Skocz do zawartości

Kiedy butelkować piwo


sowa11

Rekomendowane odpowiedzi

No to podsumowując temat Kolscha, w którym właśnie opada piana po wznowieniu fermentacji:

- burzliwa 16-17 C - 4 dni - BRIX=7,0 po burzliwej

- następne 7 dni w 16-17 C - ciągłe delikatne gazowanie ale niezmiennie BRIX=7,0

- przeniesienie do domu do 21-22 C - po 10 dniach nadal delikatne gazowanie i niezmiennie BRIX=7,0

- zakołysanie fermentorem ze wzburzeniem osadów - wznowienie fermentacji, która po 6 dniach wyraźnie ustała - BRIX=6,2

 

Dzisiaj piany wyraźnie mniej, od góry zaczyna się klarować, oczywiście nadal gazuje. 

Proszę o komentarz do zaistniałej sytuacji, rozumiem, że wzburzenie osadów wznowiło fermentację. Co by było gdybym według wszelkich prawideł zabutelkował piwo kilkanaście dni po zakończeniu burzliwej. Czy drożdże i tak dojadłyby te 0,8 BLG z 7,0 do 6,2 w butelkach powodując nadmierne nagazowanie i najważniejsze - czy za tydzień, jak odczyt z refraktometru się nie zmieni, mogę butelkować?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko BLG w danych warunkach nie obniża się :P

Ja butelkuję - po 4 tygodniach Ale i lagery, niektóre Ale po 20 dniach jeśli daną recepturę mam już sprawdzoną - np. Wit (12 plato)

Ale dotyczy to tylko piw do 14 BLG, większość 12  BLG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2021 o 11:56, kiwitom napisał:

 

Zaczekaj jeszcze, drożdże dojadają resztki. Nie butelkuj, bo mogą być granaty.

Jak BLG się nie zmienia, to oznacza, że granatów nie będzie, bo dojadanie cukrów jest już skończone (co nie oznacza, że z drożdże  już nie robią).

Gaz wydziela się na skutek przeniesienia do22c

 

Mam ispindle jakiś czas i łatwo zaobserwować, że po 6 dniach (ale 12°) czy 10 (lager) z ekstraktem nic się już nie dzieje.

Czasem  jest wyjątek na S-04, które po kilku dniach potrafią się obudzić  w czym pomaga im podniesienie temperatury

Standardowo ale 12° trafia do butelek po 14 dniach i nigdy (za wyjątkiem jednej infekcji) nie miałem przegazowwnia

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rozlałem Kolscha do butelek. Od kilku dni nie gazował i nie zmieniało się BLG. Smak niby spoko ale... nie mam doświadczenia w degustacji piw belgijskich ale w smaku i zapachu ma coś z 'Miłosław Blonde Ale'. Czy dofermentowanie w 21-22 C po głównej fermentacji w 16 C mogło dać belgijskie aromaty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Robię piwo 12 BLG na drożdżach US-05. Fermentowało 10 dni w lodówce w 12-14 C i gdy miało 6,2 BRIX przeniosłem je do temperatury pokojowej. Od 7 dni stoi w temperaturze pokojowej i pomiar się nie zmienia, ale piwo cały czas gazuje, tzn. jak zamknę fermentor szczelnie to wieko podnosi się po kilku godzinach. Na powierzchni jest trochę piany - około 50 % powierzchni. Czy mogę zrobić już cold crash i butelkować czy powinienem jeszcze zaczekać? Dodam, że FFT wyszedł 5,4 BRIX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, franek_1986 napisał:

Robię piwo 12 BLG na drożdżach US-05. Fermentowało 10 dni w lodówce w 12-14 C i gdy miało 6,2 BRIX przeniosłem je do temperatury pokojowej. Od 7 dni stoi w temperaturze pokojowej i pomiar się nie zmienia, ale piwo cały czas gazuje, tzn. jak zamknę fermentor szczelnie to wieko podnosi się po kilku godzinach. Na powierzchni jest trochę piany - około 50 % powierzchni. Czy mogę zrobić już cold crash i butelkować czy powinienem jeszcze zaczekać? Dodam, że FFT wyszedł 5,4 BRIX.

Jak fft wyszedł niżej to poczekaj. A wybrzusza się głównie dlatego że uwalnia się CO2 bo podniosłeś temperaturę piwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 19.05.2021 o 22:22, franek_1986 napisał:

Dziś rozlałem Kolscha do butelek. Od kilku dni nie gazował i nie zmieniało się BLG. Smak niby spoko ale... nie mam doświadczenia w degustacji piw belgijskich ale w smaku i zapachu ma coś z 'Miłosław Blonde Ale'. Czy dofermentowanie w 21-22 C po głównej fermentacji w 16 C mogło dać belgijskie aromaty?

Finał całej sprawy wygląda tak, że po 7 dniach niezmiennego BRIX=6,2 klarowne piwo poszło do butelek (łącznie w fermentorze spędziło 32 dni, z czego 21 dni w temperaturze 22 C w celu dofermentowania). Dziś po półtora miesiąca w butelkach wybuchł pierwszy granat. Pomiar wycieków z granatu 5,4 BRIX. Drżącymi rękami otworzyłem inną butelkę - głośne pssssst - ale piwo siedzi w butelce. Po wlaniu do szklanki góra piany. Refraktometr wskazuje 5,4 BRIX. Masakra:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, franek_1986 napisał:

Finał całej sprawy wygląda tak, że po 7 dniach niezmiennego BRIX=6,2 klarowne piwo poszło do butelek (łącznie w fermentorze spędziło 32 dni, z czego 21 dni w temperaturze 22 C w celu dofermentowania). Dziś po półtora miesiąca w butelkach wybuchł pierwszy granat. Pomiar wycieków z granatu 5,4 BRIX. Drżącymi rękami otworzyłem inną butelkę - głośne pssssst - ale piwo siedzi w butelce. Po wlaniu do szklanki góra piany. Refraktometr wskazuje 5,4 BRIX. Masakra:(

Pomijając podejrzenie infekcji przy rozlewie, możliwe jest również że drożdże przy rozlewie dostały tlenu i zwyczajnie ruszyły do pracy. Jak natleniasz brzeczkę przed zadaniem drożdży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, franek_1986 napisał:

Tę natleniałem pompką akwarystyczną, bo robiłem piwo metodą no chill. Zadałem gęstwę s-33 po grodziszu.

Wszystko wydaje się ok. Nadal obstawiam że to niekoniecznie infekcja, tylko drożdże ruszyły do pracy po świeżej dawce tlenu przy butelkowaniu. Sam tak miałem kilka razy zanim nie przeszedłem na sposób beztlenowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ChmielowyAli napisał:

Wszystko wydaje się ok. Nadal obstawiam że to niekoniecznie infekcja, tylko drożdże ruszyły do pracy po świeżej dawce tlenu przy butelkowaniu. Sam tak miałem kilka razy zanim nie przeszedłem na sposób beztlenowy.

 

Ale czy w takim przypadku aktywność drożdży trwałaby tak długo. Piłem to piwo ze dwa tygodnie temu i nie wydawało mi się przegazowane. Raczej bym to zauważył, bo zawsze przelewam do szklanki. A może to upały aktywowały drożdże?

 

Ps. Jaki to sposób beztlenowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, franek_1986 napisał:

 

Ale czy w takim przypadku aktywność drożdży trwałaby tak długo. Piłem to piwo ze dwa tygodnie temu i nie wydawało mi się przegazowane. Raczej bym to zauważył, bo zawsze przelewam do szklanki. A może to upały aktywowały drożdże?

 

Ps. Jaki to sposób beztlenowy?

Po prostu nalewarką przeciwciśnieniową, na początek wstrzykuje się CO2 do butelki, piwo jest lane na dnie więc nie ma kontaktu z powietrzem. Tyle że wtedy też idzie zwykle to w parze z innym fermentorem niż zwykłe wiadro, skąd piwo wypycha się CO2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Czy jak w piwie nie zmienia się BLG (czy BRIX mierzony refraktometrem) przez np. tydzień to można bezpiecznie butelkować, mimo, że na powierzchni jest odrobina piany a wieko fermentora (z rurką) dociśnięte na maksa unosi się po kilkunastu godzinach? Mam piwo, w którym od tygodnia nie zmienia się BRIX a na powierzchni jest trochę pianki

IMG_20211108_202950.thumb.jpg.5668a4ede877d2c725fdbe8202a7c7a6.jpg

i występuje w/w zjawisko. Piwo miało 13BLG i fermentuje już sześć tygodni, z czego trzy dofermentowuje w domu w temperaturze pokojowej. Drożdże US-05.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 5,4 BRIX czyli ok. 2 BLG wg kalkulatora.

 

Zdążyłem napisać poprzedni post, nagle żona mówi: "coś chyba wy.....o w garażu". Idę sprawdzić - pod skrzynka zabutelkowanego 1,5 miesiąca temu Polish Ale kałuża. Otwieram inną butelkę z tej warki - piwo siedzi w środku, może po minucie - dwóch piana podnosi się do brzegu szyjki. Mierzę BRIX - ok 4.5 (zaburzony przez gaz) a przy butelkowaniu było 6.0  utrzymujące się bez mian przez co najmniej 5 dni (fermentowane łącznie 29 dni bez cichej z czego ostatnie 13 w temperaturze pokojowej). Wiadomo, że cukier na refermentację (140 g na 27 l) zmienił trochę odczyt, ale BRIX nie spadł chyba od tego od 1.5 jednostki... 

Co jest grane? Mam 11 zabutelkowanych warek, z czego w 3 miałem po jednym granacie. Nie spieszę się z butelkowaniem, sprawdzam refraktometrem, więc pomiar jest dokładny a mimo to w części piw drożdże ruszają w butelce... A może to kwestia butelek? Większość mam bezzwrotnych, po Perle, Nałęczowie, Budweiserze i piwach kraftowych.

Edytowane przez franek_1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, franek_1986 napisał:

Do 5,4 BRIX czyli ok. 2 BLG wg kalkulatora.

 

Zdążyłem napisać poprzedni post, nagle żona mówi: "coś chyba wy.....o w garażu". Idę sprawdzić - pod skrzynka zabutelkowanego 1,5 miesiąca temu Polish Ale kałuża. Otwieram inną butelkę z tej warki - piwo siedzi w środku, może po minucie - dwóch piana podnosi się do brzegu szyjki. Mierzę BRIX - ok 4.5 (zaburzony przez gaz) a przy butelkowaniu było 6.0  utrzymujące się bez mian przez co najmniej 5 dni (fermentowane łącznie 29 dni bez cichej z czego ostatnie 13 w temperaturze pokojowej). Wiadomo, że cukier na refermentację (140 g na 27 l) zmienił trochę odczyt, ale BRIX nie spadł chyba od tego od 1.5 jednostki... 

Co jest grane? Mam 11 zabutelkowanych warek, z czego w 3 miałem po jednym granacie. Nie spieszę się z butelkowaniem, sprawdzam refraktometrem, więc pomiar jest dokładny a mimo to w części piw drożdże ruszają w butelce... A może to kwestia butelek? Większość mam bezzwrotnych, po Perle, Nałęczowie, Budweiserze i piwach kraftowych.

butelkowanie przy 6brix?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, punix napisał:

Może niedokładnie umyte i zdezynfekowane butelki? W jaki sposób dodajesz cukier na refermentację?

To raczej nie jest przyczyna, myję dokładnie i wyprażam w piekarniku.

Cukier rozpuszczam w wodzie, dekantuję na to piwo i przelaniu całego zamykam wiadro i kołyszę nim dokładnie.

 

13 godzin temu, anteks napisał:

butelkowanie przy 6brix?

Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej się wymiesza jak następnym razem wlejesz syrop do piwa, które następnie przelejesz do wiadra do rozlewu. Bujanie fermentorem to na tym etapie nie metoda na mieszanie syropu, tylko co najwyżej na utlenienie piwa lub ewentualnie pobudzenie drożdży do pracy. 

 

Obserwuj, czy z czasem piwo nie będzie się coraz bardziej przegazowywać, nie stanie się wodniste i czy nie pojawią się dziwne smaki- jeśli tak, to pewnie infekcja.

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Łachim napisał:

Najlepiej się wymiesza jak następnym razem wlejesz syrop do piwa, które następnie przelejesz do wiadra do rozlewu. Bujanie fermentorem to na tym etapie nie metoda na mieszanie syropu, tylko co najwyżej na utlenienie piwa lub ewentualnie pobudzenie drożdży do pracy. 

Bujam fermentorem po zlaniu znad drożdży - oczywiście nie z drożdżami na dnie. Wiadomo, piwo troszkę może się natlenić (tym bardziej, że zawsze robię cold crash a rozpuszczalność tlenu w zimnej wodzie jest większa), ale nie odnotowałem dotychczas wad smakowych związanych z utlenieniem... Może to tlen aktywuje drożdże, jednak boję się też, że cukier nie rozmiesza się dokładnie... I jeszcze jedna sprawa - nie robię cichej a piwo staram się zlać do końca, więc zaciągam też minimalna ilość osadu z dna.

 

Tak czy owak, czegoś tu nie rozumiem - skoro dany szczep drożdży fermentuje tylko pewne cukry, to jak BLG stoi przez kilka dni, to znaczy, że nie ma już co jeść. Co się dzieje, że drożdże dojadają nagle jeszcze 0,5 czy 1 BLG w butelce? Czemu nie dojadły tego wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może fermentacja była poprowadzona w nieoptymalny sposób - to może dotyczyć natlenienia, temperatury lub kondycji drożdży- i drożdże odpuściły przed końcem. Pod wpływem dodatkowego tlenu i cukru budzą się i z czasem "dojadają resztki". Zwróć uwagę,  że szczepy też mają podane spodziewane odfermentowanie w pewnych widełkach. Na rezultat końcowy wpływ będzie mieć m.in. sposób prowadzenia fermentacji I skład brzeczki.

 

Albo to dzikie drożdże.

 

Wyłażenie piwa z butelki samo w sobie może być spowodowane zaciąganiem drobinek, ale pękające butelki już nie. 

 

 

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że łapiesz jakieś dzikusy z powietrza, które dożerają cukier. Zdarza mi się to w lecie, niektóre warki zaczynają się wtedy przegazowywać po ok. miesiącu od zabutelkowania. 

Są też szczepy drożdży, które mają zwyczaj przysypiania, dlatego dobrze sprawdzić czego się używa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.