Przem0 22 1 Items Posted November 26, 2013 (edited) Tak się złożyło że mam taka o to parownica: http://www.karcher.pl/pl/Produkty/Home__Garden/Parownice/Modele_parownic/15122310.htm Co o tym myślicie? Czy będzie skuteczna do dezynfekcji butelek/sprzętu?? Edited November 26, 2013 by Przem0 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz_CH 193 2 Items Posted November 26, 2013 W tytule i treści masz dyskwalifikujący błąd. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ponury fermentaThor 49 Posted November 26, 2013 (edited) Tak się złożyło że mam taka o to parwonice: http://www.karcher.p...ic/15122310.htm Co o tym myślicie? Czy będzie skuteczna do dezynfekcji butelek/sprzętu?? Wypróbuj, daj znać. Jeśli butelka jest czysta, tzn nie ma fizycznych zanieczyszczeń widocznych gołym okiem, to dezynfekcja parą, jeśli wyparzyłaby butelkę od środka, powinna zdać egzamin. Ja butelki płuczę po opróźnieniu a przed nalaniem piwa zalewam niewielką ilością wrzątku. Póki co problemów nie miałem. Więc i para powinna dać radę. Fermentatory po użyciu myję płynem do mycia naczyń, przed użyciem wyparzam. Kranik przepłukuję spirytusem salicylowym bo wrzątek robi mu źle. Problemów brak. Więc jak wyżej - skoro działa wrzątek to i para się powinna nadać. Edited November 26, 2013 by ponury fermentaThor Quote Share this post Link to post Share on other sites
krzysiek9999 109 Posted November 26, 2013 Ja próbowałem czymś podobnym, ale kiepsko to wychodziło - nie warta skórka wyprawki. Para pomaga usunąć zanieczyszczenia, ale po wyschnięciu (a przy gorącej parze dzieje się to bardzo szybko) brud pozostaje na ściankach. Trzeba płukać. Może do dezynfekcji czystych butelek by się nadało, ale czy warto? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Exar_Kun 15 Posted November 26, 2013 Pytanie tylko, czy para z takiego ustrojstwa nie ma jakiegoś bardziej lub mniej intensywnego "maszynowego" smaku, czy zapachu, który zostanie na butelkach? Quote Share this post Link to post Share on other sites
marcin_l85 43 Posted November 26, 2013 Błąd w tytule jest git. Kilka sekund minęło zanim skojarzyłem co to parwonica :lol: Co do samego urządzenia do faktycznie pytanie czy para nie ma kontaktu w jakimś momencie z jakąś chemią, smarami? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Exar_Kun 15 Posted November 26, 2013 Wątpię, czy ma kontakt ze smarami, ale może z jakimś plastikiem, który daje pod wpływem temperatury jakiś zapaszek. Atestu do żywności to to zapewne nie ma. Nadmuchaj tej pary do jakiegoś naczynia, żeby uzbierało się trochę wody i powąchaj tak z ciekawości. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ponury fermentaThor 49 Posted November 26, 2013 Kontakt z plastikiem para ma z pewnością, jednak niemcy jako mądry naród raczej użyli odpornego na wysoką temperaturę. Czajnik elektryczny też kontakt ma. Czy to nie przesada? Wybaczcie mój brak wiary w atesty, ale nie przykładałbym do tego nadmiernej wagi. Pytanie o atesty przypomina mi pewną panią z sanepidu która żądała ode mnie atestu dopuszczenia do żywności zmiotki do podłogi. Nie ważne że firma kupowała zafałszowaną żywność z chin a po magazynie szczury biegały. Liczy się atest. Ale to może ja przesadzam i może przezorności nigdy za wiele? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Exar_Kun 15 Posted November 26, 2013 Nie chodzi o to, czy Niemiec jest równy Chińczykowi, ani o to, że szczury biegają bez atestu, tylko o to, że plastik plastikowi nierówny i może smakowo, czy też zapachowo zaszkodzić piwu... A czajnik elektryczny musi mieć kontakt, bo inaczej nie zadziała. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ponury fermentaThor 49 Posted November 26, 2013 Mojemu piwu najbardziej szkodzi niedostatek mojej wiedzy. Plastik póki co pomaga w robieniu piwa. Zapytałem mojego czajnika co o tym sądzi, stwierdził, że czajnik to musi mieć wtyczkę. A dopiero potem kontakt. Nie ciągnijmy tego, na miłość...! Quote Share this post Link to post Share on other sites
Przem0 22 1 Items Posted November 27, 2013 Wczoraj potraktowałem parą butelki przed rozlaniem. Nie miłych zapachów nie zauważyłem. Butelki się bardzo szybko i mocno nagrzewały. Było to bardzo wygodne:-) Następny test z parownica będzie przy najbliższym przelewaniu na cichą. Poza tym bardzo wygodnie myło się tym ścianki fermentora. Quote Share this post Link to post Share on other sites
namfuae 10 Posted October 9, 2015 sorki że odgrzebuje tak stary wątek ale chyba lepsze to niż zakładanie nowego. Dzisiaj podczas mopowania wpadł mi do głowy pomysł żeby dezynfekować butelki parownicą Karcher SC1020, zrobiłem mały test, do butelki włożyłem sondę termometru i zacząłem parować butelkę wewnątrz, temp w ciągu 3-4 sekund wyniosła 98 stopni wewnątrz butelki. Butelka jeszcze przez kilka dobrych minut była bardzo gorąca. Czy uważacie, że w taki sposób da się dezynfekować butelki? czy ktoś robi to w ten sposób? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Undeath 1196 1 Items Posted October 9, 2015 (edited) sorki że odgrzebuje tak stary wątek ale chyba lepsze to niż zakładanie nowego. Dzisiaj podczas mopowania wpadł mi do głowy pomysł żeby dezynfekować butelki parownicą Karcher SC1020, zrobiłem mały test, do butelki włożyłem sondę termometru i zacząłem parować butelkę wewnątrz, temp w ciągu 3-4 sekund wyniosła 98 stopni wewnątrz butelki. Butelka jeszcze przez kilka dobrych minut była bardzo gorąca. Czy uważacie, że w taki sposób da się dezynfekować butelki? czy ktoś robi to w ten sposób? Średnio. Dezynfekcja parą jest prawidłowa przy długim kontakcie i tak byś musiał trzymać z 5-10 minut żeby całkiem wysterylizować parą ją. 98C to trochę za mało jednak jest, w tej temperaturze większość bakterii potrafi zbudować przetrwalniki i przeżyją spokojnie w niej. W takiej metodzie to najbardziej się sprawdziły by sterylizatory parowe pod ciśnieniem (ruskie gary tak zwane), ale do piwowarstwa jest to zbyt długie i męczące bo takie gary maks mają 10 litrów. Zamiast tak kombinować polecam na prawdę sposób dori na dezynfekcję i mycie butelek - Nadwęglan sodu: http://www.piwo.org/topic/12015-blog-dori-mycie-i-dezynfekcja-butelek-w-sposob-latwy-i-przyjemny/ Sam ostatnio myje tak butelki wyglądają jak nówki i nie potrzeba żadnego NaOH, OXI cały brud zmywa i dezynfekuje butelkę. Robię to w skrzynkach, dodatkowo zrobiłem sobie prostą nakładkę na skrzynkę - starą kratową półkę do lodówki instaluje na górze skrzynki, jak już pomoczy się w Nadwęglanie butelka następnie obracam całą skrzynkę i wylewam to. Płukanie 2 razy i to samo cała skrzynka do góry nogami, 10 minut aż wszystko ścieknie i butelkowanie. Fakt nasypywanie OXI monotonne trochę jest i to płukanie, ale dawno nie miałem tak czystych butelek i jest to bezpieczniejsze niż stosowanie agresywnej chemii. Edited October 9, 2015 by Undeath Quote Share this post Link to post Share on other sites
namfuae 10 Posted October 9, 2015 ok dzięki za odpowiedz Quote Share this post Link to post Share on other sites
hopek 14 Posted October 30, 2020 Cześć, odkopię i ja. Identyczny temat. Mam od niedawna parownicę Karcher i spróbowałem jej zastosowania przy znienawidzonej przeze mnie czynności mycia butelek. Włożyłem końcówkę dyszy małej (2cm w szyjkę) do butelki i dałem parę na jakieś 10-15 s. Byłem ciekawy czy zmyje brud tak dokładnie jak przy bliskim kontakcie z innymi zabrudzonymi powierzchniami. Niestety mycie okazało się niedoskonałe. Para nagrzała bardzo butelkę, ale zanieczyszczenia nawet po wypłukaniu pozostały. Może chodzi o bliskość strumienia pary? Może taka końcówka zdałaby egzamin? Ktoś ma i próbował? https://www.euro.com.pl/akcesoria-do-czyscikow-parowych/karcher-2-863-233-0_1.bhtml Quote Share this post Link to post Share on other sites
yoshko 29 Posted October 30, 2020 Parą co najwyżej zdezynfekujesz powierzchnię po myciu. Quote Share this post Link to post Share on other sites