Skocz do zawartości

taki sobie dziwny milk stout&coffe :)


Tupta83

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym kawę dał tak jak radzi Scooby http://www.piwo.org/...t-stout-kawowy/ zrobiłem tak w moim Coffee milk stoucie i przy rozlewie (który był w poniedziałek) kawa byłą fajnie wyczuwalna (wrzucanie kawy do kotła warzelnego na ostatnia minutę).

 

+1 dla receptury Scooby'iego. 100g to w mojej opinii zdecydowanie za dużo. Nie mówiąc już o 800g.

Ja z racji tego, że zrobiłem to piwo, to mogę z czystym sercem powiedzieć - 100 g na 20 l to nie jest za dużo, myślę, że jest w sam raz :)

Myślę by marynki ew. dodać na cichą żeby zwiększyć goryczkę
Pamiętaj, że wtedy musisz zrobić herbatkę chmielową. Edytowane przez Rafek00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho wystarczy 0.6 grama kawy na litr finalnej brzeczki by uzyskać zbalansowany aromat kawy. Mówię tu o takiej kawie (ziarnach) zakupionej w sklepie kolonialnym (często są takie cuda w hipermarketach, sprzedają przyprawy, nalewki, kawę, herbatę...) i zmielonej. A więc 12g takiej kawy na 20 litrów takiego 13Blg jest ok. Przy cięższych zacierach wystarczy niewiele więcej.

 

A co do Twojego pytania to dosypałbym laktozy. 500g jest w sam raz, by tą laktozę poczuć. Jedyny niuans, to taki, że gdy dodajemy ją pod koniec gotowania to ją jednocześnie 'sterylizujemy'. Zastanowiłbym się czy aby jej chwilę nie pogotować i ostudzić i taki 'syropik' wlać po ostudzeniu do fermentatora, w temperaturze możliwie najbliższej temperatury fermentującej brzeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho wystarczy 0.6 grama kawy na litr finalnej brzeczki by uzyskać zbalansowany aromat kawy. Mówię tu o takiej kawie (ziarnach) zakupionej w sklepie kolonialnym (często są takie cuda w hipermarketach, sprzedają przyprawy, nalewki, kawę, herbatę...) i zmielonej. A więc 12g takiej kawy na 20 litrów takiego 13Blg jest ok. Przy cięższych zacierach wystarczy niewiele więcej.

 

zakładając, że łyżeczka ma ok. 4g to na 20l sypiesz 3 łyżeczki? To przecież tyle co na duży kubek mocnej kawy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beu nie wiem czy laktoze trzeba sterylizować, nie sądzę by była czymś zanieczyszczona, póki co worek leży i czeka na moją decyzje, wsypać czy nie wsypać. Co do kawy to z tego co piszecie to moje 150g nie wypada tak źle. Natomiast chyba zdobędę piwo z browaru olimp, bodajże Herę i spr, czy to podobne wyszło wkońcu czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho wystarczy 0.6 grama kawy na litr finalnej brzeczki by uzyskać zbalansowany aromat kawy. Mówię tu o takiej kawie (ziarnach) zakupionej w sklepie kolonialnym (często są takie cuda w hipermarketach, sprzedają przyprawy, nalewki, kawę, herbatę...) i zmielonej. A więc 12g takiej kawy na 20 litrów takiego 13Blg jest ok. Przy cięższych zacierach wystarczy niewiele więcej.

 

zakładając, że łyżeczka ma ok. 4g to na 20l sypiesz 3 łyżeczki? To przecież tyle co na duży kubek mocnej kawy!

 

Aż sobie zważyłem ile nabieram jedną łyżeczką ;) Wyszło, że między 3 a 4 gramy. I podtrzymuje swoje stwierdzenie, że 12g świeżo zmielonej, brazylijskiej kawy Santos da wyczuwalny aromat kawy. W sumie szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie, bo chętnie podarowałbym Ci buteleczkę kawowego Stouta, abyś miał punkt odniesienia.

 

 

@Tupta83 Nie mówię, że trzeba, ale wydaje mi się, że to jest właśnie powód dla którego zalecane jest dodanie laktozy na koniec gotowania. Raz, że łatwiej się rozpuści. Dwa, że na pewno eliminujemy ryzyko, jeśli takowe istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włąśnie dorwałem etykietkę z "olimpijskiej Hery" http://browarolimp.pl/piwa-z-olimpu/hera/. Wychodzi na to że ona tylko sybillą jest chemilona. Napiszę do browaru, może się podzelą ilością chmielu.

 

Ten chmiel mi coś pokoju nie daje co prawda ostatnio głównie pijam IPY (IPA), stąd może brak charakterystycznej goryczki w milk stoucie mi przeszkadza.

Niestety Panowie z Olimpu nie podają też ilości laktozy...

 

oj będzie chyba mail :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj będzie chyba mail :D.

No i wezwałeś mnie do odpowiedzi ;)

Jak już pisałem w mailu, chmiel ma w takim piwie dać tylko goryczkę, w dodatku symboliczną - kawa dołoży swojej. Z informacji na etykiecie i minimalnego wybicia w Krajanie można wyliczyć sobie ile kawy daliśmy do Hery. Co do laktozy, było jej mniej niż u Ciebie, żeby nie zaniżać drożdżom "jadalnego Blg"... No i żeby uzyskać bardziej coffee niż milka. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj będzie chyba mail :D.

No i wezwałeś mnie do odpowiedzi ;)

Jak już pisałem w mailu, chmiel ma w takim piwie dać tylko goryczkę, w dodatku symboliczną - kawa dołoży swojej. Z informacji na etykiecie i minimalnego wybicia w Krajanie można wyliczyć sobie ile kawy daliśmy do Hery. Co do laktozy, było jej mniej niż u Ciebie, żeby nie zaniżać drożdżom "jadalnego Blg"... No i żeby uzyskać bardziej coffee niż milka. ;)

 

Od kiedy kawa dokłada dużo goryczki do piwa? Ja rozumiem słody palone, ale goryczka z kawy jest bardzo delikatna zazwyczaj, więcej daje kwasowości niż goryczki w piwie. Goryczka to tylko uzupełnienie w kawie smaku, nieprzyjemne jej odczucia to wada kawy, ma być delikatna i na granicy wyczuwalności. Więc raczej zakładać należy, że goryczka z kawy nie wpłynie zbytnio na piwo, bardziej tak jak pisałem martwiłbym się o kwasowość. Zależy to też jaka kawa robusta czy arabica albo mieszanka. Z tego co czytam najlepsza jest czysta arabika średniopalona delikatnie kwaśna z niskim poziomem kofeiny. Z tym coffe stoutem też wam nie wyszło, bardziej powiedziałbym, że to delikatnie słodki dry stout.

 

"Co do laktozy, było jej mniej niż u Ciebie, żeby nie zaniżać drożdżom "jadalnego Blg"... No i żeby uzyskać bardziej coffee niż milka." co masz na myśli pisząc takie zdanie? Przecież "jadalne blg" nie ma nic do blg laktozy które jest niefermentowalne, problemem tu jest bardziej balans, taki żeby piwo było nie przesłodzone, albo za mało słodkie, oraz nie przypominało kwaskowatej wody z cukrem! Troszeczkę wam zabrakło tego w Herze, która jeszcze do dopracowania jest, ale podejrzewam, że wnioski sami potraficie wyciągnąć.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy kawa dokłada goryczkę? Ja rozumiem słody palone, ale goryczka z kawy jest bardzo delikatna zazwyczaj, więcej daje kwasowości niż goryczki w piwie. Zależy to też jaka kawa robusta czy arabica albo mieszanka. Z tego co czytam najlepsza jest czysta arabika średniopalona delikatnie kwaśna z niskim poziomem kofeiny. Z tym coffe stoutem też wam nie wyszło, bardziej powiedziałbym, że to delikatnie słodki dry stout.

Oj, czepiasz się. Dokłada delikatną paloność. Na etykiecie napisaliśmy że to była czysta, delikatnie palona arabica o niskiej kwasowości. Swoją drogą piłeś w zalecanej temperaturze? Czuć ją przecież jak diabli ;)

 

Co do "jadalnego Blg" chyba się zupełnie nie zrozumieliśmy: Im więcej dasz laktozy do piwa o zakładanym Blg, tym mniej musisz dać słodów, nieprawdaż? Jak pewnie wiesz, celnika nie interesuje niefermentowalność laktozy i nie można jej dosypać po wybiciu. Stąd jeśli chcesz dać, powiedzmy, 3 Blg w laktozie do piwa które ma być 16-tką to de facto musisz uwarzyć 13-tkę. O takim zaniżaniu "jadalnego Blg mówiłem". Po co ten protekcjonalny ton? :P

Pozdrawiam

Edytowane przez panszpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden protekcjonalny, chciałem coś wyjaśnić bo niedokładnie napisałeś. No to rozumiem teraz o co chodzi z jadalnym Blg, w świetle celników. Tak piłem w zalecanej temperaturze, kawę czuć było, ale czy tak mocno?... raczej nie na niskim poziomie ;) Piwo ogólnie było dobre, ale jeszcze mu brakowało do bardzo dobrego Coffe/Milk Stouta :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy co kto rozumie pod pojęciem kawa. Jak sikacz z ekspresu przelewowego, albo pseudociśnieniowe automatyczne ekspresy to może tak, smakowało jak kawa, ale jeżeli chodzi o dobrą jakościowokawę z ciśnieniowego ekspresu np. słodzone espresso to raczej nie, a czegoś takie spodziewałbym się pod Coffe/Milk stoutem. Może trochę zrzędzę, ale wiem że dla wielu ludzi - laików piwnych to piwo było świetne, choć też uważali, że czegoś brakuje bo za wodniste było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem coffee stout z przepisu scoobiego, ale kawy na 23l. dałem tylko 80 g. Wrzucone na ostatnią minutę gotowania. Nawet dla osób lubiących kawę i wręcz od niej uzależnionych, kawy jest w moim piwie zbyt dużo. Dla mnie w sam raz. Dla tych, którzy zastanawiają się czy sypać mieloną czy wlewać napar powiem tylko, że to moja pierwsza warka z jakąś drobną infekcją, skutkującą kompletnym brakiem piany, mimo 80 g glukozy do refermentacji.

 

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez wKar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem coffee stout z przepisu scoobiego, ale kawy na 23l. dałem tylko 80 g. Wrzucone na ostatnią minutę gotowania. Nawet dla osób lubiących kawę i wręcz od niej uzależnionych, kawy jest w moim piwie zbyt dużo. Dla mnie w sam raz. Dla tych, którzy zastanawiają się czy sypać mieloną czy wlewać napar powiem tylko, że to moja pierwsza warka z jakąś drobną infekcją, skutkującą kompletnym brakiem piany, mimo 80 g glukozy do refermentacji.

 

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

 

Jeśli mogę dopytać: piwo się nie nagazowało czy się nie pieniło(miało nietrwałą pianę)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa zawiera olejki eteryczne i tłuszcze więc trochę nie dziwne że nie było piany :) dlatego bezpieczniejsze jest dodawanie naparu z kawy niż samej mielonki, dlatego że większość tłuszczy zostaje wtedy w fusach, a tak rozpuszczają się w większości w brzeczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego bezpieczniejsze jest dodawanie naparu z kawy niż samej mielonki, dlatego że większość tłuszczy zostaje wtedy w fusach, a tak rozpuszczają się w większości w brzeczce.

a to jakaś dziwna teoria. Przecież gdy dodasz kawę mieloną to i tak odfiltrujesz fusy z brzeczki więc chyba nie do końca ma znaczenie czy dodać "mielonkę" czy napar?

Myślę. że ekspres ciśnieniowy jednak skutecznie "wyciska" z kawy olejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiem, że dziwna i na pewno ciśnieniowy odciśnie więcej olejków. Nie sprecyzowałem, chodziło mi o napar ala kawa po turecku. Jak tak czytam w sumie hamerykańskie fora to oni sypią i tak kawę do chmielenia bez zbędnej teorii. Może przyczyna piany nie leży w kawie, jest w sumie multum czynników. Muszę popełnić w końcu Coffe Stouta, przymierzam i przymierzam się ale ciągle jakoś tak się nie układa mi z nim po drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sprecyzowałem, chodziło mi o napar ala kawa po turecku.

No, a właśnie dosypanie kawy do brzeczki przy chmieleniu (radzę na sam koniec) to tak jakby ją parzyć właśnie "po turecku" (nic turkom nie ujmując) ;)

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem coffee stout z przepisu scoobiego, ale kawy na 23l. dałem tylko 80 g. Wrzucone na ostatnią minutę gotowania. Nawet dla osób lubiących kawę i wręcz od niej uzależnionych, kawy jest w moim piwie zbyt dużo. Dla mnie w sam raz. Dla tych, którzy zastanawiają się czy sypać mieloną czy wlewać napar powiem tylko, że to moja pierwsza warka z jakąś drobną infekcją, skutkującą kompletnym brakiem piany, mimo 80 g glukozy do refermentacji.

 

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

 

Jeśli mogę dopytać: piwo się nie nagazowało czy się nie pieniło(miało nietrwałą pianę)?

 

wlewając do szkła szybko i wymuszając powstanie piany mam jej około pół centymetra. redukuje się szybko do kilku-bąbelkowego wianuszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleście sie rozpisali :D

 

 

Oczywiście to b. dobrze. Ja wczoraj dodałem 500g laktozy, uprzednio zagotowanej w 0,5L wody. Dzieki wsyztskim za zajecie stanowiska / podpowiedzi. Jak wyjdzie za słodkie to trudno, poświęcę się io też wypije :D.

 

Póki co w fermentatorze prawdziwa burza :D może nawet wojna...

 

A co do tej kawy, wydaje mi się że jak ją dodać na ostatnie pare minut chmielenia i ona się gotuje to i tak uzyskuje się podobny efekt jakl z ekspresów ciśnieniowych. Co do ilości kawy w warce to myslę że to kwestia gustu degustatora :D jedni wolą bardziej kawowe inni mniej i nie ma się o co spierać.

 

Proponuję to omówić w realu przy paru butelkach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Już 2 tydzień cichej minął a piwko ustabilizowało się na 5blg. W zasadzie już praktycznie nie gazuje więc chyba najwyższa pora na przelewanie. Troche mnie tylko te 5blg martwi czy czasem nie zrobię sobie 2 skrzynek ganatów... Z drugiej strony kilogram laktozy w środku więc może te 5 jest ok.

 

Jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.