Skocz do zawartości

Chmielnik sezon 2014


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co mi wiadomo to na plantacji używa się gładkich drutów, więc cokolwiek innego już będzie lepsze :D Ma to pewnie swoje jakies uzasadnienie, w każdym razie nie słyszałem i nie czytałem nigdzie póki co o tym problemie. Tym bardziej, że dlatego układa się pod pewnym kątem przewodniki. Raczej ma to na celu to, żeby sobie pędy od tej samej rośliny nie przeszkadzały. U siebie zastosowałem najtańszą żyłkę/sznurek z castoramy, składa się z mniejszych nitek także chyba nie będzie źle biorąc pod uwagę że nasz humulus lupulus ma dość szorstką i chwytliwą łodygę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy ktoś próbował sadzić w skrzyniach zamiast bezpośrednio do gleby?Pierwsze nasiona mi skiełkowały i wsadziłem do małych doniczek, póki co wyszły mi małe roślinki amarillo, cascade i pacific gem. Mam na środku podwórka sosnę do której planuję wiązać "odciągi" jako prowadniki, tylko że jak już wyjdą większe sadzonki to planuję zasadzić je w większych donicach lub skrzyniach, przynajmniej do czasu zweryfikowania czy to chłopcy czy dziewczynki.

 

wyrastają

 

do kiełkowania wybrałem po 10szt nasion każdej z odmian

ziarenka

 

do kompletu brakuje chociaż jednego kiełka centennial

 

Póki co jakoś tempo kiełkowania nie napawa mnie optymizmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę sadził swój pierwszy chmiel. Na działce mam stary drewniany słup oświetleniowy i do niego pociągnę sznurki. Pytanie z jednej sadzonki ilu mogę się spodziewać szyszek? Na dobry początek planuję Marynkę i sybilla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś próbował sadzić w skrzyniach zamiast bezpośrednio do gleby?

Posadziłem w tym roku do dużych doniczek, ale sadzonki. Docelowo będą w innym miejscu w ziemi.

Ten patyk to tak chwilowo, niedługo rozciągam sznurek.

 

post-2728-0-43971700-1398320577_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to już czas na przycięcie zbędnych pędów?

U mnie zasadniczo mam zamiar zachować po dwa na sadzonkę, aktualna wysokośc najwyższych (już oplatających bambusową tyczkę) koło 40 cm. A dookoła wciąż wschodzą nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączam do tematu :) posadziłem 2 sadzonki - Sybillę i Marynkę. Sybilla rośnie jak wściekła, jak tylko pędy poczuły sznurek to roślina zaczęła głupieć. Najdłuższy pęd robi jeden obrót na dobę i ściska szczelnie sznurek - jestem pod wrażeniem. Marynka za to bardzo powoli i zachowawczo.

 

Z sadzonek wystają mi po 2 (marynka) i 3 (sybilla) pędy - wywalić po jednym, czy zostawić? Sadzonka z karpy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zostawiam 4 pędy bo czytałem, że tyle jest optymalnie i nie zmniejsza plonu. Pędy odcinałem już z 1,5 tyg temu, moje roślinki już mają 2 metry ;) Doradzam też odcinać najsłabsze pogięte pędy, czasem dostają one dziwnego skrętu, wokół własnej osi i tych się pozbywam... Ja mam pytanie czy ktoś używał środków jakiś na mączniaka rzekomego? Dopiero doczytałem i chyba niektóre liście i szyszki na Marynce mi w zeszłym roku zaatakował. Miał ktoś coś takiego? Dziwne że z 4 krzaków tylko jeden został porażony (a obok siebie rosną) i tylko na jednej wysokości...

 

Jackson zostaw spokojnie 3 pędy jak masz miejsce na sznurku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Help!

Wracam sobie wczoraj lekko (rzecz względna :P) spuchnięty z knajpy i wita mnie mój braciszek słowami: skosiłem trawę! No to ja szok, bo on nigdy nic sam z siebie nie robi, a już o koszenie trawy nie podejrzewałbym go nigdy!

Chwila namysłu, ale jak, gdzie skosiłeś?

No i okazało się, że mój chmiel skończył pod nożami kosiarki. I to niestety Sybilla, która dała najwięcej pędów i jako jedyna dała szychy już w zeszłym roku.

Co można teraz zrobić? LIczyć, że może jeszcze jakieś pędy wypuści? Bo chyba jak ściął, to z tamtych już nic nie będzie. Jakieś rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety z tamtych pędów nic nie będzie, jak ułamałem w zeszłym roku jeden z pędów już nie rósł dalej... Obetnij pędy do gruntu, powinno wypuścić z jeden co najmniej, bo jak nie ma wzrostu to może całkiem karpa obumrzeć, ale to ekstremalny sytuacje, i raczej coś tam jeszcze wyjdzie z niej (musi się w końcu rozmnażać) choć nie koniecznie da ci dużo szyszek to zawsze coś. A brata to zawieś za przyrodzenie pod sufitem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świętokradztwo! Niewinną roślinę tak... Kastracja obowiązkowa.

 

Wg mnie jako, że pora roku wczesna to powinien się odratować. Ja bym go wspomógł lekko podsypując jakimś nawozem lub np. obornikiem w płynie są takie do kupienia (stosuje się je też do wysuszonych roślin). Jest to preparat z kupy brazylijskich dżdżownic, ponoć nieprzedawkowalny i rośliny faktycznie po nim nieźle wyglądają. Nazwa to zdaje się biohumus z takim brodaczem z drewnianą fają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stało, pędy naprowadzane przed 5 maja charakteryzują się bujnym wzrostem i mniejsza obsada szyszek. Sam celowo usuwam pędy, które wybiły zbyt wcześnie, chociaż jak tnę karpę to i tak większość wybija dopiero po 5 maja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.