Skocz do zawartości

beczka dębowa


amap

Rekomendowane odpowiedzi

wracam do tematu - ile beczka jest w stanie zaabsorbować cieczy? po nalaniu wody do pełna w ciągu tygodnia robi sie pusta przestrzeń w środku (nie ma wycieku), nieduża ale jednak, natomiast po nalaniu piwa beczka zaczyna przeciekać po pewnym czasie.. :roll:

 

beczki w Pl to w większości 'atrapy"

prawdziwa beczka musi być wykonana z klepek o słojach promienistych, jeżeli jest wykonana z klepek stycznych lub pośrednich to możesz mieć straty do 30 % rocznie. W takim przypadku nawet tatarak czy silikon między klepkami nie pomoże bo beczka "cieknie" pomiędzy słojami.

Niestety w PL większość to beczki o słojach stycznych lub pośrednich, nawet w nieoficjalnej rozmowie z szefem paw... do tego się przyznają.

Może pomóc parafinowanie ale do destylatów średniowskazane ale do piwa jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Dostałem takie coś: http://www.piwo.org/gallery/image/6090-beczka/ uzyta pewnie 1 raz - na imprezie polewano z niej wino.

Nie dość że dla mnie za duża (min 30 litrów, ale może więcej...) to trochę cieknie. Nie bardzo mam warunki na zabawę z takim wielkim "meblem" więc proszę o zdroworozsądkowe rady: wystawić na allegro? przerobić na wieeelką donnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beczka użyta raz nie jest jeszcze w ogóle w żaden sposób wybrakowana czy spisana na straty. W dodatku było w niej wino, więc już jakąś wymianę zaczęła. Pobaw się chwilę z dolewaniem wody, a jak przestanie cieknąć wlewaj już co sobie zapragniesz-jakaś warkę na próbę będzie w sam raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozwinąć?

nie wiem co powoduje, że beczki są trzymane poziomo,

ale przy pionowym ustawieniu każda z klepek ma kontakt z cieczą, a przez to klepki się nie rozsychają (zwłaszcza gdy beczka jest prawie pełna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozwinąć?

nie wiem co powoduje, że beczki są trzymane poziomo,

ale przy pionowym ustawieniu każda z klepek ma kontakt z cieczą, a przez to klepki się nie rozsychają (zwłaszcza gdy beczka jest prawie pełna).

 

myślę że sa poziomo bo tak się je łatwiej toczy ;-) a te które widziałem w winnicach ciężko byłoby stawiać i później kłaść... ;-)

a czy gdyby stały niepełne to wieczko rozeschłoby się? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy gdyby stały niepełne to wieczko rozeschłoby się?

nie wiem, ale wieka beczek są robione inaczej niż sama beczka, wieko to deski łączone z wpustem, a klepki beczki są na styk (przynajmniej w klasyczne/standardowej beczce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy. Pomoczyłem beczkę (od zewnątrz pomogło bardziej) i chyba już nie przepuszcza. Przy okazji okazało się że bydle ma 50l pojemności... trochę przydużo jak dla mnie... wolałbym mieć tę pojemność w Corneliusach ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za słowa otuchy. Pomoczyłem beczkę (od zewnątrz pomogło bardziej) i chyba już nie przepuszcza. Przy okazji okazało się że bydle ma 50l pojemności... trochę przydużo jak dla mnie... wolałbym mieć tę pojemność w Corneliusach ;-)

Możemy coś razem pokombinować. Ja mam wybicie koło 40l. Ostatnio tylko z czasem kiepsko...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest powiedziane, że beczka ma być pełna aż pod spust, po ostatnich eksperymentach w tej materii, dostrzegam, potwierdzam i wręcz zachęcam, żeby beczkę napełniać 1/2 (czyli w tym przypadku 25 litrów) albo 2/3 (33litry), ma na to naprawdę wpływ na wiele czynników i jest in plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Podepnę się pod temat. Posiadam beczkę z Pawłowianki, 10 litrów. Ostatnio nie miałem czasu się nią zajmować (zmieniać regularnie wody) i wychodowałem sobie piękną, zieloną pleśń ;) Zapoznałęm się z opinią "enologa" przedstawioną w tym temacie i chce spróbować mimo to.

 

Moim pomysłem na pozbycie się zielonego nalotu jest:

1. X minut ługowania roztworem Y% NAOH

2. Płukanie wodą

3. Dezaktywacja Naoh kwasem (choćby cytrynowym) lub po prostu pirosiarczanem.

 

Za X podstawiłbym 30 minut. Za Y standardowo 5% aczkolwiek rozważam też 10-12%; spotkałem się z czymś takim czytając różne teksty na temat zastosowania NaOH w renowacji drewna.

Moim głównym problemem jest fakt, że jak podejrzewam NaOH zaingeruje nieco w strukture drewna, co jest dobre jeśli chce pozbyć sie tej pleśńi oraz złe, bo nie będę mógł tego co zostanie w środku zeskrobać.

 

Jeśli mielibyście swobodnie spekulować, to uda się tą beczkę dostatecznie wypłukać? Czy może podeszlibyście do tego tematu inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.