Skocz do zawartości

Problem z kociołkiem - wyłącza się


bart3q

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Wczoraj zacierałem pierwszą warkę przy użyciu nowego sprzętu - kociołka kochstar 2000.

mGPiYzn6oPTfa7sJ_xDRU0A.jpg

 

Kociołek ten grzeje w ten sposób, że na kilka minut grzałka jest włączona, później działa jakieś zabezpieczenie (chyba termiczne) i się wyłącza na jakiś czas. Później znów chwilę grzeje i znów się wyłącza.

Zacieranie jeszcze szło jakoś przeżyć, ale chmielenie to była tragedia. Jak już się udało zagotować brzeczkę, grzałka się wyłączała, temp spadała o kilka stopni, grzałka znów musiała podgrzewać i rzadko kiedy udawało się zagotować brzeczkę.

 

Przy mniejszej ilości płynu w środku bezproblemowo się gotuje, nawet dłuższy czas, więc nie jest to zabezpieczenie przed gotowaniem. Raczej przed grzaniem kabli (tak podejrzewam).

Kiedy się wkurzyłem i podłączyłem grzałkę na krótko (kable z wtyczki bezpośrednio do grzałki), to stopiła się kostka którą kable były podłączone i wywaliło mi korki. Polutowałem je więc, ale podłączyłem je tak jak były wcześniej.

 

Dodam jeszcze że podczas chmielenia ten panel z przodu (cała blacha) były mocno nagrzane. Więc może to pokrętło i sterownik się nagrzewały i coś w środku przestawało łączyć?

 

Co robić? Kupić grubszy kabel i do grzałki na krótko? A może pogodzić się z tym, i dokupić grzałkę zanurzeniową, żeby uzyskać ciągłe gotowanie podczas chmielenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też korzystam z kociołka elektrycznego, ale używam go jedynie jako kadzi zaciernej, więc w nim nie gotuję. Z tego co wiem to ludzie używają dodatkowej grzałki zanurzeniowej do gotowania brzeczki. Przeszukaj forum jest sporo tematów na temat przerobienia kociołka, żeby się nie wyłączał podczas gotowania, nie wgłębiałem się za bardzo w temat, ale wymaga to kilku małych przeróbek.

Ja miałem niedawno nieco inny problem, tzn mój kociołek podczas podgrzewania do wygrzewu się wyłączył i nie chciał się już włączyć. Problemem był wyłącznik termiczny (termik), który się przepalił, więc zrobiłem obejście i wszystko ładnie hula :). Być może w przypadku gotowania też wystarczy go wymontować, żeby się kociołek nie wyłączał. Tutaj masz link jak go zlokalizować http://www.piwo.org/..._40#entry161723

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w każdym kociołku wyłącznik termiczny to okrągła płytka jak 5 gr z drucikiem podłączonym do termostatu. Odciągnąłem od dna gara termik ( był dociśnięty sprężyną) i przywiązałem do plastikowej podstawy kociołka jak najdalej od dna . Gdy termik był za blisko dna to tez po pół godz. wyłączał grzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w kociołku jest tak:

Z kabla dochodzącego wychodzą 3 przewody - dwa zasilające i masa.

Jeden zasilający (niebieski) jest przez taki mały element poprowadzony na grzałkę.

Drugi zasilający (czerwony) idzie do pokrętła. Z pokrętła wychodzi drugi na grzałkę.

Z pokrętła wychodzi żółty przewód i idzie do dużego elementu na sprężynie.

 

Ten duży element to jak się domyślam termostat, a ten mały to będzie termik?

Skoro w garnku mogę uzyskać gotowanie ciągłe (na małej ilości wody) to termostat chyba jest ok.

Więc ten mały element przenieść na spód obudowy lub zmostkować?

 

Jak go zmostkuję to znów kable mi się nie poprzepalają? Widać na zdjęciu jeszcze resztkę stopionej kostki.

 

post-5920-0-51811100-1383832020_thumb.jpg

post-5920-0-21359700-1383832096_thumb.jpg

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to "małe okrągłe" to wyłącznik termiczny.

Ja bym zwarł konektory na nim i po problemie.

Tylko, że to nie zgodne z przepisami i sztuką ;)

 

Możesz również go odsunąć od dna gara, czyli w dół. To też pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę jeden kabel fazowy, jak już chcesz kombinować to kup kabel 3x2,5mm linka, podłącz zasilanie(brąz-faza i niebieski-neutralny)bezpośrednio do zacisków grzałki, oraz ochronny(żółto-zielony, na zdjęciu widać że na obudowie jest miejsce), na fazowym(brązowym) zamontuj bezpiecznik(popularnego esa) 10A zwłoczny w małej obudowie, który będzie robił za włącznik...to oczywiście ma rację bytu pod warunkiem:

- że wtyczkę zrobisz zgodnie z przyjętymi zasadmi*

- że elektrykę też masz zrobioną zgodnie z przyjętymi zasadmi

 

* "dziurka fazowa" w gniazdku z lewej strony "bolca", a bolec na górze(w gnieździe poj.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kabel 1.5mm będzie się grzał? Grzałka 2000W.

Ochronny tak jak jest teraz?

A jeśli w gniazdku mam dziurkę fazową z drugiej strony to bezpiecznik nie zadziała?

 

 

Ta kostka mogła mi się upalić bo były tam jakieś straty, niedokładnie dociśnięte przewody i dlatego w tym miejscu się grzało?

Kable owinąłem ze sobą i zalutowałem cyną, na wierzch dałem dwie warstwy koszulek termokurczliwych. Takie połączenie będzie ok?

 

I co to znaczy że bezpiecznik jest zwłoczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie kabel 1.5 w lince powinien wystarczyć, ale jest obliczony na styk, a do ciągłego obciążenia pełną mocą to nie wiem czy podoła. Moim skromnym zdaniem nie zaszkodzi większy przekrój. Osobiście kostki daję tylko w połączeniach oświetleniowych, i tam się sprawdzają ale nie do obciążenia ponad 10A(niby nie dużo). Jeśli już musisz łączyć kable to niech to będą o tych samych przekrojach i skręcane+lutowane.

 

Ochronny kabelek tak jak teraz, jeżeli chodzi o przypadki kiedy faza "idzie drugą dziurką"... przyjęło się że w instalacjach gniazda zarabia się z fazą z lewej strony, bolec na górze... a że może być odwrotnie to niestety nie będziesz poprawiał po elektryku?

Zrób swój kabel dobrze i przed podłączeniem posprawdzaj gniazdka... może akurat masz dobrze, nie zapomnij tylko wtyczkę odpowiednio zarobić(symetrycznie względem gniazdka w ścianie, czyli dziura na bolec w górze, bolec z fazowym/brązowym po prawej a niebieskim po lewej).

 

Nawet jeśli gniazdko będzie zrobione odwrotnie to będzie działać tyle tylko że bezpiecznik nie spełni roli bezpiecznika :/

 

To jest oczywiście sposób niezbyt elegancki ale to tak gdybyś chciał spiąć na krótko.

A bezpiecznik zwłoczny to taki który nawet po przekroczeniu obciążenia nie zadziała natychmiast, to na wypadek gdyby grzałka na starcie przekraczała swoją nominalną moc, nie mam pojęcia czy ta tak robi ale 10A wydaje się być bezpieczną granicą(przy założeniu że na obwodzie w gniazdkach masz 16A).

 

Proszę o weryfikację bardziej doświadczonych użytkowników w tej kwestii żeby kolega nie zrobił sobie krzywdy lub ktokolwiek inny czytający moje wypociny.

 

[EDYTA]

 

Chyba że zamiast tych kombinacji zamontujesz ten regulator? http://sklep.avt.pl/p/pl/1098/grupowy+regulator+mocy+-+zestaw+do+samodzielnego+montazu.html

Edytowane przez b.dawid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie dam termik na zewnątrz obudowy. Jak mi w trakcie zagotowywania wody wyłączy się, to go zmostkuję na szybko, i zobaczę czy kabel się będzie grzał czy nie. Jak dalej będzie go rozłączało to znaczy że pokrętło jest lipne i wtedy zrobię tak jak mówisz - grubszy kabel, bezpiecznik, regulator (bo fajna będzie możliwość regulowania mocy grzania).

 

Leech skoro termostat pozwala na zagotowanie wody to chyba nie on jest winny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązałem. Podłączyłem omijając pokrętło nastawu temperatury. Jest na nim napisane 112 stopni, więc pewnie też miał zabezpieczenie termiczne a grzałka od spodu dużo ciepła daje.

 

Termik zostawiłem. Elegancko się gotuje (choć mogłoby mocniej) i się nie wyłącza! :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka ja mam identyczny tylko 1800W, niby te 200W wiecej ale tyle brakuje żeby doprowadzić do intensywnego wrzenia. Ogólnie to wszystkie bebechy wywaliłem i podłączyłem bezpośrednio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co dzisiaj testowałem na wodzie, zalew 10l, a kociołek niby 29l.

Gotowało się, ale jak podniosłem pokrywkę i dłużej postało to tylko lekkie ruchy wody były. 100x lepiej niż jak się kociołek na więcej wyłączał niż włączał ale i tak szału nie ma. Dorzucę mu grzałkę zanurzeniową, i ocieplę - to ponoć dużo daje. Zastanawiam się jeszcze nad wrzuceniem jakiegoś ekranu odbijającego ciepło od dołu grzałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ten kociołek z grzałką zagłębioną pod rusztem ażurowym? Czy ma normalne dno emaliowe? Bo brak szybkości i mocy grzania może wynikać z tego że jest mała powierzchnia grzewcza. W normalnym lidlowskim garnku całe dno właściwie się nagrzewa i oddaje ciepło wodzie, w tym przypadku woda podgrzewa się wokół grzałki i cyrkuluje delikatnie. Mi też zawsze mocno dość się gotowało w garze elektrycznym. Wklej zdjęcia wnętrza kociołka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co robić? Kupić grubszy kabel i do grzałki na krótko? A może pogodzić się z tym, i dokupić grzałkę zanurzeniową, żeby uzyskać ciągłe gotowanie podczas chmielenia?

 

 

 

 

Druga opcja chyba bezpieczniejsza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.