Skocz do zawartości

[Piwny turysta] Szlakiem po berlińskich browarach (X): Heidenpeters Brauerei


Pierre Celis

Rekomendowane odpowiedzi

Z sentymentem cofam się  myślami, gdy na berlińskiej scenie dominowały browary warzące a przede wszystkim ceniące gatunki piw, które wywodzą się z ich kultury. Dziś w pogoni za nowymi trendami, co drugi tamtejszy browar obecnie musi produkować piwa wywodzące się rodowodem za wielkiej wody. Przyznaje, wiele z nich warzy całkiem udane piwa. Niestety, zdarzają się także i takie browary, które wypuszczają piwne potworki.

DSC08018

Zapraszam do centrum Berlina, do miejskiej hali targowej „Markt Halle Neun”, w której to, od wiosny 2013 roku funkcjonuje niewielki browar rzemieślniczy „Heidenpeters Brauerei”. W pierwszej chwili trudno ten browar zdefiniować. Czynny jest on jedynie trzy razy w tygodniu, kiedy to odbywa się targ z ekologiczną żywnością.  Dość niefortunne usytuowanie firmowego stoiska browaru, które jest zlokalizowane wśród straganów z marchewką i pietruszką, w pierwszej chwili może przysporzyć piwoszom małych kłopotów z odnalezieniem tegoż straganu. Na domiar złego, w tym czasie gdy wizytowaliśmy to miejsce, kupcy z jakimi rozmawialiśmy nic nie wiedzieli o istnieniu tego browaru.

I w sumie nic w tym dziwnego, że nie mieli pojęcia o jego funkcjonowaniu, jeżeli po poszukiwaniach natknęliśmy się jedynie na drewnianą ladę, która pełniła rolę firmowego stosika browaru. Liczyliśmy, że oprócz klasycznego straganu, będziemy mogli natknąć się na elementy instalacji browaru. Nic bardziej mylnego. Otóż, cała instalacja warzelna o wybiciu pięciu hektolitrów, jak i zbiorniki fermentacyjno-leżakowe znajdują się w piwnicach miejskiego targowiska, które pierwotnie służyło jako miejscowa ubojnia.

Ze względu, że browar to tak naprawdę jedno osobowe przedsięwzięcie, gdzie piwowar jest jednocześnie sprzedawcą, nie udało nam się odwiedzić miejsca, w którym to wytwarzane są jego piwa. Nie dlatego, że nie było z jego strony chęci, ale dla tego, że tłum klientów nie dawał sympatycznemu właścicielowi choć na chwilę odsapnąć. W pierwszej chwili tym faktem byliśmy nieco zawiedzeni, ale gdy tylko zetknęliśmy się z jego piwami, ochota na wizytę w tymże browarze minęła nam szybko.

W czasie naszej wizyty browar oferował dwa gatunki piw. American Pale Ale (5,0% alk.)oraz Belgian Pale Ale (5,3% alk.). Oba, cechowały się okrutnie stęchłym aromatem drożdżowo-owocowym. W smaku nie było wcale lepiej. Źle dobrane drożdże, w sposób tragiczny rzutowały na całość. Naprawdę, nie jestem w stanie nic dobrego napisać o tych piwach. Z perspektywy czasu, ogromnie żałujemy, że nie wybraliśmy zamiast tego browaru, wizyty w browarze Schalander Hausbrauerei.

DSC08019

.

DSC08021

.

DSC08020

 

 

 

 

 

 


2517 b.gif?host=piwnyturysta.wordpress.com&bl

Wyświetl pełny artykuł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.