Skocz do zawartości

Pozdrowienia od socjologa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Browarnicy,

 

nazywam się Michał Wróblewski i jestem socjologiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Prowadzę badania netnograficzne w ramach projektu "Czasu kultury Polaków" (realizowanego dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Interesują nas alternatywne sposoby, w jakie ludzie spędzają czas wolny. Badamy, jak zmieniają się nowe formy uczestnictwa w szeroko rozumianej kulturze, kładąc jednocześnie nacisk na rolę Internetu w tworzeniu nowych wspólnot. Właśnie dlatego jednym z etapów badania jest analiza forów, grup dyskusyjnych i portali.

Przez ostatnie trzy tygodnie biernie przyglądałem się różnym aktywnościom prowadzonym przez użytkowników piwo.org. Zauważyłem, że większość z Was dysponuje ogromną wiedzą na temat procesu produkcji piwa. Sam niestety jestem w tej materii totalnym laikiem (co mam nadzieję mi wybaczycie). Niemniej jednak chciałbym dowiedzieć się więcej na temat Waszej pasji. Interesować mnie będzie, dlaczego w ogóle zajmujecie się tym, czym się zajmujecie, jak hobby wpływa na Wasze życie codzienne, jak zaangażowanie online w społeczność piwo.org wpływa na kontakty w rzeczywistym życiu.

Mam nadzieję, że pomożecie młodemu socjologowi w jego badaniach i zgodzicie się na odpowiadanie co jakiś czas na pytania dotyczące różnych czynności związanych z byciem browarnikiem .

Na końcu swoich badań jestem zobligowany do napisania podsumowującego raportu. Przed wysłaniem do kierowników projektu, będzie on Wam udostępniony, tak, abyście mogli zgłosić swoje uwagi do mojej interpretacji Waszego zaangażowania w tworzenie społeczności browarników.

Mam też nadzieję, że wybrałem odpowiednie miejsce na forum, by się Wam ujawnić i zadać Wam kilka pytań :)

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Witamy na forum.

Niemniej jednak chciałbym dowiedzieć się więcej na temat Waszej pasji. Interesować mnie będzie, dlaczego w ogóle zajmujecie się tym, czym się zajmujecie,

Piwem zajmuję się dlatego, że zainteresował mnie sam fakt, że można robić w domu piwo :) .

jak hobby wpływa na Wasze życie codzienne,

Co do wpływania na życie codzienne to hobby zabiera mi bardzo dużo czasu, przez to nie siedzę bezproduktywnie przed kompem. Mam poprostu co robić w wolym czasie. Mam też większą motywację do planowania sobie czasu, muszę wygospodarować czas na warzenie piwa, a zajmuje to po 6-8godzin ciągiem.

jak zaangażowanie online w społeczność piwo.org wpływa na kontakty w rzeczywistym życiu.

Poprzez piwo.org i PSPD poznałem wielu ciekawych ludzi, z wieloma spotykamy się co jakiś czas przy piwku (chociaż na spotkania z piwo.org nie umiem jakoś dotrzeć ;) ) Bardzo wiele wiedzy idzie wyciągnąć od kolegów i koleżanek (taaaak kobiety też się zajmują piwem :) ) z większym stażem. W razie problemów jest bardzo wielu chętnych do pomocy.

 

Wielu ludzi twierdzi, że skoro robimy piwo i je pijemy (a że robimy dużo na raz to i trzeba to później wypić) to jesteśmy alkoholikami. Pokutuje tu widok bimbrownika, który bimber robi, żeby się nachlać. My robimy piwo, bo je lubimy a nie żeby się nachlać (chociaż niektórzy pewno też i dlatego robią piwo ;) ) Każdy z nas ma swoje ulubione style piw.

W razie jakichś ściślejszych pytań pisz śmiało

Edytowane przez Malinowy Jęczmień
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ankiety są do kitu! Lepiej porozmawiać z ludźmi i posłuchać co mają do przekazania, ankieta nigdy nie wyciągnie z człowieka tego co jakakolwiek konwersacja, choćby pisanina na tym czy innym forum. Ankiety nie są ani miarodajne ani obiektywne, sam raczej nie wypełniam żadnych ankiet, i takich jak ja jest pewnie więcej. Pytania do ankiety ma układać człowiek, który w ogóle nie jest w temacie, którym żyjemy... nie będzie to więc ankieta dobrze przygotowana. No dobra, już nie ględzę. Róbta co chceta ;-)

Ja tam zacząłem warzyć piwo z bardzo niepopularnego powodu, po prostu nie lubię piwa ;-) Teraz wiem, że nie piłem wcześniej dobrych, odpowiednich piw i wiem, że potrafię zrobić takie o którym już mogę powiedzieć, że je lubię ;-)

 

Owocnej współpracy życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy na forum. Interesujący temat. Ciekaw jestem zwłaszcza tego końcowego raportu.

 

Może uda Ci się spotkać z piwowarami z Torunia i okolicy. Trochę ich jest :)

 

Super, dzięki! Jestem stałym bywalcem "Krajiny Piva", a wiem z forum, że tam organizowane są często wydarzenia komentowane później na piwo.org.

 

Ankiety są do kitu!

 

Podstawowym narzędziem jest w przypadku projektu "Czas kultury Polaków" swobodny wywiad. Rzeczywiście, z takiego luźnego konwersowania na forum można czasami wyciągnąć o wiele ciekawsze wnioski niż ze zwykłej ankiety. Zwłaszcza, że wchodzę w Waszą społeczność raczej jako laik, więc pewne interesujące dla mnie rzeczy wyjdą podczas rozmowami z Wami.

 

Co do wpływania na życie codzienne to hobby zabiera mi bardzo dużo czasu, przez to nie siedzę bezproduktywnie przed kompem. Mam poprostu co robić w wolym czasie. Mam też większą motywację do planowania sobie czasu, muszę wygospodarować czas na warzenie piwa, a zajmuje to po 6-8godzin ciągiem.

 

Dzięki wielkie za odzew. Zdążyłem się już zorientować, że proces warzenia piwa jest nie tyle sztuką co czasochłonnym rzemiosłem. Interesuje mnie to, jak godzicie czas spędzony przy warzeniu z pracą i życiem rodzinnym? Browarników musi charakteryzować dobra organizacja czasu?

 

Bardzo mnie też interesuje sposób postrzegania przez Was zwykłych konsumentów piwa. Czy uważacie ich za bezmyślnych piwożłopów czy raczej są oni Wam obojętni?

Edytowane przez michał_socjolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcin_l85 nie chodzi raczej o spotkanie w realu, przede wszystkim mówimy o forum, gdzie wszyscy się spotykamy. Zauważ jak wiele naszych codziennych zachowań, problemów jest tutaj dobrze udokumentowanych, wystarczy z tego korzystać ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie to, jak godzicie czas spędzony przy warzeniu z pracą i życiem rodzinnym? Browarników musi charakteryzować dobra organizacja czasu?

 

 

 

Bardzo mnie też interesuje sposób postrzegania przez Was zwykłych konsumentów piwa. Czy uważacie ich za bezmyślnych piwożłopów czy raczej są oni Wam obojętni?

 

1. Mi najlepiej się warzy jak wszyscy dom opuszczą. Wtedy nie ma walki o kuchenkę, ani dziwnych spojrzeń, że jest spory bałagan w domu.

 

2. Biedny lud, który nie doznał jeszcze oświecenia i nie wszedł na jedyną słuszną drogę. Na serio to dla mnie są zupełnie obojętni. Nie każdy musi być miłośnikiem piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesować mnie będzie, dlaczego w ogóle zajmujecie się tym, czym się zajmujecie,

Zaczęło się od tego że pojawiły się na rynku ciekawe piwa w różnych stylach i przestałem postrzegać złoty trunek wyłącznie w kategorii nośnika alkoholu. Im lepiej poznawałem świat piwa, tym bardziej ciągnęło mnie do piwowarstwa domowego: wizja zrobienia piwa dokładnie takiego jakie lubię przemawia do wyobraźni. Nie bez znaczenia był też aspekt ekonomiczny. Butelka dobrego piwa to koszt od 7zł (polskie browary kontraktowe i rzemieślnicze) do kilkunastu czy kilkudziesięciu zł (piwa importowane). W domu zamyka się to w około 2-3zł za butelkę.

 

jak hobby wpływa na Wasze życie codzienne

Wiadomo że każda pasja wymaga pewnego zaangażowania, ale ze wszystkich hobby jakie miałem w swoim życiu, to jest chyba najmniej angażujące. Na życie codzienne w zasadzie nie wpływa. Głównie chodzi o wygospodarowanie tych 2 (czasem 3) dni w miesiącu kiedy warzę. Ponieważ sam proces warzenia polubiłem to i czas na ogół się znajdzie. Jeśli z jakiegoś powodu nie mam czasu albo ochoty na warzenie, to nie warzę i tyle.

 

jak zaangażowanie online w społeczność piwo.org wpływa na kontakty w rzeczywistym życiu

Tu znowu: każda pasja prowadzi do tego że poznajesz innych ludzi o podobnych zainteresowaniach. W przypadku piwowarstwa również trochę osób poznałem, ale i tak jestem zaskoczony raczej niską aktywnością jeśli chodzi na przykład o spotkania na żywo przy piwie. Mimo wszystko jest to hobby które realizuje się w domu. Piwowarstwo domowe nie wywołało u mnie jakiegoś lawinowego przyrostu znajomych "w realu".

 

Interesuje mnie to, jak godzicie czas spędzony przy warzeniu z pracą i życiem rodzinnym?

Z pracą nie muszę tego godzić, bo weekendy mam wolne. Z tych 8-10 dni wolnych w miesiącu spokojnie da się wygospodarować 2-3 dni na warzenie.

Z życiem rodzinnym też nie muszę tego godzić, bo małżonka mi pomaga, więc dzień warzenia to w zasadzie czas spędzony razem. Trochę jak wspólne gotowanie obiadu. Na pewno jest to w naszym przypadku zajęcie bardziej rodzinne niż siedzenie przed TV czy komputerem.

Poza dniem warzenia trzeba czasami doglądać fermentacji, ale to zajmuje nie więcej niż 5-10 minut dziennie, więc też nie koliduje z życiem rodzinnym czy zawodowym.

 

EDIT:

Bardzo mnie też interesuje sposób postrzegania przez Was zwykłych konsumentów piwa. Czy uważacie ich za bezmyślnych piwożłopów czy raczej są oni Wam obojętni?

W większości są mi obojętni. Nie każdy musi przecież podzielać moją pasję.

Śmieszą co najwyżej ci którzy mają się za wielkich piwoszy albo miłośników "zupki chmielowej" a piją tylko nijakie koncernowe lagery.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdążyłem się już zorientować, że proces warzenia piwa jest nie tyle sztuką co czasochłonnym rzemiosłem.

Tu się nie zgodzę że to tylko wyrobnictwo. To troszkę jak szykanie św. Grala. My o wiele bardziej eksperymentujemy i to nie jest tak jak w zwykłym browarze gdzie liczy się powtarzalność. Nie bez przyczyny pierwszy artykuł jaki przeczytałem nosił tytuł "Cud Zacierania" napisany przez Andrzeja Sadownika. Piwowarzy domowi w zdecydowanej większości to ludzie otwarci na innych i z szerokim horyzontem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu 'rzemiosło' utożsamiacie z 'wyrobnictwem'.

Jak dla mnie to co robimy to jest rzemiosło. Oczywiście rzemiosło w najlepszym tego słowa znaczeniu. Ludzie którzy podnoszą browarnictwo do rangi sztuki to na serio jakieś wyjątkowe jednostki.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że każda pasja wymaga pewnego zaangażowania, ale ze wszystkich hobby jakie miałem w swoim życiu, to jest chyba najmniej angażujące.

 

Czy samo zostanie piwowarem zajmowało dużo czasu? Chodzi mi to, czy kolekcjonowanie sprzętu oraz nabywanie wiedzy na temat procesu produkcji było zajęciem czasochłonnym?

 

Tu znowu: każda pasja prowadzi do tego że poznajesz innych ludzi o podobnych zainteresowaniach. W przypadku piwowarstwa również trochę osób poznałem, ale i tak jestem zaskoczony raczej niską aktywnością jeśli chodzi na przykład o spotkania na żywo przy piwie.

 

A właściwie gdzie spotykają się piwowarzy? Czy są to głównie organizowane imprezy, o których czytałem co nieco na forum (pojedynki piwne, degustacje, festiwale) czy są to również (w jakiejś przynajmniej mierze) spotkania prywatne i spontaniczne?

 

Poza dniem warzenia trzeba czasami doglądać fermentacji, ale to zajmuje nie więcej niż 5-10 minut dziennie

 

Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale proces fermentacji jest rozciągnięty w czasie, więc musicie trochę się naczekać, żeby skosztować Waszego trunku. Wymaga to chyba cierpliwości?

 

Ja bym to ujął tak: Aby zrobić dobre piwo nie trzeba wiele i można określić to wyrobnictwem, zrobić piwo bardzo dobre/wybitne to z pewnością sztuka.

 

To jest bardzo ciekawe. Jak myślicie, czy większa część z Was postrzega piwowarstwo jako sztukę (czyli czynność raczej wyjątkową, dającą niepowtarzalne rezultaty) czy raczej jako rzemiosło (to znaczy czynność wymagającą dużego fachowości, ogromnego doświadczenia). A może sam ten podział w przypadku piwowarstwa nie ma sensu?

 

Zauważ jak wiele naszych codziennych zachowań, problemów jest tutaj dobrze udokumentowanych

 

Zauważyłem, że wielu użytkowników pisze na forum coś w rodzaju dziennika. Czy to częsta praktyka?

 

Generalnie bardzo Wam dziękuję, za wszystkie ciekawe odpowiedzi. Mam nadzieję, że wątek będzie się rozwijał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sz. P. Socjologu, np ja nie jestem 'browarnikiem' ale piwowarem domowym. Dla mnie domowe warzenie piwa to hobby plus przyjemność picia swojego ciężko wypracowanego piwa. Cieszą mnie pozytywne opinie na temat mojego piwka od znajomych, negatywne też ważne bo można przy następnym poprawić. Domowe piwo to rozdawnictwo, wymiana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy samo zostanie piwowarem zajmowało dużo czasu? Chodzi mi to, czy kolekcjonowanie sprzętu oraz nabywanie wiedzy na temat procesu produkcji było zajęciem czasochłonnym?

Samo zostanie piwowarem nie trwało długo. Znalazłem na necie zabawki (na początku fermentor i brewkit ;) ) i po kilku dniach byłem "piwowarem" dalej potoczyło się już powoli. Zbierałem zabawki typu garnek, kolejne fermentory, śrutownik... W międzyczasie oczywiście dalej robiłem swoje piwko.

Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale proces fermentacji jest rozciągnięty w czasie, więc musicie trochę się naczekać, żeby skosztować Waszego trunku. Wymaga to chyba cierpliwości?

Taaak cierpliwość to jest podstawa w piwowarstwie. A im dłużej poczekasz tym lepze efekty uzyskasz :)

To jest bardzo ciekawe. Jak myślicie, czy większa część z Was postrzega piwowarstwo jako sztukę (czyli czynność raczej wyjątkową, dającą niepowtarzalne rezultaty) czy raczej jako rzemiosło (to znaczy czynność wymagającą dużego fachowości, ogromnego doświadczenia). A może sam ten podział w przypadku piwowarstwa nie ma sensu?

Ja uważam, że to jest sztuka. Ale podział myślę jest zbędny.

Zauważyłem, że wielu użytkowników pisze na forum coś w rodzaju dziennika. Czy to częsta praktyka?

Fajnie jest prowadzić taki dziennik bo mamy możliwość udostępnić innym naszą pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego w ogóle zajmujecie się tym, czym się zajmujecie

 

Bo można! :)

Zawsze lubiłem od czasu do czasu zająć się czymś dziwacznym i nietypowym, by przekonać się czy "normalny" człowiek też jest stanie się danej rzeczy nauczyć. Jakoś tak przy okazji odkrywania, że jednak piwo może dobrze smakować i nie jest to tylko "jasne pełne", w miarę poznawania świata piw regionalnych i rzemieślniczych do głowy wpadł pomysł by zobaczyć czy się uda. No i udało się, sprawiając przy tym niesamowicie dużo frajdy.

 

Czy samo zostanie piwowarem zajmowało dużo czasu? Chodzi mi to, czy kolekcjonowanie sprzętu oraz nabywanie wiedzy na temat procesu produkcji było zajęciem czasochłonnym?

 

Najprostszy zestaw to zrobienia piwa z nachmielonego ekstraktu to kwestia inwestycji 200-300zł, więc nie ma tu szczególnie wysokiej bariery wejścia. A potem już cały czas powoli inwestuje się w sprzęt. Co innego jeśli chodzi o wiedzę. Po półtora roku działalności mam wrażenie, że dopiero powoli zaczynam rozumieć podstawy i mniej więcej zaczyna już wychodzić to co sobie zaplanuję. Ale nadal sporo nauki i zdobywania doświadczenia przede mną.

 

Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale proces fermentacji jest rozciągnięty w czasie, więc musicie trochę się naczekać, żeby skosztować Waszego trunku. Wymaga to chyba cierpliwości?

 

Jak już fermentacja się skończy i piwo zostanie zabutelkowane to jeszcze musi dojrzeć i się ułożyć. W przypadku niektórych piw może to trwać nawet kilka miesięcy. Cierpliwość jest bardzo ważna. Ale przy odpowiednim zaopatrzeniu piwniczki czas aż tak się nie dłuży :)

 

postrzega piwowarstwo jako sztukę (czyli czynność raczej wyjątkową, dającą niepowtarzalne rezultaty) czy raczej jako rzemiosło (to znaczy czynność wymagającą dużego fachowości, ogromnego doświadczenia).

 

Niepotrzebnie próbujesz rozgraniczać te dwa terminy. Przecież to się absolutnie nie wyklucza.

 

wielu użytkowników pisze na forum coś w rodzaju dziennika. Czy to częsta praktyka?

 

Jak sam zauważyłeś w sumie dosyć powszechna. Z jednej strony można podzielić się z innymi swoją wiedzą, pomysłami, spostrzeżeniami, zarówno w przypadku piw udanych, jak i nieudanych. Z drugiej ktoś bardziej doświadczony może zwrócić uwagę na rzeczy które warto poprawić, lub wskazać błędy w sztuce.

 

A właściwie gdzie spotykają się piwowarzy?

 

Na mniej lub bardziej formalnych spotkaniach, na festiwalach piwnych i piwowarskich, czy od tak po prostu w ramach zwykłych odwiedzin, choćby pod pretekstem pożyczenia jakiegoś sprzętu, czy surowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy samo zostanie piwowarem zajmowało dużo czasu? Chodzi mi to, czy kolekcjonowanie sprzętu oraz nabywanie wiedzy na temat procesu produkcji było zajęciem czasochłonnym?

Sprzęt - żaden problem. Sklepy sprzedają kompletne zestawy zawierające wszystko co niezbędne.

Wiedzę niezbędną do uwarzenia pierwszej warki można przyswoić w jeden wieczór.

Potem zaczyna się proces doskonalenia umiejętności, kompletowania coraz lepszego sprzętu, nabywania wiedzy. Typowe easy to learn, hard to master. Zabawa na długie lata.

 

To jest bardzo ciekawe. Jak myślicie, czy większa część z Was postrzega piwowarstwo jako sztukę (czyli czynność raczej wyjątkową, dającą niepowtarzalne rezultaty) czy raczej jako rzemiosło (to znaczy czynność wymagającą dużego fachowości, ogromnego doświadczenia). A może sam ten podział w przypadku piwowarstwa nie ma sensu?

To po prostu zależy od tego jaką kto ma definicję sztuki. :) W mojej piwowarstwo się nie mieści. :)

 

Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale proces fermentacji jest rozciągnięty w czasie, więc musicie trochę się naczekać, żeby skosztować Waszego trunku. Wymaga to chyba cierpliwości?

Głównie na początku jest z tym problem. Już nawet nie chodzi o samą fermentację, bo to kwestia 2-3 tygodni, tylko o cały proces dojrzewania piwa. Chciałoby się spróbować jak najszybciej a nie czekać kilka miesięcy na rozpoczęcie konsumpcji. Z czasem tej cierpliwości można się nauczyć

 

Zauważyłem, że wielu użytkowników pisze na forum coś w rodzaju dziennika. Czy to częsta praktyka?

Ważnym elementem jest doskonalenie umiejętności. Dziennik z zapisem receptur i przebiegu warzenia i fermentacji na pewno w tym pomaga.

 

A właściwie gdzie spotykają się piwowarzy?

Przy piwie. :)

Najlepszym miejscem są multitapy. Na ogół są przyjazne piwowarom domowym więc nie ma problemu żeby wnieść coś swojego i się tym pochwalić. Poza tym można tam spotkać masę ludzi związanych z piwem i to nie tylko przy jakiś oficjalnych spotkaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sz. P. Socjologu, np ja nie jestem 'browarnikiem' ale piwowarem domowym.

 

Sorry, za mieszanie pojęć :) Wywnioskowałem z forum, że niektórzy użytkownicy działają, że się tak wyrażę, profesjonalnie, ponieważ posiadają swoje 'biznesy". Niektórzy natomiast działają bardziej hobbystycznie. Czy jednych nazwać można browarnikami, a innych piwowarami?

 

Jako piwowarzy obracacie się również w kręgach "zwykłych" ludzi, niezaznajomionych ze sztuką/rzemiosłem piwowarskim laików. Czy próbujecie jakoś "sprzedać" im swoją pasję? Czy opowiadacie o swoich przygodach z zacieraniem, opisujecie receptury? Jeżeli tak, to ja Ci niepiwowarzy reagują?

 

Na stronie piwo.org znalazłem również wiele zdjęć tworzonych przez Was etykiet. Niektóre z nich są niesamowite. Czy przywiązujecie do tego dużą wagę? Czy wręcz przeciwnie - etykietka zawsze jest jedynie dodatkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Browarnicy,

 

nazywam się Michał Wróblewski i jestem socjologiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Prowadzę badania netnograficzne w ramach projektu "Czasu kultury Polaków" (realizowanego dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego). Interesują nas alternatywne sposoby, w jakie ludzie spędzają czas wolny. Badamy, jak zmieniają się nowe formy uczestnictwa w szeroko rozumianej kulturze, kładąc jednocześnie nacisk na rolę Internetu w tworzeniu nowych wspólnot. Właśnie dlatego jednym z etapów badania jest analiza forów, grup dyskusyjnych i portali.

Michał

 

Czego to się nie wymyśli, aby wyciągnąć kasę od podatników.

Sorry, ale nie mogłem się oprzeć, żeby nie skomentować, po prostu trafiam nie szlak, jak widzę na co marnują się pieniądze i inteligencja ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Michale ja tak po krótce napisze... Mam nadzieję że uda Ci się spróbować może nawet od tutejszego forumowicza któregoś z naszych 'specjałów' i wszystko stanie się jasne dlaczego to robimy ;) A forum pewnie jak każde inne, czy to klub VW golfa czy szydełkowania, nauka, wymiana doświadczeń, rozwiązywanie problemów, porady a przy okazji spotkania, zloty konkursy itp. "Każdy ma jakiegoś bzika...." zacytuje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pitupitu

Aaaaaa...

 

A tak może byśta przestali chłopa na "zuą drogem" ciągnąć. Ma badania prowadzić a nie piwo z zakręconymi żłopać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.