Skocz do zawartości

Jak to jest z tą żółcią w piwie


hagar

Rekomendowane odpowiedzi

Jednym słowem by zakończyć spór dla mnie absurdalny. Czy ktoś wie gdzie dostać byczą żółć ? Z checia popełnie warkę eksperymentalna by zobaczyć czy jakakolwiek goryczka z tego powstanie. A prawda jest taka, że ekstrakt chmielowy poprostu przypomina jakąś żółtą gęstą maź i jeden Zenek z drugim Zenkiem puścili w świat taką głupotę, że z pobliskiej rzeźni dostają byczą żółć. Mogło to być dwóch Helmutów, Johnów, bo jak widać ten urban myth jest powtarzany wszędzie. Co do piekrani.......BRAK MI SŁÓW ....

Edytowane przez goral89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. tu:

http://www.alibaba.c...attle-bile.html

Z Pakistanu lub z Chin

 

Słowo się rzekło - musisz zrobić tą warkę, inaczej wyjdziesz na takiego, który sobie pomyślał "pewnie nie znajdzie gdzie kupić tą żółć, to będę kryty, a zaistnieję przynajmniej na forum ambitną wypowiedzią".

 

Cały czas mnie dziwi, skąd taki histeryczny opór przed niewygodnymi faktami. Czy to boli przyznać się, że jednak nie miało się racji? Poważnie pytam.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakimi faktami? Daj dowód do swojej tezy.

 

Na zlocie za tydzień będzie Ania, która pracuje w piekarni Familijnej, wioskowej. Jest chemikiem i zajmuje się dodawaniem różnych rzeczy do ciasta. Obiecuję, że wszyscy zlotowicze ją przycisna i wypytają co ona ustala w dodawaniu.

Edytowane przez jacer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jake, temat gęstwy zapamiętam, możliwe, że za dwa tygodnie coś witkopodobnego stworzę. Dawno temu, 1991 rok, jakoś tak, pojechaliśmy z kolegą do knajpki w okolicy Masłowa, wypiliśmy po około 11kufli, piany cała masa, wszyscy mówili 'chrzczony wodą, poprawiany kuchcikiem browar'. Co tam, piło się... Niby grodzisz v.2 w butelce, pachnie, nie chrzczony lol.

To jak się zdecydujesz, to zapraszam, to 15 sierpnia, bo potem wyjeżdżam. Dostaniesz też spory zestaw moich piwek, bo muszę zrobić miejsce w skrzynkach na nową produkcję.

15sierpnia jest święto. Dogadamy się, też mam w planach wyjazd i możliwe, że w poniedziałek za tydzień na kilka dni. Ten towar się nie psuje więc nie ma problemu. Do Marcina po słody pojadę i z Tobą się skontaktuję. GB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując ceny żółci byczej (minimum 20$/kg) i ekstraktu chmielowego (duże widełki cen ale bez problemu 12-13$/kg) to dodawanie byczej żółci byłoby trochę średnio ekonomicznie opłacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wystarczy dodać jej mniej :)

Może :)

A nie jeszcze taniej byłoby dodać piołun/ekstrakt z piołunu, pewnie jeszcze mniej byłoby konieczne :)

 

edit:

Zresztą przy poziomie goryczki niektórych piw, koszt chmielu/ekstraktu chmielowego/byczej żółci :D na butelkę to pewnie dobrze poniżej 1gr więc oszczędności raczej niewielkie

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. tu:

http://www.alibaba.c...attle-bile.html

Z Pakistanu lub z Chin

 

Słowo się rzekło - musisz zrobić tą warkę, inaczej wyjdziesz na takiego, który sobie pomyślał "pewnie nie znajdzie gdzie kupić tą żółć, to będę kryty, a zaistnieję przynajmniej na forum ambitną wypowiedzią".

 

Cały czas mnie dziwi, skąd taki histeryczny opór przed niewygodnymi faktami. Czy to boli przyznać się, że jednak nie miało się racji? Poważnie pytam.

 

Jakimi faktami? Nie podałeś nic konkretnego, tylko dziwne opinie. Trochę to przypomina historie z UFO. Niby ktoś widział, kogoś porwali, ale jak się przyjrzeć faktom I dowodom to wszystko leci jak domek z kart.

 

Fakt jest taki ze eksperymentowano ze spirytusem w browarach w latach 50. Bo nie było dość odpowiedniej jakości jęczmienia.

Chmiel jest tani i w miarę łatwy w uprawie. Z jakiegoś powodu w Polsce są ograniczenia w jego uprawie. Można go uprawiać tylko w trzech regionach. Zapewne nie tylko w Polsce są takie ograniczenia. Co gorsza w ogóle go można nie dodać do produkcji a piwo tez wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np. tu:

http://www.alibaba.c...attle-bile.html

Z Pakistanu lub z Chin

 

Słowo się rzekło - musisz zrobić tą warkę, inaczej wyjdziesz na takiego, który sobie pomyślał "pewnie nie znajdzie gdzie kupić tą żółć, to będę kryty, a zaistnieję przynajmniej na forum ambitną wypowiedzią".

 

Cały czas mnie dziwi, skąd taki histeryczny opór przed niewygodnymi faktami. Czy to boli przyznać się, że jednak nie miało się racji? Poważnie pytam.

 

Czy kiedykolwiek kupowałeś coś z alibaba.com ?? Bo niestety to jest portal oszustów i troszkę pieniędzy tam straciłem. Nie wszytko co się świeci to złoto i tak samo nie wszytko co google Ci mówi to rzeczywistość. Jeżeli jesteś ciekaw poczytaj o tym portalu. Jutro zapytam kucharza z pracy który często bywa w rzeźniach czy jest możliwość coś takiego kupić .....ew. prośba do wszystkich DAJCIE ZNAĆ O MOŻLIWOŚĆI ZAKUPIENIA ŻÓŁCI BYDLENCEJ .....

 

CHALLENGE ACCEPTED !!

Edytowane przez goral89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ten raport z kontroli jest dostępny online? Bo zanim w ogóle ktoś wyda kasę na żółć bydlęcą i zmarnuje pieniądze i piwo, warto by było przeczytać samo pismo. Osobiście nie wierzę w żółć w piwie, "re-reintarnacje i podwodne cywilizacje" ale jeśli komisja stwierdziła w naukowym badaniu obecność jakiegoś zwiążku to w ogóle jest o co kruszyć kopie. W przeciwnym wypadku to czysta konfabulacja nawiedzonego posła, który chce na siebie zwrócić uwagę.

Edytowane przez slotish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, no to wszystko jasne:

 

"Inspekcja stwierdza jednak jasno, że żadnej bydlęcej żółci w piwach nie stwierdzono"

 

za: http://wiadomosci.on...zaprzecza/1ynj7

Inspekcja stwierdza jednak jasno, że żadnej żółci bydlęcej w piwach nie stwierdzono. A znawca piw i tego rynku, Maciej Chołdrych, w rozmowie z Onetem podkreśla, że "bardzo chętnie by zobaczył, na jakiej podstawie poseł doszedł do przekonaniu, że żółć bydlęca jest dodawana do piwa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, no to wszystko jasne:

 

"Inspekcja stwierdza jednak jasno, że żadnej bydlęcej żółci w piwach nie stwierdzono"

 

Ale to nie o to chodzi, czy akurat ta kontrola coś stwierdziła czy nie.

Dziwi mnie, na jakiej podstawie ci wszyscy "znawcy" tak kategorycznie i histerycznie twierdzą, że zółci nie dodaje się i nie dodawało się. Nawet chce im się pisać o tym na swoim blogu prześmiewcze artykuły oświadczając, że żółć to jakiś mit, zamiast pochwalić się jakie piwo się dziś piło i czy finisz był wytrawny czy nie. No i dyżurny termin "teoria spiskowa", która z definicji ma ośmieszać coś co zostało tak nazwane. Jak widać, niestety to działa, bo rzadko komu chce się poszukać gdzie indziej czy to może być prawda. Przyjmują za prawdę objawioną wszystko co napisze jakiś oszołom. A może oni mają w tym jakiś osobisty interes? Tylko jaki?

Bardzo mi to przypomina pewną sprawę sprzed trzech lat, ale nie będę pisał jaką, bo zaraz będzie, że "polityka".

 

 

Kontrole stwierdziły, że to, co sprzedaje się u nas jako chleb i bułkę, jest w większości produktami chlebopodobnymi i bułkopodobnymi. Niektórzy producenci do chleba dodają startą bułkę, czasem gips i kreatynę otrzymywaną z ludzkich włosów, kupowanych w zakładach fryzjerskich.

 

W maju tego roku Inspekcja Handlowa opublikowała raport z kontroli kilku dużych sieci sklepów. Sprawdzono Biedronkę, sieć Champion, Elea, Leader Price, Lidl, Real, Tesco i AHOLD. Inspektorzy stwierdzili, że jakość 24 proc. badanych towarów była znacznie niższa od deklarowanej.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jake może się mylę ale szuka się dowodów dla twierdzeń pozytywnych a nie negatywnych np. szukasz dowodu na istnienie Boga a nie na to że nie istnieje. Po prostu nie ma przekonywujących argumentów, że tę żółć ktoś gdzieś dodawał i tyle. To nie jest argument: "udowodnij, że ktoś nie dodawał żółci bo mój dziadek był fryzjerem i piekarz kupował od niego włosy"... Tak można wszystkiego dowieść

 

W sumie nie chce poruszać tu żadnych ciężkich tematów, ale skoro naukowcy nie potwierdzili, że chodzi o żółć w piwie to chyba jedynym racjonalnym wyjaśnieniem jest, że poseł coś sobie zmyślił albo ubzdurał, prawda? Nawet jeśli kiedyś dodawano tego specyfiku do gotującej się brzeczki, to raczej nie chodzi o dzisiaj rozpatrywaną aferę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no w Związku Radzieckin tak właśnie było trzeba było udowodnić, że nie jest się tym kim oni twierdzili. Musiałeś udowodnić swoją niewinność. Czucie i wiara jest silniejsze w Polsce niż szkiełko i oko. Im dasz wiecęj argumentów przeciw tym bardziej jesteś winny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony jak dodają pęcherze pławne ryb do piwa to bydlęca żółć też może być dodawana. Bo dlaczego by nie można dodawać ? Ludzie jedzą zepsute ryby czy zgniłe jaja...

dodawanie żółci do piwa jest gdzieś zakazane ? dlaczego jakiś poseł ma mówić co prywatny browar ma dodawać do piwa czy też nie dodawać ?

trochę to dziwne ? może pomylił epoki ?

Edytowane przez bnp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pracy w laboratorium wiem ze żółć nie jest wcale żółta. Po drugie ma właściwości zmniejszające napięcie powierzniowe.

Przy tym ma nieprzyjemny zapach i smak. W jakim celu ktoś by chciał dodać żółć do piwa?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.