Skocz do zawartości

Krok przedostatni - butelkowanie ;)


trucha

Rekomendowane odpowiedzi

Przedostatni, bo ostatni to degustacja:)

Hej!

Dzis mam zamiar sprawdzic koncowe blg, jesli zejdzie do zera, to przelwam do butelek. I tu pytanie. W zestawie, ktory zakupilem byly butelki PET 0.9l. (nastepna warka pojdzie juz - jak rowniez kolejne - do szkla).

Tak więc:

butelka: http://homebeer.pl/pl/butelka-na-piwo-domowewino-pet-09l-brazowa-25-sztuk.html

miarka: http://homebeer.pl/pl/miarka-do-cukru-2-4-6-g.html

 

Na miarce mam napisane kolejno (nie 2/4/6 gram) 0.33, 0.5, 0.75.

Rozumiem, ze do butelek wrzucac niecale 2x 0.5 grama glukozy, tak? :)

 

Kolejne pytanie (przegladalem forum, ale co osoba to inna opinia) - miejsce "postoju" piwka. Po rozlewie najpierw trzymac je w temperaturze pokojowej (pisalem wczesniej, ze mieszkam na ostatnim pietrze pod dachem i czasami w pokoju moze byc cieplo, do 28 stopni np.), czy od razu do piwnicy? Jak to wyglada? Jesli ktos moglby rozpisac np: X dni pokoj, Y dni piwnica, Z dni gdziestam jeszcze ;)

 

Z gory dzieki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zera nie zejdzie w ogóle , butelkuje się jesli blg przez 2 ,3 pomiary się nie zmienia. Przez pierwszy tydzień trzymaj w temp pokojowej. Jesteś w tej komfortowej sytuacji , że możesz sprawdzić nagazowanie bez otwierania butelki. Więc jeśli po tygodniu butelki będą twarde to znaczy , że się się nagazowało i można znieść do piwnicy. Czasami trwa to dłużej 14 , 20 dni więc spokojnie jeśli po tygodniu nadal butelki będą miękkie.

 

Nie wiem czy już ktoś ci podpowiadał ,ale możesz też zrobić syrop cukrowy , rozpuścić w fermentorze z którego będziesz rozlewał. Ale jeśli chcesz dodawać miarką ,to zrób tak jak piszesz. Ja wolę robić syrop , jedną warkę butelkowałem sypiąc do butelek i miałem nierównomiernie nagazowane butelki.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli syrop cukrowy wlejesz na dno pojemnika z którego będziesz rozlewał piwo do butelek i na to zlejesz piwo , to problemu z nierównomiernym nagazowaniem problemu nie będzie. Po zdekantowaniu piwa na syrop cukrowy możesz zamieszać zdezynfekowaną łyżką ,albo nalewać tak żeby wprowadzić piwo w ruch wirowy . Ja tak robię i zawsze mam równomiernie nagazowane. Pomijając kwestię nierównomiernego nagazowania ( niektóry sypią miarką i są zadowoleni ) , to ja uważam że zrobienie syropu jest mniej pracochłonne niż sypanie do każdej butelki cukru.

 

PS. "Mniej więcej" czasem oznaczać sporą różnicę.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem :P

Chodzi mi o to, ze na stronie Internetowej jest napisane (w opisie miarki) 2/4/6 grama, a na samym produkcie rozmiar butelek, tzn 0.33, 0.5, 0.75 :)

Aczkolwiek widze, ze popelnilem tam literowke - 0.5 grama zamiast 2x4 grama (tzn ~7g na butelke 0.9)

Edytowane przez trucha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło chyba o to którą z tych trzech miarek wybrać. Po tygodniu sprawdź czy butelki są twarde , jeśli tak to do piwnicy , jeśli nie , trzymaj jeszcze tydzień i "będzie pan zadowolony" :) Ewentualnie , czego jak się domyślam nie omieszkasz wykonać ;) możesz wykonać "test nagazowania piwa" i otworzyć jedną butelkę i sprawdzić organoleptycznie czy już jest nagazowane czy nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, taki test bede przeprowadzal codziennie, bo mam 25 butelek, a piwo ma stac kolo miesiaca, wiec 1 butelka dziennie dla testow :P

Zartuje oczywiscie;) Przelewam, czekam do nagazowania, a wtedy do piwnicy, a w miedzy czasie robie druga warke ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy jesli nasypie za malo, to nagazuje slabiej, czy w ogole moze nie nagazowac?

Bo zeby nie ryzykowac moglbym wsypac po prostu 6g (czyli odpowiednik 0,75).

W sumie butelki nie beda pelne pod sam korek, 0.9 to pojemnosc calkowita, a aby zachowac troche miejsca dla gazu pewnie bede lal okolo 0.8. Wtedy 6 gram powinno wystarczyc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalezy jaka temp masz w piwnicy, jesli miedzy 16-20 to spokojnie sie nagazuje i od razu mozesz tam wrzucac calosc... w okresie zimowym warto zostawiac na tydzien do refermentacji w mieszkaniu poniewaz w piwnicy zazwyczaj jest temp niska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak myślałem, że to drożdże ... ale wolałem się upewnić ... przy winach domowych tego nie ma, a przynajmniej nie powinno być ... więc wolałem się upewnić.

 

u mnie w piwnicy nieco chłodniej niż w mieszkaniu 20-23°C i dlatego butelki zaniosłem tam od razu. Z resztą w domu to by długo nie postały - najpierw żona by marudziła że jej coś tu zawadza a po drugie synek (2,5) pewnie by upierdliwie chciał się tym bawić i pewnie tak jak przy myciu parę by mi ich załatwił zdziwiony że się tłuką .. :D

Edytowane przez Amadeuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, w winach też jest osad. Butelkujesz super klarowne, w zasadzie roczne wino, ale po 5-7 latach osad jest widoczny, oczywiście to nie drożdże, ale na dnie butelek jednak jest tego sporo i trzeba wino przelewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie z młotkowej zrobiłem stołową - parę rurek z krzesła, kilka spawów, kilka wywierconych dziurek, deska i gotowe ...

zdjęcia mojego wehikułu - może ktoś coś podpatrzy, albo wpadnie na jakiś fajniejszy pomysł. W każdym razie moja pierwsza warka zakapslowana czeka w piwnicy ..... :smilies:

 

post-6808-0-77722400-1376389109_thumb.jpg

 

1 - rączka do stabilizacji kapslownicy

2 - ramię

3 - wycięcie pod kątem do ustawienia odpowiednio butelki

 

post-6808-0-69230700-1376389121_thumb.jpg

post-6808-0-61771800-1376389132_thumb.jpg

 

 

 

Panta-rei

E tam, w winach też jest osad. Butelkujesz super klarowne, w zasadzie roczne wino, ale po 5-7 latach osad jest widoczny, oczywiście to nie drożdże, ale na dnie butelek jednak jest tego sporo i trzeba wino przelewać.

 

nie mam jeszcze takich starych win więc ciężko mi powiedzieć, ale pewnie masz rację że po latach coś się osadzić musi. W każdym razie miałem kilka źle zakorkowanych w których momentalnie coś się pojawiło i po otwarciu niestety były do wylania - stąd takie moje pierwsze obawy z piwem.

Edytowane przez Amadeuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.