Skocz do zawartości

3 tyg burzliwej a blg wysokie


Maszat

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest to moja pierwsza warka i zawsze sprzęt był sprawny. Pomijając to wszystko zastanawiam się jakim cudem po 18 dniach woda w rurce ciągle była w ruchu a co2 wydostawało się skoro drożdże były ok zacieranie nawet jakby było na słodko to i tak po góra 2 tyg powinna praca piwa ustać a nie ustała :)

No ale nie łatwiej sprawdzić ten areometr? A nie opierać się na założeniu, że jak 3 warki był dobry to teraz też ;) Czytałeś to co napisałem? Rurka nie jest wyznacznikiem fermentacji! Jeżeli przeniosłeś wiadro do wyższej temperatury, a z tego co pisałeś raczej tak, to CO2 które było w wiadrze rozszerzyło się pod wpływem ciepła, i musiała zwiększona objętość gazu uciec jakoś z fermentora, dlatego bulkała ci rurka... Daj znać jak piwo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

po 5 dniach refermentacji jest solidnie nagazowane i chyba muszę się go bardzo szybko pozbyć :)

ile dodałeś cukru do refermentacji i w jakiej postaci? Po otwarciu piwo ucieka z butelki? Pamiętaj, że przegazowanie grozi powstawaniem granatów, a to bardzo niebezpieczne. Możesz delikatnie co jakiś czas upusczać trochę gazu poprzez rozszczelnienie kapsla jest to upierdliwe, ale może Cię uchronić przed granatami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do refermentacji poszedł syrop zrobiony z jednego litra wody i 130 g cukru. Dodałem go do 23 l piwa czyli w efekcie mam 24 l piwa :). Napisałem osobny temat "Nagazowanie piwa" i już podjąłem stosowne działania :). Mam butelkę kontrolną z plastiku i sprawdzam jej twardość do tego połowę piw kupił tata bo mu bardzo podeszły a ja sam planuję to piwko szybko wypić :). Wiem czym to grozi, jest jeszcze opcja że co2 nie zdążyło się dobrze rozpuścić w piwie bo piwo było po przelaniu bardzo słabo nagazowane, drugą butelkę solidnie opukałem w koło i efekt był taki że piwko się uniosło ale nie uciekało. Tak czy siak nie chcę ryzykować i będę je pił jako pierwsze a z 2-3 butelki zostawię w garnku i schowam głęboko w piwnicy, ciekawe czy obawy się potwierdzą za kilka miesięcy :). Myślę że 12 st w lodówce zatrzyma pracę drożdży i nie wybuchnie mi nic bo szkoda lodówki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do refermentacji poszedł syrop zrobiony z jednego litra wody i 130 g cukru.

To na 23 litry wychodzi po zaokrągleniu 6g na litr piwa, więc jest OK, taki standard bym powiedział, ale jeśli piwo zgodnie z obawami było jednak niedofermentowane to ta ilość może być za duża. Z tego co piszesz nie ma zjawiska gushingu, więc byłbym spokojny. Nie wiem co według Ciebie znaczy solidnie nagazowane?

 

jest jeszcze opcja że co2 nie zdążyło się dobrze rozpuścić w piwie bo piwo było po przelaniu bardzo słabo nagazowane

 

Nie rozumiem, co masz na myśli, a jakie piwo ma być po przelaniu, gdyby było nagazowane to po co przeprowadzać refermentację? Rozpuszczalność CO2 w piwie rośnie wraz ze spadkiem temperatury, im bardziej je schłodzisz tym więcej CO2 będzie rozpuszczone w piwie, dlatego też po to przenosimy je do lodówki, a nie nie po to by zahamować pracę drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.