Mołot 20 Posted February 10, 2014 (edited) Tak się złożyło, że mam: Drożdże Windsory które powinienem zużyć do końca miesiąca 2kg miodu 5 litrów wody źródlanej "poddanej procesowi napowietrzania" w baniaczku Balon 16 litrów Z natury rzeczy tak sobie pomyślałem, że jakby ten miód z tą wodą w ten balon, i do tego te drożdże... A teraz proszę o rady, ewentualnie o wybicie mi tego z głowy. Edited February 10, 2014 by Mołot Quote Share this post Link to post Share on other sites
kantor 353 Posted February 10, 2014 (edited) Dobra ale gdzie tu piwo? To będzie zwykły miód pitny na drożdżach piwowarskich Ja zrobiłem prawie trójniaka w zeszłym roku na US-05 i bardzo nisko zeszły (z ok 30°Blg do 13,7°Blg), teraz się zastanawiam czy dodać jakiś mocniejszych drożdży czy zostawić taki mocno deserowy miód. Możesz zrobić na Windsorach ale raczej będzie mocno słodki. Edited February 10, 2014 by kantor Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mołot 20 Posted February 10, 2014 (edited) Możesz zrobić na Windsorach ale raczej będzie mocno słodki. OK, czyli jest to sposób na przekonanie matuli, że takie pędzenie ma sens. No i na niewinne dziewczęta co to lubią słodkie I dla sąsiadek, żeby nie marudziły na szczękanie butelkami. Niesłodkie dla siebie to już robię, 40-parę litrów się bulka. Z wymienionych wyżej powodów na twoim miejscu zostawiłbym deserowy. Ale oczywiście moje powody do twojej sytuacji mają się pewnie nijak. Edited February 10, 2014 by Mołot Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bogi 337 1 Items Posted February 10, 2014 Dodać fermivin PDM, pociągną dalej. Quote Share this post Link to post Share on other sites
kantor 353 Posted February 10, 2014 (edited) Chyba raczej zostawię, w sumie to lubię nalewki na miodzie, najwyżej będzie mocno degustacyjny. edit: Dodać fermivin PDM, pociągną dalej. Też nad tym myślałem, trochę się boję że zejdą zbyt nisko i będzie mocno wytrawny. Edited February 10, 2014 by kantor Quote Share this post Link to post Share on other sites
Bogi 337 1 Items Posted February 10, 2014 Nie powinien, mnie schodziły takie eksperymenty w sam raz, najpierw na piwnych, potem na PDM i wychodził półsłodki trójniak. Najwyżej jak będzie w normie, dasz troszkę stopera fermentacji. Quote Share this post Link to post Share on other sites
bart3q 469 1 Items Posted February 10, 2014 Albo trochę miodu dorzucisz żeby był słodszy. Quote Share this post Link to post Share on other sites
jaras 244 Posted February 10, 2014 Mi trójniak z 36 zatrzymał się na 13BLG i jest, po dokwaszeniu sokiem z limetek, baaaardzo fajny, pijalny i w sumie nie tak słodki jakbym się spodziewał, jednak pędzone toto było na PDMach od samego początku i to z hartowanej matki drożdżowej - jak puścisz swój na drożdżach piwnych, nawet na sporej gęstwie, to może być problem. Restart miodu w połowie nie jest może czymś strasznym, ale generalnie niepewnym i dodatkowe grzebanie nigdy nie wychodzi na dobre produktowi. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mołot 20 Posted February 10, 2014 jak puścisz swój na drożdżach piwnych, nawet na sporej gęstwie, to może być problem. To trochę burzy koncepcję resztkowej zabawy Wolałbym nie zmieniać drożdży w trakcie, zwłaszcza przy produktach bardziej winopodobnych, bo mam z tym złe wspomnienia Quote Share this post Link to post Share on other sites
jaras 244 Posted February 10, 2014 Aj waj - teraz skumałem dopiero, że to dwa kilogramy miodu a nie dwa litry. No to jeśli ma być słodki, to chyba te piwne to będzie dobry wybór. Niemniej jednak przynajmniej jakąś matkę drożdżową bym przygotował. Quote Share this post Link to post Share on other sites