Skocz do zawartości

"100% peated ale" czyli 100% torfu w piwie


WiHuRa

Rekomendowane odpowiedzi

Zero boczkowości, szynkowości itp. tylko podkłady, apteka, szpital i dentysta.

A jak mówiłem, że wędzony wiśnią z briessa dał stare bandaże to nie chcieli wierzyć. Tam też nie ma boczku - polecam wziąć na warsztat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak mówiłem, że wędzony wiśnią z briessa dał stare bandaże to nie chcieli wierzyć.

 

Ale co ma jedno do drugiego ? Briess nie jest wędzony torfem i raczej nic z tych aromatów mieć nie powinien, przynajmniej nie oczekiwałbym takowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwarzyłem sobie taki Asfalt, a teraz dopiero trafiłem na ten wątek.

Trochę się bałem dać 100% torfu, ale niepotrzebnie. Piwo pachnie torfem i dymem, a smakuje torfem, dymem i drewnem (płatki dębowe). Normalnie Laphroaig w piwie, i na dodatek 150 zł zostało w kieszeni :).

Polecam taki eksperyment wszystkim torfożercom, po prostu „must try”!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie piwo jest 10 dni po butelkowaniu, jeszcze słabo nagazowane, ale jak najbardziej pijalne. Nie wiem czy z czasem będzie lepsze czy gorsze, byleby nie zniknął ten podkład kolejowy z aromatu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na datę warzenia ale teraz widzę, że 50 dni fermentacji sprawiło, że jesteś prawie na tym samym etapie butelkowania co ja (9 dni). U mnie pierwsze próby 29.03.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza degustacja się już odbyła. Piwo jest już nagazowane.

Aromat nie pozostawia złudzeń. Tylko torf i wszystko co z nim związane. Spalone kable, bandaże i apteka. W smaku jest już bardziej delikatnie, lekko z wyraźną goryczką. Mam już wizję co do następnej takiej warki, oczywiście również 100% torf ale z lekkimi zmianami.

 

W sobotę przekazałem dwie butelki osobom, które były zainteresowane (tibek, Stasiek). Parę osób też próbowało na spotkaniu w Cieszynie. Te osoby, które dostaną ode mnie butelkę, jeśli mogą, proszę o krótkie info z degustacji w tym wątku.

 

Wysyłki piwa, tym którzy się jeszcze zgłaszali, w przyszłym tygodniu, będę się kontaktował z nimi na PW.

 

Kilka butelek przyniosę na Karpacki KPD.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zabutelkowałem jakieś 1,5 tygodnia temu i jestem po degustacji i póki co jeszcze są ślady acetaldehydu co trochę psuje efekt.

Fenolki całkiem przyjemne, nie jakieś hardkorowe, nawet zbalansowane ze słodowością w smaku, trochę brakuję mi goryczki, bo balans mocno przesunięty w stronę słodu.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza degustacja się już odbyła. Piwo jest już nagazowane.

Aromat nie pozostawia złudzeń. Tylko torf i wszystko co z nim związane. Spalone kable, bandaże i apteka. W smaku jest już bardziej delikatnie, lekko z wyraźną goryczką. Mam już wizję co do następnej takiej warki, oczywiście również 100% torf ale z lekkimi zmianami.

 

W sobotę przekazałem dwie butelki osobom, które były zainteresowane (tibek, Stasiek). Parę osób też próbowało na spotkaniu w Cieszynie. Te osoby, które dostaną ode mnie butelkę, jeśli mogą, proszę o krótkie info z degustacji w tym wątku.

 

Wysyłki piwa, tym którzy się jeszcze zgłaszali, w przyszłym tygodniu, będę się kontaktował z nimi na PW.

 

Kilka butelek przyniosę na Karpacki KPD.

Ja dziś spróbowałem próbkę z pomiaru blg. W aromacie super mocno. w smaku już chyba jakoś słabiej, ale to tylko zielone piwo ;) Nottinghamy zjadły w 15 stopniach do 2.5 z 13.5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że miałeś podobnie niską wydajność, z 5 kg tylko 13,5°Blg, u mnie 13,2°Blg. Odfermentowanie identyczne ale piwo nie jest przesadnie wytrawne, jest rześkie i lekkie.

 

Moje zmiany w następnej warce będą właśnie tyczyć się smaku, chciałbym tu wprowadzić dodatkowy element ale na tyle delikatny aby nie zaburzyć aromatu a zwiększyć tylko atrakcyjność smaku. Ale to dopiero na jesień jak w garażu znowu będę miał okolice 15°C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wątek, w sumie niewiele się dowiedziałem, bo na 5 stron tylko chyba 3 piwowarów podjęło się uwarzenia tego piwa :D Też zakupiłem 5kg whisky mocnego.

Ja jednak nie lubię wędzonych jasnych piw, więc chyba jednak 95% peated ale + barwiące, żeby mi z tego stout wyszedł :) Generalnie smaki, które opisujecie nie bardzo mnie motywują do popełnienia tej warki... Ale może się zdziwie :smilies::beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też się podzielę swoimi wnioskami o tym piwie. Na początek powiem tyle , ja już planuję zakup kolejnego wora z torfem :D

 

Tutaj jest recepturka wg. której warzyłem. Otworzyłem jedną butelkę kontrolnie. Wydaje mi się , że przesadziłem z nagazowaniem , no chyba że infekcja. Bo już jest nasycone dość dość. Więc tak , o dziwo w aromacie nie ma jakiejś masakry której się spodziewałem , jest przyjemny , intensywny wędzony aromat. Chociaż na razie zdominowany przez aldehyd , piwo miało chyba 4 dni od butelkowania. Spodziewam się, że wędzoność wyjdzie mocniejsza jak się trochę ułoży. Natomiast w smaku nie ma żadnej wątpliwości z czym mamy do czynienia. Idzie bardziej w kierunku szpitala , apteki , bandaży. Spalone kable.. no może lekko :D

Co do następnej warki , na pewno użyję czystszych drożdży , być może US05 , bo spodziewałem się ,że będzie mocno wytrawnie , a tu nie , jest dosyć spora pełnia. Podniosę lekko IBU , bo przy moim ekstrakcie ( 15,5 Blg ) mogłaby być niższa. Oczywiście beż żadnego chmielenia na aromat , tylko czysta goryczka. Myślę nad użyciem Iungi. Karmelowy 150 zamienię chyba na coś w stylu Biscuit.

Generalnie jestem zachwycony z efektów. Dzięki Wihura za inspirację !

Podsumowując jeśli ktoś lubi takie klimaty , to zdecydowanie polecam , ale tak jak pisał Wihura , trzeba lubić takie klimaty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do następnej warki , na pewno użyję czystszych drożdży , być może US05

To skoro tak, to może w ogóle przefermentować to na dolniakach? Co prawda temat zawiera słowo-klucz "ale", ale przecież głównie chodzi o smak i aromat użytego słodu, a jakim sposobem się do tego dojdzie, to już jest inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.