Skocz do zawartości

Chłopcy moczanowcy


maqqsz

Rekomendowane odpowiedzi

Dna zdiagnozowana ponad 20 lat temu, piwa pijam dużo - czasami jak przeciążę któryś staw to mam atak ale nijak nie mający się do tych ataków z przed lat, walnę ketonal, czasami poprawię colchicyną i idzie żyć :). Miluritu nie zażywam bo po nim mam natychmiastowy atak, lekarz się na mnie wydziera a ja niestety muszę być mobilny. Natomiast 95%-wy atak mam po wypiciu wina, nie piję go już z 10 lat - może siarczany tak na mnie działają? Władysław IV Waza pijał dużo wina, jadał tłusto i miał ataki dny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 21.08.2019 o 21:19, wojtasekr napisał:

Dna zdiagnozowana ponad 20 lat temu, piwa pijam dużo - czasami jak przeciążę któryś staw to mam atak ale nijak nie mający się do tych ataków z przed lat, walnę ketonal, czasami poprawię colchicyną i idzie żyć :). Miluritu nie zażywam bo po nim mam natychmiastowy atak, lekarz się na mnie wydziera a ja niestety muszę być mobilny. Natomiast 95%-wy atak mam po wypiciu wina, nie piję go już z 10 lat - może siarczany tak na mnie działają? Władysław IV Waza pijał dużo wina, jadał tłusto i miał ataki dny. 

A ile tego piwa pijesz !? Jak często masz ataki? Nie masz żadnych guzków na stawach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.10.2019 o 10:06, ewusz82 napisał:

A ile tego piwa pijesz !? Jak często masz ataki? Nie masz żadnych guzków na stawach? 

ataki teraz mam nieczęsto i najczęściej po przesileniu, oziębieniu (np zmarznę na rybach czy w lesie) lub po chorobie typu przeziębienie czy grypa. Ale to są ataki na 2-4 w 10-stopniowej skali, nie do porównania z tymi z przed lat gdy przez tydzień leżałem w "bulu" :).  A piwa pijam stanowczo za dużo ale wiesz jak to z hobby bywa :)

Przy czym leczę nadciśnienie i cukrzycę, być może tamte leki są w jakimś stopniu antyDNA ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.10.2019 o 20:08, wojtasekr napisał:

 

Przy czym leczę nadciśnienie i cukrzycę, być może tamte leki są w jakimś stopniu antyDNA ???

Trochę się obczytałam na temat dny i wiem na pewno że nadciśnienie i cukrzyca to są koleżanki dny, które dostajesz w pakiecie. Z tym piwem się zastanawiam tylko co to znaczy za dużo? :) I czy robisz sobie jakieś przerwy ogółem od alkoholu? Mam znajomą, która od dny już ma reumatyzm i takie guzki na stawach dłoni. Mega dziwna ta choroba, jedni ataki maja rzadko i mało, a inni się męczą. I czemu akurat kiedyś miałeś cięższe ataki? Coś zmieniłeś w życiu ze już nie są takie? Czy tak po prostu już nie są takie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ewusz82 napisał:

Trochę się obczytałam na temat dny i wiem na pewno że nadciśnienie i cukrzyca to są koleżanki dny, które dostajesz w pakiecie. Z tym piwem się zastanawiam tylko co to znaczy za dużo? :) I czy robisz sobie jakieś przerwy ogółem od alkoholu? Mam znajomą, która od dny już ma reumatyzm i takie guzki na stawach dłoni. Mega dziwna ta choroba, jedni ataki maja rzadko i mało, a inni się męczą. I czemu akurat kiedyś miałeś cięższe ataki? Coś zmieniłeś w życiu ze już nie są takie? Czy tak po prostu już nie są takie? 

 

Za trudne pytania, przerastają mnie :),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.10.2019 o 21:28, wojtasekr napisał:

 

Za trudne pytania, przerastają mnie :),

Wina (i herbaty ?nie pijam, wódkę rzadko, piwo prawie codziennie - więcej grzechów nie pamiętam i tej wersji się uporczywie trzymam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, wojtasekr napisał:

Wina (i herbaty ?nie pijam, wódkę rzadko, piwo prawie codziennie - więcej grzechów nie pamiętam i tej wersji się uporczywie trzymam :)

Tylko jak to jest możliwe ze kiedyś miałeś większe bólowo ataki a teraz już masz mniej? Przecież dna jest chorobą przewlekłą, starasz się trzymać dietę moczanową? (Poza piwem oczywiście) i jak z wysiłkiem fizycznym i ogółem aktywnością ? Często badasz poziom KM? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2019 o 10:42, Wozik napisał:

Regularne badanie się i odpowiednia dawka leku.

Widzę że mężczyźni maja raczej ogólny sposób wypowiedzi :) a ja tutaj szczegółów potrzebuje. Jak z wasza dietą? Czy jako moczanowcy bardzo się pilnujecie? Czy widzicie postępy choroby? I czy to piwo rzeczywiście jest dla was trucizną przy dnie? Tzn od tego macie ataki częściej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

Witam.Na ten wątek trafiłem jakiś czas temu, ale dopiero dziś postanowiłem napisać, ponieważ mam obawy co do błędnej diagnozy dny moczanowej, ale po kolej.

Pierwszy atak bólu stopy miałem w sierpniu 2012 lub 2013 roku.Przerażony udałem się na Sor i po kilku godzinach czekania przebadano mnie, zrobiono usg, przeprowadzono wywiad.Zasugerowałem lekarzowi, że może to dna, bo mój ojciec ją miał, ten jednak stwierdził, że on sam nie wie co mi jest, natomiast dnę można wykluczyć w 100 %, bo wtedy jest inne rozlanie.Przepisał mi jakieś leki i po kilku dniach wróciłem do żywych.O sprawie zapomniałem na dwa lata lub nawet na dłuższy okres czasu.W między czasie normalnie żyłem, co jakiś czas piłem browarki i inne alkohole z racji kilku wesel...aż tu nagle ponownie ból stopy i takie same objawy.Do lekarza nie trafiłem, bo jak to w naszej służbie zdrowa-brak szybkich terminów, sor też odpadł, bo to była majówka i dużo pijaczków itp.Po tym drugim ataku zaczęły pojawiać się one częściej-co 6, czasem co 8 miesięcy, a nawet co rok z hakiem.Wtedy postanowiłem udać się do lekarza i tu zaczyna się cyrk-prywatny lekarz ( ortopeda )zdiagnozował RZS ( reumatoidalne zapalenie stawów )i zalecił kontynuowanie leczenia w ramach NFZ u reumatologa ( w tej prywatnej przychodni nie ma reumatologa ).No to poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałem co i jak i wysłała mnie na pobranie krwi, oddanie moczu, aby mnie przebadać.Oczywiście kwas moczowy podwyższony.Później lekarka wysłała mnie na prześwietlenie dłoni i stóp, aby potwierdzić lub wykluczyć RZS.Nic nie wyszło.Dostałem skierowanie do reumatologa.Babeczka 60+ stwierdziła, że to na 100 % dna i przepisała mi milurit oraz zaleciła stosować dietę oraz pic minimum 3 litry wody-stosuje się do tego, ale miluritu raczej nie biorę, bo może on wywołać atak.Ogólnie już ponad rok jestem bez ataku, mam minimalnie podwyższony kwas moczowy ( a jak wiadomo jego podwyższenie nie świadczy o dnie ).Moje objawy, które występują : 
-atak raz jest w prawej, raz lewej stopie

nigdy, ale to nigdy nie mam czerwonych, opuchniętych palców

ból jest rwący, czasem pojawia się opuchlizna

-ścięgno achillesa jest wtedy bardzo, ale to bardzo twarde.Mogę nim poruszać z dwa-trzy centymetry i potwornie boli.Stosuje wtedy apap oraz maść traumon

Wszystko przechodzi po dwóch, trzech dniach, ale jeszcze tydzień po wyleczeniu czasem pojawia się ból.

Czy Wy także macie wtedy sztywność ścięgna achillesa ? Przekopałem chyba cały internet odnośnie dny i tam nie ma słowa o sztywności ścięgna.Podejrzewam u siebie RZS ( bolą też czasem palce u jednej ręki, ale nie wtedy, gdy jest atak ).Po uspokojeniu Koronawirua planuje zmienić reumatologa.

Zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, pawelek88 napisał:

Witam.Na ten wątek trafiłem jakiś czas temu, ale dopiero dziś postanowiłem napisać, ponieważ mam obawy co do błędnej diagnozy dny moczanowej, ale po kolej.

Pierwszy atak bólu stopy miałem w sierpniu 2012 lub 2013 roku.Przerażony udałem się na Sor i po kilku godzinach czekania przebadano mnie, zrobiono usg, przeprowadzono wywiad.Zasugerowałem lekarzowi, że może to dna, bo mój ojciec ją miał, ten jednak stwierdził, że on sam nie wie co mi jest, natomiast dnę można wykluczyć w 100 %, bo wtedy jest inne rozlanie.Przepisał mi jakieś leki i po kilku dniach wróciłem do żywych.O sprawie zapomniałem na dwa lata lub nawet na dłuższy okres czasu.W między czasie normalnie żyłem, co jakiś czas piłem browarki i inne alkohole z racji kilku wesel...aż tu nagle ponownie ból stopy i takie same objawy.Do lekarza nie trafiłem, bo jak to w naszej służbie zdrowa-brak szybkich terminów, sor też odpadł, bo to była majówka i dużo pijaczków itp.Po tym drugim ataku zaczęły pojawiać się one częściej-co 6, czasem co 8 miesięcy, a nawet co rok z hakiem.Wtedy postanowiłem udać się do lekarza i tu zaczyna się cyrk-prywatny lekarz ( ortopeda )zdiagnozował RZS ( reumatoidalne zapalenie stawów )i zalecił kontynuowanie leczenia w ramach NFZ u reumatologa ( w tej prywatnej przychodni nie ma reumatologa ).No to poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałem co i jak i wysłała mnie na pobranie krwi, oddanie moczu, aby mnie przebadać.Oczywiście kwas moczowy podwyższony.Później lekarka wysłała mnie na prześwietlenie dłoni i stóp, aby potwierdzić lub wykluczyć RZS.Nic nie wyszło.Dostałem skierowanie do reumatologa.Babeczka 60+ stwierdziła, że to na 100 % dna i przepisała mi milurit oraz zaleciła stosować dietę oraz pic minimum 3 litry wody-stosuje się do tego, ale miluritu raczej nie biorę, bo może on wywołać atak.Ogólnie już ponad rok jestem bez ataku, mam minimalnie podwyższony kwas moczowy ( a jak wiadomo jego podwyższenie nie świadczy o dnie ).Moje objawy, które występują : 
-atak raz jest w prawej, raz lewej stopie

nigdy, ale to nigdy nie mam czerwonych, opuchniętych palców

ból jest rwący, czasem pojawia się opuchlizna

-ścięgno achillesa jest wtedy bardzo, ale to bardzo twarde.Mogę nim poruszać z dwa-trzy centymetry i potwornie boli.Stosuje wtedy apap oraz maść traumon

Wszystko przechodzi po dwóch, trzech dniach, ale jeszcze tydzień po wyleczeniu czasem pojawia się ból.

Czy Wy także macie wtedy sztywność ścięgna achillesa ? Przekopałem chyba cały internet odnośnie dny i tam nie ma słowa o sztywności ścięgna.Podejrzewam u siebie RZS ( bolą też czasem palce u jednej ręki, ale nie wtedy, gdy jest atak ).Po uspokojeniu Koronawirua planuje zmienić reumatologa.

Zapraszam do dyskusji.

Proponuje udać się z tym do lekarza a nie szukać porad na forum dla piwowarów domowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pawelek88 napisał:

Witam.Na ten wątek trafiłem jakiś czas temu, ale dopiero dziś postanowiłem napisać, ponieważ mam obawy co do błędnej diagnozy dny moczanowej, ale po kolej.

Pierwszy atak bólu stopy miałem w sierpniu 2012 lub 2013 roku.Przerażony udałem się na Sor i po kilku godzinach czekania przebadano mnie, zrobiono usg, przeprowadzono wywiad.Zasugerowałem lekarzowi, że może to dna, bo mój ojciec ją miał, ten jednak stwierdził, że on sam nie wie co mi jest, natomiast dnę można wykluczyć w 100 %, bo wtedy jest inne rozlanie.Przepisał mi jakieś leki i po kilku dniach wróciłem do żywych.O sprawie zapomniałem na dwa lata lub nawet na dłuższy okres czasu.W między czasie normalnie żyłem, co jakiś czas piłem browarki i inne alkohole z racji kilku wesel...aż tu nagle ponownie ból stopy i takie same objawy.Do lekarza nie trafiłem, bo jak to w naszej służbie zdrowa-brak szybkich terminów, sor też odpadł, bo to była majówka i dużo pijaczków itp.Po tym drugim ataku zaczęły pojawiać się one częściej-co 6, czasem co 8 miesięcy, a nawet co rok z hakiem.Wtedy postanowiłem udać się do lekarza i tu zaczyna się cyrk-prywatny lekarz ( ortopeda )zdiagnozował RZS ( reumatoidalne zapalenie stawów )i zalecił kontynuowanie leczenia w ramach NFZ u reumatologa ( w tej prywatnej przychodni nie ma reumatologa ).No to poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu, powiedziałem co i jak i wysłała mnie na pobranie krwi, oddanie moczu, aby mnie przebadać.Oczywiście kwas moczowy podwyższony.Później lekarka wysłała mnie na prześwietlenie dłoni i stóp, aby potwierdzić lub wykluczyć RZS.Nic nie wyszło.Dostałem skierowanie do reumatologa.Babeczka 60+ stwierdziła, że to na 100 % dna i przepisała mi milurit oraz zaleciła stosować dietę oraz pic minimum 3 litry wody-stosuje się do tego, ale miluritu raczej nie biorę, bo może on wywołać atak.Ogólnie już ponad rok jestem bez ataku, mam minimalnie podwyższony kwas moczowy ( a jak wiadomo jego podwyższenie nie świadczy o dnie ).Moje objawy, które występują : 
-atak raz jest w prawej, raz lewej stopie

nigdy, ale to nigdy nie mam czerwonych, opuchniętych palców

ból jest rwący, czasem pojawia się opuchlizna

-ścięgno achillesa jest wtedy bardzo, ale to bardzo twarde.Mogę nim poruszać z dwa-trzy centymetry i potwornie boli.Stosuje wtedy apap oraz maść traumon

Wszystko przechodzi po dwóch, trzech dniach, ale jeszcze tydzień po wyleczeniu czasem pojawia się ból.

Czy Wy także macie wtedy sztywność ścięgna achillesa ? Przekopałem chyba cały internet odnośnie dny i tam nie ma słowa o sztywności ścięgna.Podejrzewam u siebie RZS ( bolą też czasem palce u jednej ręki, ale nie wtedy, gdy jest atak ).Po uspokojeniu Koronawirua planuje zmienić reumatologa.

Zapraszam do dyskusji.

Lekarz przepisuje Ci milurit, a Ty go nie bierzesz. Rozumiem, że chcesz znaleźć lekarza, który potwierdzi Twoją diagnozę i przepisze środki, które wg Ciebie są odpowiednie? Bo sprawdziłeś co ludzie o nich piszą, lub co mówili znajomi? Mam również podwyższony poziom kwasu moczowego, brałem milurit kilka lat, nawet dwa razy dziennie po 100 mg i żadnego napadu u mnie nie wywołał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.