termos 3 Posted November 13, 2013 Czołem Zwracam się z zapytaniem do bardziej doświadczonych kolegów. Zrobiłem Pilsa na drożdzach W34/70 (11,5g). Początkowe BLG wynosiło 12 stopni (25L), by po 16 dniach fermentacji spaść do 6. Dziś mam 19 dzień fermentacji zmierzone 5BLG. Z rurki już nie wydobywa się powietrze lecz widać wyraźnie różnice poziomów, piana bardzo niska 1-2mm prawie na całej powierzchni. Niepokoi mnie to iż w ciągu 3 dni BLG zpadło zaledwie o 1 jednostkę a w fermentorze prawie się nic nie dzieje. Czy jest szansa że drożdze jeszcze popracują i spadnie BLG? Popełniam duży błąd rezygnując z rehydratyzacji drożdzy? pozdrawiam Rafal Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawon 147 Posted November 13, 2013 (edited) w ilu stopniach stoi ? ile stopni ma piwo jak mierzysz blg? areometr w wodzie o 20C pokazuje 0 (zero),jaki zasyp i jak zacierałeś ? Edited November 13, 2013 by Gawon Quote Share this post Link to post Share on other sites
Stasiek 112 1 Items Posted November 13, 2013 Myślę że tu jest odpowiedź na Twoje problemy: Popełniam duży błąd rezygnując z rehydratyzacji drożdzy? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że bez rehydratacji spora część drożdży od razu padła i dla tych 25l jedna saszetka mogła się okazać za mało. Ale jeśli jeszcze fermentuje (nawet wolno) to jest szansa że jeszcze zejdzie. A robiłeś FFT? Do ilu zeszło? Jeśli fermentacja utknie to tu masz ew. plany "ratunkowe": http://www.wiki.piwo...ona_fermentacja Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 13, 2013 (edited) Dziękuję za zainteresowanie Aerometr oczywiście wyskalowałem, wszelkie pomiary w 20st. Skład: słod pilzneński 3,5kg, monachijski 0,5kg Zacieranie: 52st C -10 min, 63st C -30 min, 72st C - 30min, 78st C - 10 min Nie mam warunków, fermentor stoi na balkonie w pudle styropianowym temp wahała się od 7,5-12 st. C na przełomie tych 19 dni. Edited November 13, 2013 by termos Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kamill 2 Posted November 13, 2013 Niepokoi mnie to iż w ciągu 3 dni BLG zpadło zaledwie o 1 jednostkę czyli dalej spada, swoim amatorskim okiem uważam , że powinieneś poczekać jeszcze dopóki nie przestanie spadać? to jest dolniak , więc zapewne dlatego trwa to dłużej, ja swojego pilsa przelałem na cichą (2 tyg temu) po 20 dniach burzliwej... jaka jest temp otoczenia piwa ? domniemuję, że wiesz, że to drożdze dolnej fermentacji.... Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 13, 2013 Mowa o temperaturze panującej wewnątrz pudła. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kamill 2 Posted November 13, 2013 Mowa o temperaturze panującej wewnątrz pudła. napisałeś posta w trakcie mojego pisania i stąd to niedomówienie..... wahania temp o 5,5 stopnia to musisz spytać doświadczonych forumowiczów czy tak można, ja kiedyś pytałem o szerszy zakres wahań, chyba około 10 stopni podczas fermentacji na balkonie (bez styropianu) i forumowicze odpisali , że nie można . tu coś kolega Undeath pisze o wysokim BLG http://www.piwo.org/topic/10935-3-tyg-burzliwej-a-blg-wysokie/page__st__20 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Quentin 22 Posted November 13, 2013 Dolniaki jak wyczytałem pracują wolniej + to co sugerował Stasiek . Poczekaj jeszcze cierpliwie i jak stanie za wysoko zadaj pytanie co dalej - bardziej doświadczeni koledzy podpowiedzą co dalej , może np dodanie drugiej porcji drożdży Wysłane z mojego Pro dual 10 core przy użyciu Tapatalka Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 14, 2013 (edited) Wieczorem zamieszałem trochę brzeczką bez otwierania wieka, dziś piana wzrosła do około 5mm. Przyglądając się widać masę uwięzionych pecherzyków powietrza. Nie chciałbym zainfekować piwa zlewając kranikiem zbyt często w celu pomiaru BLG. Wielokrotnie podkreślacie że rurka nie jest wyznacznikiem fermentacji, jesli nic nie widać to nie znaczy że nie pracuje. Jesli mam mała piankę i różnicę poziomów w rurce oznacza to że coś się dzieje i nie ma sensu na razie dokonywać pomiaru? Analogicznie otwieram butelke odfermentowanego piwa i dzieje się to samo tylko przez krótszy okres, ale i pojemność jest wielokrotnie niższa. Jestem zestresowany mozliwością zrobienia potencjalnych granatów.... Edited November 14, 2013 by termos Quote Share this post Link to post Share on other sites
Browariat 19 Posted November 14, 2013 Jeśli się stresujesz granatami poczekaj. Ja zauważyłem że przy używanych już fermentorach tych standardowych przy małym ciśnieniu wewnętrznym CO2 ucieka nie przez rurkę ale pomiędzy mikro nieszczelnościami pomiędzy zbiornikiem a wiekiem. Niestety po kilkukrotnym niewprawnym siłowaniu się z otwieraniem dekla ulega on zagięciom (białe ślady w plastiku). Przy burzliwej fermentacji ilość gazu jest tak duża że uchodzi przez rurkę, jednak przy symbolicznym gazowaniu na końcu fermentacji zauważyłem efekt uciekania bokiem zamiast przez rurkę. A więc to też potwierdza się brak bulkania nic nie znaczy. 1 Pessos reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 14, 2013 Stasiek pytał o test FFT. Niestety nie mam drożdży których użyłem, a o piekarskich są różne opinie. Nie zależy mi na zawartości alkoholu, tylko chciałbym mieć pewnośc że drożdze w butelkach nie będą pracować. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ruuski 0 Posted November 14, 2013 ja też robie Pilsa dzis mija 10 dzięń fermentacji. Moje blg początkowe wynosiło 15 blg dzisiaj zmierzyłem i wyszło 5 blg. Mierzyłem też 3 dni temu-8blg. Z moich pomiarów wychodzi na to, że schodzi mi jeden stopień na dobe. Dodam, że trzymam piwo w lodówce stała temperatura 9 oC. Quote Share this post Link to post Share on other sites
stachu68 17 1 Items Posted November 14, 2013 (edited) termos pobujanie fermentorem bez otwierania może trochę pomóc, dodatkowo spróbuj stopniowo w ciągu kilku dni podnieść w pudle temperaturę do 15°C jak dobrze pójdzie to dofermentuje Edited November 14, 2013 by stachu68 1 Citizen Kane reacted to this Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 14, 2013 Bardzo dziękuje. Quote Share this post Link to post Share on other sites
sejler 2 Posted November 14, 2013 Powodem jest niska temperatura, wnieś pudło na jakiś czas do mieszkania, w styropianie temperatura szybko się nie podniesie, jak uzyskasz 15-16 stopni wystaw na balkon, przy wolnej fermentacji niema co liczyć na ciepło wydzielane przez drożdże. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gawon 147 Posted November 14, 2013 powodem nie jest temperatura bo w takiej ma fermentować na tych drożdżach ,jak by miał robić w 16C to mógł na górnych zrobić na pewno nie są dobre te wahania temperatury ,zacierane też sporo w 72C i 78 C więc może za nisko nie zejść ,na ale do tych 3 powinno dojść Quote Share this post Link to post Share on other sites
uups 5 Posted November 15, 2013 na twoim miejscu dotleniłbym drożdze , sam pisałeś że jak zakręciłeś fermentatorem to ruszyły masz w domu jakiś mikser z mieszadłem ? wysterylizuj i napowietrz Quote Share this post Link to post Share on other sites
jackson 6 Posted November 15, 2013 ...a potem wylej, bo na nic to piwo już się nie nada po napowietrzeniu po fermentacji Quote Share this post Link to post Share on other sites
uups 5 Posted November 15, 2013 ...a potem wylej, bo na nic to piwo już się nie nada po napowietrzeniu po fermentacji fermentacja jeszcze się nie zakończyła Quote Share this post Link to post Share on other sites
Briaraeus 1 Posted November 15, 2013 Hej, mój pierwszy post Podłączę się pod wątek, bo mam podobny problem. Nastawiłem 9.11 christmas ale, 17 Blg, z ekstraktów słodowych WES + chmiel, przyprawy i prażona pszenica na kolor. Fermentowane drożdżami Safbrew T-58 w temp 21-23C. Piana utrzymywała się 2-3 dni, potem tempo bulkania znacznie spadło. Dzisiaj zlałem na cichą i sprawdziłem gęstość - 10Blg (sic!). Czy ekstrakty słodowe mają aż tak tak niską fermentowalność? Próbować to zadać innymi drożdżami o głębszym odfermentowaniu? Dać temu spokój? Chyba odżałuję pieniądze na kocioł, bo jego brak to jedyny powód dla którego zacząłem z ekstraktów Balingometr jest dobrze wyskalowany. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gąska 33 1 Items Posted November 15, 2013 No trochę się pospieszyłeś na tak mocne piwo to trzeba trochę cierpliwości. Powinieneś je trzymać na "burzliwej" znacznie dłużej, myślę że 20dni by mu nie zaszkodziło. Teraz to tylko czekać. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Kamill 2 Posted November 15, 2013 świąteczne robiłem ostatnio też miałem 17 blg, moim zdaniem: - mineło dopiero 6 dni , za krótka tempo bulkania znacznie spadło to nie znaczy , że już odfermentowało (temat już był poruszany np. jedną z przyczyn spadku bulkania jest nieszczelne wiaderka i Co2 ucieka "bokiem") Dzisiaj zlałem na cichą i sprawdziłem gęstość - sprawdź BLG następnym razem przed przelaniem na cichą, Dać temu spokój potraktowałbym tą cichą jako burzliwą bis (ono zapewno dalej fermentuje) poczytaj trochę forum , prawie każdy wątek był już poruszany , ja dwa miesiące temu byłem pewnie bardziej zielony niż ty, obecnie jestem tylo trochę mniej zielony (mniej m.in dzięki forrum ) i działaj dalej , powodzenia Quote Share this post Link to post Share on other sites
Briaraeus 1 Posted November 15, 2013 (edited) Oj, nie jestem taki całkiem zielony w temacie fermentacji, mam swoje doświadczenia z winem.Bez szału, ale zawsze jakaś wiedza inna niż teoretyczna. Fermentor jest szczelny (aż zadziwiające jak, zupełnie inaczej niż ten używany przeze mnie do wina), fermentacja praktycznie zastopowała. Było też bardzo nisko wysycone, znaczy już nie fermentowało, a powoli zaczęło się rozgazowywać, zupełnie inaczej niż zlewany na cichą dark ale. No ale ok, zakładam ze fermentująca brzeczka może się zachowywać inaczej niż moszcz, chociaż nie widzę powodu żeby przy 10Blg tempo fermentacji spadło aż tak drastycznie, że można by pomyśleć iż stanęło. Tak czy siak - niech w takim razie stoi, za tydzień kolejny pomiar Edited November 15, 2013 by Briaraeus Quote Share this post Link to post Share on other sites
termos 3 Posted November 16, 2013 ,zacierane też sporo w 72C i 78 C Czy to błąd? Jestem laikiem, robiłem zgodnie z instrukcją którą otrzymałem wraz zestawem. Przy zacieraniu były cyrki - zakupiłem zestaw 25L a instrukcję otrzymałem na 20L, duża gęstośc zacieru nie wzbudziła żadnych podejrzeń, to dopiero moje 2 zacieranie, ale zorientowałem się przy wysładzaniu . Ilość sugerowanych drożdży (11,5g) też budzi wątpliwośći, następnym razem będe mądrzejszy. Lecz Panowie jest nadzieja. Tak jak sugerowaliście podnosłem temperaturę, obecnie wewnątrz pudła 14-15st C. Piwko sobie powoli pracuje przez ostanie 3 dni spadło o około 1,5 do poziomu 3,5 Blg (łącznie 21 dni). Nie zamierzam wynosić na balkon gdyż jest zbyt zimno i obawiam się że fermentacja znowu niemalże stanie. Chciałbym by fermentacja najszybciej dobiegła końca i piwo znalazło się w butelkach. Zdaje sobie sprawę iż nie będzie to klasyczny lager,na chwile obecną smakuje mi bardzo a w stosunku do mojej 1-wszej warki (Brewkit Coopers Pilsner) którą fermentowałem zgodnie z instrukcja w 25 st C (wyszedł szampan) smakuje po prostu wyśmienicie. Jeszcze raz dziękuję. Quote Share this post Link to post Share on other sites
carlas 0 Posted November 16, 2013 (edited) Podłączę się do tematu. Ostatnimi czasy robiłem trzy piwa mocne, odpowiednio 21 blg, i dwa razy po 18 blg. Pierwszym było christmas ale, które ostatecznie zeszło mi do 7 blg. Stosując się do stwierdzenia przedstawionego tutaj http://www.wiki.piwo...ntacja_brzeczki, można uznać, że minimalne wymagania zostały spełnione. Blg zeszło o 2/3. Piwo zabutelkowałem, część mam w butelkach z patentowym zamknięciem, sprawdzałem dwa razy nagazowanie (czy aby w butelkach nie doszło do jakiejś rewolucji) i na ten moment jest ok. Mam nadzieję, że granatów nie będzie. Drugim piwem miał być dubbel (chociaż po lekturze forum trochę mi się humor popsuł, bo nie użyłem drożdży płynnych a zaledwie Fermentis t-58 ). Piszę miał, bo doświadczeni użytkownicy forum powiedzą, że ze względu na brak prawdziwych drożdży płynnych będzie to a'la dubbel lub co najwyżej strong ale. Niemniej jednak- z 18 blg zjechało mi do nieco ponad 6 blg, i nie chciało już dalej nic ruszyć. Piwo zlałem koniec końców na cichą, bo potrzebowałem gęstwy na a'la tripla Teraz siedzi sobie jeszcze w fermentorze ustawionym w temperaturze pokojowej, mam nadzieję że coś się ruszy ale wygląda to kiepsko - nie chce głębiej odfermentować. Co do zaś tripla - dzięki zastosowaniu gęstwy i rozruszaniu drożdży już udało mi się (po ledwo 3 dniach BARDZO BURZLIWEJ fermentacji) zejść do około 5.5 blg. Wedle wskazania z przepisu dodałem jeszcze 1 litr syropu cukrowego, i dzisiaj piana podniosła się na nowo - podejrzewam, że piwo da radę odfermentować do zadowalającego poziomu. Podsumowując ten przydługawy wpis mogę tylko poradzić niedoświadczonym piwowarom (takim jak ja) że w przypadku piw o tak wysokim ekstrakcie warto zadbać o kondycję i namnożenie drożdży. Jeśli chodzi o napowietrzenie, to dobry efekt daje mieszanie w świeżo przelanym z odpowiedniej wysokośći pwiem najzwyklejszym w świecie kuchennym, stalowym cedzakiem - bardzo fajnie pieni to piwo. Spośród tych trzech piw, tylko raz użyłem gęstwy i to przy niej fermentacja ruszyła z kopyta (po raz pierwszy miałem przykrywkę fermentora oblepioną pianą) dając nadzieję na solidne odfermentowanie. Mam nadzieję, że w świątecznym granatów nie będzie (bo zapach korzenno-pomarańczowy już teraz zwala z nóg, a jeszcze trochę leżakowania przed nim), a'la tripel odfermentuje porządnie, zaś co do trippla - chyba nie pozostanie mi już nic innego, jak po jeszcze tygodniu cichej przelać do butelek - może zejdzie chociaż do 6 (w końcu będzie to ta 1/3 ekstraktu początkowego). Pozdrawiam i przepraszam za długi wpis, ale miałem potrzebę podzielenia się moimi doświadczeniami Edited November 16, 2013 by carlas Quote Share this post Link to post Share on other sites