Skocz do zawartości

Syrop do refermentacji a kawa


Lary

Rekomendowane odpowiedzi

Planuję podzielić 20 litrową warkę mlecznego stoutu na pół przed rozlewem do butelek i do jednej z połówek dodać kawę zaparzaną na zimno. Jako że korzystam z wodnego roztworu cukru do refermentacji pomyślałem, żeby dosypać go do zaparzonej kawy i taką mieszaknę dodać dopiwa. Czy ryzykuję czymś jeżeli cukier w syropie do refermentacji nie będzie przegotowany z wodą? Czy ewentualnie tę zaparzoną na zimno kawę zagotować (nie straci aromatu)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież spora część piwowarów sypie cukier do refermentacji bezpośrednio do butelek , na sucho i nic się nie dzieje. Cukier jest jałowy, spokojnie można sypać. Ciekawi mnie tylko jak się zaparza kawę na zimno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem (u nas na forum, a źródło było w ogóle z innego amerykańskiego), że zmieloną, świeżą kawę trzeba zalać zimną wodą i odstawić na 24 godziny. Coś takiego planowałem zrobić. Ciekawe czy nie pokręciłem z tym rodzajem kawy.

 

Jeśli powyższe okaże się bzdurą to pewnie zaparzę normalnie, posłodzę i ostudzę przed rozlewem. W ogóle nie byłoby problemu, gdybym całą warkę robił z kawą. Pierwszy raz robię sweet stout, więc przy okazji ciekawi mnie samo piwo, bez dodatku końcowego, który mógłby przykryć wszystko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kombinujesz :) to tzw. cold brewing. Z tego co wyczytałem to amerykańscy piwowarzy robią to z lekko zmielonymi ziarnami, ale z całkiem zmieloną kawą też pewnie może być. Później dodajesz cukier tak jakbyś robił syrop tylko zamiast wody masz kawę. Ja bym wyjął tę kawę z lodówki trochę wcześniej, żeby nieco się ogrzała przed wsypaniem cukru, lepiej się rozpuści.

Edytowane przez Hast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją kawę wlałem delikatnie do fermentora z którego butelkowałem i delikatnie zamieszałem. Mam pytanie ile tej kawy używacie i jak mocną? Ja miałem około 200ml bardzo mocnej na 10l piwa. Zaparzałem na zimno w lodówce.

 

 

Wysłane przez Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również planuję zrobić espresso i coffee stouta . Specjalnie to rozdzielam , bo coffee chcę zrobić z kawy mielonej dodanej do gotowania chmielu ( kilka osób bardzo chwaliło efekty na forum ) i jak się nie mylę mówili o 100 g , ale głowy nie dam . Espresso chcę zrobić z ...espresso z kapsułek Tchibo ( są w mojej opinii genialne ) I tu pojawiają się pytania :

1. Ile kapsułek ( filiżanek espresso ) dodać ?

2. Jak je dodać ? Do gotowania czy właśnie jak mówi Lary z syropem do refermentacji ?

3. Jaka ilość kawy mielonej do gotowania na 20 l warkę , żeby aromat był wyraźny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robiłem "coffee stouta"

Kawa przegotowana kilka minut. Zadane ok 15 łyżeczek kawy rozpuszczalnej z Lidla.

mocarnie było czuć kawę w ostatecznym produkcie. następnym razem zmniejszyłbym do 5-10 łyżeczek. warka standard 20l.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przemyśleniu zainspirowany tym tematem wymyśliłem , że espresso stout będzie z espresso a coffee stout na mielonej lavazzy.

Ten pierwszy uwarzyłem dodając pod koniec gotowania 5 filiżanek espresso z kapsułek Tchibo . Kolejne 5 pójdzie na cichą , a ostatnia piątka do syropu refermentacyjnego . Zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda tych kapsułek trochę, to raz, a dwa, to uważaj żebyś nie przegiął. mówię. ja dałem 15 łyżeczek kawy rozpuszczalnej zagotowanych w około 50 ml wody. było czuć znacznie. wlałem ten zajzajer przed burzliwą na początku fermentacji.

Edytowane przez suthum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem , że szkoda bo drogie jak cholera , ale uwielbiam espresso stouta i bardzo chciałbym , żeby mocno go było czuć kawą taką którą najbardziej lubię . Jeśli na poszczególnych stopniach aromat i smak będzie za mocny to zmniejszę ilość lub pominę krok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wynikowy smak poczujesz, jak już piwo dojdzie w butelkach. wcześniej zapomnij. ja też jestem smakoszem kawy,zwłaszcza świeżo zmielonej i zaparzonej w ciśnieniowcu. powiadam ci, machnij zwykłej rozpuszczalne, tylko nie tego szitu, co jak inka wygląda, i będzie git. do wyliczenia tylko powiem, że 1 łyżeczka tej kawy z lidla na szklankę, to jest mocna kawa. ja dałem 15 łyżeczek na 20l warkę i było czuć znacznie tą kawę. kawa taka:

2_5557_Kawa_rozpuszczalna_341.jpg

 

smakuje ona tak samo jak ta:

ee49b125e5e65fc5dd14e49c6d8ef28f.jpg

Edytowane przez suthum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smakoszem nie jestem , po prostu lubię i pijam . Rozpuszczalnej nie lubię ( nie smakuje jak kawa ) więc na rozpustnicę nie dam się namówić ;) A ponieważ przewiduję dwa stouty kawowe chcę wypróbować obie opcje - klasyczną ( min. scoobie robił i bimbelt w robust porterze ) z dosypaniem 100 g dobrej arabiki w tym przypadku na flameout oraz wersję z ekspresówą bo nie znalazłem by takiej ktoś próbował . Się nie przewrócę się nie nauczę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj na internetach i u źródeł naukowych. To co zwą kawą rozpuszczalną, kawą wcale nie jest. To chemiczny twór kawo podobny. Nigdy nie pozwoliłbym sobie swojego piwa zepsuć takim badziewiem.

 

Quentin dobrze kombinujesz. Jak coś robić to dobrze i na dobrym materiale :okey::beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam to kawę rozpuszczalną robi się na podobnej zasadzie, jak ekstrakty słodowe - ekstrakcja wodą i następnie suszenie różnymi metodami.

Sam do piwa dodawałem co prawda jedynie kawy mielonej 100% arabica, jednak robiąc inne przetwory (np. likiery) dodawałem kawy rozpuszczalnej i efekt był w pełni zadowalający.

Znając jednak różnicę pomiędzy naparem ze świeżo zmielonej kawy pewnie spróbowałbym użyć takiej, wierząc lub wmawiając sobie, ze aromat będzie lepszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dałem 80g na ostatnie 10 min do 23l brzeczki. Efekt jak dla mnie zadowalający, zapach bardzo fajny, kawowy, w smaku też jest ok. Jedyny minus to mała piana, a ja lubię tą gęstą piankę w stoutach. Jeżeli masz już sypać to syp arabikę, najlepiej świeżo zmieloną, efekt będzie lepszy. Z kawą rozpuszczalną dałbym sobie spokój. Ne sypałbym też na cichą bo kawa Ci wszystko przysłoni. Zacierałem na słodko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj na internetach i u źródeł naukowych. To co zwą kawą rozpuszczalną, kawą wcale nie jest. To chemiczny twór kawo podobny. Nigdy nie pozwoliłbym sobie swojego piwa zepsuć takim badziewiem.

 

Quentin dobrze kombinujesz. Jak coś robić to dobrze i na dobrym materiale :okey::beer:

 

Wiesz , głównym zarzutem do rozpuszczalnej , jest to , że wg mnie ona nie ma smaku kawy . Czasem wypiję jak nie ma ktoś co innego , ale dla mnie to nie kawa tylko jakiś ciepły napój . Zwykłą kwestia gustu .

 

Dario - chcę poeksperymentować przy tym pierwszym stoucie . Nawet jeśli go "przekawuję" . Chciałbym zrobić coś wyraźnego . Mam dużo znajomych uwielbiających kawę . Chciałbym zrobić piwo , gdzie będą ją czuli bez zastanawiania się ( jak piją Zawiercie czekoladowe to się zastanawiają co za kretyn dał taką nazwę do niesłodkiego piwa co nie smakuje i nie pachnie czekoladą :) )

 

Dlatego robię dwa stouty , żeby drugi zrobić "kalsyczniej" coś ala Scoobie czy Ty .

Też chcę zacierać na słodko , bo kawę piję słodzoną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Poczytaj na internetach i u źródeł naukowych. To co zwą kawą rozpuszczalną, kawą wcale nie jest. To chemiczny twór kawo podobny. Nigdy nie pozwoliłbym sobie swojego piwa zepsuć takim badziewiem.

 

No nie szalej, nic to z "chemicznym tworem" jaki tu próbujesz uskutecznić nie ma, kawa rozpuszczalna to kawa naturalna która jest liofilizowana ( o tym sobie poczytaj) jedyną chemią jest ew zanieczyszczenie lub uzdatnienie wody w której kawa jest zaparzona. Co nie zmienia faktu że jest to produkt drugiej jakości.

 

Ps czy to na pewno tłuszcz w kawie miałby psuć piane? przecież to są śmieszne ilości jęczmień sam w sobie też ma tłuszcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.