozesz wykorzystac tylko brzeczke przednią ale to trochę szkoda towaru... Następnym razem zacieraj 3:1. Po wlaniu do kadzi filtracyjnej dolej odpowiednią ilość wody aby ustalić temp na 78 st.C wymieszaj i zostaw aby się ułożyło złoże. Jakbym robił bez wysladzania to celowałbym, aby uzyskać 18l. Nie zalewaj nigdy barnka do pełna bo po zagotowaniu może wykipić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainwestuj w większy garnek, spokojnie w PL znajdziesz nadające się do indukcji w rozsądnych cenach. Moim znaniem nie zrobiłeś wielu błędów tylko brakuje ci sprzętu, kup odpowiedni gar i chłodnicę, a ułatwisz sobie sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz mam garnek 20 litrow bo tylko taki udalo mi sie kupic do kuchni indukcyjnej, nastawilem okolo 13 litrow wody. Gdy podgrzalem to do okolo 70C dodalem slody. Temperatura spadla mi do 62C wiec zaczalem delikatnie podgrzewac. To jest moje pierwsze warzenie na plycie indukcyjnej wiec nie mialem dobrego wyczucia. Temepratura rosla ale w pewnym momencie wymknela mi sie spod kontroli i doszla do 70C. Szybko wyloaczylem plyte i tak zostaiwlem brzeczke. Temperatura powoli spadala. Oczywiscie caly czas wszystko mieszalem. Po jakis 20 minutach postanowilem sprawdzic jak wyglada pozywtywna proba jodowa. I tu pierwsze zdziwienie, bo pobrana brzeczka po zadaniu wskaznika nie zmienila w ogole barwy. Myslalem, ze cos jest nie tak z plynem lugola wiec dla testu pokropilem make ziemniaczana i tutaj od razu piekny atrament sie zrobil. Zglupialem zupelnie. Po jakis 10 minutach ponownie zrobilem probe i ponownie zero jakiejkolwiek zmiany koloru, tak jakby proba byla juz negatywna. Ale tak szybko po 20 minutach?? Warzylem dalej, po 60 minutach zaczalem podgrzewac do 72C. Gdy podgrzalem do 72 oczywisice proba jodowa wyszla mi ponownie negatywna, brzeczka nie zmienila zupelnie koloru. Potrzymalem w 72C jakies 10 minut i podgrzalem do 76C po czy wylaczylem wszystko i zaczalem filtrowac.

Do tego momentu w miarę OK. Negatywna próba jodowa może już być po 15 minutach bo teraźniejsze słody są już dość mocno zmodyfikowane.

 

Do filtracji uzywam wiadra z dziurkami z BA. Przenioslem wszystko z gara do wiadra. Dalem okolo 30 minut na ulozenie sie zloza, polozylem talerzyk na wierzchu, przygotowalem sobie okolo 4 litrow wody 70C i zaczalem filtracje. Tutaj kolejny problem chyba mialem. Gdy wszystko sie ulozylo, to slod na wierzchu byl "odkryty". To znaczy, cala brzeka zeszla nizej. Tak chyba nie powinno byc. Teraz sobie mysle, ze to wzgledu na fakt dania tylko 13 litrow wody na poczatek. Wtedy mnie to jakos nie zastanowilo, ale chyba powinienem nie dawac calego slodu do tych 13 litrow bo ta ilosc skladnikow jest przewidziana na 20 litrow piwa 14BLG wedlug instrukcji. W kazdym badz razie zaczalem filtracje. Pierwszy "spust", okolo 2 litrow byl bardzo metny, wiec go zawrocilem. Drugi tak samo. Trzeci tak samo. Dopiero za czwartym razem zaczlaem przenosic filtrat do gara na chmielenie bo byl w miare klarowny. Przygotowane wczesniej okolo 4 litrow wody 70C dodalem do filtratora po pierwszym metnym "spuscie". Ta woda przykryla cale zloze. Podczas filtracji uzywalem wezyka sylikonowego. Na paru filmikach w necie widzialem, ze filtrat powinien schodzic bez powietrza w wezu, jednym ciaglym strumieniem. Mi sie nie udalo tego osiagnac, nie wiem dlaczego, probowalem roznych stopni otwarcia kranika, ale za kazdym razem waz byl wypelniony tylko w czesci. To pewnie kolejny moj blad.

Jeśli używasz wiadra z dziurkami to powinieneś wlać z 3-4 litry wody o temp około 75-78st do tego z kranem i wtedy wsadzić to wiadro z dziurami, wtedy nie spłynie Ci brzeczka pod młóto i wcześniej poleci Ci klarowna brzeczka. Dodatkowo 4 litry wody do wysładzania to strasznie mało, powinieneś wysładzać przynajmniej do uzyskania tych 20L brzeczki (prawie pod koniec gara) i jeszcze do mniejszego garnka z 2-3 L żeby dolać w miarę odparowywania (najpóźniej 10min przed końcem gotowania ostatnia porcja).

Co do ciągłego strumienia brzeczki w wężu to jest Ci to do czegoś potrzebne? poprostu to olej.

Nie mam chlodnicy wiec w tym momencie dodalem do brzeczki okolo 8 litrow zimnej wody. Temperatura spadla mi dzieki temu do okolo 35C, natomiast ekstrakt niestety spadl do 10BLG. Mowi sie trudno, zamknalem fermentor i wystawilem na balkon do schlodzenia. Stal tam ze 2 godzinhy az temperatura spadla do okolo 25C. Uwodnilem drozdze, do okolo 3/4 szklanki wody okolo 20C wsypalem saszetke. Stalo to tak okolo 30 minut poczym zadalem to do fermentora i tak zostawilem. Fermentor stoi mi w salonie gdzie jest okolo 18C w nocy i 21-22C w dzien. Na drugi dzien zaczelo bulgotac. No ale skonczylo juz dnia kolejnego. Na termometrze przyklejonym do fermentora widze, ze mam ciagle okolo 18C w srodku, co mnie mocno zastanawia. Probowalem stawiac fermentor blizej grzejnika, temp wzrosla do 19C. Nadal nic nie bulgota, nawet jak przycisne wieczko to tez nic sie nie dzieje. Czy to mozliwe, ze fermentacja burzliwa mi sie skonczyla zaledwie po 2 dniach? Dlaczego temperatura jest tak niska? Gdy robilem piwo z ekstraktow bylo to zawsze okolo 23-24C a fermentor tez stal w salonie. Dzisiaj mija tydzien od warzenia, mysle ze albo dzisiaj albo jutro przeleje na cicha.

Dolanie zimnej wody nie jest zbyt dobrym pomysłem, lepiej już zamknąć szczelnie fermentor i poczekać aż samo się schłodzi. I staraj się zadawać drożdże w temperaturze w jakiej piwo będzie fermentować. Kolejna rzecz czyli 2 dniowa fermentacja, 2 dni to jest bardzo dobrze, tu się tylko cieszyć. Ja na Twoim miejscu nie przenosiłbym fermentora bliżej grzejnika bo US w 18st dadzą lepsze rezultaty.

Przed przelaniem na cichą sprawdź (w odstępie min. 2 dni) czy BLG nie spada, jeśli nie to przelewaj.

 

edit: i mała uwaga techniczna w Norwegii też się da zainstalować polską klawiaturę. Brak polskich znaków diakrytycznych niektórzy (w tym ja) odbierają jako lekceważenie rozmówcy.

Edytowane przez Malinowy Jęczmień
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w zimnej wodzie będą jakieś bakterie to można powiedzieć, że dorzucasz je razem z tą wodą do piwa, co finalnie może prowadzić do potencjalnej infekcji.

Dodawałem nieraz lodu w celu ostudzenia brzeczki i nigdy nie miałem infekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za opinie. Wychodzi na to, że zbyt wielu błędów nie zrobiłem, a to co zrobiłem nie jest czymś strasznym. Wczoraj zlałem piwo na cichą fermentację. Sprawdziłem BLG i wyszło mi 3. W sobotę też było 3 więc zlałem. Smakowałem piwo i w smaku jest dobre, choć na mój gust goryczka wyszła za duża. Dlatego zrezygnowałem z dodania chmielu na cichą. Czy to jest jakiś duży błąd? Czy goryczka mi podczas fermentacji cichej i później już w butelkach może jakoś "zejść", czy to co smakowałem to już tak zostanie? Jakby co to jeszcze mogę dodać chmielu, ale chciałbym aby to piwo było później dla mnie pijalne, a ja bardzo gorzkich piw nie lubię, to co smakowałem wczoraj jest ok.

 

Dziękuję za rady i pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goryczka powinna ulagodnic się trochę. Dodanie chmielu na cicha polecam, goryczki to nie doda ale za to zyskasz na aromacie.

Zagladaj częściej na forum, miło popisać z kimś z "okolicy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodawałem nieraz lodu w celu ostudzenia brzeczki i nigdy nie miałem infekcji.

 

Wszystko jeszcze przed Tobą.

 

to chyba i przede mną, bo za każdym razem chłodzę lodem i nigdy nie miałem infekcji. Może lukaszr miałeś jakieś nieprzyjemne doświadczenia, to nas oświeć, bo wg mnie jest to bezpieczny sposób na chłodzenie.

 

Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa.

 

Viking: jak Ci smakuje teraz, to już nie dodawaj, ale smak i tak się jeszcze ułoży, powinno być lepsze. Chmielenie na zimno, tak jak napisał 05paw, da intensywny aromat, co przy IPA jak najbardziej wskazane. Powodzenia w dalszym warzeniu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa.

 

lód jakoś przemilczałem, ale powyższe stwierdzenie, IMHO, stawia Cię na początku listy poszukiwanych pracowników browarów komercyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa.

 

lód jakoś przemilczałem, ale powyższe stwierdzenie, IMHO, stawia Cię na początku listy poszukiwanych pracowników browarów komercyjnych.

 

i jeszcze tak z czystej złośliwości dorzucę cytat z wiki:

"Gdy brzeczka wyszła za mocna, należy dolać wody,"

 

i w drugim miejscu:

"Ostatnią szansę na skorygowanie ekstraktywności brzeczki będziemy mieli przed nastawieniem fermentacji - można wtedy dodać nieco sterylnej wody (przegotowanej lub mineralnej z butelki)"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozcieńczałeś nigdy brzeczki, jeśli wyszło za wysokie blg niż zakładałeś?

Nie, brzeczka zawsze wychodzi mi zgodnie z założeniami (z uwzględnieniem odpowiedniej tolerancji).

Ostatnią szansę na skorygowanie ekstraktywności brzeczki będziemy mieli przed nastawieniem fermentacji - można wtedy dodać nieco sterylnej wody

Wg mnie zdanie to należy rozumieć normalnie z akcentem na "skorygowanie", a zwłaszcza "nieco".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, brzeczka zawsze wychodzi mi zgodnie z założeniami (z uwzględnieniem odpowiedniej tolerancji).

 

cóż, brawo dla Ciebie, dobrze jest się dopracować stałej wydajności.

 

Ja robię gęstszą brzeczkę i rozcieńczam lodem, jedncześnie chłodząc. Z tego co wiem nie jestem jedyny i póki co nikt nie potrafił mi napisać co to może złego wnieść do piwa, a dyskusja już na ten temat była jakiś czas temu w wątku, o ile się nie mylę, alternatywne sposoby chłodzenia. Jeśli masz jakieś wnioski w tym temacie, chętnie wezmę pod uwagę. Ale póki co ja minusów nie widzę.

 

Chyba robimy off-top

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi. Ja osobiście chłodzę dodając wody z kranu bo nie mam (jeszcze) chłodnicy, to jest główny powód. Przy tej warce nastawiłem około 13 litrów wody, plus do wysładzania użyłem 4-5 litrów (teraz wiem, że to za mało było). Po chmieleniu gdy przelałem już na fermentację wyszło mi coś koło 8 litrów i 20BLG. Dodałem jakieś 8 litrów zimnej wody co mi zbiło temperaturę oraz rozcieńczyło (za mocno) brzeczkę (10BLG). Następnym razem nie powinienem już tych błędów popełnić.

 

@05paw - na forum zaglądam, ale tylko czytam, to jest mój 2 wątek przy czym pierwszy był w grupie "Poznajmy się" ;) Może jak się rozkręcę w warzeniu to będę się bardziej udzielał, jak na razie żona mi jęczy że jej śmierdzi browarem przez pół dnia, więc początek mam nieco wolny :)

Edytowane przez viking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.