Skocz do zawartości

Cichy Browar


Cichus

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę powiedzieć na 100%, bo nie mierzę ciągle temperatury, ale mogły nawet do 23°C dobić, stąd goździk. Ewentualnie zbyt wysoka temperatura zadania drożdży - tak piszą na swych forach Jankesi.

 

Co do chmielenia to raczej przyzwyczajenie. Chociaż piwa z dodatkiem chmielu na 0' i przetrzymaniu go, przez godzinę miały najlepszy aromat chmielowy utrzymujący się miesiącami - IIPA uwarzone w listopadzie jeszcze w czerwcu dawało cytrusami, może nie tak intensywnie, ale nadal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnęła mnie ostatnio niemoc twórcza. W tym tygodniu zamierzam jednak się zabrać do roboty. Zlałem dotychczasowy dorobek na lagerowanie bądź chmielenie na zimno, a od jutra czeka mnie butelkowanie 40 i 41. Już mi się nie chce - 120 butelek, z czego 80 jeszcze muszę umyć. ;)

 

Kilka słów o piwach, które wyszły w ostatnim czasie spod mojej ręki.

 

SMaSH APA na Nelsonie

IMO godne powtórzenia. Chmielowa bomba, z intrygującym aromatem, którego nie doświadczałem jeszcze w piwach na nowofalowych chmielach. Trochę powinienem popracować nad mętnością, a właściwie to jej zmniejszeniem, choć tu nie jest źle. Conany tutaj się sprawiły dobrze.

 

Rye IPA

Mieszanka daje radę, technologia chmielenia też. Piwo jak na razie jest jednym z częściej wypijanych przeze mnie. Znowu muszę popracować nad mętnością, bo błoto jest kosmiczne. Natomiast, jak się dobrze "posteruje" pianą to jedna z najlepszych jakie miałem, chociaż mało trwała ze względu na niskie wysycenie.

 

Witbier II

Tu zaskoczenie! Piwo, do którego podchodziłem sceptycznie. Okazało się bardzo znośne, trochę może nie w stylu, bo kolendry dosyć mało (co mnie akurat cieszy), klarowne (obecnie osad się zbił na tyle, że nie wlewa się do szklanki) i za mocno cytrynowe, ale za to jest orzeźwiające i bardziej zgadza się z moim wcześniejszym wyobrażeniem to tego stylu niż konsumowane komercyjne przykłady (poza Hoegaarden). Następnym razem zwiększę ilość pomarańczy, dodam mandarynek, a cytryny chyba zostawię. Kusi mnie żeby dodać rumianku.

 

ESB

Nuda, choć nie taka karmelowa. Dobre do częstowania gości. Wersji na SHG nie piłem, ale nic dobrego się nie spodziewam, przy butelkowaniu czuć było mocny alkohol - nic dziwnego zżarły cukier do 0. Na tych drożdżach nie powinno się robić słabych piw, chyba, że je czymś doprawimy.

 

No i plany na najbliższy czas. Przede wszystkim myślę o modernizacji filtratora. Chcę zwiększyć jego powierzchnię i zastosować cieńsze rurki (aktualnie mam 3/4 cala). Wszystkie ostatnie problemy mogą, choć nie muszą, być związane właśnie z tym. Do tego kolejna warka witbiera oraz zwieńczenie zabawy z Conanami, choć nie wiem czy uda mi się uwarzyć klona Heady Topper, bo brak chmielu w sklepach. Do tego powtórka RIPA, również na Conanach i to chyba w dwóch wersjach (po 20 l) jedna chmielona takim samych schematem Amarillo/Simcoe, druga Mosaic/Simcoe.Jestem ciekaw co z tego wyjdzie. No i do tego powrót Saisonów - trzeba wykorzystać sezonowe 3726. Poza tym test Irlandzkich ciemności, jak się spiszą w różnych stoutach - na początek dry stout, potem się zobaczy, a na początku lutego wypadałoby uwarzyć jakiegoś lagera, choć jeszcze nie zdecydowałem się czy będzie to bardziej czeski czy niemiecki pils. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaglądałem do lambika z miesiąc temu (przez zaglądanie mam na myśli podnoszenie górnej części kosza i patrzenie na zawartość balona). Dziś zajrzałem. Tak po prostu. Oto co zobaczyłem:

post-6322-0-55748000-1421180558_thumb.jpg

 

Ładne, nie?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po długim czasie op***alania się zabrałem się do roboty. Widzę, że notatki w tym czasie również zostały zaniedbane. Dziś po prawie 7 tygodniach rozlałem Polskie IPA. Bałem się, ale jest obiecująco - z fermentora zamiast spodziewanych skarpet wydobywał się bardzo przyjemny słodkawy aromat kojarzący mi się z chmielami z antypodów. Zobaczymy co będzie jak się nagazuje. Kolejna rzecz - pierwszy rozlew do kega, trochę było barowania, ale myślę, że zrobiłem wszystko lege artis. Nagazowanie sztuczne, ale bez pospieszania. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jutro mam w planach coś warzyć, bo w końcu zostanę bez piwa. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby mieć więcej motywacji do roboty, to od razu zapiszę recepturę. ;) Conany trochę posiedziały w lodówce w 2°C, więc mam nadzieję, że jeszcze się jakoś trzymają. Chciałbym na nich uwarzyć jeszcze Double IPA, więc trzeba je rozruszać. Pomysł uwarzenia tego piwa wpadł mi jakoś niedawno - postanowiłem uwarzyć coś z "alternatywnym" zbożem na Conanach, więc padło na owies, który bardzo lubię. Do tego postanowiłem dać trochę ciemniejszego karmelu niż zawsze, niech będzie trochę słodsze i ciemniejsze.

 

Warka No. 43 - Owsiane AIPA

 

Zakładana objętość: 30l

Ekstrakt: 16°Blg/15°Blg

Zasyp:

  • Słód pale ale, Strzegom - 8 kg
  • Płatki owsiane, błyskawiczne - 1,2 kg
  • Słód karmelowy 150 EBC, Strzegom - 400 g

Chmiele:

  • Bravo 15,5%AA - 30 g
  • Amarillo ~10%AA - 380 g

Drożdże:

  • Yeast Bay - Vermont Ale, przepłukana 6-tygodniowa gęstwa w ilości około 600 ml.

Zacieranie:

  • 67°C przez 90'
  • wygrzew do 78°C i przeniesienie do filtracji.

Filtracja i wysładzanie:

  • Obawiałem się jej po ostatnich ekscesach, ale poszło sprawnie.

 

Gotowanie i chmielenie:

  • Łączny czas 60'
  • Bravo, 30 g - 60'
  • Amarillo, 30 g - 30'
  • Amarillo, 150g - Hop stand (około 1h)
  • Amarillo, 150 g - chmielenie na zimno (planowo około 3-4 dni)
  • Amarillo 50 g  - chmielenie w kegu.

Fermentacja:

  • Planowo 3 tygodnie fermentacji, w temperaturze ~18°C.
  • Drożdże zadane około północy 28 II 2015 r.
  • Po około 24 godzinach od zadania drożdży wieko fermentora wybrzuszone, więc wnioskuję iż fermentacja ruszyła. Mam nadzieję, że bez problemów, bo jednak drożdże trochę postały.
  • 23 III 2015 - piwo zlane na chmielenie na zimno. Odfermentowały do 2°Blg.

Rozlew:

Uwagi:

  • 5g/l chmielu w whirlpoolu i 5g/l na zimno. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że intensywny aromat grejpfruta, a nie zieleniny.
  • Chmielenie w kegu również w tym samym celu co powyższe. ;)
  • Ekstrakt wyszedł mniejszy o 1°Blg niższy niż zakładałem, ale to nic, będzie lżej.
  • Brzeczka po spróbowaniu miała bardzo przyjemną aksamitną teksturę albo to moja autosugestia. Pożyjemy, zobaczymy ;)
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jutro, a w zasadzie dziś zamierzam uwarzyć:

 

Warka No. 44 - Weizen II

 

Zakładana objętość: 30l

Ekstrakt: 13°Blg/13°Blg

Zasyp:

  • Słód pszeniczny, Strzegom - 4 kg
  • Słód pilzneński, Strzegom - 2,7 kg

Chmiele:

  • Lomik 4,6%AA - 60 g

Drożdże:

  • Fermentum Mobile - FM 41 "Gwoździe i banany"; 1l starter

Zacieranie:

  • 64°C przez 15'
  • Pobranie dekoktu
  • Podgrzanie dekoktu do 72°C i przerwa 10', następnie doprowadzenie do wrzenia i gotowanie przez 10'
  • Zwrot dekoktu, ustalenie temperatury na poziomie 72°C i przerwa przez 30'
  • Wygrzew do 78°C 

Filtracja i wysładzanie:

  • Nie jest to marzenie piwowara, ale jakoś idzie. W sumie przy takiej ilości pszenicy i mocno ześrutowanego pilzneńskiego to się nie dziwię.

Gotowanie i chmielenie:

  • Łączny czas 60'
  • Lomik 40 g - 60'
  • Lomik 20 g - 15'

Fermentacja:

  • Planowo 3 tygodnie fermentacji, w temperaturze ~18°C.
  • Drożdże zadane 2 III około godziny 22:00.
  • 3 III 2015; około godziny 10:00 widoczne oznaki fermentacji.
  • 4 III 2015; Ten 1l startera to jednak zbyt mało na taką ilość piwa. Capi siarkowodorem, jakby się ktoś ordynarnie zj***ł. Według kalkulatora powinno być ciut więcej. Terudno. Wyśmierdzi się.

Rozlew:

  • 24 III 2014, odfermentowało do 4°Blg, poszło w butelki w ilości 60 szt. 0,5l i 2 szt. 0,33l z 220 g cukru białego (o zgrozo!). 


Uwagi:

  • Dawno nie robiłem, a trzeba trochę odpocząć od mocno chmielonych piw. Poza tym mam sporo słodu pszenicznego, więc trzeba go zużyć,  a na weizena zawsze będą u mnie chętni.
  • Jak dobrze pójdzie, to niedługo znowu będę mógł zapełnić depozyt swoim piwem. :D
  • Wyszło idealnie jak chciałem 30 l o zawartości ekstraktu 13°Blg.
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nadszedł czas na długo wyczekiwanego lagera. Miałem warzyć 12, ale stwierdziłem, że wolę z jednego startera uwarzyć więcej piwa o niższej zawartości ekstraktu, dlatego 10 będzie lepszym wyborem. Przy układaniu receptury skłaniałem się w kierunku czeskiego pilznera, jednak drożdże będą niemieckie, a chmiel polski. :D Żeby nie robić małej warki (a nie mam możliwości zrobienia większego startera, warkę rozleję na 2 fermentory i drugą część przefermentuję Conanami i dochmielę na zimno - powinien powstać jakiś lekki wiosenno-letni ale.

 

Warka No. 45 - Dziesiątka I

 

Zakładana objętość: 40l

Ekstrakt: 10°Blg/10,5°Blg

Zasyp:

  • Słód pilzneński, Strzegom - 7,5 kg
  • Słód caramelpils, Bestmalz - 200 g*

Chmiele:

  • Iunga 11,5%AA - 110 g

Drożdże:

  • Fermentum Mobile - FM 31 "Bawarska dolina"; 1l starter

Zacieranie: **

  • 64°C przez 15'
  • Pobranie dekoktu
  • Podgrzanie dekoktu do 72°C i przerwa 10', następnie doprowadzenie do wrzenia i gotowanie przez 10'
  • Zwrot dekoktu, ustalenie temperatury na poziomie 72°C i przerwa przez 30'
  • Wygrzew do 78°C 

Filtracja i wysładzanie:

  • Na słodzie śrutowanym na gniotowniku z solidną łuską, filtracja przebiegła bardzo sprawnie. Prawie nie zdążyłem z wodą do wysładzania.

 

Gotowanie i chmielenie:

  • Łączny czas 120' ***
  • Iunga 20 g - 60'
  • Iunga 40 g - 30'
  • Iunga 50 g - 0'

Fermentacja:

  • Planowo 3 tygodnie fermentacji głównej, w lodówce z termostatem ustawionym na ~8°C.
  • Conany zadane 10 III około 20
  • Drożdże lagerowe zadane około 22, po częściowym ochłodzeniu brzeczki w lodówce. 
  • 12 III, piana w wersji na Conanach wyraźna, na dwa palce, znaczy się fermentuje aż miło. Z kolei na FM41 piana niższa, ale również jest (co w sumie nie dziwi, bo i temperatura niższa). Nie mogę powiedzieć na 100%, ale w obu przypadkach fermentacja startowała ~24h.
  • 10 IV 2015 Pils zlany na lagerowanie w 2°C. Jak na razie w aromacie sporo siarkowodoru. Powinno przejść. 

Rozlew:

  • 30 III 2015 r. - wersja na Conanach zabutelkowana. Odfermentowało do 2, zabutelkowane ze 105 g cukru białego. Wyszło 40 butelek.
  • 28 IV 2015 r. - wersja na FM31 zakegowana, 3 strzały po 3,5 bar, oraz podpięte ciśnienie około 12,5 psi.


Uwagi:

  • * - Mogłoby go być więcej, ale nie pomyślałem, żeby dokupić.
  • ** - Schemat zacierania z weizena. Dekokcja jest, a nie ma przy tym tyle roboty. ;)
  • *** - Według Dori, a dokładnie w tym poście, Pilsner Urquell gotowany jest dwie godziny. Ja będę gorszy? :D
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Odszpuntowałem" dziś beczkę z Polskim IPA. Na początku miałem trochę zabawy z pianą wydobywającą się z kranu. Rozwiązaniem okazało się zmniejszenie przepływu w kranie oraz redukcja ciśnienia na reduktorze do jakiś 0,8 bara (to drugie to pewnie placebo). Kurde, nie wiedziałem, że to taka frajda, wyszynk piwa z kega. Wszystkim polecam. :D

Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być wczoraj, niestety starter leniwie startował, więc zabiorę się za to dzisiaj. Warka z okazji św. Patryka (miała być na św. Patryka, ale się nie chciało dupska w lutym ruszyć). Warka na rozruszanie  drożdży, potem jakiś oatmeal stout i może jakiś RIS?

 

Warka No. 46 - Dry Stout II

 

Zakładana objętość: 40l

Ekstrakt: 10°Blg/12,5°Blg

Zasyp:

  • Słód pale ale, Strzegom - 6 kg
  • Płatki jęczmienne błyskawiczne - 1,2 kg
  • Palony jęczmień, Strzegom - 600 g

Chmiele:

  • Iunga 11,5%AA - 50 g

Drożdże:

  • Fermentum Mobile - FM 13 "Irlandzkie ciemności"; 1l starter
  • Fermentis - Safale S-04

Zacieranie:

  • 67°C przez 60'
  • Wygrzew do 78°C 

Filtracja i wysładzanie:

  • Poszło bardzo sprawnie. Brak uwag. Wysładzanie ciągłe, przy lekkim poruszaniu złoża.

 

Gotowanie i chmielenie:

  • Łączny czas 60'
  • Iunga 50 g - 60'

Fermentacja:

  • Planowo 3 tygodnie fermentacji w temp. ~18°C.
  • Drożdże zadane 18 III około 20:30. S-04 rozsypane na pianę po napowietrzaniu.
  • 19 III 2015 12:30 - wieka w obu fermentorach wybrzuszone, znaczy fermentacja wkracza na dobre tory.

Rozlew:

  • 10 IV 2015 Wersja na S-04 zabutelkowana z dodatkiem 66 g cukru białego. Wyszło 38 butelek. Odfermentowało do 3°Blg.
  • Jw. Wersja na FM13 zabutelkowana z dodatkiem 66 g cukru białego. Wyszło 41 butelek. Odfermentowało do 3,5°Blg.


Uwagi:

  • Wymieniłem butlę z gazem. Wystarczyła, pi razy oko, na 5 warek.
  • Śrutowanie słodu ma znaczenie. Porządny śrutownik, najlepiej walcowy jest u mnie na liście must have. Poza tym koniec z zacieraniem jednotemperaturowym przez 90'. Na poprawę wydajności znacząco nie wpływa, a proces wydłuża. (No shit Sherlock!) W sumie stosowane było z przyzwyczajenia, jednak koniec z tym.
  • Bardzo wysoka wydajność. Brewtarget pokazuje ponad 85%. Myślę że połączenie czynników - odpowiednie śrutowanie oraz odpowiednia prędkość filtracji i wysładzania.
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Cichym Browarze miałem gości. Z dwoma innymi kolegami piwowarami umówiliśmy się w okolicach listopada na kooperacyjne warzenie i tak się schodziło. Ogólnie trochę czasu minęło, ale myślę, że ostateczny efekt będzie wart czekania. W trakcie warzenia zmienialiśmy koncepcje kilka razy, ale koniec końców zmieściliśmy się w mniej więcej połowie założeń. Piwa miało być na początku 60 l, 16°Blg. Wyszło ostatecznie 30 l, 16°Blg, dzięki kilku różnym dziwnym krokom.  Z założenia miał powstać wędzony saison, fermetowany dwoma szczepami WY3724 i WY3726, niestety starter do tych drugich nie powstał przez moją nieuwagę i to jak załatwiłem słoik, w którym miał powstać starter. Później mieliśmy uwarzyć (ze względu na tylko jeden posiadany starter) coś a'la podwójny saison/barley wine, ale niestety nalałem zbyt dużo wody do wysładzania (nadal mam niewyskalowany garnek ;)) i wyszło za dużo. Wracając do surowców, to słody uwędzone zostały gdzieś w okolicach stycznia, dymem z drewna czereśni. Dało to niesamowity aromat boczku, wyczuwalny już przy zacieraniu. Chmielenie wymyśliliśmy na bieżąco z tego co miałem w zamrażarce.  Kraft pełną gębą. :D Mimo wszystko warto będzie czekać na efekt końcowy. :okey:

 

Warka No. 47 - Wędzony Saison (100% smoked)

 

Zakładana objętość: 30-40l ??

 

Ekstrakt: ??°Blg/16°Blg

Zasyp:*

  • Słód pilzneński - 7,5 kg
  • Słód wiedeński - 2 kg
  • Słód pszeniczny - 1 kg
  • Słód Caraaroma, Weyermann - 500 g

Dodatki:

  • Miód lipowy, słoik 0,9l

Chmiele:

  • Iunga 11,5%AA - 20 g
  • Marynka 8% AA - 35 g
  • Styrian goldings 4,1% AA - 50 g
  • Lomik 4,4% AA - 40 g

Drożdże:

  • Wyeast - WY3724 "Belgian Saison"; 2l starter

Zacieranie:

  • 62°C przez 40'
  • 72°C przez 20'
  • Wygrzew do 78°C 

Filtracja i wysładzanie:

  • Sprawnie, bez komplikacji.

 

Gotowanie i chmielenie:

  • Łączny czas 90'
  • Iunga 20 g - 60'
  • Marynka 35 g - 60'
  • Styrian Goldings 50 g - 30'
  • Lomik 40 g  - 10'
  • Miód** - 10'

Fermentacja:

  • Planowo 3 tygodnie fermentacji głównej i około tygodnia cichej w temp. ~28°C.

Rozlew:


Uwagi:

  • - Wszystkie słody zostały mniej lub bardziej uwędzone (część na mokro, część na sucho). Ogólne efekt super!
  • ** - rozpuszczony w gorącej brzeczce i w takiej postaci dodany do kotła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadszedł wreszcie czas na uwarzenie klona Heady Topper. Wykorzystam recepturę, którą wstawiłem jakiś czas temu na forum i do grudnia było cicho w tym temacie. Ogólnie piwo miało powstać wcześniej (na początku stycznia), ale schodziło mi się z różnymi rzeczami i w końcu doszedłem do wniosku, że zastosuję jak najwięcej chmieli ze zbioru 2014. Nie udało mi się jedynie kupić Apollo i Columbusa z ubiegłego roku, więc są z 2013 (teraz patrzę TB ma na stanie C/T/Z 2014, wtedy jeszcze nie mieli). Poza tym stwierdziłem, że skoro wydałem fortunę na chmiel, to użyję angielskiego (droższego) słodu. Mam wrażenie, że pachnie inaczej niż pale ale ze Strzegomia, przynajmniej przy zasypywaniu. W między czasie zlałem do chmielenia na zimno Owsiane AIPA. trochę postraszyło siarkowodorem, ale pooddychało chwilę i po siarkowodorze. Zapowiada się kolejne błotniste piwo - na tym etapie jest strasznie mętne. Jestem ciekaw co jest przyczyną? Owies? Infekcji nie podejrzewam, bo pachnie, smakuje i wygląda (poza mętnością) w porządku. 

 

Warka No. 48 - Double IPA; Klon "The Alchemist - Heady Topper"

Zakładana objętość: 30l/25l ***

Zakładany ekstrakt: 18°Blg/18°Blg

Surowce fermentowalne:

  • Słód Golden Promise, Fawcett Malsters - 8 kg 
  • Słód karmelowy 30 EBC, Strzegom - 500 g
  • Słód pszeniczny, Strzegom - 500 g
  • Cukier biały - 300 g 

Chmiele:

  • Łączna masa 640 g!
  • Amarillo 8,5%AA - 95 g
  • Apollo - 75 g
  • Centennial - 75 g
  • Columbus - 140 g
  • Simcoe - 180 g
  • Ekstrakt chmielowy 6%AA, Brewferm

Drożdże:

  • Świeżo zebrana gęstwa Yeast Bay - Vermont ale; Przepłukana.

Zacieranie:

  • Jednotemperaturowo 66°C przez 60'
  • Wygrzew do 78°C i przeniesienie do filtracji.

Gotowanie i chmielenie (w kotle):

  • Łączny czas 90'
  • Ekstrakt chmielowy - 10'
  • Simcoe 45 g - 5'
  • Apollo 25 g - 5'
  • Columbus 45 g - 0'
  • Simcoe 90 g - 0'
  • Amarillo 45 g - whirlpool
  • Apollo 25 g - whirlpool
  • Centennial 25 g - whirlpool
  • Columbus 45 g - whirlpool
  • Simcoe 45 g - whirlpool
  • Cukier w postaci wrzącego syropu - whirlpool.**

Chmielenie na zimno:

  • Łączny czas 3-5 dni *
  • Amarillo 50 g
  • Apollo 25 g
  • Centennial 50 g
  • Columbus 50 g
  • Simcoe 90 g

Fermentacja:

  • 3 tygodnie fermentacji głównej i przelanie do chmielenia na zimno.
  • Drożdże zadane 23 III około godz. 20:30.
  • 24 III 2015 r., godzina 8:00 - Wieko w pokrywie fermentora sprawia wrażenie, jakby miało wybuchnąć - fermentacja trwa w najlepsze. Świeża gęstwa to potęga.  
  • 13 IV 2015 r., Zlano na chmielenie na zimno. Piwo odfermentowało do 2°Blg.

Rozlew:

  • 22 IV 2015 - zabutelkowano z dodatkiem 85 g cukru białego. Wyszło 40 butelek 0,5 l i 12 butelek 0,33 l.

 

Uwagi:

  • *- zastanawiam się, ale chyba 3 dni mimo wszystko będą wystarczające. Nie planuję wrzucania chmielu na raty, tylko od razu wszystko hurtem.
  • **- Zapomniałem dodać cukru do kotła. Żeby wszystko się rozpuściło postanowiłem zrobić syrop cukrowy i dodać wrzący na whirlpool.
  • Odważanie takiej ilości chmielu w tylu róznych odmianach to masakra. Pozatym dziwnie było gotować piwo bez chmielu prawie cały czas (ekstrakt).
  • ***- wyszło 25l, bo nie wziąłem pod uwagę ilości chmielin, jaka pozostanie, po tak intensywnym chmieleniu. Następnym razem muszę to uwzględnić i robić tak z 6l więcej, niż planuję.
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wczorajszym warzeniu ledwo opadł kurz, dziś kolejne. Przed gotowaniem utoczyłem sobie odrobinę brzeczki i zacząłem robić starter na aktywowanej saszetce WY3726, bo czas już na nie nadszedł, a szkoda by je było wyrzucać. Także na rozruszanie zrobię sobie saisona po amerykańsku.

 

Warka No. 49 - American Saison I

Zakładana objętość: 30l

Zakładany ekstrakt: 12,5/14°Blg//12°Blg*

Surowce fermentowalne:

  • Słód pilzneński, Strzegom - 5 kg 
  • Słód pale ale, Strzegom - 1 kg**
  • Pszenica niesłodowana - 1 kg
  • Cukier biały, w postaci syropu - 500 g 

Chmiele:

  • Cascade 2014 7,7% AA - 200 g

Dodatki:

  • Świeża skórka obrana z 2 pomarańczy.*****

Drożdże:

  • Wyeast 3726 - Farmhouse Ale

Zacieranie:

  • Kleikowanie pszenicy przez 30'
  • Jednotemperaturowo 66°C przez 60'***
  • Wygrzew do 78°C i przeniesienie do filtracji.

Gotowanie i chmielenie (w kotle):

  • Łączny czas 60'
  • Cascade 50 g - 60'
  • Cascade 40 g - 30'
  • Skórki pomarańczy - 5'
  • Cascade 60 g - 0'

Chmielenie na zimno:

  • Łączny czas 3-5 dni
  • Cascade 50 g

Fermentacja:

  • 3 tygodnie fermentacji głównej w temperaturze ??**** i przelanie do chmielenia na zimno.
  • Drożdże zadane 24 III około 23:00
  • 25 III około godziny 16:00  pokrywa fermentora wybrzuszona, więc coś się dzieje. 
  • 13 IV piwo zostało zlane na chmielenie na zimno. Zmierzony ekstrakt wynosi 2°Blg.

Rozlew:

  • Zabutelkowany w sobotę 18 IV z dodatkiem około 180 g cukru białego. Wyszły dwie skrzynki butelek 0,5 l i 15 butelek 0,65 l.

 

Uwagi:

  • *- Cukier planuję dodać dzień, dwa po starcie fermentacji, żeby nie dawać drożdżom od razu 30l 14°Blg przed fermentacją.
  • **- Pilsa kiszę na pszeniczne, więc 1 kg pale ale, które z kolei trzeba zużyć. ;)
  • ***- W końcu amerykański saison, nie? ;)
  • ****- Rozważam poważnie dokupienie drugiego sterownika i kabla grzewczego i fermentowanie tego piwa w górnych granicach pracy drożdży.
  • *****- Postanowiłem, aby zwiększyć efekt orzeźwienia, dodać, do gotowania, skórek z pomarańczy. Powinno dać radę. ;)
  • Brzeczka po gotowaniu nabrała przyjemnego aromatu pomarańczowych ciastek. Zapowiada się fajnie.
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy warzeniu zabutelkowałem, również w celu zwolnienia fermentora, Weizena II. Lekko dawał siarką. Mam nadzieję, że się wyśmierdzi. Aktualnie mam zajętych 8 fermentorów, 3 duże i 5 małych przezroczystych. Teraz znowu trzeba będzie pomyć butelki. :D

Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą zabutelkowałem i zakegowałem Owsiane AIPA. Amarillo zrobił robotę, aromat jaki się unosi jest przepiękny. Cytrusowo-tropikalny z dodatkiem lekkich estrów. Wczoraj zabutelkowałem z kolei Dziesiątkę na Conanach. Tutaj praktycznie drożdże odpowiadają za charakter. Piwo jest mocno estrowo-fenolowe. Ogólnie przyjemne. Zapewne kilka czynników miało wpływ - dosyć stara gęstwa, przez co ilość komórek musiała być niska, 3 zbiór, co również widocznie wpłynęło na klarowność - oba piwa są strasznie mętne. Ogólnie po przerobieniu kilku warek na tych drożdżach (w sumie ostatnia jest w fermentorze) mam kilka spostrzeżeń. Po pierwsze, drożdże na początku wydawały się być dosyć czyste, jednak z pokolenia na pokolenie produkcja ubocznych produktów fermentacji rosła. Nie jest to jednak (jak dla mnie) wielka ich wada, bo może piwa nie są do końca stylowe, to jednak słodko pachnące estry świetnie uzupełniają chmielowy aromat. W kilku warkach pojawił się również goździk. IMO z Oktawią zgrał się świetnie, piwo przypomina mi trochę saisona. Z kolei w warkach chmielonych amerykańcami raczej dominuje chmiel, przykrywając goździka lub po prostu go tam nie ma. Zobaczymy co się zdarzy z DIPA, ale jestem raczej pełny optymizmu. Swoją drogą, nie są to jakieś super flokulujące drożdże, choć w pierwszych warkach nie było z tym źle. 

 

Jeszcze słówko o mętności Owsianego AIPA. W butelkach jest mętne jak błoto, niestety. Podobnie było z Żytnim AIPA. Po części to wpływ zasypu - nie robiłem przerwy białkowej, wydaje mi się (jeśli się mylę poprawcie mnie), że sama lepkość tych piw również negatywnie wpływa na klarowanie się piwa. Następnym razem przy warzeniu czegoś takiego chyba zastosuję mech irlandzki albo klarowanie żelatyną.

 

Tymczasem plan na dziś - Weizen III. Zasyp nie ulega zmianie, zwiększam jednak skalę, kosmetyka w chmieleniu, wprowadzam poprawki w zacieraniu i hajda na moskala... To znaczy na niemca. Ostatnio jak warzyłem grzmiało, dziś pada śnieg, więc chyba ten weizen będzie nosił przydomek "Śnieżny".

 

Warka No. 50 - Weizen III "Śnieżny"

 

Zakładana objętość: 50l


Zakładany ekstrakt: 13°Blg/13°Blg

Surowce fermentowalne:

  • Słód pszeniczny, Strzegom - 7 kg 
  • Słód pilzneński, Strzegom - 4,7 kg**

Chmiele:

  • Iunga 11,5%AA - 35 g

Drożdże:

  • FM 41 - Gwoździe i Banany - przepłykana tygodniowa gęstwa.

Zacieranie:

  • 44°C przez 15' (tylko słód pszeniczny),
  • 62°C przez 40' (i dosypanie słodu jęczmiennego),
  • Pobranie dekoktu,
  • Podgrzanie do 72°C i przerwa przez 10', natępnie doprowadzenie do wrzenia i gotowanie przez 10',
  • Zwrot dekoktu i ustabilizowanie temperatury na 72°C, przerwa przez 10'
  • Z racji, że coś topornie się dziś grzeje zrezygnowałem z dekokcji wzamian za to jest 72°C przez 20'.
  • Wygrzew do 78°C i przeniesienie do filtracji.

Filtracja i wysładzanie: 

 

Gotowanie i chmielenie (w kotle):*

  • Łączny czas 60'
  • Iunga 15 g - 60'
  • Iunga 20 g - 15'

 

Fermentacja:

  • 3 tygodnie fermentacji głównej w temperaturze otoczenia (około 20°C).
  • Drożdże zadane 2 IV 2015, około godziny 20:00. W południe 3 IV pokrywa w obu fermentorach wybrzuszona.

Rozlew:

  • 22 IV 2015 Pierwsza partia zabutelkowana/zakegowana z dodatkiem 175 g cukru białego. Odfermentowało do 4

 

Uwagi:

  • Zastanawiam się, jak przerwa ferulikowa wpłynie na produkcję goździka. Podobno te drożdże mają tak, że z każdym pokoleniem intensywność produkcji fenoli rośnie. Zobaczymy, w Burzowym IMO jest ciut za mało. 
  • *- Z racji na przydługą filtrację musiałem niestety gotowanie przenieść na następny dzień. Następnego dnia nie mogłem niestety dokończyć warzenia, więc zagotowałem brzeczkę i pozostawiłem ją do dnia następnego - wtedy dokończyłem (2 IV 2015).
Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Conanów od Ciebie. Z moich spostrzeżeń to one całkiem dobrze flokulują. Mam aktualnie warkę na kolejnym pokoleniu i jest całkiem nieźle. Piwo jest bardziej klarowne niż to na S-04. W tej drugiej warce udział żyta jest bardzo widoczny. Też dałem dosyć "terminową" gęstwę i miło zaskoczony jestem że ładnie się piwo klaruje a i fermentacja też była całkiem poprawna.

Mimo to chyba dodatek mchu może pomóc.

Drugie co zauważyłem to właśnie to co piszesz, słodkie estry ładnie się uzupełniają z chmielami a w smaku widoczne jest podkreślenie chmieli i myślę że właśnie dzięki tym drożdżakom :)

Chętnie spróbuję Twojego Heady Topper`a.

Edytowane przez Serpiente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie dało się go wypić, chętnie się podzielę. ;)

 

W ogóle podobny zasyp do Wheatwine i znowu kłopoty z filtracją - na tą skrzynię to chyba za dużo. Przy warce 30l filtracja nie dawała jakiś niepokojących objawów. Niestety przy 50l daje - myślę, ze to kwestia masy słodów jakie napierają na ściany skrzyni dosyć mocno ją wybrzuszając. Będę musiał pomyśleć nad rozwiązaniem problemu.

 

EDIT

Odebranie części zacieru i dodanie wody do wysładzania pomogło wymusić filtrację - leci jak krew z nosa, ale leci.

 

EDIT 2

wytrwałość to podstawa. Do rana uzbierało się około 60l brzeczki. :)

Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj otworzyłem jedną butelkę testowo (następne z premedytacją) piwa z warki No. 45 (oczywiście z zabutelkowanej partii na drożdżach górnej fermentacji, Pils się lageruje). Przy butelkowaniu było czuć, że jest dziwne. Wtedy jeszcze nie było nagazowane i nie pokazało swojego potencjału. Z założenia miało powstać coś a'la blonde ale czyli to co niektórzy nazywają american koelsch. Drożdże, które zostały doń zadane, już wcześniej wykazywały podobne cechy, jednak tu zrobiły naprawdę świetną robotę. Mówię tu o Conanach. Zamiast czystego profilu mamy belgię jak się patrzy. Doprawioną lekką nutą chmielu oraz słodowością. Do tego jest to 10°Blg, więc jest sesyjne. Ogólnie jestem zarówno zaskoczony (pozytywnie), jak i zadowolony, bo przez przypadek udało się zrobić coś IMO ciekawego. 

Edytowane przez Cichus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.