Skocz do zawartości

Kilka pytań o dolną fermentację - etapy, temperatura, drożdże...


Rekomendowane odpowiedzi

Raczej 7 dni w 10°C to się nie nagazuje, a ile to ciężko powiedzieć, może to trwać z miesiąc w tej temperaturze. Musisz sprawdzić butelkę albo wlać 1 piwo do plastikowej butelki w celu kontroli nagazowania.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc.

 

A mógłby ktoś jeszcze rzucić okiem na ten przepis, zebym nie zakładał niepotrzebnie nowego tematu w Recepturach?

 

Łącznie gotowanie 75 min.

Słód: ekstrakt słodowy WES jasny 2x1,7 kg

Drożdże: - Saflager W-34/70 (11,5 g.)

Chmielenie:

Marynka 20 g. – 60 min;

Marynka 20 g. – 45 min;

Saaz 30 g. – 15 min.

Mech irlandzki 5 g. – 10 min.

Saaz 10 g. – 0 min.

 

Generalnie chciałbym, żeby było raczej dość mocno goryczkowe.

 

Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jedno pytanko: czy praca drożdży w tych piwach jest widoczna? Tzn. czy bulkadełko pyka? pierwszy raz robiłem dolniaka i coś nie widzę żadnych oznak pracy. Pils 12blg, drożdże uwodnione mauribrew lager zadane w temp. 8C. 2 dni już stoi i nic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jedno pytanko: czy praca drożdży w tych piwach jest widoczna? Tzn. czy bulkadełko pyka? pierwszy raz robiłem dolniaka i coś nie widzę żadnych oznak pracy. Pils 12blg, drożdże uwodnione mauribrew lager zadane w temp. 8C. 2 dni już stoi i nic...

Jeśli to na 20-25l to za mało drożdży, Przy normalnej ilości w tanku całość mocno gazuje i się miesza. Na pewno byś zauważył.

Ilość piany zależy od drożdży, czasami jest jej mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fermentacja burzliwa w temp. 6 - 9C

Zadałeś je w tej temperaturze?

 

Nie. Zadałem je w temp 20C. Czekałem ok 6 godz aż ruszą, żeby wynieść do niższej temperatury jednak się nie doczekałem, ale i tak wyniosłem w obawie przed estrami. Pomyślałem poczekam ze 2 dni jak nie ruszą to zadam nowe drożdże. Z dwojga złego wolę poświęcić paczkę drożdży niż estry w pilsie. ;)

Trudno powiedzieć po jakim czasie fermentacja ruszyła, ale rurka zaczęła bulkać po ok 48h po zadaniu drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku poziom w bulkadełku nieznacznie się podniósł i na fermentorze pojawiła się piana, pewnie coś tam się dzieje, ale nic spektakularnego, jak w górniakach, nie widzę. a może to za niska temp. teraz w okolicach 10C., może za mało drożdży.

Edytowane przez eresz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to za niska temp. teraz w okolicach 10C., może za mało drożdży.

Na dolniaki powinna być nawet niższa 7-8C. Stawiam na to drugie. Drożdże normalnie pracują w 8C o ile jest ich odpowiednia ilość.

Podniesienie temperatury oczywiście przyśpieszy rozwój drożdży i fermentację ale też zmieni piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam ponownie,

warka, którą zacząłem ten temat fermentuje już 15 dni (niestety temperatura w piwnicy skoczyła do 14-15’C, owinięcie fermentora mokrym kocem nieznacznie zbija temperaturę) i za 4-5 dni będą zlewał na cichą/lagerowanie. Ale nie chciałbym jeszcze kończyć sezonu „dolniaków” i przy okazji wykorzystać gęstwę z tej warki (nigdy wcześniej nie odzyskiwałem gęstwy).

 

Stan faktyczny: :)

- obecna warka robiona na dwóch saszetkach Saflager W 34/70;

- planuję tego samego dnia zlać obecną warkę na cichą i nastawić nową;

- obecna warka to pilsner, kolejna to też będzie pilsner, tylko, że z dodatkiem amerykańskich chmieli (pewnie ok 20 l. i 12-13 Blg);

- w piwnicy mam 15’C, w suszarni 5-6’C.

 

Pytania:

1. Czy są jakieś przeciwskazania do użycia gęstwy od razu do kolejnej wraki?

2. Czy gęstwę pozostałą po zdekantowaniu obecnej warki mogę od razu wykorzystać w stanie takim jak zostanie (zalać nową brzeczką) czy muszę coś z nią zrobić (przepłukać, coś rozdzielać,…);

3. Czy mogę użyć całej ilości gęstwy (z 2 saszetek) czy tylko jakiejś jej części (a jeżeli części to ile; gdzieś czytałem o 220 ml.) – dodam, że ew. reszty gęstwy nie zamierzam przechowywać, więc jakby coś to nie muszę na niej „oszczędzać”;

4. Jeżeli miałbym użyć tylko część gęstwy, to „którą część” – tzn. zbieraną z górnej części osadu z dna; z dolnej części czy jeszcze jakoś inaczej? (ponieważ zamierzam jej używać od razu, to opcja z czekaniem, aż rozdzieli mi się w słoiku na trzy warstwy raczej chyba odpada);

5. Mając do dyspozycji pomieszczenia z temperaturami 15’C i 5-6’C które lepiej wybrać do W 34/70 (producent niby podaje temp. fermentacji 9-15, optymalną 12). Czyli czy lepiej wystartować w np. 14’C, uwinąć ciepłym kocem i wstawić do tych 6’C czy lepiej wystartować w 11’C, owinąć zimnym kocem i wstawić do tych 15’C ? Wiem, ze jedno i drugie to prowizorka, ale takie warunki chwilowo mam (a patrząc na prognozy pogody na najbliższe 2 tyg. zmian nie widać).

 

Z góry dzięki za wszelkie rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Nie

2. Tak

3. Jeśli masz wątpliwośći użyj kalkulatora

4.Gornej dolna w wiekszości zawiera martwe oraz słabsze drożdże

5. Podczas fermentacji temperatura wzrośnie więc lepiej fermentacjie przeprowadz w niższych temperaturach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.

 

A co do tego kalkulatora, to z braku piwnego użyłbym zwyczajnego tylko jakby ktoś mógł poratować jakimś przelicznikiem, który pomoże to wyliczyć :)

 

I czy dodanie zbyt dużo może mieć jakieś negatywne skutki (np. smakowe) czy tylko chodzi o to, ze wystarczy dać mniej – tak jak pisałem niewykorzystaną resztę i tak wyrzucę.

Czytałem, ze jak zbyt dużo drożdży (gęstwy) to całość może wykipieć, ale czy przy dolniakach, niskich temperaturach i 20 litrach w 30-litrowym fermentorze to rzeczywiście jest realne zagrożenie?

 

A co do tych słabych/martwych drożdży to one mogą coś szkodzić czy tylko nie pomóc? – bo jeżeli z odpowiedzi na wcześniejsze pytania wynikłoby, że nie ma przeciwskazań przed zostawieniem zbyt dużej ilości gęstwy, to myślałem, żeby nic w niej nie babrać (przekładać, rozdzielać – bo zawsze to dodatkowa okazja do infekcji), tylko całość, która zostanie zalać nową brzeczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Od tygodnia fermentuje mój bohemski pilsner(zestaw HB) pierwszym problemem okazał sie mega lag drożdży, saszetka uwodnionych s23(prawie 48 godzin) jak już ruszyły to wyjątkowo powoli. Przez tydzień zeszło z 13 do 10 BLG. Piwko fermentuje w 10C. To normalne zachowanie dolniaka? W tym tempie jeszcze miesiąc na burzliwej trzeba będzie trzymać.Chodzi mi po głowie dodanie kolejnej saszetki drożdży tylko czy to ma ens na tym etapie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienormalne. Zadałeś za mało drożdży i w tej temperaturze niewiele się namnożyły. Podnieś temperaturę do 14-15C i dodaj drożdży. Inaczej będzie się to tak ślimaczyć a już na pewno nie dofermetuje do poprawnego FG.

Dobrego pilsa i tak już z tego nie będzie. Oby nie było tam jakiejś infekcji. Drożdże nie opanowały środowiska w 100%

Edytowane przez kilis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienormalne

Jesteś pewien? Mam dopiero dwa lagery na koncie (a w zasadzie to półtora - drugi właśnie fermentuje), oba z gęstwy (w odpowiedniej ilości) i w obu miałem też sporego laga - w wypadku drugiego, Koźlaka, to ponad 3 doby. W pierwszym, Lagerze wiedeńskim, też miałem laga około 2 dób - efekt taki, że piwo wyszło bardzo dobre, odfermentowało też ok, na przegazowanie się nie zanosi.

 

Kwestia jeszcze co kryje się pod terminem "nic się nie dzieje"?

Coś tam na pewno się dzieje od razu od zadania gęstwy, natomiast odnoszę wrażenie, że jednak dolniaki ruszają nieco spokojniej, a piana na powierzchni i intensywne wydzielanie CO2 pojawia się nieco później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość moich piw to lagery. Przy odpowiedniej ilości drożdży oznaki fermentacji widać po 8-10h, czyli lekka piana na wierzchu. Lag 48-72h nie jest dobry.

Drożdże na pewno się mnożą i zaczynają fermentować, ale dla czystości profilu piwa ma to duże znaczenie. Najbardziej to czuć w pilsach, lekkich lagerach. W koźlakach czy porterach można tego nie zauważyć.

Warto zadawać odpowiednią ilość drożdży, chocażby po to by nie mieć ciężkiego kaca po swoim piwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam odkopie trochę bo mam problem, uwarzylem plisa 12 Blg, w sobotę po południu zadałem 2 saszetki udowodnione w34/70 na okolo25 litrów w 10stopniach i wstawiłem do lodówki na 6stopni. W poniedziałek ciągle cisza podniosłem temp na 8 st, wczoraj czyli we wtorek po południu sprawdzam dalej cisza, to już 4ta doba no i teraz nie wiem czy całkiem podnieść temp czy czekać trochę mnie to martwi mam na koncie kilka lagerów ale takiej sytuacji nie mialem, zadawalem już w 5-6 st tyle że gestwe i problemów nie miałem a tu z saszetki takie jaja

Minęła 4 doba i dalej cisza,podniosłem temp na 12st i zamieszałem dobrze zdezynfekowana lycha, na powierzchni pływały grudki jakby drożdży jak nie ruszy do jutra wyjmuje z lodowy i zadaje gorniaki

Edytowane przez zepu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.